Autor |
Wiadomość |
cau_kownik
Dołączył(a): So sie 18, 2007 20:31 Posty: 637
|
 Re: Zło a cierpienie
Rita napisał(a): Jednak Katolik musi te terminy rozumieć inaczej. Absolutnie. Ponieważ Bóg nie jest czymś umownym. Stąd moje pytanie. Często mam wrażenie, że Katolicy sami nie rozumieją i nie rozróżniają tych dwóch rzeczy (dobra i zła). Katolik to, katolik tamto, katolicy tacy, a katolicy tacy, a katolicy inni.
Wyciosalas sobie w glowie sekaty obraz modelowego katolika i probujesz w niego wpasowac kazdego, kto osmieli sie w Twojej obecnosci przyznac do swojej wiary.
A jak cos odstaje poza obrazek, to 'sie wytnie'.
Nie sadzisz, ze w ten sposob ograniczasz sobie pule potencjalnych rozmowcow do tych kilku osob, ktore za jedyny cel swojej obecnosci na tym forum widza odpisanie na *kazdy* post, wypowiedz w *kazdym* watku?
_________________ ---
teh podpiss
|
Pt cze 13, 2008 23:31 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
"gdyby wszyscy ludzie byli tacy sami"....wszyscy ludzie (z wyjątkiem dewiantów) pragną jednego - szczęścia...więc są tacy sami
Czy gol, wygrana w zawodach, rywalizacja, licytacja można traktować w kategorii "dobra"???
|
So cze 14, 2008 8:51 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Cytuj: Katolik to, katolik tamto, katolicy tacy, a katolicy tacy, a katolicy inni.
Wyciosalas sobie w glowie sekaty obraz modelowego katolika i probujesz w niego wpasowac kazdego, kto osmieli sie w Twojej obecnosci przyznac do swojej wiary.
Gdyby tak było nie zadawałabym sobie trudu poznania Katolickiego punktu widzenia. Cytuj: A jak cos odstaje poza obrazek, to 'sie wytnie' Skąd taki pomysł? Czy ja kogoś "wycięłam" kiedykolwiek? To razczej sami Katolicy mówią, że jeżeli ktoś nie uznaje wszystkich zasad wiary, to jest hipokrytą nie Katolikiem. Cytuj: Nie sadzisz, ze w ten sposob ograniczasz sobie pule potencjalnych rozmowcow do tych kilku osob, ktore za jedyny cel swojej obecnosci na tym forum widza odpisanie na *kazdy* post, wypowiedz w *kazdym* watku?
Nie oceniaj się tak surowo
A tak na serio, czyż tak nie wygląda każdy temat? 70% śmieci, 15%offtopów, 10% wycieczek osobistych i te 5% wartościowych postów? Zdaję sobie sprawę że, większość odpowiedzi będzie nie na temat, większość ominie go szerokim łukiem, ale czekam na te kilka perełek oryginalnych spojrzeń na sprawę. Czasami zdarzają się osoby, które powiedzą coś mądrego.
Co do odpowiedzi. Gdyby dobro zależało od intencji, to nie byłoby absolutne. Wszak intencje mogą być dobre, a czyny zupełnie przeciwne.
|
So cze 14, 2008 10:54 |
|
|
|
 |
No
Dołączył(a): Śr lip 05, 2006 16:42 Posty: 4717
|
0bcy_astronom napisał(a): Bóg nie jest ograniczony naszym światem, ani przestrzenią ani materia ani czasem... Bóg jest ponad czasem więc jest jednocześnie teraz, w przyszłości i przeszłości, więc wie co się stanie. No dobrze ale skąd on wie co to jest dobro? Cytuj: No nie wiem... a teraz nie ma sensu? Może jakiś przykład?
Załóżmy np, że mniej pobożny kolega zamówił dla ciebie prostytutkę... nie byłbyś zachwycony prawda?
|
So cze 14, 2008 16:38 |
|
 |
luk
Dołączył(a): So maja 24, 2008 21:29 Posty: 12
|
No napisał(a): No dobrze ale skąd on wie co to jest dobro? Cytuj: Jak napisał Wasz Judasz, tylko błędny wniosek na koniec wyciągnął, sprawa jest trochę bardziej skomplikowana. Tak jak trudno powiedzieć, że Bóg "wie", co jest dobre, tak trudno powiedzieć, że jest "dobry". On jest doskonaly, więc niezmienny, a wszelkie orzekane o Nim przypadłości są częścią Jego natury. Jego naturą jest więc np. dobro czy logiczność. On jest raczej dobrem, niż dobry. CO do pytania z początku wątku, szczególnie jeśli chodzi o relacje między złem, a cierpieniem, to taka podstawowa różnica polega chyba na tym, że zło moralne zawsze wiąże się z obecnością ludzkiej woli, z cierpieniem tak nie jest (np. rak, czy tsunami). Albo inaczej - złem moralnym może być coś, co podlega osądowi moralnemu, a przecież nie w tych kategoriach ocenia się ból brzucha (cierpienie). Oczywiście są sytuacje barziej skomplikowane - np. cierpienie celowo zadane mi przez innych. Pojawia się pytanie, czy złem jest tylko ich postępowanie, czy moje cierpienie samo w sobie też nim nie jest. Bo cierpię przez niesprawiedliwość, która jest przecież złem. Ale to już dłuższy temat. Mirisha napisał(a): Jest biegun światła lub biegun cienia, tyle, to zależy od Ciebie którą drogą idziesz, zważywszy na prawo karmy lepiej jest być po stronie światła niż cienia.
 I wszystko jasne! Po co te wszystkie mecyje i zachodzenie w głowę?
A nie jest zimno na tych biegunach?
|
So cze 14, 2008 18:29 |
|
|
|
 |
taurus
Dołączył(a): So cze 14, 2008 12:54 Posty: 189
|
Cytuj: Co to jest dobro i zło? Czy zło związane jest z cierpieniem? Czy cierpienie może być dobre? Czy wszystko jest albo dobre albo złe? co to jest dobro i zło? to dość niebezpieczne pytanie... o ile pamiętam owoc poznania dobrego i złego był zakazany w raju. Myślę że lepiej zadawać sobie [i innym] pytanie co jest dobre konkretnie dla mnie, w tej konkretnej sytuacji i w tym konkretnym momencie mojego życia. Cytuj: Primum vivere, deinde philosophari. czy jakoś tak. Czy zło związane jest z cierpieniem? i tak i nie. Zło nie jest pojęciem jednoznacznym i różne są rodzaje cierpienia. A czy Jezus był Bogiem żyjąc na ziemi? Jeśli tak i umierając przebaczył to czemu później Jerozolima i tak została zburzona, tak jak to przepowiedział? A może przebaczył tylko tym którzy go ukrzyżowali, a tym którzy go wydali już nie? Czy cierpienie może być dobre?Świadome przyjęcie cierpienia prowadzi do doskonałości a gotowość na cierpienie daje wolność. Czy wszystko jest albo dobre albo złe?Cytuj: Nie to, co wchodzi do ust, kala człowieka, lecz to, co z ust wychodzi, to kala człowieka. [...] Czy nie rozumiecie, że wszystko, co wchodzi do ust, idzie do żołądka i na zewnątrz się wydala? Ale co z ust wychodzi, pochodzi z serca, i to kala człowieka. Z serca bowiem pochodzą złe myśli, zabójstwa, cudzołóstwa, rozpusta, kradzieże, fałszywe świadectwa, bluźnierstwa. [Mateusza 15:11-20]
z tego wynika moim zdaniem że nie warto się zbytnio zastanawiać co czy kto poza nami jest złe/zły czy dobre/dobry ale nad własnym postępowaniem, a konieczność podjęcia decyzji w życiowych sytuacjach i tak wymusi określenie poglądów.[/quote]
|
So cze 14, 2008 19:01 |
|
 |
luk
Dołączył(a): So maja 24, 2008 21:29 Posty: 12
|
jeszcze raz, bo pomieszałem
Cytuj: No dobrze ale skąd on wie co to jest dobro? Jak napisał Wasz Judasz, tylko błędny wniosek na koniec wyciągnął, sprawa jest trochę bardziej skomplikowana. Tak jak trudno powiedzieć, że Bóg "wie", co jest dobre, tak trudno powiedzieć, że jest "dobry". On jest doskonaly, więc niezmienny, a wszelkie orzekane o Nim przypadłości są częścią Jego natury. Jego naturą jest więc np. dobro czy logiczność. On jest raczej dobrem, niż dobry. CO do pytania z początku wątku, szczególnie jeśli chodzi o relacje między złem, a cierpieniem, to taka podstawowa różnica polega chyba na tym, że zło moralne zawsze wiąże się z obecnością ludzkiej woli, z cierpieniem tak nie jest (np. rak, czy tsunami). Albo inaczej - złem moralnym może być coś, co podlega osądowi moralnemu, a przecież nie w tych kategoriach ocenia się ból brzucha (cierpienie). Oczywiście są sytuacje barziej skomplikowane - np. cierpienie celowo zadane mi przez innych. Pojawia się pytanie, czy złem jest tylko ich postępowanie, czy moje cierpienie samo w sobie też nim nie jest. Bo cierpię przez niesprawiedliwość, która jest przecież złem. Ale to już dłuższy temat. Cytuj: Jest biegun światła lub biegun cienia, tyle, to zależy od Ciebie którą drogą idziesz, zważywszy na prawo karmy lepiej jest być po stronie światła niż cienia.
I wszystko jasne! Po co te wszystkie mecyje i zachodzenie w głowę?
A nie jest zimno na tych biegunach?
|
So cze 14, 2008 21:49 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Czy cierpienie może być dobre?
Świadome przyjęcie cierpienia prowadzi do doskonałości a gotowość na cierpienie daje wolność.
ta ,a co powiesz np o sadomasochistach z kilkudziesiecioletnim stazem dla ktorych bol stal sie przyjemnosci ,tez prowadzi to do doskonalosci ,a wytlumacz im teraz to ze jest to zle bo bog tak chce, oni ci odpowiedza ze maja to gdzies ,nie urodzili sie za kare i maja prawo sami sobie zadawac bol
|
So cze 14, 2008 22:49 |
|
 |
taurus
Dołączył(a): So cze 14, 2008 12:54 Posty: 189
|
pisałem o przyjęciu i gotowości a nie o zadawaniu sobie cierpienia, bo to zazwyczaj jest ucieczka przed cierpieniem innego rodzaju - jeśli chodzi ci o kliniczny sadomasochizm a nie o umartwienia w rodzaju włosiennicy, biczowania, bo to co innego, chociaż podobno już się nie praktykuje w kościele.
|
So cze 14, 2008 23:14 |
|
 |
cau_kownik
Dołączył(a): So sie 18, 2007 20:31 Posty: 637
|
Rita napisał(a): Cytuj: Katolik to, katolik tamto, katolicy tacy, a katolicy tacy, a katolicy inni.
Wyciosalas sobie w glowie sekaty obraz modelowego katolika i probujesz w niego wpasowac kazdego, kto osmieli sie w Twojej obecnosci przyznac do swojej wiary. Gdyby tak było nie zadawałabym sobie trudu poznania Katolickiego punktu widzenia. Katolicki punkt widzenia pokazal Jezus. Biblia, taka ksiazka. W internecie tez jest. Rita napisał(a): Cytuj: A jak cos odstaje poza obrazek, to 'sie wytnie' Skąd taki pomysł? Czy ja kogoś "wycięłam" kiedykolwiek? To razczej sami Katolicy mówią, że(...) czyli nie zrozumialas co chcialem Ci powiedziec. Rita napisał(a): Cytuj: Nie sadzisz, ze w ten sposob ograniczasz sobie pule potencjalnych rozmowcow do tych kilku osob, ktore za jedyny cel swojej obecnosci na tym forum widza odpisanie na *kazdy* post, wypowiedz w *kazdym* watku? Nie oceniaj się tak surowo  A tak na serio, czyż tak nie wygląda każdy temat? 70% śmieci, 15%offtopów, 10% wycieczek osobistych i te 5% wartościowych postów? Na kazdy to nie, ale na takie jak ten, to zadna roznica na dobra sprawe. Rita napisał(a): Zdaję sobie sprawę że, większość odpowiedzi będzie nie na temat, większość ominie go szerokim łukiem, ale czekam na te kilka perełek oryginalnych spojrzeń na sprawę. Poddaje w watpliwosc 'perelkowatosc' Twojego watku. Rita napisał(a): Co do odpowiedzi. Gdyby dobro zależało od intencji, to nie byłoby absolutne. Wszak intencje mogą być dobre, a czyny zupełnie przeciwne. Na to bym nie wpadl. Nie wazne, co zamierzamy, zrobimy niewiadomo co, bo od intencji nic nie zalezy.
_________________ ---
teh podpiss
|
So cze 14, 2008 23:40 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
a skad ja mam wiedziec skad pochodzi cierpienie ,moze to zespol jakichs nieuwarunkowanych czynnikow ,z reszta moge sobie wyobrazic ze gdy sam zadaje sobie cierpienie bedac sadomasochista to tak naprawde cierpienie zadaje mi jakas sila wyzsza ,zalezy to tylko od mojej wlasnej wyobrazni ,poprzez wmawanie sobie ze cierpienie jest przyjemnoscia ,sa osoby ktore osiagnely taki stan ze faktycznie wbicie im noza w reke np bedzie im sprawialo przyjemnosc jest to mozliwe ,
nie jestes w stanie powiedziec czy jest to ucieczka przed innym cierpieniem bo to jakis psychologiczny utarty wniosek ,
|
So cze 14, 2008 23:47 |
|
 |
cau_kownik
Dołączył(a): So sie 18, 2007 20:31 Posty: 637
|
galazkaoliwna napisał(a): a skad ja mam wiedziec skad pochodzi cierpienie ,moze to zespol jakichs nieuwarunkowanych czynnikow ,z reszta moge sobie wyobrazic ze gdy sam zadaje sobie cierpienie bedac sadomasochista to tak naprawde cierpienie zadaje mi jakas sila wyzsza ,zalezy to tylko od mojej wlasnej wyobrazni ,poprzez wmawanie sobie ze cierpienie jest przyjemnoscia ,sa osoby ktore osiagnely taki stan ze faktycznie wbicie im noza w reke np bedzie im sprawialo przyjemnosc jest to mozliwe , nie jestes w stanie powiedziec czy jest to ucieczka przed innym cierpieniem bo to jakis psychologiczny utarty wniosek , Czytanie Twoich postow, to cierpienie.
http://sjp.pwn.pl/ <-- slownik jezyka polskiego
http://so.pwn.pl/ <--- slownik ortograficzny
_________________ ---
teh podpiss
|
So cze 14, 2008 23:50 |
|
 |
babinicz
Dołączył(a): Pn cze 09, 2008 13:51 Posty: 64
|
Alus napisał(a): "gdyby wszyscy ludzie byli tacy sami"....wszyscy ludzie (z wyjątkiem dewiantów) pragną jednego - szczęścia...więc są tacy sami Czy gol, wygrana w zawodach, rywalizacja, licytacja można traktować w kategorii "dobra"??? O to mi własnie chodzi, nie da się cytatami z biblii wyczerpująco opisać wspołczesnej rzeczywistosci Alus napisał(a): "Wszystko więc co byście chcieli, aby wam ludzie czynili, i wy im czyńcie" (Mt 7,12)....jeśli czynimy drugiemu coś czego prgniemy aby nas nie spotkało - to jest zło.
Dam ci jeszcze jeden przykład: Jako katoliczka masz misję ewangelizacji. Poniewaz wierzysz, że katolicyzm to jedyna droga prowadząca do zbawienia, chciałabyś nawrócić niewiernego np. w dyskusji. Z drugiej strony, na pewno nie chciałabyś zostać nawrócona na inne wyznanie.
Czynisz drugiemu, co tobie niemiłe, czyli wg twojej własnej definicji, twoja ewangelizacja to zło.
|
N cze 15, 2008 8:40 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
cau_kownik, ani Cię nie zmuszam do czytania, ani do zaśmiecania moich wątków. To po pierwsze.
Po drugie widzę, że nie jesteś zwolennikiem konstruktywnej krytyki. Ale fajnie by było, gdybyś chociaż jakoś umotywował czemu uważasz, że pytanie jest głupie, nieciekawe itp. Chętnie poznałabym też Twoją opinię, jeżeli chciałbyś poświęcić czas na napisanie czegoś sensownego zamiast złośliwości.
Po trzecie wątek nie miał być "perełkowaty". Chyba nie o to chodzi. Po prostu zastanawia mnie czym według osób wierzących w dobrego Boga jest dobro. To raczej jedno z fundamentalnych pytań.
|
N cze 15, 2008 15:07 |
|
 |
taurus
Dołączył(a): So cze 14, 2008 12:54 Posty: 189
|
[quote]"Wszystko więc co byście chcieli, aby wam ludzie czynili, i wy im czyńcie" (Mt 7,12)....jeśli czynimy drugiemu coś czego pragniemy aby nas nie spotkało - to jest zło.[/quote]
niektórzy to rozszerzają w ten sposób że jeśli robimy coś dla innych, to to do nas wcześniej czy później wróci, w ten czy w inny sposób.
Ale w takim razie co złego czynił Jezus, że aż za to zawisł na krzyżu?
Czy można przejść przez życie bez konfliktów, nie wchodząc nikomu w drogę?
|
N cze 15, 2008 19:05 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|