Nie, nie powinno być to traktowane jako dowód albo argument przeciw komuś, będzie to błędne koło.

Na ten problem właśnie zwracam uwagę movsd, tylko, że tam mamy założenia związane z naturalizmem.

Więc nie można udowodnić istnienia jak i nieistnienia Boga.

Nie wiem czy zdajesz sobie sprawę, że to co mówi prof. Bryza to teoria . Oczywiście są bezmasowe ale w stanie spoczynku, to zapis teoretyczny, natomist w praktyce fotony w stanie spoczynku nie istnieją ,są w ciągłym ruchu.

Najlepszym przykładem tego że światło posiada masę jest to, że światło ulega grawitacji czarnych dziur . Ziemia nie posiada wystarczającej grawitacji aby niezwykle mała masa światła jej ulegała . Czarne dziury z grawitacją tysiące razy większą od grawitacji Ziemi przyciągają każdą materię w jej zasięgu również światło. To jeden z wielu dowodów że światło posiada masę jesli ten nie starczy podam następny.

@snafu
Może i masz rację, ale z tego co ja widzę jest jedna świetnie udokumentowana strefa (nauka o rzeczywistości) i ludzie którzy twierdzą że są jeszcze inne sfery (teozofia, multum religii, homeopatia).
I różnymi sztuczkami słownymi i mniej lub bardziej zręcznymi wybiegami starają się wcisnąć swoją strefę na ten sam poziom na jakim znajduje się nauka.
Teraz pewnie odpiszesz mi to samo co ja ci napisałem tylko zamienisz słowo nauka z religią i będziesz twierdził że to to samo. Otóż nie - to nie to samo.

@Sareneth

Ale można wytknąć sprzeczności w doktrynie. Można też wykazać że taki czy inny szef jakiegoś kultu ma nierówno pod sufitem i kłamie nazywając się prorokiem co podważa istnienie jego bogów.

Więc wykaż tą sprzeczność

A dla jakiej religii? O którego Boga ci może chodzić? Chrześcijaństwo świetnie punktuje błędy innych religii, a islam świetnie punktuje błędy chrześcijaństwa - tak więc nawzajem się wykluczają.

O Boga Stwórcę Wszechświata więc również ciebie.

Są inne religie, które maja swoich Bogów Stwórców Wszechświata, więc pytam - o kogo chodzi?

Dobra, więc wykaż sprzeczność w doktrynie Islamu.

wątki z różnych egzorcyzmów:

- mów w imię Jezusa Chrystusa czy Bóg jest piękny!

- (chwila milczenia, potem cichym głosem) czy Bóg jest piękny ? Bóg jest tak piękny, że gdyby mi pozwolił wspinać się po linie do Nieba to całą wieczność bym się Tam wspinał, żeby tylko chwile spojrzeć na Jego Oblicze.

- a co z bożkami innych religii ?

- tak, to jedni z naszych, to demony ! którym udaje się skutecznie zwodzić miliony ludzi do zguby i wiecznego potępienia.

Chyba wszystko jasne! - Bóg istnieje
a jeśli ktoś nie bał by się temu zaprzeczyć to jak wytłumaczy działanie cudów w imię Jezusa Chrystusa - Syna Odkupieciela Świata Boga ?
(gdyby jakiemuś "głupcowi" przyszło na myśl, aby jednak zaprzeczyć to odsyłam do ksiązki - "Jezus żyje" - Emilien Tardif, Jose H. Prado Flores)

Na zakończenie tematu pozwolę sobie przypomnieć wielką prawdę - Jest jeden Bóg w Trzech Osobach - Bóg Ojciec, Syn Boży i Duch Święty.

Teologowie islamscy twierdzą że Jezus nie był mesjaszem a prorokiem - chrześcijanie twierdzą że nie był prorokiem a mesjaszem. Kto ma rację?


Z serwisu apologetyka :http://apologetyka.com/swiatopoglad/islam/ksiazki/inwazja/koran
Koran zawiera następujące błędy historyczne:

Przykład taki znajduje się w surze 105, gdzie Mohamet utrzymuje, że słoniowa armia Abraha została zwyciężona przez ptaki zrzucające na nią kawałki spieczonej gliny. Według dostępnych zapisów historycznych wiemy, że armia Abraha wycofała się spod Mekki na skutek wybuchu ospy w jej szeregach.[45]

Kabba nie została zbudowana przez Adama a następnie odbudowana przez Abrahama. Została zbudowana przez pogan aby oddawać cześć czarnemu kamieniowi, który spadł z nieba. Abraham nie żył w pobliżu Mekki.

W surze 20: 87, 95 jest mowa, że Żydzi ulali złotego cielca na pustyni za radą "Samarytańczyka." Jest to oczywisty błąd, jako że ani kraj taki ani ludzie o tej nazwie nie występowali w tym okresie historycznym. Samaria powstała wiele wieków później, dopiero po uprowadzeniu w niewolę Izraelitów przez Assyrię, a następnie przez Babilonię. Jasuf Ali usiłuje uciec od tego błędu zaciemniając tłumaczenie tego imienia ale język arabski jest tutaj jednoznacznie oczywisty.

Jedna z największych wpadek w Koranie dotyczy Aleksandra Wielkiego, który jest nazwany Dhul-Qaranian. Koran utrzymuje, że był on muzułmaninem, oddającym cześć Allahowi oraz to, że dożył on podeszłego wieku (sura18:89-98). Wymowa tego błędu jest szczególnej wagi zważywszy historyczny materiał na podstawie którego wiemy, że Aleksander nie był muzułmaninem ani że dożył podeszłego wieku. Encyklopedia Britannica stwierdza:

Jego [Mohameta] relacja o Aleksandrze, przedstawionym jako "ten z dwoma rogami" (XVIII, 82), pochodzi z romansu Aleksandra, popularnego wśród Nestorian w siódmym wieku w wersji syriackiej.[46]

W świetle oczywistego błędu historycznego niektórzy współcześni muzułmanie próbują przekonać, że Koran mówi o kimś innym niż Aleksandrze Wielkim.

Jednak w oparciu o ortodoksyjną interpretację tego fragmentu nawet sam Jusuf Ali zmuszony jest przyznać:

Nie mam najmniejszej wątpliwości, że Duhl-Qaranian oznacza Aleksandra Wielkiego, historycznego Aleksandra, a nie jakiegoś legendarnego Aleksandra.[47]

Mała Encyklopedia Islamu również podtrzymuje pogląd, że chodzi w tym fragmencie o Aleksandra Wielkiego.[48]

Problemy natury naukowej

Koran zawiera błędy naukowe. Utrzymuje na przykład, że Aleksander Wielki podążając za zachodzącym słońcem dotarł do miejsca, gdzie zachodzi ono w mętnych wodach pewnego strumienia (sura 18: 85, 86).


A poza tym islam jak każda religia ma te słabości, które wymieniłem w wątku o argumentach przeciwko istnieniu Boga.

Według mnie istnieją pewne rozumowania zwane potocznie dowodami na istnienie Boga i mogą one być nawet przekonujące, szczególnie dla osób, które podzielają założenia leżące u jej podstawie. Podobnie jest z argumentami strony przeciwnej.

Jednak wiara, rozumiana w sposób chrześcijański, zawsze będzie nierozerwalnie związana z łaską od Boga i zaufaniem w stosunku do Niego.





A ja uważam, że jest jedna sfera rzeczywistości i że nauka dąży do jej opisu. Myślę, że idzie jej nawet nieźle. Jednak w tej sferze mieści się także Bóg.

Nie widzę więc problemu w interpretacji odkryć naukowych w obrębie szerszego systemu teistycznego. Ważne jest tylko aby pamiętać gdzie kończą się wnioski naukowe a gdzie zaczyna się moja ich intepretacja. Podobnie patrzę na takie interpretacje nauki w ramach systemów ateistycznych czy naturalistycznych (ponieważ w sumie nie musi zachodzić tożsamość).

Istotne tutaj jest oddzielenie poglądów od "twardych" wyników nauki.

Brzmi jak katolicka propaganda mająca na celu zwiększenie ilości owieczek w stadzie, tzw rwanie wiernych na grozę.

katolicka propaganda ?
jeszcze dziś spotykam się z prze głupimi osądami, ze Chrześcijaństwo to sekta trzeba przejść niezłe pranie mózgu, żeby największą religię świata nazywać sektą



katolikom powiem jeszcze, że powinni być dumni, bo Kościół Katolicki to ten Kościół który został założony przez samego Jezusa Chrystusa - Zbawiciela, Mesjasza i Boga.

A moim zdaniem nijak się nie mieści bo nigdy nie miałem ani jednej przesłanki że takie coś jak Bóg mogło by istnieć. Spotkałem za to masę kłamców (nie mówię teraz o was) którzy chcieli mnie omamić wiarą w mity. A kiedy ich się pytałem: czemu wierzysz? odpowiadali: bo tak! Dla mnie to nie jest wyjaśnienie i dlatego mam takie obiekcje kiedy ktoś tutaj mi mówi, że "wierzy bo wierzy i tyle".