Witam wszystkich,
5 lat temu osiedlilam sie w Belgii.
Na mojej ulicy mam ulubiony kosciolek ( w ktorym, mam czasem wrazenie , jestem jedyna parafianka ponizej 50tki:-) choc czesciej chodze na msze miedzynarodowe do dominikanow lub na msze polskie, ktorym dominikanie uzyczaja miejsca.

Wkrotce z lokalnym narzeczonym zamierzamy sie pobrac, czeka nas gromadzenie dokumentow i pobieranie nauk( ja zwolniona, ale on nie). Wiem o pobraniu wypisow moich dokumentow z kancelarii w parafii chrztu i bierzmowania- ta akurat w Polsce.

Jeszcze nie wiemy gdzie odbedzie sie slub, najprawdopodobniej u Dominikanow w Brukseli lub w Polsce- w parafii trzeciej - w kosciele najblizszym logistycznie miejsca gdzie rozwazamy ugoszczenie przyjaciol i rodziny z obu krajow.

Ale nadal sie zastanawiam , ktora parafia w swietle prawa kanonicznego jest MOJA parafia, wladna do wszelkich kwestii- spisywania oswiadczen, potwierdzenia nauk, wydania ew. licencji na slub w Plsce?

Czy parafia belgijska najblizsza miesjcu zamieszkania, ( zapytany ksiadz potwierdzil) , czy ta polskiej wspolnoty z ktora tez sie czuje zwiazana, czy Kosciol Dominikanow do ktorego chodzimy razem na ang-fr msze?

Czy moge wybrac jedna z nich i przeniesc tam wszelakie dokumenty +swiadectwa z ostatniej polskiej parafii ( ktorej nawet na oczy nie widzialam, bo zostala zalozona na osiedlu juz po moim wyjezdzie z kraju..) - w jaki sposob tego dokonac i na jakiej podstawie prawnej?

Dodatkowy smaczkiem jest nowy ksiadz proboszcz w parafii moich rodzicow , ktory na odleglosc traktuje mnie najwyrazniej jak "swoja duszyczke " w kartotece. Moja mama jest skrepowana pytaniami dlaczego jeszcze nie jestem mezatka, dlaczego nie mam dzieci, czy nie dodalilam sie od Boga i dlaczego nie wracam na wizyty duszpasterskie do domu rodzinnego .. (Dobry Boze,ja- zyjaca 100O km dalej kobieta po 30 z regularna praktyka i juz wkrotce wlasna rodzina) ...

Z gory dziekuje za wszelkie wyjasnienia,
Pozdrawiam

Zamieszkania, jesli mieszkasz tam na stale. Bylo niedawno, poszukaj.

Nie tylko zamieszkanie stałe ale także tymczasowe, a nawet miesięczny pobyt poza miejscem tymczasowego lub stałego miejsca zamieszkania.
Kompetentny jest także proboszcz personany, a więc w tym wypadku duszpasterz polonijny. Można więc mieć, i tak jest w tym przypadku, kilku proboszczów kompetennych do przeprowadznia badania przedślubnego i asystowania przy zawieraniu małżeństwa.

szerzej piszę o tymw tym miejscu.. O pojęciu stałego i tymczasowego miejsca zamieszkania i "nabywaniu" łasnego proboszcza piszę tutaj.
Oprócz proboszczów w stałym i tymczasowym miejscu zamieszkania obu stron kompetentnym jest proboszcz miejsca przynajmniej miesięcznego pobytu jednej ze stron a także proboszcz personalny, jeżeli przynajmniej jedna ze stron takiemu podlega.

W przypadku osób mających miejce zamieszkania (stałe lub tymczasowe) diecezjalne kompetentnym jest proboszcz parafii aktualnego pobytu. Podobnie względem osób nie mających żadnego miejsca zamieszkania ("tułaczy").

Wydaje się więc iż w przedstawionej sprawie kompetentnymi będą zarówno proboszczowie "stałego" miejsca zamieszkania w Polsce, "tymczasowego" w Belgii, jak też proboszcz duszpasterstwa polonijnego.

Natomiast na ślub w innym miesjcu (np. w parafii logistycznie najbliższej miejscu wesela) musi wyrazić zgodę jeden z wyżej wymienionych proboszczów oraz udzielić licencji tamtejszemu duchownemu na asystowanie przy zawieraniu małżeństwa. Kanoniczne badanie przedślubne przeprowadza wówczas sam i przesyła do parafii w której odbędzie się ślub, lub zleca jego przeprowadzenie razem z licencją na asystowanie przy zawieraniu małżeństwa.