Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pt sie 08, 2025 11:53



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 158 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4, 5 ... 11  Następna strona
 Co by musiało się wydarzyć , abyś uwierzył w Boga? 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): N cze 10, 2007 18:20
Posty: 5517
Post Co by musiało się wydarzyć , abyś uwierzył w Boga?
Pytanie oczywiście do niewierzących , choć wierzący powinni weryfikować ich argumenty.
Wielu Ateistów próbuje wytłumaczyć rzekomo niewytłumaczalne zjawiska , naukowo. Niektórym wychodzi to dość nieudolnie i zabawnie , ale muszą to robić za wszelką cenę , bo inaczej znaczyłoby , że to cud .

Chciałbym aby każdy odważny Ateista sprawdził się , podając zdarzenie dzięki któremu by uwierzył.

_________________
Jestem po ślubie. Fotograf i kamerzysta z Koszalina których polecam http://www.akcjafilm.pl Videofilmowanie również super. Opinia moja i żony.


Cz maja 22, 2008 15:05
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt kwi 22, 2008 18:56
Posty: 649
Post 
Rzecz w tym, że nie ma żadnych niewytłumaczalnych zjawisk ;)


Cz maja 22, 2008 15:11
Zobacz profil

Dołączył(a): N cze 10, 2007 18:20
Posty: 5517
Post 
niktszczególny napisał(a):
Rzecz w tym, że nie ma żadnych niewytłumaczalnych zjawisk ;)


Dlatego pytam co by musiało się wydarzyć abyś uwierzył?

_________________
Jestem po ślubie. Fotograf i kamerzysta z Koszalina których polecam http://www.akcjafilm.pl Videofilmowanie również super. Opinia moja i żony.


Cz maja 22, 2008 15:13
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt kwi 22, 2008 18:56
Posty: 649
Post 
Skąd przekonanie, że nie wierzę? Wiara w Boga nie oznacza wiary w banialuki.

A gdybym się dowiedział to przecież nie musiałbym już wierzyć. Z jakichś powodów Bóg chce, żeby w Niego wierzyć a nie o Nim wiedzieć.


Cz maja 22, 2008 15:18
Zobacz profil

Dołączył(a): N cze 10, 2007 18:20
Posty: 5517
Post 
niktszczególny napisał(a):
Skąd przekonanie, że nie wierzę? Wiara w Boga nie oznacza wiary w banialuki.

A gdybym się dowiedział to przecież nie musiałbym już wierzyć. Z jakichś powodów Bóg chce, żeby w Niego wierzyć a nie o Nim wiedzieć.


Myślałem , że nie wierzysz, ale jeśli wierzysz to proszę o wypowiedź osoby które nie wierzą , jeśli takowe są

_________________
Jestem po ślubie. Fotograf i kamerzysta z Koszalina których polecam http://www.akcjafilm.pl Videofilmowanie również super. Opinia moja i żony.


Cz maja 22, 2008 15:22
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz gru 27, 2007 15:17
Posty: 1233
Lokalizacja: Nowy Sącz
Post 
Jestem osobą wierzącą i z własnego doświadczenia życiowego wiem że Bóg istnieje. Inną kwestią jest to, że gdyby Bóg któregoś pięknego dnia pokazał mi się i powiedział: 'ja istnieję' ... straciłbym sens życia. Mi wystarczy wiara w niezbadanego Boga - nie potrzebuję wiedzieć kim jest ani jak wygląda - wystarczy mi świadomość, że On istnieje i że jest przy mnie choć Go nie widzę.

A co do odważnych ateistów - są na tym forum ale założę się, że część z nich nigdy nie zastanawiała się nad kwestią uwierzenia w Boga, którego nie da się wytłumaczyć naukowo :)

Powtarzam to od jakiegoś czasu: nauka nigdy niczego do końca nie wyjaśnia, gdyż wszystko generalizuje.

_________________
"Nauka robi 95 kroków. Pozostałe 5 trzeba przejść na klęczkach."
Zenon Ziółkowski

http://blog.wiara.pl/nomines/ zapraszam :)


Cz maja 22, 2008 15:41
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt kwi 22, 2008 18:56
Posty: 649
Post 
opat_90 napisał(a):
Jestem osobą wierzącą i z własnego doświadczenia życiowego wiem że Bóg istnieje. Inną kwestią jest to, że gdyby Bóg któregoś pięknego dnia pokazał mi się i powiedział: 'ja istnieję' ... straciłbym sens życia.


Dlaczego?! Tego to już zupełnie nie rozumiem. Przecież Bóg to nie łamigłówka, którą jak już się rozwiąże to koniec frajdy!
Podziwiam, że nigdy, przenigdy nie miałeś wątpliwości. Bo gdybyś je kiedykolwiek miał a Bóg Ci się ukazał to mógłbyś odetchnąć z ulgą.
No i poza tym, nawet jeśli nie wierzysz, tylko wiesz to przynajmnie powinieneś czuć się wzruszony i zaszczycony, a nie tracić sens życia! Przecież to nic nie zmienia, wiedziałeś i nadal wiesz...


Cz maja 22, 2008 15:48
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz gru 27, 2007 15:17
Posty: 1233
Lokalizacja: Nowy Sącz
Post 
niktszczególny napisał(a):
Dlaczego?! Tego to już zupełnie nie rozumiem. Przecież Bóg to nie łamigłówka, którą jak już się rozwiąże to koniec frajdy!
Podziwiam, że nigdy, przenigdy nie miałeś wątpliwości. Bo gdybyś je kiedykolwiek miał a Bóg Ci się ukazał to mógłbyś odetchnąć z ulgą.
No i poza tym, nawet jeśli nie wierzysz, tylko wiesz to przynajmnie powinieneś czuć się wzruszony i zaszczycony, a nie tracić sens życia! Przecież to nic nie zmienia, wiedziałeś i nadal wiesz...

Wiem, że to dziwnie brzmi, ale ja jednak wolę nie wiedzieć jak wygląda Bóg, nie chciałbym nigdy odbyć z nim rozmowy jak z każdym innym człowiekiem. Dla mnie Bóg jest Sacrum samym w sobie. A sacrum zawsze pociąga ludzi. Bóg jest nieodgadnioną zagadną: wiesz, że jest ale nie wiesz o co tak naprawdę chodzi. Ja należę do ludzi, dla których Sacrum jest nietykalne, a jeśli coś lub Ktoś (Bóg) jest owiane tajemnicą - nie dążę do jej odkrycia.

Miałem raz poważny kryzys wiary: trwał cały dzień :) Nie mam podstaw do wątpliwości - Bóg mówi do mnie poprzez innych ludzi i znaki, które są czytelne tylko dla mnie - i to mi odpowiada. Dla mnie Bóg zawsze może zostać niewidzialnym Duchem, bylebym czuł Jego obecność.

_________________
"Nauka robi 95 kroków. Pozostałe 5 trzeba przejść na klęczkach."
Zenon Ziółkowski

http://blog.wiara.pl/nomines/ zapraszam :)


Cz maja 22, 2008 15:59
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz gru 27, 2007 15:17
Posty: 1233
Lokalizacja: Nowy Sącz
Post 
Dziwię się, że jeszcze nie wpadł tu Seweryn albo Moderacja z uwagą:
Cytuj:
przypominam, że temat adresowany jest do Ateistów. Niktszczególny i Opat proszeni są o przejście ze swoją dyskusją na PW. Pozdrawiam

_________________
"Nauka robi 95 kroków. Pozostałe 5 trzeba przejść na klęczkach."
Zenon Ziółkowski

http://blog.wiara.pl/nomines/ zapraszam :)


Cz maja 22, 2008 16:05
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt kwi 22, 2008 18:56
Posty: 649
Post 
No ale przecież Bóg poprzez ukazanie nie przestałby być Sacrum, to przecież byłaby Jego wola a nie Twoja. Zresztą On nie może mieć "wyglądu", zapewne ukazałby Ci się tak jak innym, pod jakąś postacią.

Nie odczytaj mnie teraz źle, nie sądzę Cię, załóżmy że rozmawiamy o hipotetycznej osobie, nie o Tobie ;) Widzę jeszcze jedno wytłumaczenie - chcesz czuć się lepszy, że wierzysz! Gdybyś zobaczył Boga, straciłbyś tę zasługę...żyjesz cytatem "Błogosławieni, którzy nie widzieli a uwierzyli". Ale przecież przed Bogiem nie ma zasługi. To niejako obowiązek wierzyć, bo przecież kto nie wierzy będzie potępiony.


Cz maja 22, 2008 16:09
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt kwi 22, 2008 18:56
Posty: 649
Post 
Moim zdaniem dyskusja jak najbardziej na temat, choć rzeczywiście nie prowadzona z pozycji ateistycznej


Cz maja 22, 2008 16:11
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr lip 05, 2006 16:42
Posty: 4717
Post 
Cytuj:
Bóg mówi do mnie poprzez innych ludzi i znaki,

Czy jesteś chrześcijaninem ? Twoja wizja Boga niema raczej zbyt wiele wspólnego z tą religią jeśli mówi poprzez innych ludzi to znaczy, że kontroluje też ich myśli a raczej trudno to pogodzić z wolną wolą ...


Cz maja 22, 2008 16:18
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz gru 27, 2007 15:17
Posty: 1233
Lokalizacja: Nowy Sącz
Post 
niktszczególny napisał(a):
Nie odczytaj mnie teraz źle, nie sądzę Cię, załóżmy że rozmawiamy o hipotetycznej osobie, nie o Tobie ;) Widzę jeszcze jedno wytłumaczenie - chcesz czuć się lepszy, że wierzysz! Gdybyś zobaczył Boga, straciłbyś tę zasługę...żyjesz cytatem "Błogosławieni, którzy nie widzieli a uwierzyli". Ale przecież przed Bogiem nie ma zasługi. To niejako obowiązek wierzyć, bo przecież kto nie wierzy będzie potępiony.

Nie mam Ci tego za złe :) prawdę mówiąc nie myślałem o tym cytacie. Nie mam także jakiejś świadomości bycia lepszym jako wierzący. Kieruję się bardziej tym, że Bóg, który nigdy się nie pokazał całej ludzkości z plakietką "ludzie wierzta bo to ja" jest o wiele ciekawszą postacią niż gość, którego ludzie widzieli.

Mam wrażenie, że Bóg nie pokazuje się ludziom tylko dlatego, że nie chce im odbierać zajęcia - wszak prowadzenie jednych przez drugich ku Bogu także może stać się sensem życia (np po części w moim przypadku). I to jest mój motor do działania, którego nie chcę stracić :)

A potępianie ludzi zostawmy Bogu. Uważam, że osoba niewierząca ale żyjąca dosłownie jak Bóg przykazał nie będzie potępiona. Ale nie mnie to sądzić.

_________________
"Nauka robi 95 kroków. Pozostałe 5 trzeba przejść na klęczkach."
Zenon Ziółkowski

http://blog.wiara.pl/nomines/ zapraszam :)


Cz maja 22, 2008 16:22
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz gru 27, 2007 15:17
Posty: 1233
Lokalizacja: Nowy Sącz
Post 
No napisał(a):
Cytuj:
Bóg mówi do mnie poprzez innych ludzi i znaki,

Czy jesteś chrześcijaninem ? Twoja wizja Boga niema raczej zbyt wiele wspólnego z tą religią jeśli mówi poprzez innych ludzi to znaczy, że kontroluje też ich myśli a raczej trudno to pogodzić z wolną wolą ...

Jestem katolikiem. Bóg przecież zawsze może co nieco "popchnąć palcem" nie naruszając wolnej woli człowieka popychanego.

_________________
"Nauka robi 95 kroków. Pozostałe 5 trzeba przejść na klęczkach."
Zenon Ziółkowski

http://blog.wiara.pl/nomines/ zapraszam :)


Cz maja 22, 2008 16:24
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr lip 05, 2006 16:42
Posty: 4717
Post 
Co do tematu to raczej żadne zdarzenie nie przekonałoby mnie to istnienia Boga chrześcijan świat od początku musiałby wyglądać inaczej bym uwierzył w dobry absolut natomiast jeśli chodzi o Boga jako takiego to gdyby mi się pokazał mógłbym pewnie uwierzyć w jego istnienie choć nie bez wątpliwości bo czym jest właściwie boskość czy to możliwość robienia niezwykłych rzeczy? Podejrzewam, że trudno byłoby odróżnić jakiegoś Obcego z bardziej rozwiniętej cywilizacji od Bóstwa współczesny człowiek dla średniowiecznego chłopa mógłby się wydać aniołem (lub diabłem) a dla człowieka starożytnego Bogiem czy magiem więc boskość zależy tak naprawdę od definicji.


Cz maja 22, 2008 16:30
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 158 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4, 5 ... 11  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL