Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest N sie 03, 2025 20:25



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 333 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11 ... 23  Następna strona
 Ewolucja biologiczna a wiara - pogódźmy się! 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt kwi 22, 2008 18:56
Posty: 649
Post 
Inny_punkt_widzenia napisał(a):
i wolał by nawet ,aby Darwin nigdy się nie urodził , bo przez swoje odkrycie narobił w Kościele dużego zamieszania i teolodzy dzisiaj mają znacznie więcej pracy.


Niestety. Robota i tak chyba była nieunikniona. Już wtedy w odwodzie był Wallace. A dziś po porównaniu sekwencji nukleotydowej pierwszego z brzegu genu myszy i człowieka ja sam bym ją zaproponował :)


Śr maja 07, 2008 18:30
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn kwi 21, 2008 12:24
Posty: 561
Post 
Pierwotną Teorię Ewolucji zrównał z ziemią już Grzegorz Mendel.

Neo-Darwiniści twierdzą, że ewolucja jest wynikiem losowych mutacji wskutek oddziaływań zewnętrznych, z których przetrwają te, które sa pozytywne. Do tej pory nie stwierdzono żadnego przykładu pozytywnej mutacji - a najlepszym wypadku są one neutralne. Ewolucjoniści z uporem jednak twierdzą, ze te zmiany miały miejsce. Sprawa ma się identycznie w przykładzie kodów źródłowych programów, z których każdy jest idealny. Otóż w drodze losowych mutacji (zmian w kodzie źródłowym) mają powstawać doskonalsze programy! Nie ma takiej jednostki czasu, która pozwoliłaby na wystąpienie tak wielu korzystnych mutacji u dostatecznie dużej grupy jednakowych osobników, by pozwoliła na przetrwanie i utrwalenie się każdej z kolejnych, bardzo minimalnych zmian. Losowe mutacje pozostawiałyby miliardy skamielin z niekorzystnymi mutacjami.

Nie mamy nawet gładkich form pośrednich między rybami, a gadami. Nie mamy gładkich form pośrednich między gadami, a ptakami. Setki organizmów żyją nawet dzisiaj w niezmienionej od setek milionów lat formie.

DNA zawiera tylko schemat kopiowania białek - nie determinuje tego, że świeżo powstały owad od razu lata, tak samo, jak motyl.


N maja 25, 2008 0:56
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt kwi 22, 2008 18:56
Posty: 649
Post 
TutajDaniel napisał(a):
Pierwotną Teorię Ewolucji zrównał z ziemią już Grzegorz Mendel.

Jak to zrobił ten poczciwy mnich, ojciec klasycznej genetyki? Nic o tym nie słyszałem. Może więcej szczegółów?
Cytuj:
Neo-Darwiniści twierdzą, że ewolucja jest wynikiem losowych mutacji wskutek oddziaływań zewnętrznych

Czyżby?
Cytuj:
Do tej pory nie stwierdzono żadnego przykładu pozytywnej mutacji - a najlepszym wypadku są one neutralne.

Anemia sierpowata a malaria. Zapraszam do zgłębienia przykładu. Jest ciekawy i pouczający
Cytuj:
Sprawa ma się identycznie w przykładzie kodów źródłowych programów, z których każdy jest idealny.

Mam kontrargument - Windows Vista
Cytuj:
Losowe mutacje pozostawiałyby miliardy skamielin z niekorzystnymi mutacjami.

I pozostawiają, tylko jak je znaleźć?
Cytuj:
Nie mamy nawet gładkich form pośrednich między rybami, a gadami. Nie mamy gładkich form pośrednich między gadami, a ptakami.

I co z tego? Ewolucjoniści mają dość dobre wytłumaczenie, używanie tego argumentu nie wnosi niczego nowego do dyskusji
Cytuj:
Setki organizmów żyją nawet dzisiaj w niezmienionej od setek milionów lat formie.

Może setki, racja. Na miliony gatunków zamieszkujących tę planetę. Nie każdemu udało się być karaluchem czy rekinem
Cytuj:
DNA zawiera tylko schemat kopiowania białek

Co Ty wiesz o DNA?
Cytuj:
nie determinuje tego, że świeżo powstały owad od razu lata, tak samo, jak motyl.

Owszem, determinuje Kolego, determinuje.


Śr maja 28, 2008 23:17
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn kwi 21, 2008 12:24
Posty: 561
Post 
Cytuj:
Jak to zrobił ten poczciwy mnich, ojciec klasycznej genetyki? Nic o tym nie słyszałem. Może więcej szczegółów?


Na początkowym etapie prac nad teorią Darwin korzystał z osiągnięć innych naukowców, np. francuskiego biologa Lemarca, twierdzącego, że ewolucja zwierząt dokonywała się poprzez przekazywanie z pokolenia na pokolenie zdobytych właściwości. Lemarc wysunął hipotezę, iż szyja żyrafy wydłużała się wskutek ciągłego jej wyciągania w kierunku niedostępnych dla innych roślinożerców liści drzew. Następnie cecha ta miała być przekazywana potomstwu. Darwin był zagorzałym zwolennikiem tej tezy.

W rzeczywistości jednak ani Darwin, ani Lemarc nie mieli racji. Zresztą, na ówczesnym etapie rozwoju nauki i techniki udowodnienie ich tez nie było możliwe. Nie istniała jeszcze ani genetyka, ani biochemia. Teoria Darwina była wyłącznie wytworem jego wyobraźni.

O zalążkach genetyki można mówić dopiero na początku XX wieku, po odkryciu w 1865 roku przez austriackiego botanika, Gregora Mendela, praw dziedziczenia. Mniej więcej w tym samym czasie odkryto chromosomy i geny, a prawdziwy kryzys teorii ewolucji nastąpił w roku 1950, kiedy to dotarto do cząsteczek DNA. Wtedy okazało się, że struktura organizmów jest o wiele bardziej złożona niż wydawało się Darwinowi.


Cytuj:
Czyżby?


Wraz z dokonaniami, jakie miały miejsce na polu genetyki w pierwszym kwartale XX wieku, teoria ewolucji natrafiła na ślepy zaułek. Grupa naukowców pozostająca mimo wszystko wierna Darwinowi zebrała się w 1941 roku na konferencji zorganizowanej przez Geological Society of America (Amerykańskie Stowarzyszenie Geologów). Genetycy G. Ledyard Stebbis i Theodosius Dobrzański, zoologowie Ernst Mayr i Julian Huxley, paleontolodzy George Gaylord Simpson i Glen L. Jebsen postanowili działać wspólnie w celu "podreperowania" darwinizmu i wyciągnięcia go z kryzysu, który akurat przeżywał.

Na pytanie: w czym miały swe źródło procesy zmian prowadzące do rozwoju organizmów? – na które Darwin próbował znaleźć odpowiedź, opierając się m.in. na teorii Lamarca – naukowcy ci odpowiadali, iż źródłem zmian ewolucyjnych są mutacje. Inaczej mówiąc, ewolucja polega na zmianach genetycznych dokonujących się z czasem w populacjach organizmów. Dodając do teorii Darwina nowe pojęcie: „mutacja”, udało im się stworzyć teorię, którą nazwali współczesną syntetyczną teorią ewolucji. Teoria ta powszechnie nazwana została neodarwinizmem.


Cytuj:
Anemia sierpowata a malaria. Zapraszam do zgłębienia przykładu. Jest ciekawy i pouczający


Czy mógłbyś mi przybliżyć ten temat? Np. jakimś konkretnym źródeł? Mam nadzieję, że nie jest to kolejny przykład "mikroewolucji", która z losowymi mutacjami nie ma nic wspólnego...


Cytuj:
Mam kontrargument - Windows Vista


Dobre :D Vista to rzeczywiście śmieć ;)


Cytuj:
I co z tego? Ewolucjoniści mają dość dobre wytłumaczenie, używanie tego argumentu nie wnosi niczego nowego do dyskusji


Losowe mutacje?


Cytuj:
Owszem, determinuje Kolego, determinuje.


To mnie bardzo zaintrygowało! Czy mógłbyś to jakoś udowodnić? Jakimś źródeł, czy wywodem? Szkoda, że człowiek nie mówi od urodzenia i nie chodzi, a musi się tych umiejętności uczyć.


PS. Mam nadzieję, że w tym temacie pozwolisz mi swobodnie podważać TE?


Cz maja 29, 2008 1:34
Zobacz profil
Post 
Cytuj:
George Gaylord Simpson i Glen L. (censored)



:o :lol: :lol: :lol: :lol:

ładnie pana dżepsona traktujecie, nie ma co!
Jepson Jepsonowi z Jepsonem...

piszę i się zastanawiam o wyjdzie.


Cz maja 29, 2008 1:45
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt kwi 22, 2008 18:56
Posty: 649
Post 
TutajDaniel napisał(a):
Na początkowym etapie prac nad teorią Darwin korzystał z osiągnięć innych naukowców, np. francuskiego biologa Lemarca, twierdzącego, że ewolucja zwierząt dokonywała się poprzez przekazywanie z pokolenia na pokolenie zdobytych właściwości. Lemarc wysunął hipotezę, iż szyja żyrafy wydłużała się wskutek ciągłego jej wyciągania w kierunku niedostępnych dla innych roślinożerców liści drzew. Następnie cecha ta miała być przekazywana potomstwu. Darwin był zagorzałym zwolennikiem tej tezy.

Być może na początkowym etapie tak. Zresztą to wbrew pozorom nie musi wcale oznaczać całkowitej kompromitacji jego teorii. Co więcej, tym bardziej godne jest podziwu jak piękną rzecz stworzył mając tak niewiele wiedzy o mechanizmach dziedziczenia.

Przytaczam króciutki fragment z IV rozdziału "O powstawaniu gatunków...":
Cytuj:
Niektórzy autorzy źle zrozumieli lub uważali za niestosowne wyrażenie "dobór naturalny". Niektórzy wyobrazili sobie nawet, że dobór naturalny wywołuje zmienność, gdy tymczasem zakłada on tylko zachowywanie się tych zmian, które powstały same i które są korzystne dla organizmu w jego warunkach życiowych.


...bez komentarza, poza nieśmiałą propozycją tej lektury. Jest wspaniałym pomnikiem ludzkiej myśli przyrodniczej, pełną przykładów i rzeczą pięknie napisaną.

Cytuj:
W rzeczywistości jednak ani Darwin, ani Lemarc nie mieli racji.

TE, szczególnie w pierwotnej darwinowskiej wersji nie jest teorią dziedziczenia. Dotyczy czego innego.

Cytuj:
Teoria Darwina była wyłącznie wytworem jego wyobraźni.

Darwin opierał się na mnóstwie starannych obserwacji przyrodniczych. Jego teoria była próbą zinterpretowania ich i uogólnienia. Podziwiam jego wyobraźnię.

Cytuj:
Wtedy okazało się, że struktura organizmów jest o wiele bardziej złożona niż wydawało się Darwinowi.

Co z tego? Czy dzieło Newtona jest mniejsze przez to, że powstała OTW?

Cytuj:
...postanowili działać wspólnie w celu "podreperowania" darwinizmu i wyciągnięcia go z kryzysu, który akurat przeżywał.

Zrozumiałe. Teorie naukowe trzeba aktualizować i chwała naukowcom, którzy to robią

Cytuj:
Mam nadzieję, że nie jest to kolejny przykład "mikroewolucji", która z losowymi mutacjami nie ma nic wspólnego...

Ależ ma.

A co do anemii sierpowatej (odpowiedzi na Twoje pytanie o "pozytywne" przystosowawczo mutacje) to polecam np. Google.

Cytuj:
Losowe mutacje?

Mówiliśmy o skamielinach form przejściowyvh, czyż nie?


Cytuj:
Szkoda, że człowiek nie mówi od urodzenia i nie chodzi, a musi się tych umiejętności uczyć.

Informacja genetyczna podlega ekspresji w czasie. Rozwój też jest zaprogramowany. Temat - rzeka.

Cytuj:
PS. Mam nadzieję, że w tym temacie pozwolisz mi swobodnie podważać TE?

Nie mam prawa niczego Ci zabraniać. Czasem wyrażam tylko niesmak z powodu Twoich offtopów


Cz maja 29, 2008 2:10
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn kwi 21, 2008 12:24
Posty: 561
Post 
Cytuj:
Przytaczam króciutki fragment z IV rozdziału "O powstawaniu gatunków...":


Z taką interpretacją doboru naturalnego się zgadzam - to teoria starsza od TE. Nic dziwnego w tym, ze wolno biegająca sarna zginie, a szyba przeżyje. Sarna jednak nadal pozostaje sarną, a zdaniem Darwina organizmy przekazywały z pokolenia na pokolenie zdobyte umiejętności.


Cytuj:
Zrozumiałe. Teorie naukowe trzeba aktualizować i chwała naukowcom, którzy to robią


Więc dlaczego nie udało się uzyskać żadnej pozytywnej mutacji? Choć mogę się mylić. Jeśli tak jest, udowodnij to. Tylko bez przykładów na "mikroewolucję" i inżynierię genetyczną, bo to nie ma nic wspólnego z powstaniem słonia z konia.


Cytuj:
A co do anemii sierpowatej (odpowiedzi na Twoje pytanie o "pozytywne" przystosowawczo mutacje) to polecam np. Google.


I to jest dowód na pozytywne mutacje, które mają tworzyć nowe gatunki?... Dla mnie to kolejna niepożądana mutacja, która na dodatek nie jest dowodem "powstania słonia z konia".


Cytuj:
Mówiliśmy o skamielinach form przejściowyvh, czyż nie?


To nie dowód na słuszność mechanizmu ewolucji. Dla mnie to dowód na kreacjonizm w różnej formie. Drogą "mikroewolucji" - przystosowania do zmiennych warunków te organizmy żyją do dzisiaj, lub wymarły w dobie setek milionów lat życia na Ziemi, jak wiele gatunków.


Cytuj:
Nie mam prawa niczego Ci zabraniać. Czasem wyrażam tylko niesmak z powodu Twoich offtopów


Krytyka bywa konstruktywna - przyjmuję ją i uważam, że miałeś w tym przypadku rację, więc poruszam temat ewolucji tutaj.


Dwa pytania:
- czy zdobyte doświadczenie/charakter/zdolności są dziedziczne?
- dlaczego tylko pozytywne mutacje mają 100% szans na przechodzenie z pokolenia na pokolenie?
- czy są DOWODY na pozytywny wpływ losowych mutacji (tj. poddanie promieniowaniu, a nie inżynieria genetyczna, czy "mikroewolucja").


Cz maja 29, 2008 12:27
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt kwi 22, 2008 18:56
Posty: 649
Post 
TutajDaniel napisał(a):
Dwa pytania:
- czy zdobyte doświadczenie/charakter/zdolności są dziedziczne?
- dlaczego tylko pozytywne mutacje mają 100% szans na przechodzenie z pokolenia na pokolenie?
- czy są DOWODY na pozytywny wpływ losowych mutacji (tj. poddanie promieniowaniu, a nie inżynieria genetyczna, czy "mikroewolucja").


- Zdobyte doświadczenie itd. nie jest dziedziczone, ale jednostki, które te właściwości rozwijają głębiej czy szybciej na bazie swojego materiału genetycznego mają większą szansę pozostawienia płodnego potomstwa, o ile te rzeczy mają wartość przystosowawczą w danym środowisku

- "Pozytywne" mutacje wcale nie mają 100% szans na przechodzenie z pokolenia na pokolenie. Mają tylko statystycznie większą szansę. Dobór naturalny działa na osobniki, ale geny podlegają mu w całej populacji. Nie wnikając tu teraz w naturę mutacji i jej charakter, można powiedzieć, że jeśli jakiś allel daje organizmowi korzyść, wówczas jego częstość w ogólnej puli genetycznej populacji rośnie. I odwrotnie, jeśli jest niekorzystny - maleje.

Podałem już wcześniej przykład anemii sierpowatej. Lekceważysz go - niesłusznie. Dla ludzi żyjących w Afryce mutacja ta ma wyraźną wartość przystosowawczą, u nas jest tylko chorobą. I o to chodzi, widać jak wielkie znaczenie ma w ewolucji środowisko. Masz tu mutację, która nagromadza się w Afryce jako "pozytywna" a jest redukowana w Europie jako "negatywna". Przykład prosty, podręcznikowy. Mutacja prościutka, punktowa. Dobry model do dyskusji.


Cz maja 29, 2008 14:09
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn kwi 21, 2008 12:24
Posty: 561
Post 
Jak pewnie zauważyłeś, pytania były retoryczne.

Skoro zachowane nie jest dziedziczne, to pierwotna TE nie nie ma najmniejszego sensu.

Mam więc rozumieć, że ewolucja jest wynikiem losowych mutacji powodowanych czynnikami zewnętrznymi (tj. promieniowaniem kosmicznym)?


Cytuj:
- "Pozytywne" mutacje wcale nie mają 100% szans na przechodzenie z pokolenia na pokolenie.


Może to głupio zabrzmi, ale dlaczego w takim razie każdy żółw rodzi się ze skorupą i nogami, każdy chomik rodzi się z oczami, każda małpa rodzi się z ogonem? Chyba, że to nie wynik mutacji, a czego innego.


Cytuj:
Podałem już wcześniej przykład anemii sierpowatej.


To nie jest pozytywna mutacja, która prowadzi do powstania czegokolwiek nowego. Człowiek pozostaje człowiekiem. Mówimy o mutacjach, które zmieniają np. gada w ptaka. LOSOWYCH mutacjach.


Cz maja 29, 2008 16:54
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt kwi 22, 2008 18:56
Posty: 649
Post 
TutajDaniel napisał(a):
Skoro zachowane nie jest dziedziczne, to pierwotna TE nie nie ma najmniejszego sensu.

Skłonność do określonego zachowania jest dziedziczona. Skłonność do uczenia potomstwa określonych zachowań jest dziedziczona. Wyuczone zachowania nie są. I nie stoi to w sprzeczności z TE. Po co tu w ogóle rozpatrywać całą sprawę w ujęciu historycznym? TE Darwina była osiągnięciem myśli przyrodniczej WTEDY. Teraz jest tylko pouczającą historią nauki.
Cytuj:
Mam więc rozumieć, że ewolucja jest wynikiem losowych mutacji powodowanych czynnikami zewnętrznymi (tj. promieniowaniem kosmicznym)?

Nie tyle czynnikami zewnętrznymi co w ogóle "niedoskonałością" aparatu genetycznego. Czynniki zewnętrzne mogą wpływać na częstość mutacji, ale te zachodziłyby również przy braku jakiegokolwiek promieniowania kosmicznego. To tylko chemia, choć bardzo przyznam skomplikowana. A samo pytanie jest źle zadane, bo ewolucja jest wynikiem wielu różnych rzeczy, nie tylko mutagenezy.
Cytuj:
Może to głupio zabrzmi, ale dlaczego w takim razie każdy żółw rodzi się ze skorupą i nogami, każdy chomik rodzi się z oczami, każda małpa rodzi się z ogonem? Chyba, że to nie wynik mutacji, a czego innego.

Oczywiście, że czego innego. Jest to nie wynik mutacji tylko odczytu informacji genetycznej. I nie każdy żółw rodzi się ze skorupą itd. Są właśnie mutacje, które powodują, że nie.

Cytuj:
Cytuj:
Podałem już wcześniej przykład anemii sierpowatej.

To nie jest pozytywna mutacja, która prowadzi do powstania czegokolwiek nowego. Człowiek pozostaje człowiekiem. Mówimy o mutacjach, które zmieniają np. gada w ptaka. LOSOWYCH mutacjach.

Ależ jest czymś "nowym". Daje heterozygotom pewną odporność na bardzo groźny patogen, występujący w środowisku naturalnym. Jak najbardziej "nowa" i potzrebna cecha.

Zapewne nie istnieje żadna pojedyncza "pozytywna" mutacja, która zamienia gada w ptaka. Sprowadzasz całą sprawę do absurdu. Brak takich pojedynczych mutacji niczego nie dowodzi, w szczególności nie stoi w sprzeczności ze współczesną TE.

Zadziwiłbyś się, gdybyś porównał sekwencję nukleotydową DNA człowieka i szympansa. Są niewiarygodnie podobne. Jak widać istniejące różnice wystarczą, żebyśmy się od szympansów różnili aż tak bardzo jak się różnimy.


Cz maja 29, 2008 17:23
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn kwi 21, 2008 12:24
Posty: 561
Post 
Cytuj:
Skłonność do określonego zachowania jest dziedziczona. Skłonność do uczenia potomstwa określonych zachowań jest dziedziczona. Wyuczone zachowania nie są.


Co sprawia, że dziedziczymy skłonność do określonego zachowania? Bo chyba nie DNA? ;) Ja nie odziedziczyłem żadnej skłonności - robię to, na co mam ochotę. I gdzie jest granica, między skłonnością do zachowania, a zachowywaniem się wedle uznania?


Cytuj:
Nie tyle czynnikami zewnętrznymi co w ogóle "niedoskonałością" aparatu genetycznego. Czynniki zewnętrzne mogą wpływać na częstość mutacji, ale te zachodziłyby również przy braku jakiegokolwiek promieniowania kosmicznego.


Mutacja jest sposobem, jakim natura posługuje się by zmienić informacje genetyczne jest mutacja. Są to błędy w genetycznym procesie kopiowania. Każda żywa komórka ma wewnętrzny mechanizm molekularny, służący do kopiowania DNA, cząsteczki genetycznej. Ale podobnie do innych procesów kopiowania, zdarzają się tu błędy, chociaż niezbyt często. Raz na 10 000-100 000 kopii gen będzie zawierał błąd. Komórka zawiera mechanizm samo naprawczy działający przy pomocy enzymów, które poprawiają wadliwe części genu, ale niektóre mutacje prześlizgują się niepostrzeżenie.

W jaki sposób "prześlizgują się? Mimo wszystko wygląda na to, że masz rację.


Cytuj:
Oczywiście, że czego innego. Jest to nie wynik mutacji tylko odczytu informacji genetycznej. I nie każdy żółw rodzi się ze skorupą itd. Są właśnie mutacje, które powodują, że nie.


Zaraz, zaraz... mutacja zmienia DNA. Mutacje bywają negatywne, neutralne i (PONOĆ) pozytywne. W czasie tych mutacji, z pewnością okrutna większość była niepożądana - żaden przykład takiej mutacji się nie zachował, mimo że ich DNA też było odczytywane. Dlaczego tylko pożądane mutacje istnieją do dzisiaj?

Zaznacza, że mutacje neutralne - tj. np dodatkowe czółko na głowie słonia nie przeszkadzałoby mu w przetrwaniu, a jednak żadna taka mutacja się nie utrwaliła? Jeśli się mylę, to mnie popraw.


Cytuj:
Ależ jest czymś "nowym". Daje heterozygotom pewną odporność na bardzo groźny patogen, występujący w środowisku naturalnym. Jak najbardziej "nowa" i potzrebna cecha.


Ale to w żaden sposób nie czyni z człowieka konia, czy czegokolwiek innego - człowiek pozostaje człowiekiem. Mam na myśli zmiany zewnętrze, w dobie których mamy przeróżne zwierzęta.


Cytuj:
Zadziwiłbyś się, gdybyś porównał sekwencję nukleotydową DNA człowieka i szympansa. Są niewiarygodnie podobne. Jak widać istniejące różnice wystarczą, żebyśmy się od szympansów różnili aż tak bardzo jak się różnimy.


Oczywiście, że są. Nie dziwi mnie to wcale - wszystkie zwierzęta mają DNA. To dowidzi jednakowego mechanizmu, który sztywno określa "kształt" ich potomstwa. Jak dotąd nie udało się w drodze losowe mutacji zmienić wyglądu zwierza na jego korzyść, prawda?


Cz maja 29, 2008 19:20
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt kwi 22, 2008 18:56
Posty: 649
Post 
TutajDaniel napisał(a):
Co sprawia, że dziedziczymy skłonność do określonego zachowania? Bo chyba nie DNA? ;)
Cytuj:
DNA też i to w znacznym stopniu, chociaż psychologowie spierają się w jakim. Uczyłem się o jakichś 70%, ale nie wiem jaki jest aktualny stan wiedzy.
Cytuj:
Ja nie odziedziczyłem żadnej skłonności - robię to, na co mam ochotę.

Pożyjesz - zobaczysz ;) W dużej mierze to niestety złudzenie, chociaż nie chciałbym być posądzony o jakąś skrajność. Granicę pomiędzy zachowaniem "wrodzonym" a "wyuczonym" strasznie trudno wyznaczyć i zapewne mamy na nią wpływ. Już sam fakt uświadomienia sobie pewnych skłonności "wyssanych z mlekiem matki" powinien sprzyjać samokontroli.
Cytuj:
W jaki sposób "prześlizgują się?

Dość dokładnie wiadomo
Cytuj:
Zaraz, zaraz... mutacja zmienia DNA. Mutacje bywają negatywne, neutralne i (PONOĆ) pozytywne. W czasie tych mutacji, z pewnością okrutna większość była niepożądana - żaden przykład takiej mutacji się nie zachował, mimo że ich DNA też było odczytywane. Dlaczego tylko pożądane mutacje istnieją do dzisiaj?

Duży błąd! Oczywiście, że negatywne mutacje się zachowują. Masz zapewne kilka genów zmutowanych śmiertelnie. Rzecz w tym, że jesteśmy diploidalni i większość naszych genów ma drugą kopię, w tym wypadku działającą jak zawór bezpieczeństwa. Dopiero, kiedy w potomstwie obie zmutowane kopie się spotkają...
To uproszczenie, dotyczące tylko mutacji recesywnych, zagadnienie jest bardziej złożone. Tak czy inaczej w puli genetycznej żyjących organizmów "krąży" mnóstwo mutacji o różnym potencjale. Jedne "negatywne", większość obojętna, inne "pozytywne". Przy czym "negatywność" i "pozytywność" mogą być jeszcze funkcją środowiska, tak jak z tą anemią.

Cytuj:
Ale to w żaden sposób nie czyni z człowieka konia, czy czegokolwiek innego - człowiek pozostaje człowiekiem. Mam na myśli zmiany zewnętrze, w dobie których mamy przeróżne zwierzęta.

Koń od człowieka różni się wieloma cechami. Wszystkie one wynikają z ekspresji określonych genów w określonej kolejności. Jest tych genów wiele. Wiele mutacji musiało zajść, żeby nas od konia oddzielić. Ale uważam, że kiedyś w przeszłości oba te organizmy miały wspólnego ssaczego przodka.
Cytuj:
Jak dotąd nie udało się w drodze losowe mutacji zmienić wyglądu zwierza na jego korzyść, prawda?
Na jego korzyść to nie wiem. Ale na naszą korzyść to tak, chociażby świniaka zrobiliśmy z dzika. I to też nie przez jedną mutację, tylko przez wiele różnych i przez zmiany ilościowe w udziale różnych naturalnie występujących alleli.


Cz maja 29, 2008 20:02
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn kwi 21, 2008 12:24
Posty: 561
Post 
Niestety nie mogę się zgodzić z tym, że dziedziczymy jakiekolwiek umiejętności. Oboje moich rodziców potrafi jeździć na rowerze, a nie brakuje osób, które do końca życia nie opanowały tej techniki. Gdy rodzą się motyle, potrafią latać "od zaraz". Dla mnie jest to nie do pogodzenia.


Jak wytłumaczyć nieredukowalną złożoność systemów biochemicznych?

http://www.kosciol.pl/article.php?story ... 1901545294


Nie mogły chyba powstawać stopniowo? Mniejsza o aluzję do pułapki na myszy.


Pt maja 30, 2008 0:02
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt kwi 22, 2008 18:56
Posty: 649
Post 
Przeczytaj komentarze pod tekstem, do którego link zamieściłeś. Wiesz dlaczego zapewne ten profesor wydał taką książkę i "wysunął się przed szereg"? Dla kasy, ot co. To USA. Dość szczególne miejsce. Taka książka to bardziej problem socjologiczny i kulturowy niż naukowy.

Według mnie (i wielu innych) biologiczne systemy nieredukowalnie złożone to fikcja, stworzona aby usprawiedliwić nasze ich niezrozumienie. To, że coś jest niewiarygodnie złożone, nie implikuje nieredukowalności.

A co do jazdy na rowerze - niczego takiego nie twierdziłem. Jasne, że takich rzeczy się nie dziedziczy. Ale dziedziczy się wyczucie równowagi oraz zdolności przyswajania umiejętności ruchowych. Mój brat siadł na rower i pojechał bez żadnej nauki. Mojego syna musiałem uczyć przez tydzień, wypluwając płuca, kiedy biegłem obok rowerka z kijkiem ;)


Pt maja 30, 2008 0:31
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn kwi 21, 2008 12:24
Posty: 561
Post 
Nie jestem ewolucjonistą, więc wolę was zapytać: jakie było pierwsze zwierze poruszające się wyłącznie na dwóch nogach, od którego wyewoluował człowiek i kiedy żyło?


So maja 31, 2008 0:07
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 333 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11 ... 23  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL