|
|
|
|
Strona 1 z 1
|
[ Posty: 7 ] |
|
śłub kościelny, ewentualnie powrot do KrK
Autor |
Wiadomość |
kielbik_
Dołączył(a): Pn sie 18, 2008 19:29 Posty: 1
|
 śłub kościelny, ewentualnie powrot do KrK
Witam
Kiedys wypislaem sie z Kosciola Krk (Kosciol rzymsko katolicki), jednak dziewczyna upiera sie na slub koscielny (jestem w stanie sie poswiecic). Z godnie z prawem kanonicznym potrzebna jest "tylko" zgoda ordynariusza aby zawrzec taki zwiazek. nie myle sie?
a jesli nie..., powrot do Krk jest jest za zgoda ordynariusza?
Prosba o pomoc...
pozdrawiam
Marcin
|
Pn sie 18, 2008 21:37 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
I trza się było wypisywać? Trzeba było myśleć wcześniej
A nie możecie wziąć ślubu mieszanego? Będzie kościół, biała sukienka i cała ta oprawa, na której zależy Twojej wybrance.
Szczerze mówiąc jak by mi ktoś stawiał takie warunki i nie zgodził się na ślub mieszany, to bym się nie zdecydowała na ślub z takim człowiekiem. Brak szacunku dla przekonań kochanej osoby świadczy albo o braku wyobraźni, albo o skrajnym egoizmie, ale w każdym razie o niczym dobrym.
|
Wt sie 19, 2008 21:13 |
|
 |
kastor
Dołączył(a): Cz sty 31, 2008 22:30 Posty: 1191
|
Rita napisał(a): Będzie kościół, biała sukienka i cała ta oprawa, na której zależy Twojej wybrance.
Spytam prowokacyjnie: a może jej zależy na czymś innym??
co do reszty posta to się zgadzam 
_________________ O Tobie mówi serce moje;
szukaj Jego oblicza...
|
Wt sie 19, 2008 21:44 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Cytuj: Spytam prowokacyjnie: a może jej zależy na czymś innym??
Raczej nie sądzę, skoro chce zmusić swojego przyszłego męża do publicznego kłamstwa, a w najlepszym wypadku nie będzie jej to przeszkadzało... Nie powiesz mi, że zależy jej na bliskości Boga, choć podczas ślubu będzie miała świadomość, że druga jej połówka kłamie w żywe oczy? Można mieć nadzieję, że to nie próżność a głupota, ale tak czy siak...
|
Wt sie 19, 2008 22:03 |
|
 |
czeresniowa
Dołączył(a): Pn sty 28, 2008 19:25 Posty: 731
|
Można na 2 sposoby. Albo powracając do kościoła (i wtedy już występować też jako osoba wierząca), albo nie powracając ale też nie umniejszając tym sposobem samej formule ślubu kościelnego występując jako strona niewierząca (nawet przysięga, i to nawet przed Bogiem, jest tylko zwyczajnie osoba przysięgająca nie wyraża w swoich słowach do niego odwołania w postaci "tak mi dopomóż" czy cośtam, no i rzecz jasna nie uczestniczy w niektórych "elementach" z oczywistych przyczyn). To chyba tyle. Od formalnej strony sprawa raczej nie jest mi znana. Nie wiem co musisz załatwić by podejść do każdej z tych opcji (ślub mieszany raczej nie jest problematyczny, a powrót do wiary nie wiem).
_________________ Prof. dr hab. Joanna Senyszyn: "Gdyby głupota miała skrzydła, minister Kopacz fruwałaby niczym gołębica." http://powiedz-nie.c0.pl/
|
Śr sie 20, 2008 21:48 |
|
|
|
 |
Annnika
Dołączył(a): Śr lis 22, 2006 15:18 Posty: 318
|
Pomijając że "powrót do wiary" tylko dla ułatwienia spraw papierkowych byłby oszustwem, niezależnie od wiary.
Procedura małżeństwa wierzący/niewierząca i odwrotnie nie jest jakoś skomplikowana. Podpisujesz wcześniej wymienione deklaracje a o zgodę ordynariusza występuje proboszcz i to formalność. Dla ciebie to żadna dodatkowa komplikacja.
|
Cz sie 21, 2008 14:40 |
|
 |
Sympatyk Lewicy
Dołączył(a): Śr sie 06, 2008 9:59 Posty: 206
|
Zdaje się, że będziesz musiał jedynie zadeklarować, że nie będziesz czynił żonie żadnych przeszkól w wychowywaniu waszych dzieci w katolicyzmie. Prezydent Kwaśniewski jako ateista brał właśnie taki ślub ze swoją żoną.
|
Cz sie 21, 2008 17:20 |
|
|
|
Strona 1 z 1
|
[ Posty: 7 ] |
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|
|