Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pt sie 15, 2025 5:11



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 123 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5 ... 9  Następna strona
 Czy modlić się za zwierzęta ? 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Cz paź 04, 2007 20:54
Posty: 819
Post 
szumi napisał(a):

Jest jedna różnica między aniołami a ludźmi- anioły nie mają ciała, my mamy. I jest ono konstytutywnym elementem naszego bytu, dlatego też człowiek bez ciała nie byłby człowiekiem!
A kim każdy z nas będzie w sekundę po śmierci fizycznej i później? Kim był dobry łotr w raju albo Łazarz w krainie Abrahama?
Mnie można okrzyknąć heretykiem, ale zapewne nie JP II(pochwalę się, że mam już 8 tomow dziel zebranych i wszystkim gorąco polecam przynajmniej przeczytanie audiencji środowych JP2 a wielu dozna szoku po tym co uważnie przeczyta w niektorych tekstach).W Familiaris consortio JP II pisze:
Człowiek jako duch ucieleśniony,
czyli dusza, która się wyraża poprzez ciało,
i ciało formowane przez nieśmiertelnego ducha,
powołany jest do miłości w tej właśnie swojej zjednoczonej całości. Miłość obejmuje również ciało ludzkie, a ciało uczestniczy w miłości duchowej.

Bóg jest Duchem, a JP2 pisze, że czlowiek to duch posiadający ciało.
Jest duszą i wyraża się poprzez ciało(jak poeta przez poezję, ale wiersz nie jest poetą).
Cialo jest f o r m o w a n e przez n i e ś m i e r t e l n e g o ducha.
Czyli czlowiek to polączenie ducha, duszy i ciała jak pisał już św. Pawel. Jednak mamy być jako aniołowie, czyli cialo fizyczne będzie calkowicie podporządkowane duszy a nie tak jak jest teraz czyli ciało dominuje nad duchem(duch ochoczy ale cialo slabe).
Dlatego czlowiek bez takiego ciala jak mamy teraz będzie też prawdziwym czlowiekiem.

szumi napisał(a):
Anioł nigdy nie będzie miał "swojego" ciała. Jedynie może przyjąć jakieś ciało, a raczej fizyczną postać. Człowiek jest nakierowany na zmartwychwstanie ciała.]
Zmartwychwstnie ciala nie polega na tym, że znowu będziemy mieć mięśnie, kości i uklad pokarmowy. Martwy jest ten, kto istnieje w celu zaspokajania swoich cielesnych żądz. Powstaje z martwych ten, w kim żyje Chrystus. Mamy być jako aniołowie w niebie.
Duch formuje cialo także u aniołów. Mają ciala duchowe. To,że Jezus jadl po zmartwychwstaniu nie oznacza, że tego potrzebował. Jedynie pokazal, że rzeczywiście jest a nie jest złudzeniem. Jezus jak Duch(Bóg jest Duchem) uformował to widzialne cialo( Jezus jako Człowiek).
Nawet ST mówi o Jezusie
Hbr 10:5 BT "Przeto przychodząc na świat, mówi: Ofiary ani daru nie chciałeś, aleś Mi utworzył ciało;"


Pn cze 16, 2008 20:11
Zobacz profil
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt sty 04, 2008 22:22
Posty: 5619
Post 
On napisał(a):
W Familiaris consortio JP II pisze:
Człowiek jako duch ucieleśniony,
czyli dusza, która się wyraża poprzez ciało,
i ciało formowane przez nieśmiertelnego ducha,
powołany jest do miłości w tej właśnie swojej zjednoczonej całości. Miłość obejmuje również ciało ludzkie, a ciało uczestniczy w miłości duchowej.

Chyba czegoś nie dostrzegłeś! Jan Paweł II pisze że człowiek jest duszą i ciałem! Nie mówi że jest tylko duszą a ciało to dodatek, ale że jest duszą i ciałem i są dwa elementy konstytutywne bytu ludzkiego! Dusza wyraża się poprzez ciało owszem, a ciało ma być formowane przez ducha. Nie ma tu nic sprzecznego z tym co napisałem wcześniej.
Cytuj:
Dlatego czlowiek bez takiego ciala jak mamy teraz będzie też prawdziwym czlowiekiem.

A ktoś twierdzi inaczej? Człowiek bez ciała nie będzie człowiekiem, a to jakie to ciało to już inna sprawa.
Cytuj:
Zmartwychwstnie ciala nie polega na tym, że znowu będziemy mieć mięśnie, kości i uklad pokarmowy.

Chrystus, który jest wzorem dla nas pokazał nam że będziemy mieli. A ponadto będziemy mogli się "dematerializować". Chrystusa można było dotknąć więc nie był to jakiś hologram, a prawdziwe ciało!
Cytuj:
Mamy być jako aniołowie w niebie.

Nie wiem czy stosujesz to do słów Jezusa z Mat 22:30 (czy tekstu paralelnego z Mar 12:25), ale jeśli tak to jesteś w błędzie tak to interpretując! Bo człowiek ma być jak anioł, gdy chodzi o sprawę ślubów po śmierci, a nie w znaczeniu ontologicznym. Człowiek to zupełnie inny byt niż anioł.
Cytuj:
A kim każdy z nas będzie w sekundę po śmierci fizycznej i później? Kim był dobry łotr w raju albo Łazarz w krainie Abrahama?

Owi ludzie nadal mieli ciało! Tylko że martwe, ale mieli. Człowiek bez ciała nie jest człowiekiem. A Abraham, Łazarz, Dobry Łotr i inni mają ciało!
Cytuj:
Duch formuje cialo także u aniołów. Mają ciala duchowe.

Po pierwsze należy zaznaczyć że jest to rozmowa filozoficzna, nie teologiczna. I jak głosi metafizyka aniołowie nie mają ciała i nigdy mieć nie będą, bo wówczas nie byliby aniołami. Anioł nie ma formy (a co się z tym łączy i materii) zatem nie ma ciała. Nawet duchowego. Aniołowie to istnienia, których istotą jest inteligencja. Bez formy!

_________________
Η αληθεια ελευθερωσει υμας...
Veritas liberabit vos...
Prawda was wyzwoli...
(J 8, 32b)


Pn cze 16, 2008 22:11
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz paź 04, 2007 20:54
Posty: 819
Post 
szumi napisał(a):
On napisał(a):
W Familiaris consortio JP II pisze:
Człowiek jako duch ucieleśniony,
czyli dusza, która się wyraża poprzez ciało,
i ciało formowane przez nieśmiertelnego ducha,
powołany jest do miłości w tej właśnie swojej zjednoczonej całości. Miłość obejmuje również ciało ludzkie, a ciało uczestniczy w miłości duchowej.

Chyba czegoś nie dostrzegłeś! Jan Paweł II pisze że człowiek jest duszą i ciałem! Nie mówi że jest tylko duszą a ciało to dodatek, ale że jest duszą i ciałem i są dwa elementy konstytutywne bytu ludzkiego! Dusza wyraża się poprzez ciało owszem, a ciało ma być formowane przez ducha. Nie ma tu nic sprzecznego z tym co napisałem wcześniej.

Pierwsze(z reguły najważniejsze) zdanie mówi, że człowiek to duch, który jest ucieleśniony.Następnie pisze, że dusza wyraża się poprzez ciało, które jest formowane przez ducha. Łącznie daje to człowieka, ale jego istotą jest duch a nie ciało. Duch ma panować całkowicie nad ciałem a nie jak jest na ziemi gdy dominuje ciało nad duchem.
To ŚJ wyobrażają sobie, że ponownie będą w tych samych cialach na ziemi i będą robić to co teraz ale wiecznie. Tylko po co i czy im się to w końcu nie znudzi?
szumi napisał(a):
Cytuj:
Dlatego czlowiek bez takiego ciala jak mamy teraz będzie też prawdziwym czlowiekiem.

A ktoś twierdzi inaczej? Człowiek bez ciała nie będzie człowiekiem, a to jakie to ciało to już inna sprawa.
A co będzie po skończeniu się świata? Św. Jan pisze, że teraz jesteśmy dziećmi Bożymi „ale nie wiemy czym będziemy”. Jest to nieopisywalne.
Nie możemy utożsamiać się z materią, chociaż to poczucie przynależności jest niezwykle silne. Ciało zmaterializowane to materia. Cialo zdematerializowane to też materia/energia?/.
Na jakiej zasadzie jest materializacja ciala – pobierania energii/materii z zewnątrz /czyli nie swojego bytu/ czy przejawiania się samej z siebie. Jezus powiedział, że ciało otrzymal czyli było to coś zewnętrznego.
szumi napisał(a):
Cytuj:
Zmartwychwstnie ciala nie polega na tym, że znowu będziemy mieć mięśnie, kości i uklad pokarmowy.

Chrystus, który jest wzorem dla nas pokazał nam że będziemy mieli. A ponadto będziemy mogli się "dematerializować". Chrystusa można było dotknąć więc nie był to jakiś hologram, a prawdziwe ciało!
Istotą nowego człowieka jest trwanie w miłosnym związku z Bogiem a nie zabawa w materializację/dematerializację. Co innego jest zmartwychwstanie a co innego ukazanie się apostołom. Łazarz też ukazał się żywy chociaż nie zmartwychwstał a jedynie został przywrócony do tego ziemskiego istnienia.
Wyobrażanie sobie, że zmartwychwstanie polega na ponownym otrzymaniu rąk, nog, glowy itd. w celu jedzenia, picia, siusiania itd. jest całkowicie błędne.
szumi napisał(a):
Cytuj:
Mamy być jako aniołowie w niebie.

Nie wiem czy stosujesz to do słów Jezusa z Mat 22:30 (czy tekstu paralelnego z Mar 12:25), ale jeśli tak to jesteś w błędzie tak to interpretując! Bo człowiek ma być jak anioł, gdy chodzi o sprawę ślubów po śmierci, a nie w znaczeniu ontologicznym. Człowiek to zupełnie inny byt niż anioł.
Aktualnie tak, ale czy po zmartwychwstaniu również? Tu chodzi nie tylko o sprawę ślubów ale o całokształt powiązań ze światem ziemskim. Dlatego Jezus nakazał zerwanie związków z tym światem, a jak ktoś miał na tyle duchowej siły to św. Pawel zalecał nawet pozostanie w stanie bezżennym. Rodzina ziemska jest nią wyłącznie przez chwilę na ziemi wg norm tego świata. Kto jest matką, bratem, siostrą mówił Jezus w duchowym czyli prawdziwym znaczeniu.
szumi napisał(a):
Cytuj:
A kim każdy z nas będzie w sekundę po śmierci fizycznej i później? Kim był dobry łotr w raju albo Łazarz w krainie Abrahama?

Owi ludzie nadal mieli ciało! Tylko że martwe, ale mieli. Człowiek bez ciała nie jest człowiekiem. A Abraham, Łazarz, Dobry Łotr i inni mają ciało!
Nie mieli nawet martwego ciala, ponieważ zostało zjedzone przez dżdżownice, te zjadły ptaki a ptaki ssaki i ludzie.Ci ludzie znowu zmarli i proces się wielokrotnie powtorzył. Mojżesz i Eliasz ukazali się ale przecież nie mają od paru tysięcy lat cial materialnych a mimo to istnieją i są nadal ludźmi. Ciało formuje ich duch a skoro teraz tego ciala nie mają to jest ono ale w stanie potencjalnym i nieprzejawionym.
szumi napisał(a):
Cytuj:
Duch formuje cialo także u aniołów. Mają ciala duchowe.

Po pierwsze należy zaznaczyć że jest to rozmowa filozoficzna, nie teologiczna. I jak głosi metafizyka aniołowie nie mają ciała i nigdy mieć nie będą, bo wówczas nie byliby aniołami. Anioł nie ma formy (a co się z tym łączy i materii) zatem nie ma ciała. Nawet duchowego. Aniołowie to istnienia, których istotą jest inteligencja. Bez formy!
Zarówno anioł jak człowiek po śmierci mają pamięć, inteligencję, świadomość istnienia. To sklada się na to co nazwalem cialem duchowym, chociaż nie ma ono formy w znanej nam postaci. Ten byt może przejawić się materialnie(wyrazić poprzez ciało) poprzez uformowanie ciała przez swą istotę tj. ducha.


Pn cze 16, 2008 23:18
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr mar 19, 2008 0:03
Posty: 301
Post 
do autora:

bez jaj!!! można się modlić tylko za ludzi i to tylko za żyjących, Biblia nigdzie nie mówi żeby modlić sięza zwierzeta...

pytanie tragedia...

_________________
Nie wstydzę się ewangelii Chrystusowej; jest ona bowiem mocą Bożą ku zbawieniu każdego, kto wierzy. (Rzymian 1:16)


Pn cze 16, 2008 23:59
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47
Posty: 12979
Post 
Teresse

I dziś właściwie podtrzymuje się stanowisko że poza Kościołem nie ma zbawienia. Kwestia jak rozumie się pojęcie Kościół. Nawet niewierzący w pewnych warunkach moga być zbawieni w Kościele, ale to ani nie mój konik, ani treć tego tematu.

Nieraz zmienia się spojrzenie na pewne kwestie. Tylko ja zadaje pytanie co się może zmienić w kwestii modlenia się za zwierzęta? Chyba tylko to że kiedyś dorównają nam inteligencją, wtedy się będziemy zastanawiać. A narazie mamy ludzkie traktowanie istot żywych i tyle. Czego chcesz więcej?

Żaba cierpi, tylko jak to się ma do tematu, czy napisałem coś co zaprzecza temu cieprpieniu, czy może to sprawia że jest ona równa duchowow człowiekowi?

Zwierze, roślina, piasek też zapewne zmartwychwstanie... ale to już wchodzenie w absurdy, nie mam się tutaj do czego odnosić. Wyrwany z kontekstu cytat nic tutaj nie zmienia.


Wt cze 17, 2008 1:27
Zobacz profil
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt sty 04, 2008 22:22
Posty: 5619
Post 
On, jako że to nie temat o ludziach po śmierci nie będę tego wątku kontynuował, choć aż mnie kusi, by na te Twoje rewelacje (notabene- gnostyckie! czyli heretyckie!) odpowiedzieć. Nie mniej się powstrzymam. I proszę kontynuować wątek o modlitwie za zwierzęta.

_________________
Η αληθεια ελευθερωσει υμας...
Veritas liberabit vos...
Prawda was wyzwoli...
(J 8, 32b)


Wt cze 17, 2008 14:03
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz paź 04, 2007 20:54
Posty: 819
Post 
Skoro pokutuje nieszczęsny pogląd, iż „dusza zwierzęca ginie bezpowrotnie, gdy zwierzę umiera." to jaki sens jest modlic się za coś co nie istnieje i istnieć nie będzie. Ten pogląd stoi w jawnej sprzeczności ze wzmianką św. Pawla o oczekiwaniu stworzenia i człowieka na „odkupienia naszego ciała”. No ale skoro ten pogląd został napisany przez zakonnika, chociaż jest niczym nieumotywowany, to zapewne należy go bronić wszelkimi sposobami aby nie okazal się gnostycki, heretycki czy inny. 8)
Ja przyznam szczerze, że codziennie modlę się w intencji zbawienia m.in. stworzenia :oops: oraz tych, którzy są moimi wrogami(chociaż nie chcę takowych mieć). Być może jest to gnostyckie, heretyckie lub insze ale zapewne Bog uzna moje dobre intencje nawet jakby okazało się, że są nietrafione.
A co do korcenia Ciebie w sprawie duszy i jej losow po zgonie to jak możesz rozmawiać o czymś, co nie potrafisz zdefiniować teologicznie i odnieść do relacji stworzonego świata? :shock:
Gnoza mnie nigdy nie interesowala, w herezję może niechcący popaść każdy. Jednak zarzucanie mi herezji przy faktycznym braku wiedzy na ten temat to przegięcie. Przecież ja oparlem się tylko na danych z NT i nic poza tym.:?


Wt cze 17, 2008 15:07
Zobacz profil
Post 
Cytuj:
Nieraz zmienia się spojrzenie na pewne kwestie. Tylko ja zadaje pytanie co się może zmienić w kwestii modlenia się za zwierzęta? Chyba tylko to że kiedyś dorównają nam inteligencją, wtedy się będziemy zastanawiać. A narazie mamy ludzkie traktowanie istot żywych i tyle. Czego chcesz więcej?

Żaba cierpi, tylko jak to się ma do tematu, czy napisałem coś co zaprzecza temu cieprpieniu, czy może to sprawia że jest ona równa duchowow człowiekowi?

Zwierze, roślina, piasek też zapewne zmartwychwstanie... ale to już wchodzenie w absurdy, nie mam się tutaj do czego odnosić. Wyrwany z kontekstu cytat nic tutaj nie zmienia.


Ale przecież większość teologów twierdzi inaczej... :?

Modlić można się o skrócenia cierpienia konkretnego zwierzęcia np. wspomnianej żaby...Ludzie tez zazwyczaj modlą sie o zdrowie, mieszkanie, jedzenie, rzeczy potrzebne także zwierzętom...mało ludzi modli się o duchowe łaski- zwierzętom co oczywiste nieprzydatne...

Ludzie tez nie są sobie równi inteligencją...a za ciężko upośledzonych umysłowo nikt nie zabrania sie modlić...

A święty Franciszek wygłaszał kazanie do ryb...

:-) przynajmniej tak czytałam w "Kwiatkach św. Franciszka"...


Wt cze 17, 2008 16:03
Post 
a jeszcze z artykułu z katolika:

http://www.katolik.pl/index1.php?st=artykuly&id=1784

o.Błoch OFM napisał(a):
A zatem w niebie nie będzie żadnych zwierząt.


Skąd czerpię tę wiedzą ojciec Błoch OFM ?? Powinien napisać, że to jego prywatna opinia- nie potwierdzona ani w Biblii ani przez Urząd Nauczycielski Kościoła...
To naprawdę denerwujące, ze wykorzystując literkę "o" przed nazwiskiem uprawia sie na portalach katolickich radosną twórczość... :(


Wt cze 17, 2008 16:14

Dołączył(a): Cz paź 04, 2007 20:54
Posty: 819
Post 
Teresse napisał(a):
A święty Franciszek wygłaszał kazanie do ryb...
Dla teologów może być chory psychicznie albo nawiedzony, ale ja wiem, ze doskonale rozumial cytowany przeze mnie fragment listu imennika Szumi'ego czyli św. Pawła
Teresse napisał(a):
a jeszcze z artykułu z katolika:
http://www.katolik.pl/index1.php?st=artykuly&id=1784
o.Błoch OFM napisał(a):
A zatem w niebie nie będzie żadnych zwierząt.
Pod pojęciem niebo w Piśmie określane są trzy stany istnienia:
1.przestrzeń kosmiczna
2.niebo gdzie są aniołowie, demony ,raj
3.Niebo jako transcendentny stan istnienia Boga czyli nasz cel
Zwierzęta są w 1 i 2, dla 3 jest miejsce wylącznie dla przebóstwionych w Chrystusie o czym pisze św. Jan "nie wiemy czym będziemy"


Wt cze 17, 2008 16:30
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47
Posty: 12979
Post 
Teresse odnosze wrażenie że w dyskusji ze mną podważasz to co potem sama piszesz. Innymi słowy dyskutujesz z własnymi poglądami.

Żaba jednak nie jest człowiekiem i jedyny sposób aby jej ulżyć to przyspieszyć jej śmierć, albo wyleczyć o ile to moźliwe.


Wt cze 17, 2008 16:54
Zobacz profil
Post 
Może podważam, bo pisząc rozważam ten problem od rożnych stron- jak napisałam na początku- proszę o za i przeciw- nie mam wyrobionej opinii na ten temat...

Ty zaś podważyłeś ojca Błocha OFM... :-)

WIST napisał(a):
Zwierze, roślina, piasek też zapewne zmartwychwstanie


o.Błoch OFM napisał(a):
W przeciwieństwie do duszy ludzkiej, która jest nieśmiertelna, dusza zwierzęca ginie bezpowrotnie, gdy zwierzę umiera. A zatem w niebie nie będzie żadnych zwierząt.


Wt cze 17, 2008 17:18

Dołączył(a): Cz paź 04, 2007 20:54
Posty: 819
Post 
Problem w tym, że chrześcijanie w tym niestety także katolicy mają wizję zmartwychwstania w wersji ŚJ. :shock:
:razz: :shock:


Wt cze 17, 2008 18:12
Zobacz profil
Post 
Nie, bo ŚJ wierzą w dwa rodzaje zbawionych- gorsi zostaną na ziemi+ nie uznają wiecznego potępienia...

Poza tym On ty też trochę uprawiasz teologiczną radosną twórczość np. ten fragment:


Cytuj:
Pod pojęciem niebo w Piśmie określane są trzy stany istnienia:
1.przestrzeń kosmiczna
2.niebo gdzie są aniołowie, demony ,raj
3.Niebo jako transcendentny stan istnienia Boga czyli nasz cel


Wt cze 17, 2008 18:34

Dołączył(a): Cz paź 04, 2007 20:54
Posty: 819
Post 
Z licznych polemik z ŚJ wiem, że 144000 ma być w niebie 'w zarządzie' jako bezżenni a pozostali na ziemi w rodzinach jak obecnie. Reszta ma być unicestwiona.
Co do mej radosnej tworczości to jestem w stanie na Twoje życzenie podać Ci konkretne fragmenty PŚ do każdego punktu, chociażby na pw aby się moder nie burzył.
:razz:


Wt cze 17, 2008 18:48
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 123 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5 ... 9  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL