Delikatnie mówiąc piszesz bzdury.

Nie byłam na żadnej Mszy św. celebrowanej przez Ojca Świętego Benedykta XVI, ale z uwagą przypatrywałam się transmitowanej przez polską telewizję i widać było wyraźnie, że Ojciec Święty podawał Komunię św. na rękę. Nie mam przy sobie informacji, kiedy to było, ale chyba w marcu lub kwietniu. Następnym razem gdy wejdę na FORUM, podam datę tej transmisji.

Papież zatem cały czas łamie prawo liturgiczne

Jaka bzdura

Masz na to jakis dowód? Taki kanoniczny? Nie taki wymyślony przez ekskomunikowane "towarzystow miłośników abp Lefebvra", bo taki z góry jest niewiarygodny i obrazoburczy.



No teraz to już przesadziłeś, widać że masz dobry kontakt z "ojcem kłamstwa" i dlatego wypisujesz takie bzdury.
Być może Benedykt XIX wraz z chierarchią swoją takie poglądy mógłby mieć. Problem w tym, że papież o takim imieniu nigdy nie istniał i jeszcze długo nie zaistnieje.
Natomiast Benedykt XVI (czyli obecnie sprawujący Pontyfikat) dopuszcza Komunię św. na ręke, czego przykładem może byc obserwacja jego poczynań w tym względzie.


Czytając posty Jacsona przestaje się dziwic dlaczego ludzie jego pokroju sa objęci ekskomuniką. Kosciół dobrze wie kto jest dla Niego zagrożeniem

Kosciól z Benedyktem XVI (jak i wcześniej JPII) chce was przygarnąć, ale niestety jest to proces który ze względu na waszą niechęć (nienawiść), rozdrobnienie, podziały jest prawie że niemożliwy. Abp Lefebvre to już historia, od kiedy jego zabrakło wasze bractwo rozczłonkowało się na wiele dziwnych sekt. Tak to bywa, gdy zabraknie pasterza owce sie rozbiegają.

Jacsonie
Szczerze ci życze bys poza ortografią nauczył się jeszcze myśleć logicznie

Ta sytuacja była wyraźnie zauważalna 2 kwietnia 2008r. około 11:48, podczas Mszy św. sprawowanej w 3. rocznicę śmierci Jana Pawła II, a transmitowanej przez polską telewizję.

Komunia na ręke jest oczywiście dopuszczalna i stosowana. Niemniej Rzym nadal udziela zezwoleń episkopatom na wprowadzenie tej formy udzielania komunia.(de facto - pro forma). Zachowanie Benedykta XVI wynika z pewnej konieczności przywrócenia poczucia sacrum w Kościele , widzi to też wielu biskupów. Komunia na ręke stoi w pewnej sprzeczności z sacrum, stąd też te przykłady zachowań papieskich.

Oczywiście, że wprowadzanie zwyczaju przyjmowania Komunii św. na rękę nadal wymaga zastosowania pewnych kościelnych procedur.


Nie bardzo rozumiem: czyli, że Benedykt XVI udzielając Komunii św. na rękę (publicznie, na Placu Świętego Piotra) chce wskazać na niewłasciwość tej sytuacji?

Jak zauważył przedmówca - insynuacje odnośnie rzekomo stanowczo przeciwnego stanowiska papieża w kontekście tego, że w tej formie właśnie udziela Komunii - nie mają po prostu sensu.

Komunia na rękę? Nie jestem przeciwny (już kilka razy ksiądz mi zostawił trochę cudzej śliny na końcu języka) ale z drugiej strony odrapuje ona nieco sacrum sakramentu. Trochę to głupie: najpierw ludzie biorą komunię "do łapki" na mszy a potem każe się im klękać przed Najśw. Sakramentem podczas adoracji lub procesji, a dostęp do wystawionej/niesionej monstrancji jest zaciekle broniony przez ministrantów. Nie widzę tu sensu i jest to dla mnie skrajne traktowanie tego samego Ciała Chrystusowego.

Jakby Ojciec Święty udzielał Komunii stopą to bym się zaczął kłócić- że udzielił jej na rękę - wielkie mi halo. Zarówno Jemu jak i każdemu innemu kapłanowi wolno tak robić.

Widzisz, dla Ciebie jest to oczywiste.

Ale są tacy, którzy uważają, że Komunia udzielana na rękę to wielka profanacja.

ad opat 90

Owszem jest pewna sprzeczność w handkomunii , i traktowaniem z szacunkiem adoracji czy proceesji poprzez klękanie. Jak wiemy na słowo Jezus zegnie sie każde kolano istoot powietrznych , ziemskich i podziemnych.

Komunia na ręke jest indultem.
Zapewniam, wszyscy zainteresowani dobrze rozumieją o co w tym chodzi.

Komunia święta na rękę ,nie jest pomniejszeniem kultu dla Ciała Chrystusa, dla Hostii, w której nasz Zbawiciel jest ukryty! Najważniejsze jest to, jak Go przyjmujemy: czy z wiarą, pobożnością i miłością naszych serc!
Podobnie rzecz się ma z przyjmowaniem Komunii świętej: słyszy się pytania: na stojąco, czy na klęcząco..?.nie tak dawno słyszałam w radio wypowiedż księdza, który mówił, że nie jest ważne jaką z tych form przyjmujemy, lecz z jakim nastawieniem wewnętrznym!

To wszystko prawda, po co tylko te dyskusje , nie lepiej przyjąć w ramch jedności forme najlepszą ? . Kłopot zaczyna się , kiedy nastawienie wewnetrzne cokolwiek koliduje z wymiarem zewnętrznym, tu zachowaniem się ciała.
Jak widać mimo powszechnej miłości trudno namówić wiernych do klękniecia przed swoim Stwórcą, zreszta przy różnych okazjach.

Pełen zestaw usprawiedliwień przed najlepszą formą mamy w całym tym temacie. Można sobie wybrać ..... .

wczoraj w Watykanie
http://pl.youtube.com/watch?v=lH6NoBLlrZM

Zastanawia mnie jedno. To często spotykane - najważniejsze to przyjąć Pana Jezusa w sercu. Zgadam się z tym, znane to w Kościele powiedzenie, tylko dlaczego reszta ma być nieważna ?

Co jest takiego , że za wszelka cenę walczy sie z tą zewnętrzną formą szacunku i miłości ? Dalej patrząc tak retrospektywnie, nie wiadomo dokładnie jak było przez pierwsze wieki, tym bardziej ,że znany jest zwyczaj żydowski o podawaniu pokarmu do ust najznamienitszym gościom przez gospodarza. Wszystko opiera się na pojedyńczym przykładzie Jan Jerozolimskiego .
Tyle tylko, że to jedyny wykorzystany tu (może są jeszcze jakieś) przykład na tle wielowiekowej tradycji, coś jak mysz i słoń. Dodajmy do tego : W Polsce nigdy inna forma nie była stosowana.
Doprawdy są chyba głębsze tego przyczyny..... .