niesakramentalna rodzina czy Eucharystia
| Autor |
Wiadomość |
|
xeloreu
Dołączył(a): Pt maja 16, 2008 22:50 Posty: 559
|
jumik napisał(a): Bluźnisz! Przeczysz słowom Jezusa! (...) Ale proszę o jedno - nie róbcie tak, jak zdaje się robić /.../ - zakładać, że Bóg jest i Jemu przeczyć, mówić, że Bóg kłamie, że nie ma racji, bo to jest wewnętrzna sprzeczność - chyba najgorszy stan jaki może być.
Chyba o mnie chodziło, ale nie zdążyłem zauważyć, bo zostało wycięte. Oczywiście, że zakładam, że Bóg jest. Ale nie twierdzę, że kłamie. Jedynie twierdzę, że to LUDZIE mogą nie do końca wiedzieć czego chce Bóg.
Wszystko co wiesz o Bogu wiesz od ludzi bo raczej nie sądzę, żebyś doznał jakiegoś odkupienia... Więc wierząc w to co mówią nie wierzysz Bogi tylko właśnie im. Ale to taka dygresja poza tematem. Przepraszam bardzo ale trzeba się bronić
I to by było na tyle. Reszta na PW, albo pod nożyce mateola
_________________ ...
|
| N cze 22, 2008 13:19 |
|
|
|
 |
|
xeloreu
Dołączył(a): Pt maja 16, 2008 22:50 Posty: 559
|
nie odkupienia tylko objawienia...
no ale już nie będę po raz 1282234 mówił, że przydałaby się możliwość edycji własnych postów 
_________________ ...
|
| N cze 22, 2008 13:20 |
|
 |
|
xeloreu
Dołączył(a): Pt maja 16, 2008 22:50 Posty: 559
|
jumik napisał(a): Dlaczego chcesz unieważniać? Dlatego: Obcy_astronom napisał(a): Okej założyłem. hmm no cięzko mi stwierdzić, można by np sprawidzić ważność małżeństwa bo żeby znęcać się nad żoną to trzeba mieć nierówno pod sufitem a to z tego co się orientuję jest powód do uznania małżeństwa nieważnym więc taka kobieta może znaleźć "nowego" męża i być z nim szczęśliwa zaraz po uznaniu tamtego małżeństwa nieważnym. jumik napisał(a): Małżeństwo albo zostało zawarte albo nie. Bóg albo ich złączył albo nie! "Co więc Bóg złączył, niech człowiek nie rozdziela." -czy wierzysz w te słowa? czy wierzysz, że zostały wypowiedziane przez Boga? Odpowiedz! Proszę mi nie rozkazywać. Wierzę, że zostały wypowiedziane przez ludzi bo tak jak już mówiłem wszystko co wesz o Bogu ludzie ci przekazali. jumik napisał(a): Pomyśl logicznie - jeżeli byś miał pełną świadomość jaki jest Bóg, to byś się w nim zakochał i chciał tylko Go wielbić! Nikt nie ma pełnej świadomości jaki Bóg rzeczywiście jest. I dlatego nikt nie powinien innym mówić jaki Bóg jest a tym bardziej co Bóg myśli na dany temat. No chyba, że umieją czytać mu w myślach... jumik napisał(a): Bo ja myślę, że po prostu stale go wielbić... to wystarczy do pełni szczęścia. Ty tak myślisz. A ja myślę, że nikt tego nie wie i nigdy nie będzie wiedział dopóki nie umrze. jo_tka napisał(a): Nikt jej nie broni przystępowania do sakramentów, póki nie wejdzie w kolejny związek.
No a jeśli ona chce wejść w kolejny związek to czy to nie jest unieszczęśliwianie?
_________________ ...
|
| N cze 22, 2008 13:29 |
|
|
|
 |
|
Inny_punkt_widzenia
Dołączył(a): N mar 25, 2007 18:09 Posty: 3858
|
jumik napisał(a): Atakujesz nie moje zdanie, tylko to, które widzisz za moje. ... Wpożądku nie tłumacz sie już jumik ,powiedz lepiej co powinien zrobić autor tego wątku ?
|
| N cze 22, 2008 15:19 |
|
 |
|
jumik
Dołączył(a): Cz maja 03, 2007 9:16 Posty: 3755
|
Inny_punkt_widzenia napisał(a): jumik napisał(a): Atakujesz nie moje zdanie, tylko to, które widzisz za moje. ... Wpożądku nie tłumacz sie już jumik ,powiedz lepiej co powinien zrobić autor tego wątku ?
Napisałem.
_________________ Piotr Milewski
|
| N cze 22, 2008 16:29 |
|
|
|
 |
|
0bcy_astronom
Dołączył(a): So lut 09, 2008 16:40 Posty: 2603
|
xeloreu napisał(a): jumik napisał(a): Dlaczego chcesz unieważniać? Dlatego: Obcy_astronom napisał(a): Okej założyłem. hmm no cięzko mi stwierdzić, można by np sprawidzić ważność małżeństwa bo żeby znęcać się nad żoną to trzeba mieć nierówno pod sufitem a to z tego co się orientuję jest powód do uznania małżeństwa nieważnym więc taka kobieta może znaleźć "nowego" męża i być z nim szczęśliwa zaraz po uznaniu tamtego małżeństwa nieważnym. jumik napisał(a): Małżeństwo albo zostało zawarte albo nie. Bóg albo ich złączył albo nie! "Co więc Bóg złączył, niech człowiek nie rozdziela." -czy wierzysz w te słowa? czy wierzysz, że zostały wypowiedziane przez Boga? Odpowiedz! Jumik ma rację - jeżeli coś zostało przez Boga połączone to już się tego rozłączyć nie da - ale można stwierdzić nieważność małżeństwa - czyli że nigdy nie zostało połączone. Cytuj: Proszę mi nie rozkazywać. Wierzę, że zostały wypowiedziane przez ludzi bo tak jak już mówiłem wszystko co wesz o Bogu ludzie ci przekazali. Widocznie z Tobą tak było - każdy może poznawać Boga nie tylko ze słów innych ludzi. Cytuj: Nikt nie ma pełnej świadomości jaki Bóg rzeczywiście jest. I dlatego nikt nie powinien innym mówić jaki Bóg jest a tym bardziej co Bóg myśli na dany temat. No chyba, że umieją czytać mu w myślach... To co powiesz o natchnionych duchem Bożym? Nie mówię teraz o jumiku, ale o tym, że użyłeś słowa - "NIKT" Cytuj: Ty tak myślisz. A ja myślę, że nikt tego nie wie i nigdy nie będzie wiedział dopóki nie umrze. Bo wszyscy wiemy, że Bóg chce nam jak najmniej o sobie dać znać, abyśmy byli w błędzie i tym, którzy go szukają rzuca kłady pod nogi i daje fałszywe wskazówki. Cytuj: No a jeśli ona chce wejść w kolejny związek to czy to nie jest unieszczęśliwianie?
Widzisz, jeżeli składała śluby Bogu (a to jest bardziej wiążące niż umowa podpisana z prawnikiem na ziemi) że coś zrobi a tego świadomie nie robi to (u nas trafiłaby do więzienia) to chyba nie dziw że ma grzech i w tym grzechu tak długo trwa jak jest w stanie "dotrzymywać słowa" a jest w stanie.
Czytelniej.
Jeżeli przed Bogiem ślubowała (co jest równe przyrzeknięciu Bogu) (...) i wierność aż do śmierci (...) to ta długo jak nie będzie mu wierna trwa w grzechu a trwanie w grzechu w przeciwieństwie do pojedynczych upadków się tak długo nie odpuszcza jak długo trwają.
_________________ I pomyśleć, że na początku był tylko chaos... i komu to przeszkadzało?...
Tomasz Olbratowski.
|
| Pn cze 23, 2008 11:40 |
|
 |
|
Inny_punkt_widzenia
Dołączył(a): N mar 25, 2007 18:09 Posty: 3858
|
jumik napisał(a): Napisałem. Ale nie napisałeś ,co autor tego tematu powinien powiedzieć swojemu dziecku ? I teraz nie mówimy już o doktrynie tylko o konkretach.
|
| Wt cze 24, 2008 13:31 |
|
 |
|
jumik
Dołączył(a): Cz maja 03, 2007 9:16 Posty: 3755
|
Inny_punkt_widzenia napisał(a): jumik napisał(a): Napisałem. Ale nie napisałeś ,co autor tego tematu powinien powiedzieć swojemu dziecku ? I teraz nie mówimy już o doktrynie tylko o konkretach.
Napisałem, że powinien porozmawiać z ludźmi mądrzejszymi ode mnie i znającymi się lepiej na tych sprawach, którzy znają doktrynę Kościoła - księżmi zajmującymi się związkami niesakramentalnymi. Dzięki temu znajdzie się rozwiązanie zgodne z prawem Bożym.
Jeżeli masz odwagę i uważasz się za na tyle mądrego, aby móc doradzać w tym co powinien dokładnie zrobić, czy opuścić czy nie, ew. co powiedzieć dziecku, to proszę bardzo - ja zdecydowanie nie uważam się za aż tak mądrego.
PS. mądrość = wiedza + doświadczenie + inteligencja. Wiedza - w tym przypadku - o prawie Bożym, głosie Kościoła, itd. Doświadczenie - z pracą ze związkami niesakramentalnymi, itp.
_________________ Piotr Milewski
|
| Wt cze 24, 2008 14:37 |
|
 |
|
Inny_punkt_widzenia
Dołączył(a): N mar 25, 2007 18:09 Posty: 3858
|
Jumik ,wcale ci się nie dziwie ,że nie wiesz co doradzić naszemu autorowi ,żeby w tej kwesti zabierać głos trzeba mieć przedewszystkim dzieci i żonę .Każdy może wygłosić prawdy doktrynalne typu ,żyjecie na kocia lapę ,albo w związku niesakramentalnym i códzołożycie . Żadna to rada dla naszego petenta .Ja mam żonę i dzieci i wiem jakie więzy łączą ludzi ,czy to w związku legalnym ,czy nielegalnym ,albo moralnym ,lub niemoralnym.Dziecko jest dzieckiem i chce mieć przy sobie zarówno mamusię jak i tatusia i nie obchodzą dziecko nasze demagogie ortodoktrynalne ,ono potrzebuje rodziców i to przy sobie ,codziennie i żaden czarny przeor ani my nie mamy prawa psuć życia temu dziecku ,ono w tym związku jest najważniejsze ,jego dobro jest najwazniejsze .Niech nikt nie wazy się pod żadnym pozorem nakłaniac ojca lub matkę ,aby odeszli ,aby żyli w separacji ,lub w jakims rozłączeniu .Dla dziecka to TRAUMA  ! I nie powinny nas obchodzić żadne inne aspekty pożycia takiego ,czy innego ,najważniejsze jest dobro dziecka ,a dla niego liczy sie tylko tatuś i mama  !
|
| Śr cze 25, 2008 14:03 |
|
 |
|
0bcy_astronom
Dołączył(a): So lut 09, 2008 16:40 Posty: 2603
|
A ja myślę, że ważniejsze od komfortu wychowywania dziecka jest zbawienie duszy ojca i matki.
_________________ I pomyśleć, że na początku był tylko chaos... i komu to przeszkadzało?...
Tomasz Olbratowski.
|
| Śr cze 25, 2008 14:53 |
|
 |
|
missy_e
Dołączył(a): N cze 22, 2008 20:03 Posty: 30
|
a cóz innego moze zbawic duszę jak nie miłość bliźniego i praca??
|
| Śr cze 25, 2008 15:07 |
|
 |
|
0bcy_astronom
Dołączył(a): So lut 09, 2008 16:40 Posty: 2603
|
A cóż innego może jej tak utrudnić zbawienie jak stałe trwanie w grzechu bez przyjmowania do serca ciała zbawiciela? (eucharystia)
_________________ I pomyśleć, że na początku był tylko chaos... i komu to przeszkadzało?...
Tomasz Olbratowski.
|
| Śr cze 25, 2008 15:11 |
|
 |
|
0bcy_astronom
Dołączył(a): So lut 09, 2008 16:40 Posty: 2603
|
Pragnę przypomnieć, że to nie człowiek zbawia siebie poprzez dobre uczynki, ale to Jezus zbawia człowieka za to, że ten żył zgodnie z wolą Bożą. Czy wolą Boga jest to by dwoje ludzi bez ślubu miało dziecko i żyło oraz współżyło razem. Tym bardziej jeżeli jest okazja aby to zmienić.
_________________ I pomyśleć, że na początku był tylko chaos... i komu to przeszkadzało?...
Tomasz Olbratowski.
|
| Śr cze 25, 2008 15:14 |
|
 |
|
elka
Dołączył(a): N cze 22, 2003 8:58 Posty: 3890
|
missy_e napisał(a): a cóz innego może zbawić duszę jak nie miłość bliźniego i praca??
nic człowieka nie zbawi - już został zbawiony - przez Jezusa - to łaska, a nie coś, co się da wypracować
inna rzecz, że człowiek może zbawieniem pogardzić i je odrzucić
sorki za off top
_________________ Staraj się o pokój serca, nie przejmując się niczym na świecie, wiedząc, że to wszystko przemija.[św. Jan od Krzyża]
|
| Śr cze 25, 2008 15:15 |
|
 |
|
jumik
Dołączył(a): Cz maja 03, 2007 9:16 Posty: 3755
|
Inny_punkt_widzenia napisał(a): Jumik ,wcale ci się nie dziwie ,że nie wiesz co doradzić naszemu autorowi Ależ wiem. I to zrobiłem. Poradziłem kontakt z kimś odpowiednim. Inny_punkt_widzenia napisał(a): Każdy może wygłosić prawdy doktrynalne typu ,żyjecie na kocia lapę ,albo w związku niesakramentalnym i códzołożycie
Prawdy doktrynalne są prawdziwe niezależnie od tego czy się dzieci ma czy nie i niezależnie od tego czy i jak trudno je spełniać.
_________________ Piotr Milewski
|
| Śr cze 25, 2008 22:36 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|