Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pn sie 04, 2025 22:11



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 87 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następna strona
 Potępienie śmiercią duszy 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So lut 09, 2008 16:40
Posty: 2603
Post 
Zabawa w przyrównania...

Wiesz tyle ile Ci potrzeba i już :)

Wiesz co wolno i czego nie wolno i co zrobić jak upadniesz i wiesz, że czekają cię nieprzyjemności jak będziesz trwał w upadku i tak umrzesz. Na co Ci wiedzieć więcej? Po co masz wiedzieć jaka temperatura jest w piekle albo jakiego koloru są ściany?

_________________
I pomyśleć, że na początku był tylko chaos... i komu to przeszkadzało?...
Tomasz Olbratowski.


Pn maja 19, 2008 11:34
Zobacz profil
Post 
To sie wdrapiesz...całe zycie właśnie tak się wdrapujemy :)
Niektórzy chcą aby ich wwzieziono kolejka linową na sam szczyt, bez najmniejszego wysiłku i bez żadnych kosztów :D


Pn maja 19, 2008 11:37
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn maja 29, 2006 12:06
Posty: 4608
Post 
Ja widzę wiele gór, wszędzie są jakieś góry...

_________________
"Diabolus enim et alii daemones a Deo quidem natura creati sunt boni, sed ipsi per se facti sunt mali"
Obrazek
"Inter faeces et urinam nascimur".


Pn maja 19, 2008 12:30
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So lut 09, 2008 16:40
Posty: 2603
Post 
To szukaj największej - tak jak mówię - zabawa w przenośnie może doprowadzić ta dziwactw.

_________________
I pomyśleć, że na początku był tylko chaos... i komu to przeszkadzało?...
Tomasz Olbratowski.


Pn maja 19, 2008 12:37
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sty 25, 2007 21:55
Posty: 409
Post 
0bcy_astronom napisał(a):
Wiesz tyle ile Ci potrzeba i już :)

Wiesz co wolno i czego nie wolno i co zrobić jak upadniesz i wiesz, że czekają cię nieprzyjemności jak będziesz trwał w upadku i tak umrzesz.


No właśnie nie wiem.

Nie wiem, co muszę robic, a czego mi nie wolno. Owszem, zaraz ktoś mi powie, że mam Biblię, ale dlaczego mam ją uznac za bardziej wiarygodną od Koranu, Wed, czy jakiegolwiek innego tekstu? Dlaczego mam uznac którąś z religii za prawdziwą? Któregoś z wielu bogów i bogiń? Jakimi kryteriami się posługiwac?

NIE WIEM. Wiem za mało, żeby decydowac. Mogę się starac życ jak najlepiej, ale nie mogę miec pewności, że to jest sposób właściwy.

_________________
I recognise...
Myself in every stranger's eyes


Pn maja 19, 2008 15:32
Zobacz profil
Post 
zszywacz napisał(a):
NIE WIEM. Wiem za mało, żeby decydowac. Mogę się starac życ jak najlepiej, ale nie mogę miec pewności, że to jest sposób właściwy.
Nie wiesz. I pewności nie uzyskasz, przynajmniej nie w tym życiu. W ogóle, poza powiedzmy pewnymi działami matematyki, nie uzyskasz w życiu nigdzie pewności na 100%.

W pewnym momencie (i to wbrew pozorom, bardzo często) kończy się wiedza, a zaczyna się wiara. Wielokrotnie i na różne sposoby wykazano, że człowiek musi zawierzyć, żeby w jakikolwiek sposób poruszać się w społeczeństwie. Choćby idąc do lekarza, nie egzaminuje go przecież, wierzy, że odpowiednia instytucja nie pomyliła się, dając mu dyplom i że może mu zawierzyć swoje życie.
Wiara, nie zaś pewność, jest treścią naszego życia.


Pn maja 19, 2008 15:50
Post 
Michał Sobczyński. Twoja teoria może i spójna, ale ma się nijak do prawdziwego życia. Nie ma ludzi, którzy pragną zła i którym jednocześnie nie sprawia ono przyjemności.
Są ludzie, którzy pragną dobra, bo jest ono przyjemne.
Są ludzi pragnący zła, bo ono jest przyjemne.
Ci pierwsi znajdą szczęście u boku Boga.
Dla drugich szczęściem będzie unikanie dobra jakim jest Bóg.

Po śmierci wszyscy znajdą to, czego pragnęli, nawet w piekle.


Pn maja 19, 2008 21:04
Post 
Rita napisał(a):
Michał Sobczyński. Twoja teoria może i spójna, ale ma się nijak do prawdziwego życia. Nie ma ludzi, którzy pragną zła i którym jednocześnie nie sprawia ono przyjemności.
Czy palacz chce mieć raka i dlatego pali? Nie, on pali dlatego, że doznaje przyjemności. Pragnienie przyjemności jest dobre. Jej doznawanie także. Pragnienie raka i śmierci w męczarniach nie jest zdrowe. Tak mi się wydaje... Rak jest złem. Przyjemność jest dobrem. Zło nie daje przyjemności. Jest nieprzyjemną koniecznością. Zresztą, zgodnie z najnowszymi doniesieniami, na raka zachorują tylko ci, którzy mają to w genach. Ale to w tej chwili nieistotne. Ten przykład ma prowadzić do pewnej ogólnej zasady, w myśl której zgadzamy się na zło, ponieważ wydaje się nam, że musi ono towarzyszyć przyjemności, jakiej pragniemy.
A gdyby nam ktoś (Ktoś!) pokazał, jak osiągnąć to co pragniemy, bez uczestnictwa zła?

Cytuj:
Są ludzie, którzy pragną dobra, bo jest ono przyjemne.
Bardzo słusznie.
Cytuj:
Są ludzi pragnący zła, bo ono jest przyjemne.
Samo zło nigdy nie sprawia przyjemności. Tacy ludzie po prostu nie zdają sobie sprawy jak bardzo są oszukani.
Cytuj:
Ci pierwsi znajdą szczęście u boku Boga.
To zależy. Zależy jakiego dobra pragną. I dla kogo. Bo może się jednak okazać, że to co nazywali dobrem, byłoby nim tylko dla nich. Dla wszystkich innych zaś, byłoby koszmarem. Takie "dobro", które w rzeczywistości dobrem żadnym nie jest, to pragnienie, za które można trafić do piekła. Tam taki ktoś będzie nadal bezowocnie pragnął czegoś, co zrealizowane być nie może właśnie dlatego, że nie jest dobrem.
Cytuj:
Dla drugich szczęściem będzie unikanie dobra jakim jest Bóg.
Problem w tym, że to unikanie nie będzie szczęściem. A ponadto, w piekle nie znajduje się to czego potępieńcy pragną.

Osobnik, który znajduje się w piekle, jest tam z własnej winy. Stało się tak dlatego, że został zupełnie oszukany przez diabła. I nie znalazł żadnej drogi wyjścia.

Są na naszym świecie ludzie, których umysłowość napełnia nas lękiem. Taki choćby herr Josef Fritzl, więżący przez wiele lat swoją córkę i wnuki z podziemnych pomieszczeniach. Albo wielokrotni mordercy. Czy dyktatorzy, pławiący się w krwi podbitych narodów. Lub wprost - jak Bokassa - jedzący swoich wrogów. Ale potępieńcy są o wiele gorsi. Naprawdę. Tam nie ma niewinnych. Tam nie ma pomyłek. To oni sami wybrali swoje locum. Nie chcieli szukać swej radości w uczestnictwie w dobrym. Przeciwnie, chcieli (i chcą nadal) znaleźć radość w dawaniu wszystkim zła. Niewyobrażalnie gorszego od wszystkiego, z czym możemy się na świecie spotkać.

Ale - nie zdołają się zaspokoić. Ponieważ zaspokoić może tylko dobro. Nawet, jeżeli jest gwałcone, niszczone, plugawione - to wciąż jest to dobro i jako takie może zaspokoić głód potępieńców. Co innego - nie.
Dlaczego? Bo zło to pustka. Nicość. A pustka nigdy nikogo nie nasyciła.


Wt maja 20, 2008 1:04
Post 
Cytuj:
Tacy ludzie po prostu nie zdają sobie sprawy jak bardzo są oszukani


Skoro człowiek zostaje oszukany, to czy to sprawiedliwe, że cierpi wieczność? Przecież mógłby przez tą wieczność być z Bogiem, gdyby zrozumiał, że to dla niego lepsze. Dlaczego ktoś ma cierpieć, dlatego, że nie potrafi zrozumieć, nie umie pragnąć dobra.

Dlaczego ludzie są źli? Czemu Bóg nie zabije ich jako dzieci. Dzieci trafiają do nieba? Po co Bóg czeka, aż nie będzie dla nich innego wyjścia. Bóg przecież może odebrać życie w dowolnym momencie. Gdybyś wiedział, że Twoje dziecko zaraz się poparzy, to czy patrzyłbyś na to z boku i czekał?


Wt maja 20, 2008 19:33
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So lut 09, 2008 16:40
Posty: 2603
Post 
A gdzie byłaby wolna wola gdyby zabijał złych zanim zrobią coś złego?

_________________
I pomyśleć, że na początku był tylko chaos... i komu to przeszkadzało?...
Tomasz Olbratowski.


Wt maja 20, 2008 19:44
Zobacz profil
Post 
A gdzie mają wolną wolę dzieci, które umierają na raka w wieku 5 lat, gdzie mają wolną wolę dzieci, które umierają zaraz po urodzeniu, gdzie wolna wola poronionych płodów. Człowiek ma wolną wolę do momentu do którego nie umrze, ale to Bóg jest Panem życia i śmierci. Wolną wolę masz, ale nie w kwestii tego kiedy umrzesz. Myślałam, że wiesz takie rzeczy.


Wt maja 20, 2008 19:58
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So lut 09, 2008 16:40
Posty: 2603
Post 
No tyle to chyba każdy wie - taka ładna ironia z tą wiedzą.

No ale o co Ci chodzi, że dzieci też umierają?

_________________
I pomyśleć, że na początku był tylko chaos... i komu to przeszkadzało?...
Tomasz Olbratowski.


Wt maja 20, 2008 20:10
Zobacz profil
Post 
Cytuj:
No tyle to chyba każdy wie - taka ładna ironia z tą wiedzą.

:D

Cytuj:
No ale o co Ci chodzi, że dzieci też umierają?

Bóg może "powołać do siebie" człowieka kiedy zechce. Tworząc świat mógł zdecydować o dokładnej sekundzie zgonu każdej osoby. I zapewne to zrobił. To nie ogranicza naszej wolnej woli, prawda?


Wt maja 20, 2008 20:28
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz mar 13, 2008 6:47
Posty: 110
Post 
Rita napisał(a):
Tworząc świat mógł zdecydować o dokładnej sekundzie zgonu każdej osoby. I zapewne to zrobił. To nie ogranicza naszej wolnej woli, prawda?

Wiedzieć, co się stanie, to nie to samo, co decydować. Bóg, przez samą wiedzę, nie ingeruje.


Wt maja 20, 2008 22:49
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So lut 09, 2008 16:40
Posty: 2603
Post 
liquid napisał(a):
Rita napisał(a):
Tworząc świat mógł zdecydować o dokładnej sekundzie zgonu każdej osoby. I zapewne to zrobił. To nie ogranicza naszej wolnej woli, prawda?

Wiedzieć, co się stanie, to nie to samo, co decydować. Bóg, przez samą wiedzę, nie ingeruje.


Zależy co masz na myśli.

Jeżeli chodzi o morderstwo to rzeczywiście, widzi, wie co będzie lecz nie ingeruje.
Natomiast starego (każdego) człowieka chorego i umierającego w szpitalu Bóg powołuje i on decyduje kiedy mamy odejść.

_________________
I pomyśleć, że na początku był tylko chaos... i komu to przeszkadzało?...
Tomasz Olbratowski.


Wt maja 20, 2008 23:03
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 87 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL