oto moje pytanie do Boga ,dlaczego sam nie odczuwając w żaden sposób cierpienia istniejąc od zawsze ,dopuszczasz tak wiele cierpienia na Ziemi mimo ,że mógłbyś zapewnić ludziom szczęście ,oczywiście dopuszczasz to jest złe słowo ,ty je zadajesz

Czy oczekujesz że Bóg odpisze, czy my mamy?

jeśli istnieje to właściwie czemu miałby nie odpisać ?

Nie takie było pytanie.

Znasz wieksze szczescie nad wolnosc panowania nad swoim istnieniem?

Pozwolę sobie zacytować słowa Kurta Vonneguta z "Rzeźni numer 5", które znakomicie pasują do tej sytuacji:

(jak zresztą i do każdej innej)


- "Zdarza się."

Nie ma skutku bez przyczyny. Przestępca siedzi w więzieniu nie za niewinność lecz za wyrządzone zło innym. Podobnie jest z innymi cierpieniami-są skutkiem dzialania danej osoby. Jak to się dzieje-niewielu ma o tym rzeczywistą wiedzę i stąd takie pytania. To tak jakby ktoś użalal się nad więźniem, że siedzi zamknięty kilka lat nie znając przyczyn takiego skutku.
Ze względu na swoją niewiedzę oraz poczucie własnej wybitnej inteligencji niektórzy za to obarczają winą Boga. A może by tak zacząć wreszcie szukać przyczyn?

Racja stary, szczególnie umierające z głodu czy gwałcone dziecko zawiniło samo sobie najbardziej,co nie?

Gdybyś mial wiedzę, nie stawiałbyś takich pytań. Szukaj a znajdziesz. Ja kiedyś też mialem takie wątpliwości.

Twoja wypowiedź jest bez wartości. Chciałeś poinformować kogoś,że jesteś na wyższym poziomie refleksji? Poinformowałeś. Tu sie dyskutuje - albo przedstawiasz argumenty albo daj sobie spokój.

Żartujesz sobie chyba ,uważasz ,że wszyscy przestępcy siedzą w wiezieniu z własnej winy ,co najmniej kilka procetn siedzi niewinnych albo częściowo zamieszanych w jakiś proceder ,pozostaje jeszcze kwestia świadomości czynu ,która jak wiemy wszyscy dobrze może być żadna w wielu przypadkach .



Załóżmy ,że to ja Ciebie stworzyłem ,na chwile zamieniam się w Boga ,w tym momencie zsyłam na Ciebie cierpienie w postaci dajmy na to uderzenia pieścią w twarz ,ja wiem ,że to jest dla Ciebie dobre ,bo mam taką wiedzę oczywiście w danym momencie tego nie odczujesz ,bo ja robie to w ten sposób ,że wszystko jest pomieszane ,tzn dzisiaj dostaniesz cios a za 3 lata pomyślisz o tym ,że było to dobre bo za te trzy lata wpłynie to na rozwój twojej duszy
natomiast Ty tego nie wiesz i zapewne się mocno zdenerwujesz i jeżeli dodatkowo powiem Ci ,że to ja ci wymierzyłem ten cios i mogłem do niego nie dopuścić to odpowiedz SZCZERZE kogo będziesz obwiniał za ten cios ,jeżeli masz zamiar używać metafor i mydlić oczy to lepiej milcz

Uff... a ja myślałem, że pytanie w temacie to do mnie jest

Podobny temat do obecnego poruszony był w wątku "Czy Bóg istnieje? Jeśli tak, dlaczego jest złośliwy"

Jeżeli masz kontakt z Bogiem to spróbuj odpowiedzieć na to pytanie ,twoja odpowiedź bedzie jakby odpowiedzią Boga tylko bądź szczery

To samo pytanie wraca co kilka tygodni, miesiecy.

Jak ktos zgwalci dziecko, to winny jest gwalciciel. Co moze Bog zrobic? "Zniknac" gwalciciela.

Ale dlaczego ograniczac sie do gwalcicieli? Najlepiej niech Bog "zniknie" zlodziei, mordercow, oszustow.

A moze jeszcze dalej? Klamcow, piratow drogowych, leni, donosicieli.

Niech zniknie najlepiej cale zlo i niech nie bedzie nic, poza dobrem. A czlowiek nie bedzie w stanie nic zrobic, tylko dobro.

Kup sobie zlota klatke, wejdz do srodka i wyrzuc klucz, widocznie taka perspektywa Ci odpowiada.

Ja wole wolnosc, nawet za cene tego, ze inni tez sa wolni. Chce miec wolnosc wybierania dobra, nawet za cene tego, ze inni beda mogli wybrac zlo.

Okej. jest gwałciciel-jest winny.

W imię czego natomiast Bóg zesłał na świat trąd, epilepsję, chorobę Alzheimera i dziecięce porażenie mózgowe?

Czyja wolność w ten sposób się wyraża?