Ja myślę, że nie wiem co o nich myśleć

"Zielona" co miałaś na myśli pisząc "ale własnie tak te kościoły twierdziły ze dobre uczynki są ważniejsze od wiary"... co to znaczy że te kościoły coś twierdzą, bo nie rozumiem tego sformułowania?

Pan jest wyruzumiały

naszym zadanim jest nawracać tych pogan na właściwą drogę

pogan tzn ludzi niewierzacych czy innowierców?
bo kiedys kosciol katolicki innowiercow przesladowal wiec nei wiem co to mialo wspolnego z wiara w Boga...?
mam pytanie do katolikow: czy chcecie nawracac ludzi do wiary w Boga czy do wstapienia do Kosciola i nalezenia do wspolnoty?

krystianman może powołuj sie na obecne stanowisko kościoła a nie że kiedyś. Kiedyś to ja miałem 6 lat i chodziłem do przedszkola . Może zobacz co robią dzis protestanci w przedmiesciach anglii. Palą domy katolików i wszczynają burdy bo nie chcą miec w swojej dzielnicy katolików. Wiec jak juz atakujesz to troche obiektywizmu.

ja tylko zadałem pytanie, nie bylo zadnego ataku.
rozmowa jest o katolikach nie o protestantach.

Mam nadzieję że nic złego. Ważne że wierzymy (wiele religii) w tego samego Boga, wielbimy Go. Dzięki Niemu staramy się być lepszymi ludźmi, bo ważne jakim się jest człowiekiem.


www.ikonografia.pl

Ważne lecz nie najważniejsze, wszkaźe i poganie są dla siebie nawzajem mili, co zauważył już św. Paweł.

A na końcu będzie jak w skeczu Jasia Fasoli gdy rózne grupy zawodowe, społeczne i religijne trafiają do piekła. W końcu trafiają i chrześcijanie a Diabeł do nich:
- Coście tacy zdziwieni? Muszę was rozczarować ale to Żydzi mieli racje


Wiara i uczynki są równie ważne. "Wiara bez uczynków jest martwa" a uczynki bez wiary bezsensowne.

A na końcu okaże się że formułę poza Kościołem nie ma zbawienia" trzeba było traktować wszystkim dosłownie... i tak każmy może sobie wymyślać historyjki jak to jest po śmierci...

Natomiast jasnym że wiara bez uczynków jest martwa. I dlatego pisałem że uczynki bez wiary też nie koniecznie wystarczają.

Możesz objaśnic to szerzej? Bo nie zrozumiałem ani słowa

Katolicy myślą o niekatolikach pewnie podobnie jak Żydzi o Samarytanach.


niekatolik

arcana85 myśle że tu nie ma co rozumieć... poprostu każdy może napisać tekst dokładnie taki jak Twój i uwierz mi ni to argument, ni to nic co wymaga dyskusji, ot takie zdanie, z którego nic nie wynika.

To z Jasiem Fasolą to był taki żarcik nie wymagający komentarza - jak pytanie retoryczne.

Bez przyczyny i sensu wstawnione? OK, choć to jakoś nie pasuje do forum dyskusyjnego no ale hmm...