Autor |
Wiadomość |
Nektariusz
Dołączył(a): Wt lis 23, 2004 16:10 Posty: 552
|
Nie uważam tak, gdyż dla mnie jest rzeczą nieprawdopodbną mistyfikacja na tak olbrzymią skalę. Tak zdajesz się sugerować w swoich postach. Naprawdę uważasz, że cała Biblia to jeden wielki spisek grupy ludzi, których nazywamy kapłanami ? Uważasz, że to nie Bóg wszystko ustanowił, lecz grupa zwykłych ludzi, którzy pragneli innym ludziom narzucić swoją wolę, po to by ich kontrolować. Dlatego wymyślili coś takiego jak Kościół i dlatego napisali Biblię, którą wielokrotnie przerabiali, a wszystko po to by oszukać ludzi i ich kontrolować, bo tak naprawdę, to doskonale zdają sobie sprawę, że to wszystko nieprawda i wcale w to nie wierzą, a tylko trzymają się tego i mówią, że to wszystko jest święte, tylko po to żeby rządzić ludźmi. W dodatku tak olbrzymi spisek (olbrzymi bo przecież obejmujący miliony kapłanów), nie został ujawniony od dwóch tysięce lat i ciągle pozostaje tajemnicą ! Ty naprawdę w to wierzysz  ?
W dodatku zdajesz się wierzyć, że jako jeden z nielicznych przejrzałeś na oczy i wydostałeś się ze szponów ludzi ze spisku i teraz chcesz też pomóc innym ludziom przejrzeć na oczy i wydostać ich spod władzy spiskowców. Takie wnioski nasuwają się po lekturze Twoich postów. Nie obraź się bracie ale dla mnie taki pogląd, o tego typu spisku, jest po prostu absurdalny i nie do przyjęcia. Coś takiego to jest chyba tylko możliwe w filmach typu "Matrix".
_________________ http://www.ksiega-starcow.blogspot.com http://www.orthphoto.net
|
Pt gru 10, 2004 17:38 |
|
|
|
 |
qrczak7
Dołączył(a): Pt lis 26, 2004 23:12 Posty: 1036
|
Tak właśnie uważam. Tyle, że nie uważam się za wybrańca. a spisek nadal trwa dzięki ludziom, ktorzy wciąz go podsycaja. Tym, ktorym wladza wyślizguje się z rąk.
film Matrix wcale nie jest taki glupi. Fakt, że komercha, aż w oczy szczypie, ale jest w nim coś więcej...
Zimny dzień dziś, w piekle.
_________________ Jestem człowiekiem i jedyne czego mogę być pewny, to świadomość mojego istnienia. Jakakolwiek teza wygłoszona ponadto staje się dogmatem. Nie bądźmy niczego pewni, bo stworzymy kolejną religię.
|
Pt gru 10, 2004 17:42 |
|
 |
Julia
Dołączył(a): Śr cze 30, 2004 16:24 Posty: 3075
|
nie moge sie tu nie zgodzic z nektariuszem. to prawda, dyby to byl wymysl ludzi nie prztrwal by tyle czasu, poza tym to wszystko co zostalo zapisane w biblii zachowuje swoja aktualnosc.
nie wiem na jakiej podstawie qrczak moze twierdzic, ze to zostalo przerabiane i dostosowywane w zaleznosci od czasow....
dla mnie podstawe niezmiennosci tekstu stanowia papirusy i kodeksy ktore zawieraja oryginalny tekst grecki NT. czytajac tekst oryginalny mozna porownujac ze wspolczesnymi przekladami stwierdzic, ze przeklady sa dokladne i zawieraja to samo co kodeksy czy papirusy, ktore juz maja wiele wiekow 
_________________ Niebo gwiaździste nade mną, prawo moralne we mnie...
|
Pt gru 10, 2004 21:40 |
|
|
|
 |
qrczak7
Dołączył(a): Pt lis 26, 2004 23:12 Posty: 1036
|
Biblia ma to do siebie, że jest najbardziej wieloznaczną księgą świata. To co Kościół przyjął dla siebie zostało całkiem inaczej wykorzystane przez np. świadków Jehowy. Biblia sluży do ułatwienia kierowania masami. W tym celu została stworzona. Dlatego nie wolno jej zaufać.
Zimny dzień dziś, w piekle.
_________________ Jestem człowiekiem i jedyne czego mogę być pewny, to świadomość mojego istnienia. Jakakolwiek teza wygłoszona ponadto staje się dogmatem. Nie bądźmy niczego pewni, bo stworzymy kolejną religię.
|
Pt gru 10, 2004 22:02 |
|
 |
Julia
Dołączył(a): Śr cze 30, 2004 16:24 Posty: 3075
|
wydaje mi sie qrczaku, ze caly czas probiujesz podwazyc autorytet biblii jednak nie wiem czy wogole wiesz o czym mowisz. atakujesz cos czego nie znasz... dekalog bierzesz z pierwszej lepszej strony. a gdyby to byla strona satanistyczna gdzie oni swoje teksty nazwaliby dekalogiem to tez bys je tu zamiescil? swoja droga wsopolczuje ci takiego podejscia do zycia... wiecznego 
_________________ Niebo gwiaździste nade mną, prawo moralne we mnie...
|
Pt gru 10, 2004 22:08 |
|
|
|
 |
qrczak7
Dołączył(a): Pt lis 26, 2004 23:12 Posty: 1036
|
To szczegół. Kiedyś przeczytałem całą Biblię. Kiedys wydawała mi się cudowna, wspaniala i wogóle, teraz widzę jak niewiele jednoznacznych treści się w niej znajduje. Wiara, która się na niej opiera jest zbyt chaotyczna.
Nie musisz mi niczego wspólczuć. Zawsze należy przewidywać najgorsze, wtedy nie ma zawodów. A jeżeli Bóg istnieje i rzeczywiście ważna jest dla niego miłość do bliźniego, to będe wsrod jego dzieci.
Kocham Cię siostro
Zimny dzień dziś, w piekle.
_________________ Jestem człowiekiem i jedyne czego mogę być pewny, to świadomość mojego istnienia. Jakakolwiek teza wygłoszona ponadto staje się dogmatem. Nie bądźmy niczego pewni, bo stworzymy kolejną religię.
|
Pt gru 10, 2004 22:21 |
|
 |
Julia
Dołączył(a): Śr cze 30, 2004 16:24 Posty: 3075
|
bog dal nam szanse zbawienia... powszechnego zbawienia, jednak nie kazdy bedzie mogl go dostapic, bo bog sie nie narzuca i tych ktorzy odrzucili mozliwosc zbawienia przeciez na sile nie bedzie zbawial...
_________________ Niebo gwiaździste nade mną, prawo moralne we mnie...
|
Pt gru 10, 2004 22:34 |
|
 |
qrczak7
Dołączył(a): Pt lis 26, 2004 23:12 Posty: 1036
|
Skoro głównym przykazaniem jest przykazanie milości, to jeżeli wykonam je w połowie będe przynajmniej w czyśćcu. Nie kocham Boga, bo go nie znam. Kocham człowieka, bo sam jestem czlowiekiem.
_________________ Jestem człowiekiem i jedyne czego mogę być pewny, to świadomość mojego istnienia. Jakakolwiek teza wygłoszona ponadto staje się dogmatem. Nie bądźmy niczego pewni, bo stworzymy kolejną religię.
|
Pt gru 10, 2004 22:47 |
|
 |
Julia
Dołączył(a): Śr cze 30, 2004 16:24 Posty: 3075
|
czyli uznajesz tylko to co widzisz, a to czego nie widzisz uznajesz jako nieistniejace... no to by sie zgadzalo... boga nie mozesz zobaczyc to w niego nie wierzysz, milosci tez nie mozna zobaczyc... wiec... czy tak?
_________________ Niebo gwiaździste nade mną, prawo moralne we mnie...
|
Pt gru 10, 2004 22:52 |
|
 |
qrczak7
Dołączył(a): Pt lis 26, 2004 23:12 Posty: 1036
|
chyba tak, sam nie wiem jak to z tym jest. Miłości chyba nie trzeba rozumieć. Ona już w założeniu jest dobra. Z Bogiem nigdy nic nie wiadomo.
_________________ Jestem człowiekiem i jedyne czego mogę być pewny, to świadomość mojego istnienia. Jakakolwiek teza wygłoszona ponadto staje się dogmatem. Nie bądźmy niczego pewni, bo stworzymy kolejną religię.
|
Pt gru 10, 2004 23:11 |
|
 |
Julia
Dołączył(a): Śr cze 30, 2004 16:24 Posty: 3075
|
ja tu nie pisalam wcale o rozumieniu, ale wierze... "nie wierze z boga bo go nie widze, nie wierze w milosc bo tez nie moge jej zobaczyc..."
idac dalej nie wierze w istnienie powietrza, bo go nie moge zobaczyc dotknac... czy tak uzwazasz qrczaku, bo ja nie.... i wierze w istnienie rowniez tego czego nie widze...
_________________ Niebo gwiaździste nade mną, prawo moralne we mnie...
|
Pt gru 10, 2004 23:17 |
|
 |
qrczak7
Dołączył(a): Pt lis 26, 2004 23:12 Posty: 1036
|
więc tak:
wierzę w milość
nie wierzę w Boga
Resztę czuje sercem. to co my nazywamy powietrzem, nie musi nim być wcale. Byc może też ma duszę i jaźń i łka teraz nierozumiane przez nikogo. Wcale nie musi być takim jakiim je widzimy, pamietaj, że nasze receptory wcale nie są doskonałe. Nikt nie wie jak świat wygląda naprawdę. Może to Matrix ?
Wierzę w to co mówi mi serce, ono nie zawodzi.
_________________ Jestem człowiekiem i jedyne czego mogę być pewny, to świadomość mojego istnienia. Jakakolwiek teza wygłoszona ponadto staje się dogmatem. Nie bądźmy niczego pewni, bo stworzymy kolejną religię.
|
Pt gru 10, 2004 23:24 |
|
 |
Julia
Dołączył(a): Śr cze 30, 2004 16:24 Posty: 3075
|
no fakt serce mozna zobaczyc, ale emocje... uczucia to co odczuwamy, w jaki sposob to mozna sprawdzic? zbadac i potwierdzic naukowo?
tego tez sie nie da potwierdzic czy istnieje czy nie.... moze sie nam tylko wydawac ze istnieje...
_________________ Niebo gwiaździste nade mną, prawo moralne we mnie...
|
Pt gru 10, 2004 23:26 |
|
 |
saxon
Dołączył(a): Pn cze 01, 2009 10:00 Posty: 5103
|
jasne
w Matrixie też nie zawodziło
Poza tym totalną bzdurą jest stwierdzenie, że Kościół wymyślił Dekalog, lub jego część. No cóż - niewiara, czy anty wiara rodzi się zwykle z braku wiedzy - co widać na niniejszym przykładzie
|
Pt gru 10, 2004 23:27 |
|
 |
awe
Dołączył(a): Pt maja 23, 2003 15:46 Posty: 358
|
qrczak7 napisał(a): Kocham człowieka, bo sam jestem czlowiekiem. piękne stwierdzenie qrczak7 własnie dziś w rozważaniu napisanohttp://www.wiara.pl/tematcaly.p ... 1101213582Cytuj: Bóg nawiedza nas także w ludziach zwyczajnych, szerzej nieznanych, szczęśliwych i smutnych, pewnych swojej drogi i zagubionych, radosnych i uwikłanych w grzech, lęk... Wszyscy oni (Bóg w nich), czegoś od nas oczekują. Jedni chcą usłyszeć: twoje szczęście jest moim szczęściem, drudzy oczekują od nas zrozumienia, pociechy, dobrej rady, inni pragną, żeby ich pouczyć, przytulić, jeszcze inni, żeby być obok nich... tak po prostu, jak brat, siostra z odrobina ciepła.
Gdy spotykasz drugiego człowieka ,spotykasz w nim Boga .......
Jesli kochasz człowieka to kochasz również Boga ,który w nim mieszka......
"Nie można kochać Boga ,którego się nie widzi nie kochając człowieka , którego się widzi ........................
awe
_________________ .. Szatan w ciemnościach łowi. Jest to nocne zwierzę. Kryj się przed nim w światło, tam cię nie dostrzeże. A. Mickiewicz
Ostatnio edytowano So gru 11, 2004 16:54 przez awe, łącznie edytowano 1 raz
|
So gru 11, 2004 10:00 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|