Cytuj:
To wymysł jednej z dróg buddyzmu
Akurat chyba tak nie jest.
Buddyzm ujmuje odradzanie się nie jako transmigrację niezmiennej, erialnej istoty (atmana) od jednego fizycznego ciała do drugiego, lecz w sposób głębszy i subtelniejszy. Dokładnie tak, jak w trakcie obecnej egzystencji poprzedzający stan umysłu staje się warunkiem następnego po nim, tak samo pierwszy moment-myśl przyszłego życia zrodzi się jako następstwo ostatniego momentu-myśli życia obecnego. Związek łączący obydwa żywoty, podobnie jak relacja zachodząca pomiędzy kolejnymi stanami umysłu, jest związkiem przyczynowej ciągłości. Odpowiednią ilustracją takiego stanu rzeczy jest nie tyle obraz człowieka, który zmieniając jedno ubranie po drugim sam pozostaje niezmienny, co wyobrażenie płomienia karmiącego się w swym pochodzie kolejnymi wiązkami paliwa. (...)
Twierdzić, że w chwili śmierci wraz z życiem ciała kończy się również i życie psychiczne, to jedna skrajność. Druga, to pogląd, zgodnie z którym każdy element psychiczny, taki jak nieśmiertelna dusza, posiada zdolność przetrwania śmierci w niezmienionym stanie. Buddyzm, jak wszędzie zresztą, kroczy tu ścieżką środkową nauczając, że "istota" z jednego żywota nie jest ani dokładnie taka sama, ani też zupełnie odmienna od "istoty" z żywota kolejnego. Chociaż buddyzm przystał na termin "odradzania się", wyklucza możliwość błędnej interpretacji podkreślając, że nie ma nikogo, kto zostałby odrodzony.
- Bhikszu Sangharakshita -
* * *
Król spytał: "Czcigodny Nagaseno, czy osoba, która odrodziła się jest tą samą osobą (która zmarła), czy też kimś innym?"
"- Nie jest ona tą samą osobą, ani też inną".
"- Wytłumacz mi to na przykładzie".
"- (...) Przypuśćmy, Wasza Wysokość, że człowiek zapalił lampę. Czy ta lampa będzie płonąć przez całą noc?"
"- Tak, Czcigodny Panie".
"- A zatem, Wasza Wysokość, czy płomień palący się podczas pierwszej straży nocnej jest tym samym płomieniem, który pali się podczas drugiej?"
"- Nie, Czcigodny Panie, z pewnością nie".
"- A czy płomień, który pali się podczas drugiej straży, jest tym samym, który płonie w trakcie trzeciej straży?"
"- Oczywiście, że nie. Czcigodny Panie".
"- A zatem, Wasza Wysokość, czy lampa płonąca w trakcie pierwszej straży była inna niż lampa płonąca w czasie straży środkowej i trzeciej?"
"- Nie, Czcigodny Panie, światło przez całą noc pochodziło od tej samej lampy."
"- W taki sam sposób, Wasza Wysokość, ludzkie istnienie jest nieprzerwanym następstwem fizycznych i umysłowych stanów. Gdy jeden odchodzi, rodzi się inny i dzieje się to tak, że nie ma żadnego oddzielenia pomiędzy poprzedzającymi i następującymi stanami. Dlatego to, co pojawia się jako końcowy wynik świadomości, nie jest ani tą samą ani też inną osobą".
- Milinda Pańha -
Jeśli więc nie jest tą samą istotą, ani też inną, czyli człowiek Jan Nowak nie stanie sie znowu Janem Nowakiem, bo nie może być tą samą osobą. Ani też nie może być inną, jak np. żabą. Może sie w przyszłości narodzić jako Erwin Keta dla przykładu. I ta sama istota, ale inna. Tak ja to rozumiem. Tekst ze strony o buddyzmie.
Cytuj:
chętnie przyjmowany przez tych, ktorzy wciąż chcą się bawić na tym świecie jako władcy stworzenia
Akurat tutaj się mylisz. Nie znasz tych ludzi, a ich oceniasz.
Na Buddzym przechodzą ludzie którzy chcą się "samodoskonalić", a nie bawić w panów świata czy nawet bogów.
Mylisz ludzi, bo są ludzie choćby w Polsce którzy oficjalnie albo są ateistami, albo wyznawcami religii swych ojców, a tylko identyfikują sie z Buddyzmem. Wierząc między innymi w reinkarnacje itp. ale wcale nie przechodzą całkowicie na Buddyzm, tylko przyswajają niektóre jej części, czasem też niestety błędnie, jakże wielu młodych tak robi. A tacy mogą uważać, że są panami wszystkiego.
Cytuj:
Jednak ten pogląd jest falszywy. Mówią o tym wielokrotnie święte pisma hinduskie i wierzenia innych ludów.
Oczywiście, a wiesz dlaczego są sprzeczne? Bo jest wiele odłamów hinduizmu, więcej niż chrześcijaństwa. Jedne są monoteistyczne, jedne politeistyczne. Jedni wierzą w tego, drudzy w tamtego, inni w tamtych itp. I stąd te sprzeczności.
Chyba mi nie powiesz, że Chrześcijaństwo przed IV wiekiem, kiedy nie było jednego oficjalnego kanonu. Gdzie było wiele nurtów, poglądów na temat Chrześcijaństwa i Jezusa. I też były pełne sprzeczności. Dziś też oczywiście są odłamy Chrześcijaństwa i też wcale nie są ze sobą zgodne. Zresztą nawet sam katolicyzm nie jest spójny, chyba jak każda religia.
Cytuj:
Przekazy channelingowe są wzajemnie sprzeczne i tylko naiwni na nich się opierają-moim zdaniem pochodzą od istot demonicznych.
Równie dobrze mogę napisać, że katolicyzm pochodzi od demonów i na to samo wyjdzie.
Cytuj:
Można zadać pytanie:dlaczego reinkarnacja jest popularna a chrześcijaństwo upada? Odpowiedź jest prosta: ludzie chcą żyć wiecznie na tym świecie i na full korzystać z jego atrakcji. Przy błędnie podanych danych o reinkarnacji myślą, że tak będzie. Gdyby rzeczywiście znali pelną naukę o tym zjawisku to miny by im zrzedły, bo aby z czegoś korzystac trzeba na to harować.
Tutaj znowu mylisz małolatów, z tymi co przechodzą na Buddyzm w sposób dojrzały. Bo takie mają poglądy, a nie tylko po to by żyć wiecznie. Bo poglądów się nie dobiera według tego co mi pasuje, tylko według tego co wydaje mi sie prawdziwe.
Cytuj:
Natomiast Jezus mówił o odrzuceniu bogactwa i nie utożsamianiu się z tym światem/nie z tego świata jesteście,wasza ojczyzna jest w Niebie itd/. Ci, ktorzy pragną posiadać dobra tego świata jak poganie ze zrozumialych względów odrzucają Jezusa i wierzą kłamcom/robiącym na tym finansowy interes/ podającym im złoty środek na trwanie w ich złudzeniach w postaci spreparowanych danych o reinkarnacji.
Największą pazernością cieszą się Katolicyzm, niż Buddyzm.
I jeśli chodzi o bogactwo, to mam rozumieć kościół katolicki w tym papież jak i całe duchowieństwo, nie przestrzega nauk Jezusa. Ludzie bogaci jak biznesmeni, politycy itp. też nie słuchają nauk Jezusa.
Można być bogatym i żyć w zgodzie z Jezusem. Można żyć życiem doczesnym i być w zgodzie z Jezusem, gdyż chciałbym mieć dzieci i sie nimi przejmować, tak samo żonę i całą rodzinę i przyjaciół, by zapewnić im byt i dostatek.
Spreparowana reinkarnacja zapewne nie jest.
Cytuj:
Tak mówią religie objawione a to co mówią religie spreparowane przez ludzi lub inne istoty z tego świata nie interesuje mnie.
Znajdź mi dowód na to, że Buddzym nie jest religią objawioną. Jeśli mi znajdziesz, chylę czoło. Nawet w głupiej Wikipedii wpisz sobie hasło RELIGIE OBJAWIONE. I tam będziesz pisać, że w przypadku buddyzmu czy hinduizmu nie da sie udowodnić, że nie jest objawiona, czy jest. Zresztą samo słowo OBJAWIONE, można rozumieć nijak.
Wiesz czemu choćby nie da sie nic powiedzieć o Buddzymie? Z tego co pamiętam, to buddyście nie mają czegoś takiego jak święta księga. Bo tego rodzaju rzeczy oni nie spisują, więc nie możesz udowodnić niczego. To chyba jedyny współczynnik dyskwalifikujący buddyzm jako religię objawioną, brak świętych ksiąg, gdyż nie chcieli tego spisywać. Też mi argument.
Spreparowaną religią można również nazwać chrześcijaństwo idąc twym tokiem myślenia. Gdyż prawie wszystko było już w wierzeniach innych. A jednak ja uważam inaczej.
Cytuj:
Buddyzm wywodzi się z hinduizmu a Hinduizm to prastara religia zawierająca wiedzę o reinkarnacji w sposób dany do wierzenia a nie oparty na doświadczeniach naukowych.
Chrześcijaństwo też nie opiera sie na doświadczeniach naukowych.