| Autor |
Wiadomość |
|
WIST
Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47 Posty: 12979
|
Jakich dodatków? Ja nie mówie o tym że wszystko jest do poznania jedynie dla ludzi uczonych itd. Wiara nie wymaga aż tak wiele. Tylko że my tutaj zagłębiamy się w wiele kwestii, a oczekiwanie że na każdej wszyscy będą się znać jest nieporozumieniem. Oczwyiście grzech pierworodny jest tą podstawową jak piszesz. Ale jak widać wcale nie łatwą do zrozumienia. Ja mówie że jeśli chcesz wniknąc w dany temat to musisz więcej włożyć w to wysiłku, a jak wiemy Bóg jest tak nieskończoną tajemnicą że nawet nasze mądre i uczone ksiązki nie zgłębią Go. Czyli choćbyś wniknęła w całą teologię, to Bóg dalej będzie niepojęty. A jednak dla nas każde lepsze poznanie Boga jest wielką radością.
Zresztą to co mam na myśli obejmuje o wiele więcej kwestii niż tutaj zawarłem. Słowa Jezusa w danym jęzku i czasach były lepiej zrozumiałe dla jego współczesnych, my potrzebujemy wniknąc w tamtą kulturę, w tamten język i mentalnośc. Dlatego potrzebujmy więcej, aby wyciągnąć tą treść. Ale gdy już do tego dojdziemy wszystko może stać się proste. Dlatego w szkole uczy się pewnych rzeczy w sposób uproszczony, zrozumiały i wystarczający. Wiemy że Bóg jest w trzech osobach, a kto chce może zgłębiać historie i znaczenie tego faktu. Jeśli tak to potrzeba wysiłku i też wiary, bo po co innego badać takie rzeczy jeśli nie ma wiary?
Odpowiedziałem Ci, mój błąd to pewnie używanie nieprecyzyjnych pojęć, czyli musisz mi wybaczyć, a nie próbwać dobijać. W końcu chyba chcesz zrozumieć, prawda?
|
| N sie 03, 2008 14:49 |
|
|
|
 |
|
Pawel25
Dołączył(a): Cz lip 24, 2008 15:02 Posty: 171
|
Blyy wszystko jest kwestia wewnętrznej postawy i zrozumienia świata
,chociaż doskonale rozumiem twoją sytuacje ale wiedz ,że chyba innaczej nie dało się stworzyć tego świata
|
| N sie 03, 2008 16:44 |
|
 |
|
east
Dołączył(a): N sie 03, 2008 7:25 Posty: 23
|
Rita napisał(a): To po co w tej wierze tyle tych wszystkich dodatków, skoro mogą je poznać tylko Ci, którzy się tym zawodowo zajmują. I jak to ma się do przesłania Jezusa, który wobec tych wszystkich niuansów wychodzi na wiejskiego mędrka...? Czy prostota nauk Jezusa-Boga to za mało dla Katolickich teologów?
wydaje mi się ,że problem leży w tym, że to nie sam Jezus napisał Biblię. Pisali ją ludzie . Jeśli nawet założymy ,że każdy z nich robił to pod wpływem .... natchnienia , to dlaczego tak się między sobą różniły? Już samo to komplikuje sprawę. Do Pisma Swiętego wybrano tylko 4 spośród wielu wielu innych przekazów i to ponad 300 lat po odejściu Jezusa !
Reszta miała być co najwyżej książkami s-f , z tym, że i tych zakazano rozpowszechniać uznając je za herezje, gdy były sprzeczne z tymi specjalnie wybranymi. A może to inne były natchnione a nie te cztery ewangelie ? Ktoś , a nie był to z pewnością Jezus , zadecydował , z pewnych , ludzkich i całkiem prozaicznych powodów, że to akurat te są natchnione. I nie był to nawet żaden święty. Jednak na tym kanonie opiera się cała doktryna. Dla mnie to jest strasznie naciągana świętość.
A co by się stało, gdyby nagle ktoś odkopał , na przykład pod Piramidami w Gizie , manuskrypty pisane przez Jezusa i one by się znacznie różniły od tych oficjalnie uznanych ? Wydaje mi się ,że KK nigdy by takich Pism nie ujawnił . A może Jezus obawiał się ,że tak się może skończyć i dlatego nie spisał żadnego tekstu ? Jeśli jednak napisał i przekazał dalej, a KK wciąż nie moze tego znaleźć ? Wymyka się im niczym tajemniczy Swięty Graal ...
|
| N sie 03, 2008 18:01 |
|
|
|
 |
|
danbog
Dołączył(a): N lis 20, 2005 21:06 Posty: 2184
|
Trade !
Ponieważ nasza dyskusja została "przysypana lawiną " innych postów , zastanawiałem się czy w ogóle odpowiadać odnośnie czegoś co już nie dotyczy bieżącej dyskusji .
Sądze , że niema sensu prowadzić jej dalej .
Odniose się tylk do jednej kestii [ jak owjasnienie ] :
Cytuj: Czuję się urażony. Na jakiej podstawie twierdzisz, że zabijałbym gdyby ksiądz mi nie powiedział, że nie wolno. Jestem wierzący więc mówisz m.in. o mnie.
Jeśli ty[ lub inne osoby ] poczułeś się urazony , to przepraszam . Nie było moim zamiarem urazanie , a tym baedziej obrażanie kogokolwiek . Moja odpowiedź była skierowana do Life1_10 i odnosiła się do jego rodzaju religijności [ i sposobu postrzegania świata ] . Cieszy mnie , że w tej kwestii istnieje pomiędzy wami zróżnicowanie . Z drugiej strony rodzi sie refleksja , patrząc na was obu . Jakże mocna i bezkompromisowa jest wiara Life1_10 'a . Czyż twoja nie wydaje się nikłym cieniem jego wiary rozjaśnionym wiedzą i wiarą w świadectwo własnych zmysłów ? Life1_10 , nie zabija z powodu przykazania [ tak gop rozumiem ] . Ty nie zabijasz z powodu od idei boga niezależnego [ w czym bardziej jesteś podobny do mnie niż do niego ] . Cytuj: Otóż nie zawsze dobrze sprawdza się z życiu
Jak sam piszesz dalej - sprawdza się doskonale - tylko my się nie sprawdzamy nie uzględniając wszystkich istotnych uwarunkowań .
Pozdrawiam .
_________________ -p => [ p => q ]
|
| N sie 03, 2008 18:42 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
life1_10 to samiczka!
|
| N sie 03, 2008 18:43 |
|
|
|
 |
|
WIST
Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47 Posty: 12979
|
east proponuje Ci zapoznać się z całym procesem powsatawanie Ewangelii i innych świętych pism, a także z pojęciem Tradycji i tym na jakiej podstawie wybrano te a nie inne księgi. Bo widze że wymyśliłeś sobie tą całą historię, taka teoria spiskowa.
|
| N sie 03, 2008 19:03 |
|
 |
|
No
Dołączył(a): Śr lip 05, 2006 16:42 Posty: 4717
|
Idiota napisał(a): life1_10 to samiczka!
i prawdziwa weteranka reinkarnacji na tym forum.
|
| N sie 03, 2008 19:06 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
 ...
Nie jestem weteranką reinkarnacji. Wręcz odwrotnie. Na tym forum tylko piszę. Staram się oświecać ludzi, którzy błądzą (moim zdaniem).
Jak mam fazę to piszę, jak nie to wyłączam komputer.
Poza tym nie uważam się za zwierzę więc proszę nie słać tu tekstów zoologicznych bo dla mnie to żałosne. I tyle.
Czasem są tu ciekawe wątki, ale częściej mam wrażenie, że marnuję tu czas bo tak naprawdę nikt nie dyskutuje o niczym a tylko gromadka wzajemnej adoracji wymienia uściski pomiędzy sobą. No smutne lecz prawdziwe.
|
| N sie 03, 2008 20:23 |
|
 |
|
BLyy
Dołączył(a): Śr maja 07, 2008 10:13 Posty: 102
|
Cytuj: chyba innaczej nie dało się stworzyć tego świata
Tzn. jakby sie nie dało? Nie rozumiem tego
|
| N sie 03, 2008 20:25 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
 ...
ewangelie zostały napisane dosyć późno. Kilkadziesiąt lat po męczeńskiej śmierci i wniebowstąpieniu Jezusa. To dostatecznie długi czas by nie napisać wielu rzeczy i połowę pomieszać. Wiem coś o tym  Wydawało się, że dobre czasy będą trwały wiecznie, ale niestety szybko się skończyły. Niemniej życie szło dalej. Ciekawe jest tylko, że żaden z uczniów Jezusa nie powiesił się by oddać życie za niego. Jeden się powiesił - faktycznie - ale raczej nie z takiego powodu. Resztę zamęczono z jednym wyjątkiem. Zostaje pytanie - jakimi byli ludźmi i co by się z nimi stało gdyby pewnego dnia Jezus nie powiedział im "Pójdź za mną". Może poszliby do piekła? Pewnie tak 
|
| N sie 03, 2008 20:27 |
|
 |
|
WIST
Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47 Posty: 12979
|
Nie jest to prawda, przenosisz jedynie współczesne doświadczenia na tamte, inne przecież, czasy. Tamci ludzie właśnie bardzo wiernie przekazywali to co widzieli, potem to co słyszeli. Tak było z ST zanim został spisany, podobnie i NT. Pamiętajmy że Kościół pierwotny żył tym wszystkim, to nie było tak że nagle po 70 latach ktoś chce coś spisać i przypomina sobie co tam się właściwie wydarzyło. Raz jeszcze - warto się zapoznać z bardziej naukowym podejściem, zamiast ahistorycznym.
|
| N sie 03, 2008 20:34 |
|
 |
|
No
Dołączył(a): Śr lip 05, 2006 16:42 Posty: 4717
|
nie mogę się już doczekać.
|
| N sie 03, 2008 21:23 |
|
 |
|
trade
Dołączył(a): N lis 19, 2006 23:14 Posty: 202
|
danbog napisał(a): Jak sam piszesz dalej - sprawdza się doskonale - tylko my się nie sprawdzamy nie uzględniając wszystkich istotnych uwarunkowań .
Hmm. Może ja wyjaśnię co rozumiem przez "sprawdza się". Istotnie metoda jest dobra, nie ma wady. Przez "nie sprawdza się" chciałem powiedzieć to, że daje kiepskie efekty w praktyce. Jest nieodpowiednia do tego celu. To tak jak z użyciem armaty do zapicia wróbla. Oczywiście żaden wróbel tego nie przeżyje ale wysiłek i praca jaką trzeba włożyć aby go namierzyć powodują, że jego zabicie w efekcie jest trudniejsze niż przy użyciu broni o mniejszym kalibrze. Więc tu bym powiedział, że armata nie sprawdza się w polowaniach na wróble.
Odnośnie przykazań. Istnieje właściwie jedno przykazanie mianowicie przykazanie miłości Boga i bliźniego. W nim się wszystko zawiera. Pozostałe przykazania są (dla tych którzy nie do końca rozumieją znaczenie tego pierwszego) pewnym doprecyzowaniem. Mówią co m.in. należy rozumieć przez miłość Boga i bliźniego. Ponadto, żaden człowiek nie rodzi się zły i ma w sercu zapisane to pierwsze przykazanie. Jeżeli ty stosujesz się np. do nie zabijaj, nie kradnij nawet nie znając dekalogu lub nie ze względu na dekalog to właśnie dzięki sumieniu, które wskazuje ci na zło tych czynów a które ty przynajmniej w tej części słyszysz. Zatem można zapytać po co przykazania skoro mamy prawo Boga w sercu, mamy sumienie. To właśnie przez wzgląd m.in, na wiele czynników zewnętrznych jak wychowanie (złe), wzorce a także własne błędy sprawiają, że to prawo nie jest jasne albo zwyczajnie niknie w prawach świata zewnętrznego w którym się wychowujemy.
|
| N sie 03, 2008 21:34 |
|
 |
|
BLyy
Dołączył(a): Śr maja 07, 2008 10:13 Posty: 102
|
Cytuj: Blyy wszystko jest kwestia wewnętrznej postawy i zrozumienia świata ,chociaż doskonale rozumiem twoją sytuacje ale wiedz ,że chyba innaczej nie dało się stworzyć tego świata
Jak to świata nie dałoby się stworzyć inaczej? Przecież już jest stworzony i są w nim ateiści i innowiercy. Wiara w Boga nie jest czynnikiem który sprawia, że świat istnieje. I ludzie bez Boga są tak samo dobrzy jak wierzący w Niego, jednak tylko swoich traktuje dobrze. Więc tego ani miłosierdziem, ani sprawiedliwością nazwać nie można.
|
| N sie 03, 2008 22:05 |
|
 |
|
east
Dołączył(a): N sie 03, 2008 7:25 Posty: 23
|
WIST napisał(a): Nie jest to prawda, przenosisz jedynie współczesne doświadczenia na tamte, inne przecież, czasy.Tamci ludzie właśnie bardzo wiernie przekazywali to co widzieli, potem to co słyszeli . .No cóż , idealnie podałeś definicję plotki. Ale tak poważnie - czyżby to byli zupełnie inni ludzie niż my ? Jakiś inny gatunek ? Taki pierwotny wzór " Homo-Katolicus"? ( przepraszam - znowu żart  ) . Nie . To tacy sami ludzie jak my i z jakichś powodów po wielu latach reaktywowali sobie Jezusa by na nim zbić kapitał. W duużym uproszczeniu można powiedzieć, że podczepiono się pod Niego. Oczywiście - można sobie dorabiać skomplikowane teorie typu "jak rodziła się prawdziwa wiara przez 300 lat " i tam wszystko sobie wrzucić, ale bądźmy realistami. Co wspólnego z tym mieli zwykli niepiśmienni ( nieczytaci i niepisaci ) ludzie ? Ano ...NIC.
|
| N sie 03, 2008 23:03 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|