Kiedy zaczyna sie zdrada???
| Autor |
Wiadomość |
|
chmurka_
Dołączył(a): So maja 29, 2004 12:36 Posty: 427
|
 Kiedy zaczyna sie zdrada???
Zastanawiam sie kiedy zaczyna sie zdrada?
Czy kiedy dojdzie do kontaktu fizycznego, do pocałunku, czy kiedy tylko sie pomyśli o kimś że jest przystojny alvo że jest ładna??
Co wy o tym myślicie??
_________________ Wiara jest to pewność bez dowodu.
|
| Śr sie 04, 2004 21:09 |
|
|
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
Zdrada...inaczej cudzolostwo. Przynajmniej tak wychodzi z Twojego postu.
Odpowiedz jest prosta:
Mt 5:28
28. A Ja wam powiadam: Każdy, kto pożądliwie patrzy na kobietę, już się w swoim sercu dopuścił z nią cudzołóstwa.
(BT)
pozdrowka
|
| Śr sie 04, 2004 21:27 |
|
 |
|
Wizard
Dołączył(a): Śr lip 02, 2003 11:16 Posty: 381
|
Cytuj: Zdrada...inaczej cudzolostwo. Przynajmniej tak wychodzi z Twojego postu. Odpowiedz jest prosta:
Mt 5:28 28. A Ja wam powiadam: Każdy, kto pożądliwie patrzy na kobietę, już się w swoim sercu dopuścił z nią cudzołóstwa.
No ja bym Belizariuszu był daleki od tak wysuniętych wniosków. Myślę , że mężczyzna niestety jest podatny na wdzięki kobiet i w większości przypadków nie może z tym fantem nic zrobić. Uważam iż samo patrzenie na kobietę nie jest niczym złym ważne jest aby poza patrzeniem do niczego więcej nie doszło. Trzeba było by zdefinować też słowo porządanie bo oczywiście może patrzenie na kobietę być złem jeśli myślimy sobie coś wiecej niz tylko to iż dana kobieta ma ładne nogi itp.
_________________ Każdy jest czarodziejem własnego życia !
|
| Śr sie 04, 2004 22:24 |
|
|
|
 |
|
Skaja
Dołączył(a): Śr maja 14, 2003 15:37 Posty: 883
|
Wydaje mi się, że to co porusza Wizard jest problemem dostrzegania cieńkiej granicy między pokusą a grzechem.
To jest dośc trudne, zwłaszcza jeśli chodzi o to, co nie jest czynem, a myslą - która tez przeciez można grzeszyć.
W/g mnie trzeba chyba jak najbardziej wyczulic w tej sprawie sumienie i na nim polegać.
_________________
d(~_~)b Psałterz wrześniowy
www.polskastacja.pl
|
| Śr sie 04, 2004 22:41 |
|
 |
|
Julia
Dołączył(a): Śr cze 30, 2004 16:24 Posty: 3075
|
zdrada może byc nie koniecznie fizyczna. Może być zdrada "uczuciowa". To, ze np. mąż zdradzi zone, bo pojdzie do łóżka z inną kobietą, to... i żona soie dowie, albo nie... Ale taką zdradę łatwiej dostrzec. Ta druga jest trudniejsza do zauważenia. Kiedy mąż zakocha sie w innej kobiecie i niby jest z żoną, ale... myślami jest przy innej. Czy to nie jest według was zdrada? Potem mąż odchodzi to tej drugiej, aa żona twierdzi, ze on przeciez nigdy jej nie zdradził i jak to sie moglo stać, ze odszedł do innej....
|
| Pt sie 06, 2004 18:27 |
|
|
|
 |
|
Wizard
Dołączył(a): Śr lip 02, 2003 11:16 Posty: 381
|
Cytuj: Ta druga jest trudniejsza do zauważenia. Kiedy mąż zakocha sie w innej kobiecie i niby jest z żoną, ale... myślami jest przy innej. Czy to nie jest według was zdrada? Potem mąż odchodzi to tej drugiej, aa żona twierdzi, ze on przeciez nigdy jej nie zdradził i jak to sie moglo stać, ze odszedł do innej....
Ja bym się z tobą nie zgodził. Uważam iż dopóki mąż nie odejdzie od żony o zdradzie nie może być mowy. Oczywiście jak to jest teraz w modzie psychologowie nudząc się wymyślają różnorakie terminy więc w sumie można nawymyślać róznych pojęc np. zdrada uczuciowa , fizyczna , lekka , ciezka , przyjemna itp. Człowiek żyjący w związku małżeńskim ma czasami wiele problemów i najważniejsze aby potrafił ję rozwiązać razem z małżonkiem. Jeśli jednemu z małżonków spodoba się inna osoba i będzie o niej myślał to jest to złe. Jednak jeśli darzy miłością swoją połowkę będzie potrafił sobie z tym poradzić i zrozumie iż najważniejsza jest miłość do osoby, której przysięgał wierność. Twierdzę więc , że dopóki taki człowiek nie odejdzie od małżonka o zdradzie nie może być może oczywiście musi on sobie zdać sprawę , że te myśli są złe i starać się z tym walczyć. Jeśli nie spełni tych warunków to można się pokusić o stwierdzenie zdrada. Z drugiej też strony może istnieć człowiek, który mimo tego , że nie kocha swojego partnera pozostaje dalej w związku nie chcąc rozbijąc małżenstwa np. ze względu na dzieci . Wtedy to też jest zdrada bo przecież przysięgał miłość jednak można tą zdradę usprawiedliwić ze względu na dobro dzieci choć pytanie brzmi czy taki ktoś powinien powiedzieć tej osobie , ze jej już nie kocha czy milczeć ( znowu podeprze sie dobrem dzieci ) ?
_________________ Każdy jest czarodziejem własnego życia !
|
| Pt sie 06, 2004 19:07 |
|
 |
|
Julia
Dołączył(a): Śr cze 30, 2004 16:24 Posty: 3075
|
czyli sugerujesz wizard, ze nie isnieje inna zdrada jak tylko fizyczna, ze nie moze byc mowy o tym, ze ktos kogos zdradza w mylach? ze nie istnieje zdrada uczyuciowa?
zapraszam do lektury
viewtopic.php?t=1081&highlight=
_________________ Niebo gwiaździste nade mną, prawo moralne we mnie...
|
| N wrz 26, 2004 10:07 |
|
 |
|
Julia
Dołączył(a): Śr cze 30, 2004 16:24 Posty: 3075
|
w sprawie zdrady polecam rowniez katecheze jana Pawła II "Treść etyczna i antropologiczna przykzania "nie cudziłóż".
mysle ze tam kwestia cudzolostwa zarowno fizycznego jak i... pozadania jest wyjasniona 
_________________ Niebo gwiaździste nade mną, prawo moralne we mnie...
|
| Cz gru 09, 2004 20:40 |
|
 |
|
szklany_czlowiek
Dołączył(a): Pt gru 03, 2004 11:16 Posty: 192
|
proponuje nie popadać w takie skrajności Julio....
Myślenie nie jest zadną zdradą tak samo patrzenie...
Jak będziesz tak dalej myślała wpadniesz w obsesję i każde spojrzenie na innego uznasz za zdrade....
Nie przesadzajmy...
|
| So gru 11, 2004 2:27 |
|
 |
|
saxon
Dołączył(a): Pn cze 01, 2009 10:00 Posty: 5103
|
Było to już cytowane wyżej:
Cytuj: Mt 5:28 28. A Ja wam powiadam: Każdy, kto pożądliwie patrzy na kobietę, już się w swoim sercu dopuścił z nią cudzołóstwa. (BT)
Więc jak? Pan Jezus sobie zażartował i nie mamy brać tego poważnie?
|
| So gru 11, 2004 7:17 |
|
 |
|
szklany_czlowiek
Dołączył(a): Pt gru 03, 2004 11:16 Posty: 192
|
No to może by tak sprecyzowac co znaczy "pożądliwie patrzy" ?
Bo patrzeć moża i myśleć na różne sposoby....
Rozumiem, że co innego jest w spojrzeniu typu "mam na Ciebie ochotę...", a co innego w spojrzeniu " fajny facet, fajna laska...."
Bo tym sposobem zaczniemy chodzić w opaskach na oczach....
Nie twierdze że Pan Jezus zartował - tylko nie sprecyzowal....
|
| So gru 11, 2004 12:08 |
|
 |
|
saxon
Dołączył(a): Pn cze 01, 2009 10:00 Posty: 5103
|
ano właśnie
więc czemu zarzuciłaś Julii wpadanie w skrajności ? 
|
| So gru 11, 2004 12:31 |
|
 |
|
Julia
Dołączył(a): Śr cze 30, 2004 16:24 Posty: 3075
|
szklany, czy czytales ta katecheze? najpierw przeczytaj a potem wypowiadaj sie na temat, czy popadam w skrajnosci czy nie. katecheza ta opiera sie na fragment cytowany powyzej przez saxona. mysle ze Jan Paweł II jasno okreslil co powinno byc rozumiane pod pojeciem "pozadliwego patrzenia"
ja nie uwazam by patrzenie na jakakolwiek osobe znastawieniem "podziwiam piekno boskiego stworzenia" bylo czyms zlym, by moglo byc uznane za pozadliwosc... ale w momencie kiedy patrzymy na kogos "ale chcialbym z toba... bo dzialasz na mnie tak ze... " no to jkuz chyba nie jest podziwianie czyjegos piekna, jesli laczy sie z tym pragnienie fizycznego zlczenia, nawet jesli to jest tylko w myslach...
_________________ Niebo gwiaździste nade mną, prawo moralne we mnie...
|
| So gru 11, 2004 17:32 |
|
 |
|
szklany_czlowiek
Dołączył(a): Pt gru 03, 2004 11:16 Posty: 192
|
Julia to poczytaj uważniej moj ostatni post....
|
| So gru 11, 2004 18:01 |
|
 |
|
Julia
Dołączył(a): Śr cze 30, 2004 16:24 Posty: 3075
|
ok a ty przeczytaj to co napisalam i jaki komentarz do tego podaje papiez...
on sie y wej katechezie wypowiada jako glowa kosciola 
_________________ Niebo gwiaździste nade mną, prawo moralne we mnie...
|
| So gru 11, 2004 19:44 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|