|
Strona 1 z 1
|
[ Posty: 12 ] |
|
| Autor |
Wiadomość |
|
AnaMaria
Dołączył(a): Śr lip 23, 2008 9:53 Posty: 1
|
 Chrzescijanka i Ortodoks
chodzi mi jedno pytanie po glowie....
Mam cudownego mezczyzne za ktorego chcialabym wyjsc w
za maz.
Ja jestem chrzescijanka a on ortodoksem.
Czy jest mozliwosc zawarcia zwiazku malzenskiego w kosciele bez wyzekania sie swej wiary???
Moj narzeczony chce zosac katolikiem dla mnie, lecz cz to jest konieczne by wziac slub?????
_________________ Ine
|
| Śr lip 23, 2008 12:00 |
|
|
|
 |
|
a.R.E.k.
Dołączył(a): N maja 20, 2007 8:57 Posty: 937
|
Nie jest, ale dzieci trzeba wychować w wierze chrześcijańskiej 
|
| Śr lip 23, 2008 12:21 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
Co masz na mysli pisząc "ortodoks"? Prawosławnego? Prawosławni to tez chrzescijanie.
|
| Śr lip 23, 2008 13:05 |
|
|
|
 |
|
meritus
Dołączył(a): Cz sie 05, 2004 17:05 Posty: 1914
|
Jeżeli jest prawosławny to jest możliwość przystąpienia do sakramentu małżeństwa również bez konwersji na katolicym. Ważne jest, żeby strona niekatolicka świadomie zobowiązała się do tego, co będzie przysięgać: m.in. że w duchu katolickim będzie wychowywać dzieci. Ważne jest też rozumienie tego sakramentu "po katolicku" - ale różnicy tu nie ma z prawosławiem. Dla nich małżeństwo jest nierozerwalne.
|
| Cz lip 24, 2008 13:15 |
|
 |
|
didymos
Dołączył(a): So maja 14, 2005 8:30 Posty: 964
|
ortodoks to etymologicznie "prawowierny", "prawdziwie wierzący".
A więc macie problem bo Ty jesteś chrześcijanką (=uczennicą Chrystusa), a on prawdziwie wierzy (w domyśle - w Chrystusa)?
Nie macie innych problemów? 
_________________ www.cerkiew.pl http://didymos-pogranicza.blogspot.com/
|
| Pn sie 11, 2008 20:37 |
|
|
|
 |
|
WIST
Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47 Posty: 12979
|
A co to jest ortodoks, jakaś nowa wiara?
Jeśli to jedna i ta sama sprawa to jak się ma pytanie o istnienie konieczności wyrzeczenie się wiary do konwersji na katolicyzm?
|
| Pn sie 11, 2008 20:59 |
|
 |
|
didymos
Dołączył(a): So maja 14, 2005 8:30 Posty: 964
|
WIST napisał(a): A co to jest ortodoks, jakaś nowa wiara?
Jeśli to jedna i ta sama sprawa to jak się ma pytanie o istnienie konieczności wyrzeczenie się wiary do konwersji na katolicyzm? Również się zastanawiam  To żadna nowa wiara, to po prostu chrześcijaństwo. Ortodoksyjne chrześcijaństwo wyznaje w swoim Credo wiarę w istnienie Kościoła katolickiego, a samych członków uznaje za ortodoksyjnych katolików. Jednak prawdą jest, że doktryna tego Kościoła różni się z doktryną katolicyzmu, więc może rzeczywiście aby zostać wyznawcą doktryny katolicyzmu, trzeba takiemu katolikowi konwertować? 
_________________ www.cerkiew.pl http://didymos-pogranicza.blogspot.com/
|
| Pn sie 11, 2008 21:19 |
|
 |
|
zielona_mrowka
Dołączył(a): Pt maja 16, 2003 21:19 Posty: 5389
|
Wy się tu nie śmiejcie, tu trzeba płakać...
_________________ Nie nam, Panie, nie nam, lecz Twemu imieniu daj chwałę za łaskę i wierność Twoją...
Użytkownik rzadko obecny na forum.
|
| Pn sie 11, 2008 21:23 |
|
 |
|
didymos
Dołączył(a): So maja 14, 2005 8:30 Posty: 964
|
Masz rację Mrówko niestety  Sam byłem w takiej sytuacji i... nie dałem rady. Choć różnica wiary nie była jedyną to jednak twierdzenie, że "miłość wszystko zwycięży" należy wypowiadać bardzo ostrożnie. Od siebie mogę powiedzieć tylko tyle, że jestem wściekły na ludzi Kościoła, że dali się dawno dawno temu podzielić, czego rezultatem jest cierpienie wielu istnień ludzkich, w tym moje. Czy to była moja wina, że pokochałem kobietę innego wyznania? Miłości się nie da trzymać na uwięzi...
_________________ www.cerkiew.pl http://didymos-pogranicza.blogspot.com/
|
| Pn sie 11, 2008 21:34 |
|
 |
|
WIST
Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47 Posty: 12979
|
Masz pretnsje do tamtych ludzi, ale co Tobie i jej przeszkadzało być razem? Czy nie te same przyczyny które sprowadziły podział?
|
| Pn sie 11, 2008 22:27 |
|
 |
|
didymos
Dołączył(a): So maja 14, 2005 8:30 Posty: 964
|
WIST napisał(a): Masz pretnsje do tamtych ludzi, ale co Tobie i jej przeszkadzało być razem? Czy nie te same przyczyny które sprowadziły podział? Może masz rację. Zachód i Wschód to dwa inne światy. Ale kiedyś mogły współistnieć. Gdybyśmy mieli XI wiek, myślę, że różnice nie byłyby tak duże. W toku historii powiększyły się obejmując zbyt wiele dziedzin życia niestety.
Znam tego typu pary, które wzięły ślub. W małżeństwie jak wiadomo chodzi o kompromisy. W 80% tych par na kompromisie najbardziej cierpiała wiara w rodzinach, które budowali. A ja nie chciałem iść na kompromis w kwestii wiary...
_________________ www.cerkiew.pl http://didymos-pogranicza.blogspot.com/
|
| Pn sie 11, 2008 22:37 |
|
 |
|
WIST
Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47 Posty: 12979
|
Didymos
Rozumiem, nawet popieram że nie chciałeś iśc na kompromis, ale to musiało wstrząsnąć Tobą. Wybacz, nie było moim zamiarem naskakiwać na Ciebie.
Natomiast nie odniosłem się do drugiej rzeczy, mówiąc szczerze skojarzyło mi się z Judaizmem. Natomiast nadal do końca nie rozumiem o co chodzi. A także ciekawią mnie różnice, a po pobieżnym sprawdzeniu nic nie znalazłem.
|
| Pn sie 11, 2008 22:48 |
|
|
|
Strona 1 z 1
|
[ Posty: 12 ] |
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|