Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pt lis 21, 2025 23:50



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 116 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5 ... 8  Następna strona
 Marnowanie nasienia 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): N mar 25, 2007 18:09
Posty: 3858
Post 
Mateola napisał(a):
Ja mam wrażenie, że nie tyle sama spema, co sztywne połączenie każdego stosunku z możliwością zapłodnienia, nawet wtedy, gdy to zapłodnienie jest niemożliwe: np. w ciąży, w fazie III, po menopauzie, po operacji wycięcia przydatków, przy braku plemników w spermie itd. Nawet wtedy nauka KK nie zezwala na warianty inne, niż "klasyczne" zakończenie stosunku "sperma w pochwie". Nawet wtedy małżonkowie mają współżyć jedynie tak, "jakby zapodnienie było możliwe", mimo, że w tych przypadkach sperma jest jak najbardziej "marnowana", bo z góry wiadomo, że do zapodnienia nie dojdzie...
Tak mamy postępować tak jak zwierzątka ,one nie marnują spermy ,nawet im to do głowy nie przyjdzie .A my ludzie chociaż mamy rozum to w tym wypadku ,gdy idze o prokreacje to musimy naśladować zwierzątka i uczyć się od nich poszanowania nasienia. Nie wolno nasienia wylewać na zewnątrz ,żebym nie wiem co się działo .Dokładnie tak postepują bezwolne zwierzątka i co z tego ,że kobieta jest w ciąży ,albo jest niepłodna i co z tego ,że nie ma plemników w nasieniu ,zwierzęta jakoś tez tego nie wiedzą ,a mimo to spermy nie marnują .No wreście jakieś poszanowanie świata przyrody ze strony Kościoła ,jakaś głęboka refleksja . :-)


Pt cze 06, 2008 21:39
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So lut 09, 2008 16:40
Posty: 2603
Post 
Bo nakazów jest aż jeden - wytrysk nasienia powinien nastąpić w pochwie. Wiem że to trudne wyzwanie i czasem niewykonalne bo kto by pomyślał że takie coś trzeba zrobić co nie?

_________________
I pomyśleć, że na początku był tylko chaos... i komu to przeszkadzało?...
Tomasz Olbratowski.


Pt cze 06, 2008 21:40
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt kwi 22, 2008 18:56
Posty: 649
Post 
Masz rację. Może i łatwo ogarnialny nakaz. Tylko jedno pozostaje niewyjasnione: Dlaczego.


Pt cze 06, 2008 21:53
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So lut 09, 2008 16:40
Posty: 2603
Post 
Tu by można pisać stulecia.
Co wy myślicie że ja bym tak nie chciał? Żeby seks oralny nie był grzechem? albo jakikolwiek inny? Czy też stosowanie prezerwatyw było zakazane? Mi też to nie specjalnie pasuje.
W piśmie jest napisane jak to ma wyglądać i tam pisze o złożeniu nasienia w pochwie. Jeżeli ktoś napisał to w piśmie i był pod natchnieniem ducha Bożego to znaczy że tak chce Bóg. Nie jestem Ja osobiście pojąć wszystkiego - np dlaczego jeżeli chce mieć dzieci za 3 lata a nie mogę używać prezerwatyw. Ale taka jest nauka mojego kościoła i choć nie jestem w stanie wszystkiego zrozumieć to przyjmuję to.
Wierzę że duchowni nie wymyślają tego po to żeby nam zrobić na złość bo z takim podejście oni sami dopuściliby się grzechu zakazując czegoś co nam się należy.

_________________
I pomyśleć, że na początku był tylko chaos... i komu to przeszkadzało?...
Tomasz Olbratowski.


Pt cze 06, 2008 22:11
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt kwi 22, 2008 18:56
Posty: 649
Post 
szumi napisał(a):
niktszczególny napisał(a):
Odważę się powiedzieć, że nazywanie stosunku przerywanego złem moralnym jest po prostu śmieszne.

No tu mamy już odpowiedź Pisma Świętego w tej materii więc to zło nie jest wymysłem Kościoła Katolickiego.


Chodzi o grzech Onana? Tak, prawda, jest to czarno na białym. Ale przecież już od dawna nie traktujemy wielu nakazów i zakazów ST dosłownie. Interpretacja grzechu Onana nie jest jednoznaczna. Jest tu przecież problem posłuszeństwa boskim wyrokom, konkretna sytuacja kulturowa (ówczesna pozycja kobiety a wdowy w szczególności itp). Nie odważyłbym się porównać całej sytuacji, w której Bóg ukarał Onana do sytuacji pary małżonków w ich sypialni w Polsce w XXIw. Opowieść o Onanie to taka sama opowieść jak i inne w Biblii. Nauka, mądrość. Ale czego dotycząca i jak ją dziś należy interpretować to już kwestia do dyskusji.


Pt cze 06, 2008 22:13
Zobacz profil

Dołączył(a): N mar 25, 2007 18:09
Posty: 3858
Post 
Z Biblią tak już właśnie jest ,że można ja wykożystywac do róznych niecnych celów .To co nam się podoba to trkatujemy dosłownie ,a to co nam sie w niej niepodoba jak Genezis to traktujemy symbolicznie. Wielu już opierało się na Biblii łokciami .


Pt cze 06, 2008 22:39
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt kwi 22, 2008 18:56
Posty: 649
Post 
0bcy_astronom napisał(a):
Tu by można pisać stulecia.(...)
W piśmie jest napisane jak to ma wyglądać i tam pisze o złożeniu nasienia w pochwie. Jeżeli ktoś napisał to w piśmie i był pod natchnieniem ducha Bożego to znaczy że tak chce Bóg.


Ale tam tak samo jest napisane o niejedzeniu wieprzowiny! Mam dziś schabowego na obiad i jakoś nie czuję się specjalnie winny. Nie widzisz tego problemu?


Pt cze 06, 2008 22:55
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So lut 09, 2008 16:40
Posty: 2603
Post 
co do wieprzowiny nie znam tego fragmentu bądź nie kojarzę) - musiałbym się z nim zapoznać i porównać te 2 fragmenty. Jesteś w stanie mi go przytoczyć?

_________________
I pomyśleć, że na początku był tylko chaos... i komu to przeszkadzało?...
Tomasz Olbratowski.


Pt cze 06, 2008 23:18
Zobacz profil
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt sty 04, 2008 22:22
Posty: 5619
Post 
niktszczególny napisał(a):
0bcy_astronom napisał(a):
Tu by można pisać stulecia.(...)
W piśmie jest napisane jak to ma wyglądać i tam pisze o złożeniu nasienia w pochwie. Jeżeli ktoś napisał to w piśmie i był pod natchnieniem ducha Bożego to znaczy że tak chce Bóg.


Ale tam tak samo jest napisane o niejedzeniu wieprzowiny! Mam dziś schabowego na obiad i jakoś nie czuję się specjalnie winny. Nie widzisz tego problemu?

Nie ma w tym problemu kiedy się wie co w tej materii mówi Chrystus. On jest wypełnieniem Prawa.
A On pozwala jeść wieprzowinę i inne nieczyste zwierzęta, więc sprawa rozwiązana.
A co do Onana, to właśnie tam nie jest tylko o stosunku przerywanym, ale ogólnie o antykoncepcji! Bo właśnie odrzucając kwestie kulturowe, należy stwierdzić, że Bóg chce by każde współżycie było otwarte na życie. A człowiek, który chce sam decydować o tym czy dziecko będzie z tego współżycia czy nie, jest w oczach Pana niemile widziany. Bo właśnie wówczas Onan pewnie znał tylko taką metodę antykoncepcyjną, więc ją zastosował, gdyby były prezerwatywy to pewnie by ich użył i też by to potępiono, co nie wskazywało by tylko na to że prezerwatywy to zło, ale cała antykoncepcja! I to jest uniwersalna myśl tego opowiadania. Nie konkretny czyn, ale zamysł jaki on w sobie niesie (jakoby człowiek miał być panem życia).

_________________
Η αληθεια ελευθερωσει υμας...
Veritas liberabit vos...
Prawda was wyzwoli...
(J 8, 32b)


Pt cze 06, 2008 23:20
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt kwi 22, 2008 18:56
Posty: 649
Post 
A więc konsekwentnie! Precz z tą NRP. To dziura w całym rozumowaniu i tyle. Kompromis, relatywizm moralny. Jak literalnie to literalnie. Co to za otwarcie na życie z termometrami, tabelkami itp, służącymi jedynie temu, żeby nie zajść w ciążę. Czysta hipokryzja.


So cze 07, 2008 0:47
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt kwi 22, 2008 18:56
Posty: 649
Post 
Jeszcze dodam, że zapewne Onan nie znał NRP, bo gdyby znał to pewnie by użył...


So cze 07, 2008 0:48
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So cze 02, 2007 10:22
Posty: 1324
Post 
niktszczególny napisał(a):
Chodzi o grzech Onana? Tak, prawda, jest to czarno na białym. Ale przecież już od dawna nie traktujemy wielu nakazów i zakazów ST dosłownie. Interpretacja grzechu Onana nie jest jednoznaczna.


No właśnie, interpretacja. Każda może być inna. Tylko, że w kwestiach rozbieżności interpretacyjnych właśnie Kościół ma prawo z mocy Boga
i nawet obowiązek wskazywać jak należy odczytywać nauki zawarte w Biblii. Kościół jest przekazicielem tu na ziemi - woli Chrystusa, z Jego polecenia.
No i wskazuje.... Dyskutować sobie oczywiście można. Natomiast katolik nie może odrzucać tej nauki i tworzyć własnych - sobie wygodnych interpretacji. Nie może uznawać za brak grzechu czegoś, co wg nauki KK grzechem jest i to ciężkim. Nie może też zasłaniać się innym sądem swojego sumienia, które orzekałoby przeciw nauce Kościoła i uznawać, że grzechu po prostu nie ma.


So cze 07, 2008 10:00
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So cze 02, 2007 10:22
Posty: 1324
Post 
niktszczególny napisał(a):
A więc konsekwentnie! Precz z tą NRP. To dziura w całym rozumowaniu i tyle. Kompromis, relatywizm moralny. Jak literalnie to literalnie. Co to za otwarcie na życie z termometrami, tabelkami itp, służącymi jedynie temu, żeby nie zajść w ciążę. Czysta hipokryzja.


Powiem tak; Jeżeli NPR jest stosowany tylko i wyłącznie z zamysłem antykoncepcyjnym, aby nie mieć dzieci - jest również grzechem ciężkim.
Wolno planować rodzinę i unikać poczęcia, ale powinny być ku temu ważnepowody. Tak naucza Kościół.


So cze 07, 2008 10:06
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt cze 06, 2008 4:39
Posty: 6
Post 
0bcy_astronom napisał(a):
[...]
Wierzę że duchowni nie wymyślają tego po to żeby nam zrobić na złość bo z takim podejście oni sami dopuściliby się grzechu zakazując czegoś co nam się należy.

Wątpię...

Generalnie wszystko się sprowadza do tego, że jeśli zarabiasz 1,5k miesięcznie to seks możesz uprawiać tylko tyle razy, żeby żona wreszcie zaszła w ciąże. Bo na następne dziecko nie będzie Cię stać, więc lepiej nie ryzykować, ani nie grzeszyć.

Ja Wam współczuję...

_________________
Boga nie ma. "Powstał" poprzez ewolucję człowieka...


So cze 07, 2008 10:22
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So lut 09, 2008 16:40
Posty: 2603
Post 
Marionet napisał(a):
0bcy_astronom napisał(a):
[...]
Wierzę że duchowni nie wymyślają tego po to żeby nam zrobić na złość bo z takim podejście oni sami dopuściliby się grzechu zakazując czegoś co nam się należy.

Wątpię...

Ciekawe...

Marionet napisał(a):
Generalnie wszystko się sprowadza do tego, że jeśli zarabiasz 1,5k miesięcznie to seks możesz uprawiać tylko tyle razy, żeby żona wreszcie zaszła w ciąże. Bo na następne dziecko nie będzie Cię stać, więc lepiej nie ryzykować, ani nie grzeszyć.

Ja Wam współczuję...
Dlaczego? Jeżeli jest twoje podejście jest takie to trudno, ja nie zamierzam poprzestawać (jak już będę miał żonę) na współżyciu po jednym dziecku. Niezależnie od tego ile będę zarabiał.

_________________
I pomyśleć, że na początku był tylko chaos... i komu to przeszkadzało?...
Tomasz Olbratowski.


So cze 07, 2008 12:07
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 116 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5 ... 8  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL