Czemu na mszach młodzieżowych nie ma ani jednej piosenki religijnej heavy metalowej? Fajnie by było wnieść do tego rodzaju muzyki trochę religii i obalić kilka mitów na temat szatana i heavy metalu.

Bo Msza to nie dyskoteka.

Zgadza sie masz to nie dyskoteka a możemy spotka różne gatunki muzyki. Czemu nie dorzucić heavy metalu? Może ludzie którzy kochają ten rodzaj muzyki przyszli by na msze OCZYWIśCIE CHODZI MI TU TYLKO O MSZE MłODZIEżOWE

Tak jak Msza dla ziomali. Nie przesadzajmy już że Msza ma być dobrą zabawą. Nie po to sie tam przychodzi aby sobie pośpiewać.

WIST tacy jak ty powodują że kościół pustoszeje! Twój konserwatyzm mnie przeraża! Heavy metal to tylko gatunek muzyki i może pomóc w nawróceniu wielu osób!

Zgadza się, heavy metal może pomóc w nawróceniu. Co nie znaczy że należy go wykorzystywać właśnie podczas mszy. Podobnie nadużyciem jest nagminnie spotykane chórki rozegzaltowanych domorosłych śpiewaczek. Jest wiele tradycyjnych pieśni. Jeśli ktoś rezygnuje z Kościoła, bo nie zamierza czerpać z jego tradycji, to chyba przecenia znaczenie nowinkarstwa.

A jakby zaśpiewać hymn na euro 2012 w odmianie hevimetalowej?

Śpiewasz dla Boga a nie dla siebie.

Jesli ludzie maja przychodzic do kosciola na koncert, to moze lepiej niech pojda na koncert, a nie do kosciola.

Doczytaj co to jest msza swieta.

I dlaczego jest swieta.

zegarmistrz001 Twoje oskarżenie jest bardzo poważne, oczywiście uśmiecham się w duchu, bo jesteś jednym z tych postępowych którzy myślą że zmienią Kościół po swojemu i ludzie będą się garnąc drzwiami i oknami. Mylisz się, bylebyś to zrozumiał w końcu. Mój konserwatyzm? Widze że przyjęta i zdrowa norma to dla Ciebie już przesada. A najbardziej zabawne jest to z tym nawróceniem... tak, masy metali będą się nawracać, sorry, ale wole rozmawiać z poważnymi ludzmi, którzy mają pojęcie czym jest Msza. Za to Tobie przydałoby się pogadać z prawdziwymi skrajnymi konserwatystami, to byś zobaczył jak bardzo się mylisz rzucając bezpodstawne oskarżenia.

Ja też sie uśmiecham w duchu jak to czytam. Nie zamierzam zmieniać kościoła! tylko czemu śpiewać Bogu musimy zawsze tą samą nutą? To naprawdę by trafiło do młodzieży, szczególnie do tej, która nie ma jakiegokolwiek dostępu do kościoła.

Msza to nie jest cyrk, ze trzeba go reklamowac, a pozniej musi zadowolic klientow.

Nie chcesz, nie przychodzisz. To jest Twoja strata.

Dobra heavy metal w kosciele jest totalnie bez sensu ale fajnie by było usłyszeć religijną pieśń w wydaniu heavy metalowym.

No to masz przecież pozwolenie na używanie gitary itd. Tam gdzie są wspólnoty tam i Msze mają inny charakter, to i muzyka jest inna, ale nie hevy metal na listość... Masz nawet Tymoteusza jak chcesz sobię posłuchac w domu. Ale Msza to nie miejsce na eksperymenty. Nie muzyka ma nawracac ludzi. Sorry, ale jak ktoś się nawróci do Boga poprzez to że zagrają jego ulubiony kawałek to chyba priorytety Ci się pomieszały. Dla mnie ważniejsze jest gdy młodzież może czuć że ma coś do powiedzenia, że jest wysłuchana, a nie robienie z Mszy dyskoteki. A potem co dalej, każdy będzie mógł taką msze odprawić?


A to jak mam rozumieć?

Stary jak Twoja wiara się ogranicza do "fajnie byłoby" to Ty chyba niepoważny jesteś.

Zegarmistrz001- dwie sprawy
1-bluźnisz przeciwko mszy, chcąc tam suchać heavy metalu.
2-bluźnisz przeciwko heavy metalowi, chcąc słuchać go na mszy.
Wstydź się.

Pozwól A. że przetłumaczę to na język polski:
1-obrażasz Boga, chcąc na mszy słuchać heavy metalu.
2-obrażasz Szatana, chcąc słuchać heavy metalu na mszy.