Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest So sie 23, 2025 15:36



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 124 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5 ... 9  Następna strona
 Rola Boga 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt gru 23, 2003 0:41
Posty: 4103
Post 
Rita napisał(a):
Czyli i Bóg nic nie robi, i Ty specjalnie tym faktem przejęty nie jesteś. Widocznie Bóg Katolicki jest tak samo obojętny jak sami Katolicy. No w sumie, to się dobraliście...

Rito, a może bez uogólnień, co? W tym momencie już obrażasz :?

_________________
Mądremu tłumaczyć nie trzeba, głupi i tak nie zrozumie.


So sie 09, 2008 22:13
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So cze 02, 2007 10:22
Posty: 1324
Post 
A ja tylko przypomnę, że zło na świecie jest skutkiem grzechu i niedoskonałości człowieka a nie dziełem Boga. Wolna wola się kłania.
Czy Bóg się biernie przygląda złu? Myślę, że nie. Gdy się modlisz, wierzysz - daje pomoc. Przynajmniej ja tego doświadczyłam.
I jeszcze jedna ważna (przynajmniej dla katolika) rzecz. Ziemska egzystencja to tylko "krótka chwila", nieodłącznie związana z cierpieniem - na ziemi cierpiał i umarł również Bóg. A my mamy Go naśladować poprzez Krzyż. W życiu każdego człowieka pojawia/pojawi się jakiś krzyż na jego miarę. I chrześcijanin powinien go nieść, a nie przed nim uciekać.
Bo do Nieba nie ma innej drogi jak tylko przez Krzyż Chrystusa.
Bóg cierpiał niewinnie, cierpią też ludzie. Z różnych powodów, często z powodu grzechów popełnianych przez innych ludzi.
Należy pamiętać, że Bóg przeznaczył człowieka do wiecznego szczęścia tam w górze, a nie tu na ziemi. Rolą Boga jest zrobić wszystko, aby zbawić człowieka. Czasem to cierpienie jest potrzebne, aby otworzyć człowiekowi oczy na to co ważne w perspektywie jego życia wiecznego...


So sie 09, 2008 22:13
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47
Posty: 12979
Post 
No zgadza się, o tym też nieraz myślałem, lecz człowiek widzi jak żydzie się toczy, jak toczy się wiara i rozmowa z Bogiem, dostrzega zwiążek między modlitwą, słowami z Biblii a rzeczywistością.

Rito z mojej wypowiedzi wynika inny wniosek, no ale jak Rito wiesz lepiej odemnie co napisałem... a może to czytanie ze zrozumieniem kuleje...


So sie 09, 2008 22:17
Zobacz profil
Post 
Asienkka, to prawda że cierpienie pochodzi też od ludzi. Ale czy w takim wypadku Bóg nie powinien ingerować? Czy jako matka będziesz zupełnie obojętnie patrzyła jak Twoje silniejsze dziecko leje i znęca sie nad słabszym? Czy na tym polega rola Boga? Czy nie każdy powinien mieć szansę? Jaki sens ma życie dziecka, które taj szansy nie dostało?

Cytuj:
Tam gdzie ja kończę pierwszy etap, Ty kończysz wszystko (mam na myśli śmierć).

I tu się mylisz: nasz los jest taki sam. Po prostu jedna z nas się myli.

Cytuj:
Dlatego nie bardzo wierzę w to, abyś zrozumiała osoby wierzące w tej kwestii - dlatego, że każdy z nas widzi coś całkiem innego - takie jest moje zdanie.

Zapewniam Ciebie, że Ja doskonale rozumiem. Po prostu ośmielam się krytykować.

Cytuj:
Rito, a może bez uogólnień, co? W tym momencie już obrażasz

Masz rację, to co napisałam dotyczy WISTa, a po ostatniej Twojej wypowiedzi Ciebie chyba także. Ale masz rację, że nie powinnam tak mówić o wszystkich Katolikach.

Cytuj:
A ja tylko przypomnę, że zło na świecie jest skutkiem grzechu i niedoskonałości człowieka a nie dziełem Boga.

No tak, bo taka dżuma czy ospa prawdziwa, choroby genetyczne to wszystko wina człowieka...


So sie 09, 2008 22:25
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn gru 15, 2003 23:13
Posty: 1790
Post 
Rita napisał(a):
…ale generalnie świat się nie wali.


I uważasz, że to jeszcze za mało? :-D

_________________
Nie wierzę w Boga którego istnienia można by dowieść


So sie 09, 2008 22:27
Zobacz profil
Post 
Nie WIST, z moim czytaniem ze zrozumieniem wszystko w porządku. Ale jeżeli chcesz spać spokojnie to wierz w to, że to ja czegoś nie rozumiem. Wiem, że to jest Twój ostateczny argument, do którego sprowadza się prawie każda nasza rozmowa...


So sie 09, 2008 22:28
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47
Posty: 12979
Post 
Rito to są nasze wypowiedzi
Moja:Nie wiem co bym powiedział. Natomiast dostrzegam w tym pomoc Boga, to nie polega na tym że Bóg oddycha za Ciebie, tylko pomaga Ci w tym.

Ja nie mogę sam powstrzymac wojen. Ale mogę nie czynić krzywdy innym ludziom, a wręcz im pomagać.

Jak widać (oczywiście było to zbytnie uogólnienie) nie wszyscy słuchają.

Twoja: Czyli i Bóg nic nie robi, i Ty specjalnie tym faktem przejęty nie jesteś. Widocznie Bóg Katolicki jest tak samo obojętny jak sami Katolicy. No w sumie, to się dobraliście...

Nie wiem zatem skąd wniosek taki a nie inny jaki zawarłaś w Twojej wypowiedzi. Powiedz mi z której części mojej wypoiedzi wniosek że jak się czymś nie przejmuje? Nie dziw się zatem że napisąłem to co napisałem. Być może to kwestia tego że musiałabyś zaglądnąć mi w myśli aby zrozumieć moją argumentacje.


So sie 09, 2008 22:36
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So cze 02, 2007 10:22
Posty: 1324
Post 
Rita napisał(a):
Cytuj:
A ja tylko przypomnę, że zło na świecie jest skutkiem grzechu i niedoskonałości człowieka a nie dziełem Boga.

No tak, bo taka dżuma czy ospa prawdziwa, choroby genetyczne to wszystko wina człowieka...


Cała egzystencja na ziemi ze wszystkimi niedoskonałościami i bólem to skutek grzechu pierworodnego. :D Przecież w raju chorób nie było, a zesłanie na ziemię oznaczało trud, zdobywanie pożywienia w pocie czoła, głód, choroby itd. - oznaczało życie, które będzie wiązało się z bólem i troskami doczesnymi. Ale po to była Śmierć na Krzyżu, aby taka "marna" egzystencja człowieka nie trwała wiecznie. Aby w wieczności człowiek mógł być zawsze szczęśliwy.


So sie 09, 2008 22:40
Zobacz profil
Post 
WIST, bo moim zdaniem powiedzenie "nie mogę nic zrobić i Bóg też nie" to nic innego jak obojętność! A teoretycznie możesz wiele. Możesz wierzyć, że od jutra nie będzie żadnych wojen! Podobno wiara góry przenosi, czyż nie?

Cytuj:
Cała egzystencja na ziemi ze wszystkimi niedoskonałościami i bólem to skutek grzechu pierworodnego.

Czyli czego dokładnie? Bo sprawa grzechu pierworodnego jest tak enigmatyczna, że nie wiadomo do czego to przypiąć. I zaprawdę nie wiem, co Cię tak rozbawiło. A odpowiedzialność zbiorową może stosować tylko wyjątkowy zwyrodnialec i sadysta, nie Bóg.


So sie 09, 2008 22:49
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So cze 02, 2007 10:22
Posty: 1324
Post 
Sprawa grzechu pierworodnego jest prosta (już nie napiszę jak co :) .
Grzechem pierwszych rodziców "obciążona" jest cała ludzkość.

Na dalsze wywody już nie mam dziś czasu. Idę spać.


So sie 09, 2008 22:53
Zobacz profil
Post 
moniko, czyli przyznajesz, że Bóg stosuje odpowiedzialność zbiorową. Zaista proste to jest, ale o Bogu dobrze nie świadczy. Z resztą raczej inni Katolicy, choćby WIST się z Tobą w tej kwestii nie zgodzą.


So sie 09, 2008 22:55
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt gru 23, 2003 0:41
Posty: 4103
Post 
Rita napisał(a):
Asienkka, to prawda że cierpienie pochodzi też od ludzi. Ale czy w takim wypadku Bóg nie powinien ingerować? Czy jako matka będziesz zupełnie obojętnie patrzyła jak Twoje silniejsze dziecko leje i znęca sie nad słabszym? Czy na tym polega rola Boga? Czy nie każdy powinien mieć szansę? Jaki sens ma życie dziecka, które taj szansy nie dostało?

Cytuj:
Tam gdzie ja kończę pierwszy etap, Ty kończysz wszystko (mam na myśli śmierć).

I tu się mylisz: nasz los jest taki sam. Po prostu jedna z nas się myli.

Nie mylę się ;) - pisalam to z naszego "teraźniejszego" punktu widzenia, a nie tego co faktycznie nastąpi.


Cytuj:
Cytuj:
Dlatego nie bardzo wierzę w to, abyś zrozumiała osoby wierzące w tej kwestii - dlatego, że każdy z nas widzi coś całkiem innego - takie jest moje zdanie.

Zapewniam Ciebie, że Ja doskonale rozumiem. Po prostu ośmielam się krytykować.

Z tym "doskonale" to trochę przesadzilaś - z Twoich słów wynika coś innego. Nie zrozumiemy się doskonale - ani ja Ciebie ani Ty mnie - tak nam się może zaledwie wydawać.
Cytuj:
Cytuj:
Rito, a może bez uogólnień, co? W tym momencie już obrażasz

Masz rację, to co napisałam dotyczy WISTa, a po ostatniej Twojej wypowiedzi Ciebie chyba także. Ale masz rację, że nie powinnam tak mówić o wszystkich Katolikach.

W tym momencie przegięłaś :(
Przykro mi, że uważasz mnie za obojętną osobę - nie wiedząc nawet jakim człowiekiem jestem. Nie wiem na jakiej podstawie w ogóle można o kimś - kogo się praktycznie nie zna - wydać taki osąd...

_________________
Mądremu tłumaczyć nie trzeba, głupi i tak nie zrozumie.


So sie 09, 2008 22:59
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47
Posty: 12979
Post 
A Ty się dziwisz Rito że zarzucam Ci nie zrozumienie czegoś.

"nie mogę nic zrobić i Bóg też nie"
Czegoś takiego nie napisałem. Napisałem za to że mamy od Boga wszystko czego potrzebujemy, Bóg dał rozum, Bóg dał dobre prawa, wszystko powinno działać, ale zgadnij kto nawalił jak zawsze?

A to że ja jako jednostka nic nie moge zrobić by powstrzymać wojnę, jest tak samo oczywiste że ja jako jednostka nie zatrzymam koparki. Jeśli się nie zgadzasz to obawiam się że faktycznie możesz być z Wenus.

Biorąc pod uwagę kwestię grzechu pieroworodnego, faktycznie ciężko zrozumieć co z nim mają wspólnego choroby, które były od kiedy istnieje życie. Realnie nie mają one zatem swojego źródła w tym co wydarzyło sie w opowieści o pierwszych rodzicach. Jedno jest prawdziwe, inne tylko obrazowym przedstawieniem pewnych rzeczy.


So sie 09, 2008 23:03
Zobacz profil
Post 
Cytuj:
Z tym "doskonale" to trochę przesadzilaś - z Twoich słów wynika coś innego. Nie zrozumiemy się doskonale - ani ja Ciebie ani Ty mnie - tak nam się może zaledwie wydawać.

Nie, my się po prostu nie zgadzamy.

Cytuj:
Przykro mi, że uważasz mnie za obojętną osobę - nie wiedząc nawet jakim człowiekiem jestem. Nie wiem na jakiej podstawie w ogóle można o kimś - kogo się praktycznie nie zna - wydać taki osąd...

To prawda, nie powinnam tak pisać. Nie powiedziałaś nic, co mogłoby świadczyć o Twojej obojętności. Zabolało mnie jedynie zwalanie winy za wszystkie złe rzeczy na ludzi, z czym się absolutnie nie zgadzam. Dlatego ośmieliłam się nazwać Cię obojętną. Ja mam podejście takie trochę prometejskie, jeżeli wiesz o co mi chodzi...


So sie 09, 2008 23:10
Post 
Cytuj:
Napisałem za to że mamy od Boga wszystko czego potrzebujemy, Bóg dał rozum, Bóg dał dobre prawa, wszystko powinno działać, ale zgadnij kto nawalił jak zawsze?

Kto jest winny straszliwych chorób i śmierci dzieci? Ja, Ty, czy jeszcze ktoś inny? Wskaż winnego, jeżeli potrafisz.


So sie 09, 2008 23:11
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 124 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5 ... 9  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL