Któregoś razu zupełnie przypdkiem natknęłam się na taki oto artykuł:
http://www.czytelnia.jezus.pl/polemiki/ ... _roll.html

Jest w nim opisane odwołanie różnych znanych artystów do satanizmu. Okazuje się mianowicie, że bardzo wiele zespołów ma w swojej karierze jakieś satanistyczne piosenki. Wcześniej myślałam że dotyczy to tylko jakichś skrajnie metalowych zespołów ale okazuje się że dotyczy to takich znanych wykonawców jak The Beatles itd. To po pierwsze. A po drugie jest tu również zaznaczone, że istnieje coś takiego jak przekaz podprogowy - czyli że gdyby puścić jakąś piosenke od tyłu to słychać satanistyczne przesłanie.

Stąd moje pytanie - czy waszym zdaniem katolik może słuchać piosenek niesatanistycznych ale takich wykonawców którzy mają w swojej karierze jakieś jawnie satanistyczne piosenki albo takie w którzych istnieje jakiś podprogowy przekaz? Oczywiście słuchać pomijają te satanistyczne i te o satanizm podejrzewane?

Znany tekst. Stary i zawierający bujdy z kłamstwami i manipulacjami, żeby naiwniacy wierzyli, że tak jest naprawdę.

Najśmieszniejszy, a zarazem najbardziej kompromitujący autora jest ten urywek:



Dodatkowo wiele tytułów angielskich źle przetłumaczonych przez co odbiorca ma uważać jakie to one nie są złe.

Ogółem ktoś, kto pisał ten tekst ma mniej niż zerowe pojęcie o muzyce, a artykuł bardziej nadaje się do działu "humor".

W jednym z takich tekstów jako satanistyczny zaklasyfikowany został polski zespół Turbo, ponieważ... wydał płytę o nazwie "Kawaleria szatana" Nie ma to jak rzetelność autorów tego typu tekstów. Według nich, jeśli cudem uniknąłem samobójstwa albo zamordowania przez innych, to powinienem być zdegenerowanym satanistą - cóż, teoria nie pasuje do praktyki, ergo teoria jest błędna

Dobra, zostawmy w spokoju ten artykuł i to co w nim napisano. Weźmy pod uwagę fakty np. to, że są zespoły rockowe, które mają na swoim koncie satanistyczne piosenki. I chodzi mi o to czy moralne jest słuchanie takich wykonawców jeśli wiem że mają oni w swoim dorobku satanistyczne utwory.

Powiem tak. Święty Paweł był zagorzałym przeciwnikiem chrześcijan, prześladował ich. A jednak został przez Boga wybrany.
Wniosek - pewne złe elementy w życiu człowieka nie czynią automatycznie jego całego życia i całej działalności czymś złym. Więc nie widzę nic niemoralnego w słuchaniu takich zespołów

A co to są "satanistyczne piosenki"? Takie o szatanie, ale w wykonaniu zespołu pro-chrześcijańskiego też będą "satanistyczne"?

http://www.wrzuta.pl/audio/ayvunGIXir/kury_-_13-szatan

Może takie? ;]

Klasyka. Co Ty na to happy? ;p

Szatan, szatan, szatan, szatan...

Ołłłł je.... Ołłł je!

Przypominają się imprezy z akademika. Śpiewalismy to chóralnie i nawet siarką śmierdziało... ale z butelek :D:D


Crosis

Pytanie do tych, którzy wierzą w ten tekst (zadawałem je już jakiś czas temu, kiedy to arcydzieło pojawiło się na forum po raz pierwszy, ale nikt z chwalących artykuł nie raczył mi odpowiadziec): czy analiza jakiegoś gatunku muzyki może byc wiarygodna, skoro jej autor nie potrafi nawet prawidłowo napisac nazw omawianych zespołów, nie wspominając już o prawidłowym ich przypisaniu do podgatunków?

Wierzylibyście w tekst o biologii, w którym ktoś by przypisał np. śledzia do ssaków? Ja chyba jednak nie

Na dodatek pisząc "śleć" zmiast "śledź"

Ile razy będziemy drążyć te tematy? Nie! Nie jest grzechem, ani satanizmem jeśli patrzy się na pozytywne aspekty, a nie na negatywne Sorry Winnetou, ale moje zdanie już znacie. Po prostu nie mogłem się powstrzymać od tego suchego komentarza

To co powiecie na takie zespoły jak Bad Religion czy Pennywise?

Z tym podprogowym puszczaniem piosenek od tyłu, to uważam, że to w głównej mierze ściema.
Obejrzałem film "Bells of hell" (coś w tym stylu), były tam przykłady takich piosenek - naprawdę dało się wychwycić całe wyrażenia(!!!) - ale jak zamknąłem oczy by nie widzieć napisów to już nie rozumiałem ani jednego słowa :/ Czułem się wkręcany.

Chyba jesteśmy podatni na oddziaływanie takiej muzyki, szczególnie jak ktoś się tylko tym karmi, tylko to go kształtuje.

Bóg może ze zła wyprowadzić dobro- ale to nie usprawiedliwia zła...

Bo w przeciwnym razie- to dzięki Auschwitz uświęcił się św. Maksymilian i Edyta Stein...tak więc naziści zrobili cos dobrego...

Ja słucham głównie muzyki rockowej od jakoś 10 lat... jak byłam młodsza to się zdarzało słuchać czegoś odwołującego się do satanizmu, ale to było raczej ukazanie młodzieńczego buntu niż wiary w takie rzeczy...przeszło mi na całe szczęście

Ten artykuł krążył po sieci już ładnych parę lat temu i zawsze mnie rozśmieszał, nie radzę wierzyć w takie rzeczy, bo jak ktoś dobrze napisał, równie dobrze można napisać, że sledź -> śleć to ssak i to latający

Natomiast muzyka rockowa to bardzo wielki i głęboki koszyk pogdatunków więc nawet nie ma co uogólniać, bo w tym samym koszyku znajdziemy rock chrześcijański jak i death metal . Dlatego bawią mnie teksty, żeby nie słuchać muzyki rockowej bo to zło i grzech itp. ... ok tylko szkoda, że osoba pisząca/mówiąca to zapewnie nie ma o niej zielonego pojęcia.