Może nie przeszkadzają Mu błędy. Tym bardziej,że-jak wiadomo-nie On ponosi konsekwencje.

Jeśli ktoś wybiera drogę głupoty i grzechu, to nie można winą za to obarczać Boga , bo to przejaw głupoty.

..głupoty danej od Pana.

Hagia Moron.

no jak ktoś wybiera głupotę...
Ma wolną wolę w końcu co nie, nie musi jej wybierać. Tzn drogi grzechu nie musi wybierać.

Obcy, ale nie jest tak,że każdy ma taki sam start i potem wybiera-'chce być mądry czy głupi'. niektórzy np. rodzą się wśród głupich i są przez głupich wychowywani. jedni ludzie mają większe zdolności poznawcze, a inni mniejsze,albo inaczej ukierunkowane,a na nich właśnie opiera sie nasza zdolność decydowania.

Bo taki krzyż np. to służył do relaksowania się...

Podaj przykład grzechu, którego wybór zależy od rozwinięcia czynności poznawczych.

Kradzież,zabójstwo,gwałt-wszystkie te czyny,które wynikają z braku empatii, która przecież należy do władz poznawczych.

Tym komu się wiele dało od tych będzie się wiele wymagać.
Każdy grzech zasługuję na karę, ale za ten sam grzech w zależności od sytuacji może mieć zupełnie 2 różne "kary" każdy będzie sądzony indywidualnie.

Dlaczego zjedzenie wiadomego owocu był grzechem? Czy nie powodujące niczyjej krzywdy nieposłuszeństwo samo w sobie jest złem? abstrahując juz od tego o czym napisał nikszczególny-'grzech' popełniony przez nie znających dobra i zła ludzi...

Co to jest empatia? To wartość mierzalna? Pomiary są powtarzalne w sensie naukowym? Bo jeżeli mówimy o okoliczności obciążającej/łagodzącej, to musimy udowodnić jej istnienie. Nie może to być abstrakcyjna koncepcja wydumana w fotelu przez jakiegoś filozofa.

Nie było grzechem, tylko skutkiem grzechu.

Dany od Pana jest umysł , a to co nim chcesz generować zależy od ciebie , jeśli to będzie głupota , twój wybór.

Jeśli twój syn zrobi głupią rzecz , to czy to będzie głupota dana od ciebie ?

Żywe istoty posiadają taką władzę poznawczą,która daje im niejakie rozeznanie w uczuciach innych istot przez współodczuwanie. być może jest złożona i opiera się na poznaniu zmysłowym i operacjach intelektualnych ale na pewno nie jest jedynie ich sumą,bo właśnie to współodczuwanie czyni ją nowa jakością.



To władza/zdolność. Mierzalna... porównywalna w pewnym sensie owszem. Można porównywać ludzi pod względem tego w jakim stopniu z niej korzystają. Co do tego w jakim ją posiadają-fakt, tego akurat ani zmierzyć ani porównać nie sposób. Tak samo jak z inteligencją-a jednak większosć ludzi jest przekonana,że u większości ludzi takowa istnieje.



Trudno znaleźć większego filozofa od Boga Jahwe.




Popełnionego przez nie odróżniających dobra od zła ludzi?

Czy może chodzi o to,że sam owoc nie miał żadnych specjalnych właściwości, a świadomość dobra i zła pojawiła się jako fakt psychologiczny w następstwie również czysto psychologicznego wyłomu-pierwszego w życiu wysłuchania rady kogoś innego niż Bóg i zdania sobie z tego sprawy?

... i wracamy - skąd wobec tego wziął się w Raju ten Ktoś?

Jeżeli było by tak,że miałbym wczesniej możliwość dowolnego kształtowania go, udzielenia mu wiedzy,która odwiodła by go od tej głupiej rzeczy ale bym tego zaniechał,to owszem,można tak to ująć.

Szczególnie,jeśli to ja sam obdarował bym go popędem ku tej głupiej rzeczy.