Śmiem zauważyć, iż konsumowanie trujących czesci cisu czy innej rośliny ma konsekwencje jedynie dla konsumenta a nie dla całego jego gatunku.

Po diabła w ogóle był cały ten raj? Jeżeli miał byc miejscem szczęśliwego bytowania wszystkich stworzeń to dlaczego został odebrany wszystkim ich rodzajom za czyn reprezentantów jednego?

Ale za to jakiego!

A w ogóle byli jacyś Adam i Ewa czy to tylko symbole czegośtam ?

Tylko jeśli rośnie dziko. Jeżeli go posadzę u siebie w ogródku (lub, jak niektórzy, na plantacji), to mogę go potem ściąć i użyć jego drewna na dowolny cel. Jest to jeden ze szlachetniejszych gatunków drewna (pamiętacie państwo cisowe dworki?) i z tej racji został niemal doszczętnie wytrzebiony.

Nie każdej rośliny. Zimowit jesienny (Colchicum autumnale), zawiera trujący alkaloid, który uszkadza przede wszystkim gonady. Jeżeli osobnik przeżyje spożycie pyłku z tej rośliny (stosowanego niekiedy do fałszowania szafranu), albo przedawkowanie przy leczeniu skazy moczanowej, z pewnością odczują to jego dzieci...

Widocznie Stwórca nie podziela wyznawanego przez niektórych (także na tym forum) poglądu o istnieniu świata samego dla siebie. Świat został stworzony w określonym celu, a jego panem ma być człowiek. Podobnie jak król zabiera swój dobytek na wygnanie (albo do grobu), tak człowiek zabrał ze sobą przedstawicieli roślin i zwierząt. Kto wie, może wszystkie stworzenia nie nazwane przez człowieka wciąż cieszą się rajskim bytowaniem...

A jakież to ma znaczenie dla naszych rozważań. Gdybyśmy np. starali się odpowiedzieć na pytanie, czy Hannibal był głupcem pchając się ze słoniami przez Alpy, jakież ma znaczenie, czy istniał, czy też nie. Interesuje nas to, co wynika z opisanych zdarzeń.

Czy wiecie, że Platon był uważany za realistę? Ze względu na to, że wierzył w realność idei

W porządku,ale dlaczego właściwie 'panowanie' człowieka rozpoczęło sie w raju, skoro w zamyśle Boga jak widać miało realizować się na ziemi ? No dobrą sprawę-dlaczego wygnawszy pierwszych Stwórca nie zachciał w raju osadzić innych ludzi?

Po Waszym Bogu spodziewałbym się raczej, że je wszystkie sukcesywnie wykończył.



Na wygnanie król udaje się zazwyczaj właśnie dlatego,że w czyjejś opinii do rządzenia się nie nadaje. poza tym ludzkie 'rządzenie' światem zwierzęcym jest raczej postulatem niż stanem faktycznym,chyba,żeby posiadanie szerokiej wiedzy na temat zwierząt,możliwości ingerowania w ich środowisko,rozmnażania,więzienia i zabijania ich do woli uznać za 'rządzenie' o które chodziło Panu.

Gdyby tak było, to niektórzy mogliby liczyć na skuteczne unicestwienie.
Byt jest a niebytu nie ma.


Ale przecież problem tkwi wyłącznie w naszym umyśle. Kotowate nie przejmują się takimi drobiazgami...

Cytacik jakiś?

Nic o tym nie wiemy.

Nie będzie cytaciku. wywnioskowałem sobie,przyjmując,że skoro jest jak jest to jeśli jest Pan to jest tak jak On chce. Gdyby Bóg chciał,żeby ludzie żyli w Raju to tak by było.



tzn. nie wiemy czy w raju nie zamieszkują obecnie Ci inni?

fakt. czyli mogę uznawać się za pechowca, będac potomkiem tych 'pierwszych' a nie tych - 'hipotetycznych' - innych?

A taki np. ... Wąż ? jeśli był tym,czym jest w Biblii napisane,że był - 'najbardziej przebiegłym ze zwierząt' to w porządku. Ale jesli wierzyć tym,którzy utożsamiają go z Szatanem - to co On znów robił w Raju?

i co to w ogóle za Raj- jakieś rosnące niewiadomo po co niebezpieczne dla całych gatunków drzewa, na nich złośliwe zwierzęta podpuszczające gołych i wesołych ludzi by przechlapali sobie ( i innym) na amen... ten świr z "Piły" by tego lepiej nie rozegral.

Ludzie jeszcze nie pożarli owocu, a więc nie wiedzieli jeszcze, że nieposłuszeństwo Bogu to coś złego. Hmm.

Mógłby nas stworzyć drzewami, byłoby jeszcze łatwiej. Ale nie stworzył.

To Raj dla dorosłych. Dzieci jeszcze nie było.

Ano właśnie. Orzekłbym,że to właśnie był błąd. Pana, nie nasz, ale to my ponosimy konsekwencje.

Bóg jest ponad czasowy i nawet gdyby teoretycznie jakiś pomysł miał się okazać błędem to wiedziałby o tym zanim by wpadł na ten pomysł.