Nie rozumiesz. Kości zwierząt, które wyginęły z jego powodu, operuję przenośnia językową. Zaczęła chwiać się w posadach równowaga ekologiczna. Człowiek udowadniał, że jest "panem stworzenia". Lwy, wilki i inne drapieżniki nie wywołały takiego efektu. Człowiek ze swoją inteligencją złamał odwieczną równowagę drapieżnik-ofiara.

Zachowały się różnego rodzaju kamienne narzędzia (głównie krzemienne)
http://pl.wikipedia.org/wiki/Narz%C4%99dzia_otoczakowe
Trzeba też pamiętać o śladach ognisk, malowidłach a także pochówkach i to nie tylko wśród ludzi ale także Neandertalczyków co wskazuje na pewien rodzaj religijności.

Co więcej, narzędziami i ogniem posługiwały się niektóre wcześniejsze gatunki rodzaju Homo. Tzw. Homo erectus od przeszło 1 mln lat! Są znajdowane jego narzędzia i ślady ognia.

Inny_punkt_widzenia

niktszczególny

No

To że kamień miał 100000 lat mnie nie dziwi , są kamienie , które mają po kilka milionów lat , pytanie tylko kiedy powstały na nim uporzadkowane rysy i czy zrobił je człowiek czy też inny naczelny.
Być może istniał gatunek naczelnych , który potrafił robić takie malowidła i który w grupie polował na inne zwierzęta używając prymitywnych narzędzi ,a z człowiekiem rozumnym nie miał wiele wspólnego . Nawet lwy potafią podchodzić ofiarę współpracując ze sobą ,a przecież nie są nawet naczelnymi.

ja mam taka watpliwosc dotyczaca ewolucji... (jesli bylo to sorki, nie czytalem poprzednich stron)
czy ewolucja sie zatrzymała? bo jakos nie ma przesłanek żeby teraz w dzisiejszych czasach małpy ewoluowały w ludzi... a chyba trafilibyśmy na taki moment w przeciągu kilkuset lat, że tak by się stało czyż nie?

Jeden gatunek może wyewoluować tylko raz - to znaczy, że współczesne małpy nie wyewoluują w Homo sapiens. A skalą czasową ewolucji są miliony lat, a nie setki, przynajmniej nie w przypadku ssaków o tych rozmiarach.

Raczej się nie zatrzymała - gatunki zmieniają się (dobór) wymierają i powstają nowe.
Nowych gatunków na tak wysokim etapie specjalizacji nie zanotowano, bo tu zmiany są bardzo problematyczne i długotrwałe, natomiast jeśli chodzi o takie np. bakterie, to już i owszem, a to dzięki temu, że one mają bardzo szybki cykl pokoleniowy.
Jeśli chodzi o istnienie ewolucji w znaczeniu doboru naturalnego, to zanotowano ją w każdej możliwej grupie żywych istot.

Z człowiekiem rozumnym miał przynajmniej rodzaj (Homo) wspólny

Jakieś szczególne wnioski z tego płyną dla naszej rozmowy?

Ups, znowu powielił mi się post i do tego walnąłem byka. Oczywiście wnioski płyną. Do licha, dlaczego tu nie można usuwać i edytować postów!

Pisałeś ,że znaleziono jakieś ogryzione kości.

W szkole podstawowej na lekcji biologii wpadłem na taki sam pomysł ,wydawało mi się ,że dzisiejsze małpy równiez powinny zamieniać się w człowieka .Taki pogląd wynika z niezrozumienia natury ewolucji .Ewolucja nie polega na tym ,że gatunki się zmieniają nie to ,że gatunki się zmieniają to jest tylko działenie uboczne ewolucji ,bo ewolucja to nic innego jak zmiany ,bardzo powolne zmiany ,takie zmiany dotyczą wszystkiego i wszędzie we wszechświecie .A dzisiejsze szympansy są również efektem działania ewolucji ,tak jak i człowiek ,są takim samym efektem końcowym jak i my, czy inne dzisiejsze gatunki .Spotkałem sie na tym forum ze stwierdzeniem , że ewolucja czasami przyspiesza ,a czasami zwalnia ,to oczywiście bzdura ,bo czas dla wszystkich płynie jednakowo .To nie postać gatunków decyduje o ewolucji ,ani nie decyduje o niej człowiek ,a tylko czas.

Znajdywano też ludzkie kości w pobliżu narzędzi i śladów po ogniskach.

Tutaj mówimy o ewolucji biologicznej mającej swoje konkretne przyczyny i przebieg. Nie chodzi o jakąś abstrakcyjną ideę ewolucji tylko właśnie o zmiany gatunków i powstawanie nowych (o ile w ogóle możemy mówić o gatunkach a nie osobnikach, ale to osobna kwestia do dyskusji)

jasne

Nie. Ewolucja to zmiany. Zmiany mogą być szybsze lub wolniejsze. Większa zmiana w tym samym czasie oznacza szybszą ewolucję. Wielkość zmiany można (choć może nie jest to jednoznaczne i łatwe) jakoś zmierzyć, chociażby mierząc określoną cechę podlegającą doborowi naturalnemu, wyliczając ilość nowych gatunków powstałych w określonym czasie itp.

Po pierwsze to nie jesteśmy ani y ani żaden inny gatunek efektem końcowym.
Po drugie ty chyba nie wiesz na czym polega ewolucja. Gdyby ewolucja była na innej planecie to stworzenia wyglądałyby całkowicie inaczej a to dlatego że ewolucja to nie dążenie organizmów do człowieka tylko przystosowywanie się organizmów do otoczenia.

Teraz np jesteśmy przystosowani dobrze i jeżeli nic się nie zmieni przez 500 000 lat to my też się nie zmienimy, natomiast jeżeli po tych latach temperatura spadnie na stałe, będzie ciemniej i nie wiem... hałaśliwiej to tak jak przez 500 000 lat praktycznie nic się nie zmieniło to w 3 000 lat nasze oczy uszy i tkanka tłuszczowa przeszłyby większe zmiany ewolucyjne niż przez poprzednie 500 000 lat.

Więc nie mów że czas płynie jednakowo bo ewolucja nie zależy od szybkości płynięcia czasu tylko od szybkości zmieniającego się otoczenia.