Czy najbardziej święci na tym forum ( w tym także ta osoba która wcześniej wykasowała podobny temat ) mają fantazje seksualne.

Za świętego się nie uważam, ale odpowiem pytaniem: a co Ty taki ciekawy?

Może warto byłoby napisać list z takim zapytaniem do papieża. Jego ewentualna odpowiedź twierdząca to dopiero byłby skandal nie?
Tematu można nie usuwać, albo mimo wszystko usunąć (bo jedyną jego treścią jest pytanie o dosyć osobistą sprawę i może razić użytkowników jako naruszające prywatność). Gdybyś chciał uzyskać po prostu "średni wynik" dodałbyś ankietę, wtedy wyszłoby z tego faktycznie jakieś anonimowe badanie. Ale też pytanie - po co? Naprawdę tak Cię dziwi człowieczeństwo i to że jego częścią, dla jednych ważną, dla innych choćby marginalną są sprawy związane z seksem?

To normalne, w końcu ludzie jeszcze nie dotarli na Marsa, co najwyżej jakieś aseksulane sondy

... ale zobaczcie jak w krótkim czasie ile osób zobaczyło co tam w tym temacie jest napisane. Mi nie chodziło o to zebt ludzie pisali jakie maja fantazje, tylko wbrew pozorom pomimo tego co duza cześć mówi ( co mozna a co nie i kiedy i tak dlaej ...), jest ciekawa takich tematów.
Ankiety nie doanczałem bo sam temat był formą ankiety.

.... a teraz możecie juz pisać ze chcielibyscie mieć wytrysk miedzy piersiami swojej partnerki lub żeby was chłopak doprowadził do orgazmy tylko jężykiem ....

ciach?!

teraz juz możecie zrobić sobie " ciach" potwierdziło sie to co mi sie wydawało - już bez znaczenia

Myślę, że podobnie mówią ekshibicjoniści po obnażeniu, gdy ich zgarniają z parku służby porządkowe .
Ty chłopie chyba jednak masz jakiś problem.
Co tu udowodniłeś?
Jeżeli pojawia się nowy temat to zwykle się zagląda - sądzę, że nie dlatego że forumowiczów akurat ten temat interesuje. To po pierwsze. Po drugie - piszesz pomimo tego co duza cześć mówi ( co mozna a co nie i kiedy i tak dlaej ...), jest ciekawa takich tematów, a ja sądzę, że to nie do końca prawda. Na tym forum teksty na temat co mozna a co nie i kiedy i tak dlaej pisze kilka, może kilkanaście osób (z pewnością nie ponad 70) a zaglądają różni, w tym ci, którzy szukają wrażeń i ślinią sie na każde słowo związane z seksem, równiez takie teksty jak Twój ostatni akapit dwa posty wyżej. Co prowadzi do tego, że taki śliniący się wpisuje w google wytrysk miedzy piersiami i trafia tutaj.
A Ty wyciągasz na podstwie liczby odwiedzin dziwne wnioski

Krzysiu - czasem trzeba sprowokować !!!!!!!!!!, to forum nie jest odwiedzane przez osoby szukajace wrażeń, jak sam wiesz zapewnw na każdym innym jest tysiące takich tematów, a mi poprostu chodziło o pokazanie czegos i udowodnienie mojej racji pewnej znajomej osobie i tylko tyle.

Ale niczego nie udowodniłeś, no może poza tym że masz podejscie nastoletnie. Może i nic w tym złego, ale naprawdę sprawiasz trochę wrażenie osoby która od samego napisania lub przeczytania słowa seks ma radochę. Seks, seks, seks, seks. Cieszysz się? Gdybyś miał w sobie trochę więcej dojrzałości to po prostu byś go uprawiał, a nie wydziwiał na forum katolickim w celu wywołania rzekomego skandalu.

P.S. Zachowanie seksualne typu takiego jak opisałeś wcale katolików nie dziwi. Może nie jest to coś co by propagowali (z innych względów), ale jako sama forma intymnego kontaktu małżeńskiego nie ma w tym nic szczególnie aspirującego do bycia "fantazją nie do spełnienia".
LOL.

Ja np zajrzałem tu, bo pomyślałem, że ktoś zada pytanie: "czy fantazje są złe?" (a jak pewnie zauważyłeś masa jest podobnych tematów). Myślę, że większość osób zajrzała tu nie ze względu na "nastoletnie", niedojrzałe pobudki, czy jakieś niezdrowe zainteresowanie fantazjami, ale ze względów dyskusyjno-moralnych.

Ale jeśli chcesz możesz sobie wyciągać z tego jakieś wnioski i używać słowa "udowodniłem", bo może go używać każdy - nawet ten, kto się myli.

Dodam tylko, że jeśliby naukowcy albo nawet socjolodzy "udowadniali" coś na podstawie tak błahych i wątpliwych przesłanek, to... byłoby marnie z naszym światem.

Nie rozumiem tylko jednego. Napisałeś:
"tylko wbrew pozorom pomimo tego co duza cześć mówi ( co mozna a co nie i kiedy i tak dlaej ...), jest ciekawa takich tematów.".
Nie bardzo rozumiem dlaczego użyłeś słowa "pomimo" oraz wyrażenia "wbrew pozorom". Mógłbyś powiedzieć jakie są pozory, bo nie wiem. I gdzie jest sprzeczność przez którą użyłeś słowa "pomimo"?

Jak ma się to, że się mówi "co można" do zainteresowania fantazjami, bo nie bardzo widzę zależność. Gdzie jest jakaś sprzeczność? I jeszcze jedno pytanie: czy Ty uważasz, że fantazje to coś złego? grzesznego? niedotyczącego prawdziwie wierzących katolików? Nie sądzę, aby było coś złego w małżeńskich fantazjach, więc są one naturalną częścią życia także katolika i nie widzę w tym nic dziwnego.