nie wiem czy wiecie, ale wielu przestępców na tle seksualnym przypisywało swoje zachowanie właśnie wpływowi pornografii...

Jednym z najsłynniejszych byl Ted Bundy- seryjny morderca i gwałciciel, który udzielił wywiadu w celi śmierci i stwierdził :



http://en.wikipedia.org/wiki/Ted_Bundy

przetłumaczę wkrótce, musze lecieć...

Skoro sam Bundy mówi:

"During the interview, Bundy made repeated claims as to the pornographic "roots" of his crimes. He stated that, while pornography did not cause him to commit murder, the consumption of violent pornography helped "shape and mold" his violence into "behavior too terrible to describe."

to dlaczego Ty manipulujesz mówiąc:

"nie wiem czy wiecie, ale wielu przestępców na tle seksualnym przypisywało swoje zachowanie właśnie wpływowi pornografii... "

?

Nie wiem czy wiecie, ale wielu przestępców przypisywało swoje zachowania działaniu alkoholu.

Nie wiem czy wiecie, ale wielu morderców przypisywało swoje zachowania religii.

Te dwa zdania też są prawdziwe.

Pronografia to swego rodzaju używka. Trzeba myśleć.
A jak ktoś nosi w sobie psychopatę, jak Bundy - to raczej nic mu nie pomoże. Jak nie pornografia to widok odkrytych kostek wyzwoli w nim zwierzę.

ALe Teresse jak zwykle stara się pokazać, że wszystko co złe, to akurat przez pornografię.

I z właściwym sobie zacięciem: tendencyjnie i nieobiektywnie. Byle do celu.


Crosis

Ten fragment faktycznie niemiarodajny, ale w wywiadzie udzielonym 11 h przed śmiercią sam Bundy mówił od nastolatków głównie że od pornografii zaczęła się jego droga do stania się mordercą na tle seksualnym. Zaczęło się od "soft porno" jka miał 12 lat, potem coraz ostrzejsze aż do porno ze zwierzętami, potem był pierwszy gwałt i potem już się potoczyło...

Wywiad wstrząsający.

I to wszystko przez porno, a nie przez to, ze byl psychopata.

- Tak tak, tak tak - przytakneli wszyscy.

Gratuluję.


***

Psychopatą się nie urodził. Coś go skrzywiło.

Jakie to szczescie, ze nikt nie oglada porno, tylko jeden Ted Bundy raz obejrzal, wciagnelo go i stal sie psychopata.

Oh, ah.

Nie no nie wrzucaj wszystkich umysłów do jednego worka - co prawda nie wiemy co było głównym powodem psychozy no ale na pewno znalazłby się niejeden umysł który po częstym oglądaniu brzydkich filmików przez pewien czas taki stan by osiągnął.

A ta pewnosc to skad wynika?

Pewnie z wnikliwego czytania najróżniejszych prac uznanych psychologów. Może nawet tak wnikliwego jak Teresse. Swoją drogą- epicka porażka Teresse gdy cytujesz fragment, który przeczy Twoim teoriom.

Wydaje mi się, że wszystko uchwycił tutaj Crosis. Wszystko jest dla człowieka, tylko on musi umieć tego używać.

Wojny tez sa dla ludzi. Mordujmy sie, byle z umiarem.

Owszem- sama pornografia nie sprawiła, ze zabijał- jak sam przyznaje...ale spowodowała, ze zadawał swoim ofiarom większe cierpienia...

Kazdy wolałby być zabitym kulką w łeb- niż dręczonym przed śmiercią...

poza tym powiedział:



swoją drogą chętnie bym ten wywiad cały przeczytała...

Tak oto dozylismy czasu, kiedy nasze zycie bedziemy regulowac podlug zeznan psychopaty, zlapanego, zamknietego w klatce i skazanego na smierc.

Wiarygodne zrodlo jak jasny gwint.

Teresse: widzę, że angielskiego nie znasz.

Koleś wyraźnie mówi, że dopiero porno z przemocą przyczyniło się do takich, a nie innych jego postępowań. VIOLENT PORN, a nie samo PORN. Porno z przemocą rzeczywiście jest dla psychopatów i może negatywnie wpływać na ludzi, podkreślają to też psycholodzy. Ale ci sami psycholodzy mówią, że normalne porno, nawet hard, nie przyczynia się do zaburzeń. No chyba, że ktoś już od urodzenia jest walnięty, ale to może mieć powiązania z różnymi innymi czynnikami. A zwalanie wszystko na Jenne Jameson to dziecinada.

Co do drugiego cytatu: no powiedział tak, ale co to zmienia? Człowiek uzależniony od porno może siedzieć w zaciszu swojego domu i bawić się prawą ręką. Ale Ty pewnie myślisz, że nadejdzie dzień, w którym każdy z takich ludzi wyjdzie na ulice i będzie gwałcił, mordował i torturował.



Dobrze prawisz.

Oczywiście. Walka towarzyszy ludzkości od zawsze i od zawsze się zabijamy. Tylko z różnych powodów i na inną skalę. Ale to temat, na inny temat. I wiele książek, artykułów i badań.