Czy może ktoś otrzymał lub może nawet czytał pozycje Witnessa Lee i może cos na ten temat powiedzieć .Pytam ponieważ otrzymalem taką właśnie darmową książeczke o wartościach chrzescijańskich,ale jeszcze nie czytałem ,wczesniej chciałbym zaciagnąć języka na temat tego autora i dowiedzieć się czy aby nie wypacza on naszej wiry katolickiej

Najlepiej przeczytaj i zdaj relację

Wydawnictwo to jest częścią niewielkiej protestanckiej wspólnoty chrześcijańskiej wywodzącej się z Chin i USA o nazwie Local Church.

Informacje znalazłem tu:
http://www.psychomanipulacja.pl/tem/local-church.htm

W takim razie odradzam.

Lepiej czytaj coś katolickiego
(np. http://forum.wiara.pl/viewtopic.php?t=17528&highlight=).

Witness Lee z uznaniem wypowiada się m.in. o Atanazym Aleksandryjskim. Książkę jego autorstwa "Wspaniała istota Chrystusa" w swej ofercie posiada katolicka Księgarnia Mateusza. Waro też zajrzeć na FIDES, aby przekonać się, że ksiązki W. Lee są w bibliotekach katolickich. Warto być otwartym i korzystać z wartościowych rzeczy w wymiarze duchowym.

Odradzam.Pamiętam gdy czytałem tą książkę to znalazłem coś takiego: Nie ważne czy to co robisz jest dobre czy złe, ważne że robisz to dla ducha.

A mógłbyś zacytować to zdanie?

Podstawowe Elementy życia Chrześcijańskiego, Tom pierwszy, Witness Lee i Watchaman Nee. strona 48." Musimy jedynie umieć odróżnić, czy we wszystkim, co robimy lub mówimy, jesteśmy w duchu, czy też w duszy. Nie chodzi tu o to, czy dana rzecz jest słuszna czy niesłuszna, dobra czy zła, lecz o to, czy w danej kwestii decyduje Chrystus w nas, czy nasze "ja", nasz duch czy dusza. Musimy umieć rozpoznać, czy całe nasze życie i codzienne postępowanie odbywa się w naszym duchu.
Na stronie 51 można znaleźć taką informację: "Pod koniec tego wieku Chrystus powróci, by zabrać swoich wierzących, osądzić świat, posiąść ziemię i ustanowić swoje wieczne królestwo",.."Zwycięscy święci będą panowali wraz z Chrystusem w tysiącletnim królestwie, a wszyscy wierzący w Chrystusa będą mieli udział w boskich błogosławieństwach w Nowej Jeruzalemw nowym niebie i na nowej ziemi przez wieczność."

Nie widzę w zacytowanym zdaniu niczego kontrowersyjnego. Rzeczywiście Pismo św. zachęca wierzących do rozróżniania czy źródłem postępowania jest duch, czy ich dusza. Nawet jeśli czynimy dobre rzeczy, a ich źródłem nie jest Chrystus zamieszkujący w naszym duchu, to nie podążamy za naszym Mistrzem. Jeśli nie odróżniamy ducha od duszy, jest nam niezmiernie trudno co dnia brać swój krzyż i naśladować Pana.

Św. Paweł napisał: „Naturalny człowiek bowiem nie przyjmuje tego, co jest z Bożego Ducha. Głupstwem mu się to wydaje i nie może tego poznać, bo tylko duchem można to rozsądzić” (1 Kor 2,14).

Użyte tutaj słowo „naturalny” jest w języku greckim bardzo ważne i oznacza „duszewny”. Dlatego „naturalny człowiek” w rzeczywistości oznacza „człowieka duszewnego”. Następny werset w tym fragmencie odkrywa inny rodzaj człowieka: „Człowiek zaś duchowy rozsądza wszystko” (1 Kor 2,15). W wersecie 14 widzimy człowieka duszewnego, a w wersecie 15 człowieka duchowego. Wersety te mówią nam bardzo wyraźnie, że człowiek duszewny nie jest w stanie przyjąć duchowych rzeczy Bożych. Tylko człowiek duchowy może je rozpoznać.

„Wtedy Jezus rzekł do swoich uczniów: Jeśli kto chce pójść za Mną, niech się zaprze samego siebie, niech weźmie krzyż swój i niech idzie za Mną. Bo kto chce zachować swoje życie, straci je; a kto straci swe życie z Mego powodu, znajdzie je. Cóż bowiem za korzyść odniesie człowiek, choćby cały świat zyskał, a na swej duszy szkodę poniósł? Albo co da człowiek w zamian za swą duszę?” (Mt 16,24-26)

Fragment ten podkreśla trzy rzeczy. Po pierwsze, „niech się zaprze samego siebie”, następnie „weźmie krzyż swój” i wreszcie, „niech idzie za Mną”. Tym „Mną” jest Chrystus w Duchu Świętym, który teraz zamieszkuje w nas. Słowa „dusza” i „życie” w wersetach 25 i 26 to w języku greckim jedno i to samo słowo. Fragment ten można przetłumaczyć następująco: „Bo kto chce zachować swoja duszę, straci ją; a kto straci swą duszę z Mego powodu, znajdzie ją. Cóż bowiem za korzyść odniesie człowiek, choćby cały świat zyskał, a na swej duszy szkodę poniósł? Albo co da człowiek w zamian za swoją duszę?” Musimy utracić swoją duszę. Innymi słowy, musimy zaprzeć się samych siebie.

„Potem mówił do wszystkich: Jeśli kto chce iść za Mną, niech się zaprze samego siebie, niech co dnia bierze krzyż swój i niech Mnie naśladuje! Bo kto chce zachować swoją duszę, straci ją, a kto straci swą duszę z mego powodu, ten ją zachowa. Bo cóż za korzyść ma człowiek, jeśli cały świat zyska, a siebie straci lub szkodę poniesie?” (Łk 9,23-25).

Na sieci można znaleźć informacje, że jest organizacją która ma charakter psychomanipulacyjny. Wię nie powinniśmy chyba dyskutować na ten temat.

Książka jest organizacją? O czym piszesz? Trudno zgadnąć.

Może nie organizacją, ale grupą, której założycielem jest autor książki"Podstawowe Elementy Życia Chrześcijańskiego". Główne przekonania, które są na końcu książki są także nauką w grupie Local Church. Czytałem o tym z odnośnika który jest umieszczony kilka postów wyżej.

Jak mogłeś o tym przeczytać, skoro wspomniana strona jest nieaktywna?

To Ci faktycznie argument...

nic mi nie wiadomo o panu "Witness Lee"- ciekawe czy to w ogóle prawdziwe nazwisko...

Nie wiem tylko po co szukać mądrości w książkach pana "Witnessa Lee"- kiedy mamy : nauczanie kościoła w tym: Katechizm kościoła katolickiego, encykliki papieskie, konstytucje , listy apostolskie, książki Jana Pawła II, Benedykta XVI, przede wszystkim PISMO Święte...jak sobie z tym poradzimy to można wziać sie za nauczanie doktorów koscioła...potem pisma świętych...uff zycia nie starczy...

Jak ktos połowę z tego przeczyta i wcieli w życie- to będzie świętym...

To może ten linkhttp://www.psychomanipulacja.pl/tem/local-church.htm,
jak nie to google: Psychomanipulacja.pl Local Church.