Dlaczego?

A właściwie, takie twierdzenie jest niezgodne z wszelkimi religiami świata. Te bowiem bazują na objawieniach. A najlepszym przykładem tego jest postać Jezusa, który nie tylko się objawił, ale i został człowiekiem.

Byc może, ale nie wiem, jak mógłby wyglądac. I nie chodzi mi o jakiś cud czy coś w tym rodzaju... raczej jakieś "poczucie obecności"... krótko mówiąc, żeby uwierzyc, musiałbym uwierzyc

I tu jest jeszcze kwestia, jaką religię bym potem wyznawał, ale to temat na inną dyskusję.

Musiał by mi się przyśnić.

Sewerynie,co musiało by sie wydarzyć , abyś uwierzył,że Bóg jest zły?

moim zdaniem sa tylko dwie mozliwosci calej tej wiary chrzescijanskiej
albo bog jest zly tak naprawde to szatan stojac w niebie przed nim nagle przemieni sie w swoje prawdziwe oblicze wszystko pociemnieje i bedzie sie nam smial w oczy jak nas wykiwal albo wszyscy lacznie z hitlerem bushem stalinem fritzlem i innymi zostana zbawieni bo tak naprawde nie byli swiadomi czym jest dobro sami byli w glebi duszy dobrzy ale szatan dzialal przez nich jak dla mnie wszystkie inne opcje to wieczne popadanie w kolejne paradoksy typu grzech pierworodny itp w ktorych wymyslaniu przescigacie sie na tym forum

Może ja odpowiem - gdyby dobrych (wszystkich) ludzi niezależnie od tego jak żyli posyłał do piekła.

Ale taka jest prawda, to nie my siebie zbawiamy tylko zbawia na s Bóg.

z wlasnego doswiadczenia sprawdzone na bank powiem wam bardzo wazna rzecz
wasze czyny na zewnatrz ktore robicie nie maja zadnego znaczenia znam osoby ktore sa na bank pod wplywem szatana na zewnatrz wydaje sie ze czynia dobro to tylko pozory ,w ogole to ludzie nie sa zli tylko szatan jest zly gdy jest w nas to co dobre wydaje nam sie zle i na odwrot a kto dopuszcza zeby tak bylo oczywiscie bog kolejny paradoks bez sensu jak cala ta planeta ktora dazy ku koncowi nieustannie

Jeżeli myślisz, że czynisz dobrze a tak naprawdę czynisz źle to nie jesteś świadom swego czynu więc jak możesz być za niego karany?

Jeżeli ktoś nie wiem, że w piątki się nie je mięsa byłoby to uczciwe gdyby taka osoba została za to ukarana? Bóg nie szuka na siłę jakiś myków by kogoś do piekła wrzucić. Gdyby chciał naszego potępienia to nie musiałby pierw nas obdarzaż życiem na ziemi.

Człowiek jest dobry a szatan go kusi i człowiek się ugina. Dlaczego oskarżasz Boga o to, że Ty czynisz coś złego?

A jesli ktoś wie,że w piątki 'się' tego mięsa nie je a mimo to je,to jest uczciwe karać go za to , tj. wyrządzać mu krzywdę mimom że on swoim czynem nikomu krzywdy nie wyrządził?

A co ma piernik do wiatraka. Jak może zbawić, to zbawi niezależnie czy ktoś w Niego wierzy czy nie. Jakby było tak, że dobry człowiek idzie do piekła bo nie wierzył w Boga, to wszystko byłoby bez sensu i nie wiem czy ktoś by takiego Boga chciał. No może co poniektórzy, ale na pewno nie ja, bo taki Bóg byłby zły. Wiara nie jest jakimś kryterium do zbawienia. Nie ma znaczenia w co się wierzy. Czemu Bóg miałby nie zbawiać ludzi tylko dlatego, że Ci widząc tysiąc różnych religii nie uwierzyli żadnej. To by było nielogiczne. A Bóg ponad wszystko jest bytem logicznym
Czemu miałby Bóg zbawiać ludzi wierzących? Ja mówię tak, Boże ja jesteś to chcę byś mnie zbawił, jak nie to trudno, żeby nie było że tego nie chcę. Ale nie wierzę w Ciebie, bo nie wierzę w byty nieempiryczne. Jak chcesz bym wierzyła, to ogranicz moją wolę i spraw bym wierzyła, masz moje pełne pozwolenie. Żeby nie było, że się przed łaską bronię. No to zobaczymy, czy jutro rano też będę ateistką.

No nie wiem czy za zjedzenie kiełbaski w piątek trafiłbyś na wieczny smutek do piekła.

Ale może wróćmy do tematu.

Człowiek żyjący bez Boga często ma poczucie bezsensu . Zauważyłem to przebywając na tym forum. To jeden z dowodów na potwierdzenie i słuszność wiary.

Wyrządził krzywdę sobie , gdyż jak wskazują badania naukowe post raz w tygodniu ma ma zbawienne działanie dla zdrowia człowieka ,po prostu go odtruwa.

Wiesz,człowiek wyrzadza sobie krzywde wogóle jedząc mięso czesciej niż okazyjnie,jako iż bardzo długo zalega w naszym nie przystosowanym do opartej na nim diecie organizmie wytwarzajac szkodliwe kwasy.

Sewerynie,czy zechciał bys odpowiedzieć na pytanie



...no,bądź odważny. Czy może,jeśli nie znajdziesz takiego czegos,mam uznać,że (parafrazujac pewnego Myśliciela) "to znaczy , że Twoja wiara w dobroć Boga jest z góry zamierzona , bez podstaw racjonalnych ,czego też się spodziewałem." ..?