Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest N sie 24, 2025 20:18



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 377 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 21, 22, 23, 24, 25, 26  Następna strona
 Czy wierzycie w reinkarnację?! 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt cze 27, 2008 13:26
Posty: 163
Post 
Nesca napisał(a):
Nie wierzę w reinkarnację. Wiara w reinkarnację jest sprzeczna z chrześcijaństwem i Biblią.


Zbawienie - dar Boży w Jezusie - dokonuje się w jednym tylko życiu.


Zgadzam się z Tobą, mój pogląd na reinkarnację jest taki sam!
Czytałam w jednej z książek o Medjugorje, gdzie Matka Boża objawia się od wielu lat, iż Ona sama powiedziała, że reinkarnacja nie istnieje! :)


Pn cze 30, 2008 10:04
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz cze 12, 2008 18:56
Posty: 1927
Post 
Pogląd katolików jest znany. A może powiedzą coś ateiści? Albo innowiercy?

_________________
...lecz kiedy Jedyny opuścił swych czcicieli, jego Słowo pozostało...

...i nadejdzie dzień, kiedy powróci Jedyny. I znów rozlegnie się dźwięk Sarenetha...


Pn cze 30, 2008 10:21
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn gru 15, 2003 23:13
Posty: 1790
Post 
arcana85 napisał(a):
Do zwolenników reinkarnacji:
1. Kiedy rodzi się byt i co o tym decyduje - Gdy rodzi się dziecko jest to początek nowego bytu czy kolejne wcielenie - skąd o tym wiadomo? Bo jeśli ktoś miał 34 wcielenia to kiedyś musiało być to pierwsze. Więc co zadecydowało że w tym organiźmie pojawi się nowy byt a nie kolejne wcielenie innego bytu?


Cieszę się, że przynajmniej ktoś tu zadaje wnikliwe pytania, świadczy to o tym, że nie zadawalają Cię już proste i naiwne odpowiedzi.
Poruszasz tu bardzo wiele spraw naraz i trudno będzie odpowiedzieć w dwóch zdaniach jak to jest z tą reinkarnacją.

Kiedy rodzi się byt? Hmm… tylko nie bardzo rozumiem co masz na myśli pisząc słowo byt.
Powiedzmy, że byt to świadomość indywidualna (moje Ja) albo jak kto woli autonomiczna dusza. Najprościej, można powiedzieć, że dusze rodzą (wyłaniają się) z Boga albo inaczej dusza to nic innego jak Bóg doświadczający. Bóg to jedność w wielości i wielość w jedności.

Czyli motorem wszelkiego odradzania się bytów na Ziemi (zresztą nie tylko na Ziemi) jest pragnienie, a konkretniej pragnienie doświadczania, to ono sprawia, że byty wcielają się w coraz to gęstszą materię, aż ostatecznie rodzą się w ciele fizycznym.
Świat materii to jedyne miejsce w którym można doświadczać, radości ale także cierpienia, bólu, a później przebaczania czyli najogólniej dobra i zła, wszystko to możemy przeżyć jedynie Tu. Pragnienie to nic innego jak myśl naładowana pewnymi emocjami, a w świecie duchowym każda myśl ma moc kreacji (a słowo ciałem się stało…) czyli mówiąc inaczej, każde pragnienie takiego czy innego bytu musi w końcu się zmaterializować na planie fizycznym.

Gdy rodzi się dziecko dusza zasiedla ciało, tak właściwie to ona je ożywia, zdarza się i tak, że dusza rozmyśla się w ostatniej chwili i dziecko rodzi się martwe, czyli rodzice są tu jedynie przekaźnikami genetycznymi fizycznego ciała. To dusza wybiera sobie przyszłych rodziców a także czas i miejsce urodzenia. W ciele dziecka może „zamieszkać” każda dusza, ta starsza jak i nowo zrodzona. Będzie to w znaczniej mierze zależało od doświadczeń jakie ma do przerobienia dusza (czego w tym wcieleniu ma się nauczyć, cierpliwości, wyzbycia się agresji, nałogów itp.). Nie ma reinkarnacji wstecznej w zwierzęta, to przesąd.

Cytuj:
2. Ile czasu mija od śmierci jednego ciała do wcielenia w kolejne i co w tym czasie dzieje się z bytem?


To sprawa indywidualna samej duszy słyszałem, że niektóre wcielają się zaraz po śmierci ciała a są i takie które po setkach lat. Średni czas to kilka, kilkanaście lat.
Czas miedzy kolejnymi inkarnacjami to czas refleksji duszy, a także czas odpoczynku po trudach ziemskiego doświadczania

Cytuj:
3. Czy w każdym żywym stworzeniu jest reinkarnujący się byt?


W każdym, bo to dusza ożywia ciało, bez niej to tylko kawał mięsa. :)
Z tego wynika, że zwierzęta także muszą posiadać duszę tylko nie indywidualną jak człowiek ale zbiorową (każdy gatunek ma swoja własną) :)
.

Cytuj:
4. Jak z punktu widzenia reinkarnacji wygląda fakt że w I wieku naszej ery było 300 mln ludzi a teraz jest 6mld? Gdzie wcześniej były te byty?


Jak pisałem wyżej, że byty odradzają (inkarnują ) się nie tylko na Ziemi ale także w innych systemach gwiezdnych, można powiedzieć ze w śród nas mogą być także „kosmici” czyli dusze które wcześniej inkarnowały gdzie indziej A poza tym ciągle rodzą się nowe dusze, przecież Bóg to nieskończoność. Nie możemy myśleć tylko w kategoriach ziemskich, świat jest wielki :)

_________________
Nie wierzę w Boga którego istnienia można by dowieść


Wt lip 01, 2008 15:51
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn maja 29, 2006 12:06
Posty: 4608
Post 
Z mojego punktu widzenia buddyzmu:
(w buddyzmie "reinkarnacja" nazywana jest raczej transmigracją, gdyż nie pokrywa się z pierwotnym, hinduskim pojęciem reinkarnacji - to tak dla odróżnienia tych teoretycznie bardzo podobnych idei)
arcana85 napisał(a):
1. Kiedy rodzi się byt i co o tym decyduje - Gdy rodzi się dziecko jest to początek nowego bytu czy kolejne wcielenie - skąd o tym wiadomo? Bo jeśli ktoś miał 34 wcielenia to kiedyś musiało być to pierwsze. Więc co zadecydowało że w tym organiźmie pojawi się nowy byt a nie kolejne wcielenie innego bytu?

W buddyzmie nie istnieje coś takiego jak "byt", istnieją istoty, ale nie są one "bytami". Istoty sobie po prostu istnieją w różnej postaci w tym i we wszystkich innych uniwersach, a ich pochodzenie jest dla buddyzmu nieznane i obojętne.
Gdy rodzi się dziecko to to dziecko jest wynikiem istnienia istoty istniejącej przed narodzeniem tego dziecka i będącej teraz tym dzieckiem - to jest płynne, nie ma "skakania po ciałach" - istota istnieje nawet jak nie ma ciała - pomiędzy śmiercią a poczęciem. W buddyzmie mówi się, że wcieleń jest nieskończona ilość i nie mają one początku. To, że pojawia się nowy organizm w już istniejącym (poczęcie) wynika z karmy, czyli prawa przyczynowo-skutkowego - był seks, była możliwość zapłodnienia i była istota, która chciała się narodzić = dzidziuś :)
Wiadomo to dzięki obserwacjom i mądrości osób oświeconych, w szczególności dzięki Buddzie.

arcana85 napisał(a):
2. Ile czasu mija od śmierci jednego ciała do wcielenia w kolejne i co w tym czasie dzieje się z bytem?

Byty nie istnieją. Pomiędzy "wcieleniami" mija czasu od zera do nieskończoności lub nie dotyczy, bo można istnieć jako istota duchowa, np. demon, bóg...

arcana85 napisał(a):
3. Czy w każdym żywym stworzeniu jest reinkarnujący się byt?

Byty nie istnieją. Każda żywa (czująca) istota jest jak najbardziej istotą, bo podlega karmie z której wynika transmigracja. Także nie ma znaczenia czy istota jest "żywa" - istota jest zawsze istotą, bez względu na to czy ma żywe ciało czy go nie ma, musi tylko mieć zmysły i odczuwać.

arcana85 napisał(a):
4. Jak z punktu widzenia reinkarnacji wygląda fakt że w I wieku naszej ery było 300 mln ludzi a teraz jest 6mld? Gdzie wcześniej były te byty?

Byty nie istnieją. Jeśli chodzi o ilość istniejących istot to jest ona nieskończona - istoty liczą się od bakterii, przez jakiś żywy mikro-drobiazg zwierzęcy, poprzez insekty, aż po ssaki - to na tej planecie.
Dalej - w tym Wszechświecie (fizycznym) prawdopodobnie istnieją niezliczone światy posiadające inne istoty - dystans fizyczny w transmigracji nie jest specjalnie ważny.
Dalej - w kosmologii buddyjskiej nie uznaje się naszego Wszechświata za jedyny istniejący, uważa się, że wszechświatów jest/było nieskończenie wiele - istoty transmigrują także pomiędzy wszechświatami.
Dalej - te "nasze" wszechświaty należą do jednego z tzw. "planów egzystencji" i w buddyzmie wylicza się jeszcze 30 innych takich planów zawierających własne systemy uniwersów.
I wszędzie jest nieskończenie wiele istot i mają one możliwość migracji wszędzie - w ramach planety, Wszechświata, wszechświatów, planów egzystencji, a także jeszcze bardziej rozległych strukturach, jeśli takowe istnieją - dlatego ludzi może być nieskończenie dużo - bo każda z istot może "zostać" człowiekiem.

_________________
"Diabolus enim et alii daemones a Deo quidem natura creati sunt boni, sed ipsi per se facti sunt mali"
Obrazek
"Inter faeces et urinam nascimur".


Wt lip 29, 2008 23:30
Zobacz profil

Dołączył(a): N lis 20, 2005 21:06
Posty: 2184
Post 
Moje stanowisko jakjo ateisty jest następujące :

Brak jest podstaw do przyjęcia poglądu o reinkarnacji/transmigracji .
Wszelkie dane wskazują , że nasze człowieczeństwo/świadomość jest cechą aktywności elektrochemicznej naszych mózgów .

Reinkarnacja była by możliwa więc tylko w przypadku odtworzenia nośnika [ mózgu ] i przepisania do niego jakiegoś stanu aktywności [ zawierającego uwarunkowania środowiskowe stanowiące daną świadomość ] .

_________________
-p => [ p => q ]


Śr lip 30, 2008 12:20
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn gru 15, 2003 23:13
Posty: 1790
Post 
filippiarz napisał(a):
W buddyzmie nie istnieje coś takiego jak "byt", istnieją istoty, ale nie są one "bytami". Istoty sobie po prostu istnieją w różnej postaci w tym i we wszystkich innych uniwersach, a ich pochodzenie jest dla buddyzmu nieznane i obojętne.


Filozofia buddyjska dla wielu wydaje się dość niejasna, zagmatwana.
Mógłbyś wyjaśnić (może na jakimś przykładzie) na czym polega różnica miedzy bytem a istotą, bo dla większości z nas te terminy niewiele różnią się od siebie. Domyślam się, że chodzi ci o różne pojęcia świadomości. Świadomość osobowa (czyli osobna, niezależna, autonomiczna, albo sama dla siebie) to powiedzmy „byt”, czyli coś co sobie istnieje niezależnie od reszty świata.
Natomiast istota to świadomość ponad osobowa, taką świadomość nie da się jednoznacznie określić - zakwalifikować i może ożywiać wszystko. Jak chociażby ten przykład z żarówkami na choince, gdy prąd nie płynie żarówki są „martwe”. Natomiast gdy prąd przepływa zaczynają „ożywać”. W tym przykładzie bytami są żarówki (każda żarówka jest sama dla siebie oddzielnym bytem czyli „osobą”). Natomiast istotą w tym układzie jest prąd który ożywia te żarówki (byty) (pobudza do świecenia) , można powiedzieć że jedna istota może pobudzić wiele bytów.

_________________
Nie wierzę w Boga którego istnienia można by dowieść


Śr lip 30, 2008 16:36
Zobacz profil
czasowo zablokowany
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt mar 25, 2008 18:38
Posty: 303
Post Re: Czy wierzycie w reinkarnację?!
ikm napisał(a):
Gdy myślę o reinkarnacji, wyobrażam sobie że może jednak istnieje - od razu czuję jakąś niesamowitą ulgę i weselej mi się robi. Czy nie jest grzechem poprawianie sobie nastroju w ten sposób??? :)


Jest to obrażanie Boga poprzez dopuszczanie czy nawet wywoływanie świadome myśli sprzecznych z nauczaniem Chrystusa czyli jest to grzech.
mało tego, jest to także przywolywanie złego ducha, czyli samemu ściąga się na siebie przekleństwo Boże ...

Czytaj Pismo Święte i przestań dopuszczać do siebie bzdurne myśli. Módl się ...


Śr lip 30, 2008 17:08
Zobacz profil WWW

Dołączył(a): Pn lut 05, 2007 18:09
Posty: 1227
Post 
Chciałbym zwrócić uwagę, że temat nie dotyczy czyścca lecz reinkarnacji.

_________________
"Czuwajcie więc, bo nie znacie dnia ani godziny." (Mt 25,13)


Śr lip 30, 2008 19:53
Zobacz profil
zbanowany na stałe

Dołączył(a): Pt sie 24, 2007 7:05
Posty: 1600
Post 
up, sory snafu, nie zdążyłem zauważyc twojego posta. prosllbym jakby co o nieusuwanie postów o pani Horak,ale wydzielenie tematu,zaczynającego się moim pierwszym postem na ten temat, możliwe to?

_________________
O ile Roland się orientował, religia krzyża jako kolejna nauczała, że miłość i morderstwo są ze sobą nierozerwalnie związane, a koniec końców Bóg i tak zawsze pije krew.


Śr lip 30, 2008 20:04
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn lut 05, 2007 18:09
Posty: 1227
Post 
Fragment został wydzielony, prosiłbym o dalszą dyskusję zgodną z tematem wątku.

_________________
"Czuwajcie więc, bo nie znacie dnia ani godziny." (Mt 25,13)


Cz lip 31, 2008 10:56
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn maja 29, 2006 12:06
Posty: 4608
Post 
buscador napisał(a):
filippiarz napisał(a):
W buddyzmie nie istnieje coś takiego jak "byt", istnieją istoty, ale nie są one "bytami". Istoty sobie po prostu istnieją w różnej postaci w tym i we wszystkich innych uniwersach, a ich pochodzenie jest dla buddyzmu nieznane i obojętne.
Filozofia buddyjska dla wielu wydaje się dość niejasna, zagmatwana.
Mógłbyś wyjaśnić (może na jakimś przykładzie) na czym polega różnica miedzy bytem a istotą, bo dla większości z nas te terminy niewiele różnią się od siebie. Domyślam się, że chodzi ci o różne pojęcia świadomości. Świadomość osobowa (czyli osobna, niezależna, autonomiczna, albo sama dla siebie) to powiedzmy „byt”, czyli coś co sobie istnieje niezależnie od reszty świata.

Byt w sensie arystotelesowskim - człowiek i inne istoty nie są bytami, bo nie posiadają niczego co można by uznać za ich naturę, esencję, duszę - nie posiadają indywidualnego "bytu". Świadomość nie jest bytem, bo nie jest samodzielna i pierwotna - jest wtórna i zależna od innych komponentów z jakich zbudowana jest istota, jest także zmienna i niestała. Istota jest wtórnym efektem pierwotnych przyczyn (pożądań i lgnięcia), a nie jakimś mistycznym podmiotem.
Istoty składają się z pięciu skupisk: http://pl.wikipedia.org/wiki/Pi%C4%99%C4%87_skupisk jednak tak naprawdę istoty nie istnieją - są iluzją jednego, jedynego, pierwotnego umysłu, a "ich" iluzoryczne istnienie jest spowodowane "ich" pragnieniami i pożądaniami - istoty "istnieją" bo iluzorycznie uważają, że istnieją, przez co nie mają mentalnej jedności z absolutem/wszechrzeczą, którym tak naprawdę wszyscy jesteśmy i błąkają się po nieskończonych, kolejnych wcieleniach nieskutecznie poszukując spełnienia i szczęścia w co rusz nowych wizjach szczęścia: http://pl.wikipedia.org/wiki/Czuj%C4%85ce_istoty

Istoty są jak wiry w wodzie - uważają, że są czymś szczególnym, indywidualnym i odrębnym od wody, gdy tymczasem wszystkie to ta sama woda, tylko przyjmująca chwilowo inną formę. Istoty odradzają się trochę podobnie do tych wirów - w tym samym miejscu co rusz powstaje i zamiera wir, jednak choć wydaje się, że jest to ten sam, "odradzający" się wir, to są to oczywiście różne wiry, mające jednak wspólną przyczynę - np. uskok na dnie rzeki. Na podobnej zasadzie przy transmigracji różne wcielenia niby tej samej istoty są różnymi i niepowtarzalnymi istotami, ale mającymi wspólną przyczynę - pragnienia, nienawiść, strach i pożądania jakie uformowały poprzednie "wcielenia". Wraz z kolejnymi "wcieleniami" i doświadczeniami tych "wcieleń", pragnienia i pożądania się zmieniają i dlatego kolejne "wcielenia", choć mają tę samą, wspólną przyczynę, to ta przyczyna dynamicznie się zmienia z każdym wcieleniem i gromadzonym przez nie doświadczeniem.

_________________
"Diabolus enim et alii daemones a Deo quidem natura creati sunt boni, sed ipsi per se facti sunt mali"
Obrazek
"Inter faeces et urinam nascimur".


Cz lip 31, 2008 12:21
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn maja 29, 2006 12:06
Posty: 4608
Post 
buscador napisał(a):
Świadomość osobowa (czyli osobna, niezależna, autonomiczna, albo sama dla siebie) to powiedzmy „byt”, czyli coś co sobie istnieje niezależnie od reszty świata.

Żeby było jaśniej - wg buddyzmu nie istnieją rzeczy/byty istniejące niezależnie od innych.
Zasada współzależnego powstawania jest jedną z podwalin nauk Buddy i wszystkich szkół buddyjskich.

Cytat: "Zgodnie z tą doktryną jakieś zjawisko “istnieje” tylko dlatego gdyż “istnieją” inne zjawiska w niesamowicie złożonej sieci przyczyn i skutków, która dotyczy przeszłości, teraźniejszości i przyszłości. Ponieważ wszystkie rzeczy są w ten sposób uwarunkowane i nietrwałe, dlatego też nie posiadają żadnej prawdziwej i niezależnej natury (...) Jedno istniejąc, stwarza drugie; na skutek powstania jednego, powstaje drugie; nie istnieje jedno, nie powstaje drugie; na skutek ustania jednego, ustaje drugie."

_________________
"Diabolus enim et alii daemones a Deo quidem natura creati sunt boni, sed ipsi per se facti sunt mali"
Obrazek
"Inter faeces et urinam nascimur".


Cz lip 31, 2008 12:47
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn cze 18, 2007 10:06
Posty: 625
Lokalizacja: Londyn
Post 
danbog napisał(a):
Moje stanowisko jakjo ateisty jest następujące :

Brak jest podstaw do przyjęcia poglądu o reinkarnacji/transmigracji .
Wszelkie dane wskazują , że nasze człowieczeństwo/świadomość jest cechą aktywności elektrochemicznej naszych mózgów .

Reinkarnacja była by możliwa więc tylko w przypadku odtworzenia nośnika [ mózgu ] i przepisania do niego jakiegoś stanu aktywności [ zawierającego uwarunkowania środowiskowe stanowiące daną świadomość ] .

Tak, to jest ciekawe w przypadku tkzw. inkarnowanych lamów, czy inkarnowanych nauczycieli (tulku / rimpoche), którzy tradycyjnie rozpoznawani są w ten sposób, że dziecko musi prawidlowo rozpoznać rzeczy, które należało do niego (bylo przez niego uzywane) w poprzednim żywocie.

Niestety, fakt tego kładzie na łopatki teorie iż pamieć i świadomość istoty jest wyłącznie związana z mózgiem.

Pozdrawiam
/M

Pozdrawiam
/M


Pt sie 01, 2008 14:52
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr lip 05, 2006 16:42
Posty: 4717
Post 
Fakt ?


Pt sie 01, 2008 15:13
Zobacz profil

Dołączył(a): N lis 20, 2005 21:06
Posty: 2184
Post 
Booker !

Cytuj:
Niestety, fakt tego kładzie na łopatki teorie iż pamieć i świadomość istoty jest wyłącznie związana z mózgiem.


Faktem jest , ze istnieją takie przesądy .
Nie jest faktem natomiast przekazywanie pamięci kolejmym wcieleniom.
Faktem jest natomiast zalezność pamięci od fizycznych struktur mózgu .

_________________
-p => [ p => q ]


Pt sie 01, 2008 15:14
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 377 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 21, 22, 23, 24, 25, 26  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL