Dlaczego Bóg, a nie pustka istniała zawsze?
Autor |
Wiadomość |
Inny_punkt_widzenia
Dołączył(a): N mar 25, 2007 18:09 Posty: 3852
|
Atei
Atei napisał(a): Pytanie do wierzących: dlaczego zawsze istnieje Bóg? Przecież mogło go po prostu najzwyczajniej nie być. Taka pustka bez wszechświata, przestrzeni, czasu, materii, energii, bez żadnych zdarzeń, przyczyn, skutków: idealna pustka.
Dlaczego więc obecnie jest Bóg i wszystko co on stworzył, a nie całkowita pustka?
To pytanie może wydawać się dziwne, ale ma sens. IPW napisał(a): Dlatego ,że takiej pustki nie można sobie wyobrazić ,a Boga można. Obcy astronom napisał(a): Właśnie na odwrót. Nic można sobie wyobrazić bez problemu zaś Bóg jest niepojęty. Ja nie mówię o tym co jest pojęte ,a co nie jest pojęte tylko o tym co można sobie z łatwością wyobrazić a co wyobrazić sobie nie wsposób. Otóż jak widzimy nawet małe dzieci potrafią już sobie wyobrazić Boga a cóż dopiero dorośli.Wizerunek Boga nie jest nam obcy ,Jezus jest obrazem Boga niewidzialnego .A przed Jezusem ludzie również znali Boga .I teraz jest pytanie ,czy można poznać coś czego nie można sobie wyobrazić ? -NIGDY! Zawsze poznajemy to co wcześniej potrafimy sobie przedstawić ,wyobrazić ,urzeczywistnić. Pustka o której mowa nie istnieje ,w jaki więc sposób poznać ją jeżeli jej nie ma ?  Tak więc pozostaje Bóg ,którego znamy ,wyobrażamy sobie i urzeczywistniamy .Podkreślam więc to co powiedziałem wcześniej ,chociaż nie wiemy, czy Bóg istnieje to nic nie stoi na przeszkodzie ,aby w Niego wierzyć skoro potrafimy Go sobie przedstawić i wyobrazić chociaż nie do końca ,ale jednak .Dlatego człowiek nie wierzy w pustkę tylko w Boga.
|
Śr maja 07, 2008 17:19 |
|
|
|
 |
buscador
Dołączył(a): Pn gru 15, 2003 23:13 Posty: 1790
|
 Re: Dlaczego Bóg, a nie pustka istniała zawsze?
Atei napisał(a): Pytanie do wierzących: dlaczego zawsze istnieje Bóg? Przecież mogło go po prostu najzwyczajniej nie być. Taka pustka bez wszechświata, przestrzeni, czasu, materii, energii, bez żadnych zdarzeń, przyczyn, skutków: idealna pustka.
Dlaczego więc obecnie jest Bóg i wszystko co on stworzył, a nie całkowita pustka?
To pytanie może wydawać się dziwne, ale ma sens.
Owszem ma, zresztą co jakiś czas powraca jak bumerang w różnych odmianach i postaciach, ale sens zawsze jest ten sam. Czyli można by zadać tu ogólniejsze pytanie: dlaczego zawsze istnieje „Coś” niż „Nic”? I jeszcze jedno, aby to Coś można było nazwać Bogiem, to dlaczego musi posiadać także dodatkowy atrybut - świadomość (lub samoświadomość)? Czyli nie może być ot, takie sobie Coś co tylko istnieje i nie jest świadome swojego istnienia.
Jest to bardzo ważny warunek ponieważ zakłada co było pierwsze (jajko czy kura  ), przy czym pojęcie „pierwsze” nie jest adekwatne gdyż sugeruje, że „był” jakiś stan początkowy przed którym nie istniało absolutnie nic. Nie, tu nie ma jakiegoś konkretnego (namacalnego) początku który można by uznać jako ten pierwszy, podobnie jak nie można wskazać pierwszego punktu okręgu, gdyż każdy dowolny punkt (tego okręgu) jest zarazem ostatni.
Boga można sobie wyobrazić jako takie koło zamachowe, perpetuum mobile które kręci się w nieskończoność, albo energię która ciągle zamienia się z potencjalnej na kinetyczną i vice versa.
Pomimo, że następują po sobie ciągłe przemiany Boga, różne stany Jego istnienia, to jednak sama zasada pozostaje niezmienna. Czyli Bóg to świadomość, umysł który stopniowo przeobraża się w energię a ta w materię (formę), z kolei ta ostatnia zamienia się z powrotem w energię i dalej w świadomość, no i cały cykl się zamyka, a tych cykli jest oczywiście nieskończona ilość.
Cały problem w tym, że nie potrafimy sobie wyobrazić tych wszystkich relacji czyli istnienia, świadomości bez materii oraz stanu bezczasowego, jesteśmy więźniami systemu który nas stworzył, osadzonymi w czasie, przestrzeni i materii Zresztą nauka powoli dochodzi do wniosku, że te wszystkie aspekty (czas, przestrzeń, energia, materia) to skutki jednej nadrzędnej „Zasady” (przyczyny). A czemuż nie nazwać jej Bogiem?
_________________ Nie wierzę w Boga którego istnienia można by dowieść
|
Wt maja 13, 2008 14:48 |
|
 |
NewDesign
Dołączył(a): Pt maja 02, 2008 12:44 Posty: 42
|
 Re: Dlaczego Bóg, a nie pustka istniała zawsze?
Atei napisał(a): Pytanie do wierzących: dlaczego zawsze istnieje Bóg? Przecież mogło go po prostu najzwyczajniej nie być. Taka pustka bez wszechświata, przestrzeni, czasu, materii, energii, bez żadnych zdarzeń, przyczyn, skutków: idealna pustka.
Dlaczego więc obecnie jest Bóg i wszystko co on stworzył, a nie całkowita pustka?
To pytanie może wydawać się dziwne, ale ma sens.
To pytanie jest dziwne i źle postawione, bo powinieneś zapytać co istniało jak nie istniało nic? = wtedy miałbyś swoją pustkę. Tylko co to ta pustka w ogóle jest? Jak widzisz Teologia w jakiś sposób potrafi opisać atrybuty Boga które mają perfekcyjne odzwierciedlenie w rzeczywistości. O pustce wiadomo że jest pusta, a jak coś jest puste to lepiej podziękować. Wolę Boga, jest nieskończenie Bogatszy.
_________________ Do mrówki udaj się, leniwcze, patrz na jej drogi...
|
Wt maja 13, 2008 16:34 |
|
|
|
 |
0bcy_astronom
Dołączył(a): So lut 09, 2008 16:40 Posty: 2603
|
Logiczne jest, że gdyby pustka istniała od zawsze to, albo wszechświat by nie powstał, albo byłby nieskończenie stary a nie że istnieje dopiero 16 mld lat,
_________________ I pomyśleć, że na początku był tylko chaos... i komu to przeszkadzało?...
Tomasz Olbratowski.
|
Pt maja 16, 2008 12:44 |
|
 |
WaszJudasz
zbanowany na stałe
Dołączył(a): Pt sie 24, 2007 7:05 Posty: 1600
|
0bcy_astronom napisał(a): że istnieje dopiero 16 mld lat
To akurat tylko oparta na niesprawdzalnych acz wygodnych założeniach teoria.
_________________ O ile Roland się orientował, religia krzyża jako kolejna nauczała, że miłość i morderstwo są ze sobą nierozerwalnie związane, a koniec końców Bóg i tak zawsze pije krew.
|
Pt maja 16, 2008 12:50 |
|
|
|
 |
Inny_punkt_widzenia
Dołączył(a): N mar 25, 2007 18:09 Posty: 3852
|
Pustka to słowo bliżej nieokreślone ,trudno jest zrozumieć znaczenie słowa pustka .Wiara w Boga pochodzi w prostej lini od poszukiwania prawdy ,przecież nie zawsze człowiek wierzył w Boga ,a językiem teologii należało by powiedzieć ,że zaczął wierzyć od momentu kiedy Bóg mu się objawił .Ja jednak nie posługuje się językiem teologii ,ponieważ nie jest zbyt popularny i tłumacze to sobie w ten sposób ,że człowiek kiedy zaczął myśleć i zadawać sobie pytania przyjął ,że wszechświat musiał mieć początek i tak jak wszystko ma swoją przyczynę intuicyjnie przyjął ,że i wszechświat musiał mieć swoją przyczynę ,którą bardzo wygodnie jest nazwać Bogiem .Jedną ze współczesnych teorii naukowych jest założenie ,że wszechświat nie musiał mieć przyczyny ,że zawsze był i tylko my ludzie o ograniczonych zdolnościach intelektualnych nie jesteśmy jeszcze w stanie sobie tego wyobrazić i to przyjąć .W tym świetle nie znajdujemy miejsca dla Boga ,ani dla pustki .
|
Pt maja 16, 2008 20:44 |
|
 |
0bcy_astronom
Dołączył(a): So lut 09, 2008 16:40 Posty: 2603
|
Tyle, że wszechświat miał początek około 16 000 000 000 lat temu. Pytanie brzmi skąd się on wziął te 16 mld lat temu? Na pewno nie znikąd.
_________________ I pomyśleć, że na początku był tylko chaos... i komu to przeszkadzało?...
Tomasz Olbratowski.
|
Pt maja 16, 2008 22:12 |
|
 |
WaszJudasz
zbanowany na stałe
Dołączył(a): Pt sie 24, 2007 7:05 Posty: 1600
|
[quote="0bcy_astronom"]Tyle, że wszechświat miał początek około 16 000 000 000 /quote]
To tylko jeden z istniejących poglądów. nieweryfikowalny tak samo jak istnienie Boga.
_________________ O ile Roland się orientował, religia krzyża jako kolejna nauczała, że miłość i morderstwo są ze sobą nierozerwalnie związane, a koniec końców Bóg i tak zawsze pije krew.
|
Pt maja 16, 2008 22:18 |
|
 |
0bcy_astronom
Dołączył(a): So lut 09, 2008 16:40 Posty: 2603
|
Oj to akurat nic nadzwyczajnego że wszechświat jest taki stary.
Przy obecnej technice wiadomo, że wszystko się od siebie oddala i to z coraz to większą prędkością na dodatek.
Gwiazdy od gwiazd, galaktyki od galaktyk.
Skoro się ciągle oddalają to kiedyś musiały zacząć się oddalać z jednego miejsca.
Na podstawie prędkości i tego jak jest wszystko rozmieszczone właśnie datuje się na 16 000 000. Ta liczba nie wzięła się znikąd.
Poza tym jest wiele dowodów na wielki wybuch jakieś dziwaczne promieniowanie, którego nazwy nie pamiętam itp.
_________________ I pomyśleć, że na początku był tylko chaos... i komu to przeszkadzało?...
Tomasz Olbratowski.
|
Pt maja 16, 2008 23:04 |
|
 |
WaszJudasz
zbanowany na stałe
Dołączył(a): Pt sie 24, 2007 7:05 Posty: 1600
|
Ok. ale wszystkie te obliczenia funkcjinują w obrębie konkretnej teorii kosmologicznej,które jest nieweryfikowalna. Mówi ona mianowicie,że w całym wszechświecie obowiązują takie same prawa fizyki. Oprócz tej teorii są również teorie zakładające istnienie wszechświata lub wszechświatów niematematycznych, kosmosu składającego sie z obszarów różnych pod względem obserwowalnych praw fizycznych.
_________________ O ile Roland się orientował, religia krzyża jako kolejna nauczała, że miłość i morderstwo są ze sobą nierozerwalnie związane, a koniec końców Bóg i tak zawsze pije krew.
|
So maja 17, 2008 0:16 |
|
 |
niktszczególny
Dołączył(a): Wt kwi 22, 2008 18:56 Posty: 649
|
WaszJudasz napisał(a): 0bcy_astronom napisał(a): Tyle, że wszechświat miał początek około 16 000 000 000 /quote]
To tylko jeden z istniejących poglądów. nieweryfikowalny tak samo jak istnienie Boga.
Nieprawda. Nie tak samo. Znacznie lepiej (nieskończenie lepiej?) weryfikowalny. Istnieje duża liczba zupełnie konkretnych pomiarów i obserwacji astronomicznych, które dają się wytłumaczyć po przyjęciu teorii WW. Niekoniecznie wiek jest taki jak podany powyżej, niekoniecznie to, niekoniecznie tamto. Ale ta teoria jest teorią naukową, w odróżnieniu od wiary albo niewiary w Boga.
|
So maja 17, 2008 1:27 |
|
 |
WaszJudasz
zbanowany na stałe
Dołączył(a): Pt sie 24, 2007 7:05 Posty: 1600
|
W sumie racja, że - nie tak samo. Nie dziwi mnie tez wcale,że fizycy pracują na takim modelu wszechświata,który da się badać i cośtamkolwiek w nim przewidywać. Chodziło mi jedynie o to,że tak czy siak przyjmowane są na użytek tych badań pewne złożenia niesprawdzalne-że w całym wszechswiecie obowiązują takie same prawa (chociaż mówi sie tez o obiektach, takich jak czarne dziury w których przestaje to byc oczywiste), że nie zmienią się diametralnie bez powodu za pięć sekund, że To co obserwujemy tam, oznacza to samo,co To obserwowane Tu. Ale racja-wydawanie sądów o Bogu ma zupełnie inny charakter.
_________________ O ile Roland się orientował, religia krzyża jako kolejna nauczała, że miłość i morderstwo są ze sobą nierozerwalnie związane, a koniec końców Bóg i tak zawsze pije krew.
|
So maja 17, 2008 8:32 |
|
 |
0bcy_astronom
Dołączył(a): So lut 09, 2008 16:40 Posty: 2603
|
A zastanowiłeś się chociaż nad gwiazdami? Mamy wiele gwiazd i czasem powstają nowe, ale zdecydowanie więcej gwiazd umiera. Nasze słońce ma już za sobą połowę życia.
Prawda jest taka że gdzieś za 20 mld lat nie będzie już prawie żadnej gwiazdy.
dziwne by było gdyby wszechświat istniał od nieskończoności i wszystkie gwizdy były przez nieskończoność bo one też umierają. A nowe nie mogą brać się znikąd.
_________________ I pomyśleć, że na początku był tylko chaos... i komu to przeszkadzało?...
Tomasz Olbratowski.
|
So maja 17, 2008 10:01 |
|
 |
WaszJudasz
zbanowany na stałe
Dołączył(a): Pt sie 24, 2007 7:05 Posty: 1600
|
Wszechświat mógłby zaistnieć sekundę temu w gotowej formie i też byś się nie zorientował, prawda?
_________________ O ile Roland się orientował, religia krzyża jako kolejna nauczała, że miłość i morderstwo są ze sobą nierozerwalnie związane, a koniec końców Bóg i tak zawsze pije krew.
|
So maja 17, 2008 10:03 |
|
 |
0bcy_astronom
Dołączył(a): So lut 09, 2008 16:40 Posty: 2603
|
Nie mógł powstać w gotowej formie 
_________________ I pomyśleć, że na początku był tylko chaos... i komu to przeszkadzało?...
Tomasz Olbratowski.
|
So maja 17, 2008 10:11 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|