Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pn sie 04, 2025 15:38



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 41 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3  Następna strona
 Co by się stało, gdyby Chrystus nie zmartwychwstał? 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Wt sie 05, 2008 12:15
Posty: 815
Post 
Seweryn napisał(a):
WaszJudasz napisał(a):
WIST napisał(a):
Nikt przy zdrowych zmysłach by nie głosił za cene życia i bluźnierstwa wobec Boga, zmartwychwstania kogoś kto nie zmartwychwstał.


Sory, ale to co napisałeś nie wytrzymuje weryfikacji przez fakty. Badania psychologiczne nad grupami religijnymi donoszą np.o takich przypadkach,jak wzrost spójności grupy i zaufania do przywódców w sytuacji,gdy zapowiedziane zdarzenie - koniec swiata, lądowanie UFO - nie następuje. Jest to zupełnie nielogiczne, ale tak jest.


Jeśli uważasz, że ktoś kto naraża lub oddaje życie za przekonania zgodne ze swoim sumieniem, zachowuje się nieracjonalnie ,to kto zachowuje się racjonalnie?

Niekoniecznie nieracjonalnie. Rzecz w tym, że niekoniecznie ma racje mimo, że poświęca życie.


N sie 31, 2008 22:26
Zobacz profil

Dołączył(a): N cze 10, 2007 18:20
Posty: 5517
Post 
movsd napisał(a):
Seweryn napisał(a):
Jeśli uważasz, że ktoś kto naraża lub oddaje życie za przekonania zgodne ze swoim sumieniem, zachowuje się nieracjonalnie ,to kto zachowuje się racjonalnie?

Niekoniecznie nieracjonalnie. Rzecz w tym, że niekoniecznie ma racje mimo, że poświęca życie.


Więc ty również możesz jej nie mieć, tym bardziej , że nie musisz narażać życia.

_________________
Jestem po ślubie. Fotograf i kamerzysta z Koszalina których polecam http://www.akcjafilm.pl Videofilmowanie również super. Opinia moja i żony.


N sie 31, 2008 22:31
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt sie 05, 2008 12:15
Posty: 815
Post 
Seweryn napisał(a):
movsd napisał(a):
Seweryn napisał(a):
Jeśli uważasz, że ktoś kto naraża lub oddaje życie za przekonania zgodne ze swoim sumieniem, zachowuje się nieracjonalnie ,to kto zachowuje się racjonalnie?

Niekoniecznie nieracjonalnie. Rzecz w tym, że niekoniecznie ma racje mimo, że poświęca życie.


Więc ty również możesz jej nie mieć, tym bardziej , że nie musisz narażać życia.

Tak, tylko że ja nie opieram się na niefalsyfikowanej wierze, a na nauce. Jeśli czegoś nie jestem pewien to zachowuję sceptycyzm i to mnie odróżnia od was.


N sie 31, 2008 22:33
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47
Posty: 12979
Post 
A kto powiedział że my nie wiemy w co wierzymy?


N sie 31, 2008 22:35
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt sie 05, 2008 12:15
Posty: 815
Post 
WIST napisał(a):
A kto powiedział że my nie wiemy w co wierzymy?

Ja nie. Powiedziałem jedynie, że to w co wy wierzycie nie jest falsyfikowane. Nie można tego obalić nieomal z definicji.


N sie 31, 2008 22:36
Zobacz profil
zbanowany na stałe

Dołączył(a): Pt sie 24, 2007 7:05
Posty: 1600
Post 
WIST napisał(a):
Ale zapewne to że namieszano im w głowach ma tu swoje znaczenie, plus sprytna historyjka że potrzeba więcej czasu itd.
Ale my tu nie mówimy o sekcie i praniu mózgu.


Zdaje się,że mówimy o ludziach wychowanych na proroctwach, w gorliwej wierze w niechybne przyjście mesjasza. Co do sekty - a mało to ich,mniej lub bardziej mistycznych , mniej lub bardziej zaangazowanych politycznie, było w Palestynie czasów Chrystusa? Nie można i tego wykluczać. Wiesz zapewne,że są i takie interpretacje historyczne tych zdarzeń, które mówią np. o polityczno-sekciarskim tle Judaszowej zdrady, o tym, że krylo sie za nią rozczarowanie Judasza i frakcji z ktorej się wywodził postacią mesjasza,którego pomagali jako postać w życiu publicznym wykreować. Ilu ludzi mogło interpretować i rozgłaszać postać Chrystusa i związane z nim wydarzenia dla swoich (niekoniecznie nawet występnych) celów? Czy ktokolwiek jest to w stanie zweryfikować?

_________________
O ile Roland się orientował, religia krzyża jako kolejna nauczała, że miłość i morderstwo są ze sobą nierozerwalnie związane, a koniec końców Bóg i tak zawsze pije krew.


N sie 31, 2008 22:39
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47
Posty: 12979
Post 
Można próbować falsyfikować to co do wiary prowadzi, Pisma Święte, objawienia, cuda, treści, uwarunkowania historyczne i społeczne, sploty wydarzeń, zachowanie ludzi... Jeśli udowodnisz że to wszystko jest fałszywe... ale czy i tak nie jest w historii, my się opieramy na tym co nam pozostało z przeszłości, nie na samej przeszłości, jak to mówił mój prof. konstuujemy model.


N sie 31, 2008 22:40
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47
Posty: 12979
Post 
WaszJudasz niedawno zmarła prof. Świderkówna napisała w swojej książce że w istocie Judasz nie mógł się doczekać aż Jezus objawi swoją moc, on jakby wierzył święcie że Jezus może zmieśc te wszystkiego ofiary losu, wydał go aby Go niejako zmusić do objawienia się, a tu zonk, stąd też świadomość klęski i samobujstwo.


N sie 31, 2008 22:42
Zobacz profil

Dołączył(a): N cze 10, 2007 18:20
Posty: 5517
Post 
movsd napisał(a):
Tak, tylko że ja nie opieram się na niefalsyfikowanej wierze, a na nauce. Jeśli czegoś nie jestem pewien to zachowuję sceptycyzm i to mnie odróżnia od was.


A ja jestem prezydentem :)

A wierzysz chociaż nauce ? (tak czy nie)

_________________
Jestem po ślubie. Fotograf i kamerzysta z Koszalina których polecam http://www.akcjafilm.pl Videofilmowanie również super. Opinia moja i żony.


N sie 31, 2008 22:45
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt sie 05, 2008 12:15
Posty: 815
Post 
WIST napisał(a):
Jeśli udowodnisz że to wszystko jest fałszywe

Bardzo chętnie, tylko jak? Katolicy twierdzą, że były cuda. Gdy proszę o dowody, mówią, że trzeba wierzyć. Jak ja mam to obalić?


N sie 31, 2008 22:46
Zobacz profil
zbanowany na stałe

Dołączył(a): Pt sie 24, 2007 7:05
Posty: 1600
Post 
I tak mogło być.

mi chodzi o to,że Twoja teza,iż ludzie nigdy nie poświęcili by wszystkiego dla głoszenia zdarzeń nie mających miejsca, nie uwierzyli by sami w te wydarzenia i swoją wiara nie przyciągnęli by innych nie wydaje mi się możliwa do obrony, tym bardziej, jeśli chodzi o wydarzenia konstytuujące system etyczny/ideologiczny tak trafiający w ludzkie potrzeby jak chrześcijaństwo. To po prostu trafia do serca, i tyle. To co w sercu to w oczach.

_________________
O ile Roland się orientował, religia krzyża jako kolejna nauczała, że miłość i morderstwo są ze sobą nierozerwalnie związane, a koniec końców Bóg i tak zawsze pije krew.


N sie 31, 2008 22:46
Zobacz profil
zbanowany na stałe

Dołączył(a): Pt sie 24, 2007 7:05
Posty: 1600
Post 
WaszJudasz napisał(a):
I tak mogło być.


to do WISTA, względem Judasza i prof. Świderkowej

_________________
O ile Roland się orientował, religia krzyża jako kolejna nauczała, że miłość i morderstwo są ze sobą nierozerwalnie związane, a koniec końców Bóg i tak zawsze pije krew.


N sie 31, 2008 22:47
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt sie 05, 2008 12:15
Posty: 815
Post 
Seweryn napisał(a):
movsd napisał(a):
Tak, tylko że ja nie opieram się na niefalsyfikowanej wierze, a na nauce. Jeśli czegoś nie jestem pewien to zachowuję sceptycyzm i to mnie odróżnia od was.


A ja jestem prezydentem :)

W królestwie Bolesława Chrobrego chyba, gdzie koło jest kwadratem, a klamek nie ma.
Seweryn napisał(a):
A wierzysz chociaż nauce ? (tak czy nie)

To nie jest kwestia wiary -- to jest kwestia wiedzy.


N sie 31, 2008 22:48
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47
Posty: 12979
Post 
movsd możesz opierać się o cuda współczesne. Natomiast Jezusa dla przykładu to już ciężej. Można spróbowac poznać tło epoki, oraz czego dotyczyły te cuda, ocenić na ile faktycznie nimi były, jakie było podejście społeczne, alternatywy itd. Ale musiałbyś faktycznie obalić wszystkie cuda, albo przynajmniej wiarygodność tych którzy o nich pisali.

WaszJudasz, tylko że to co głosił Jezus nieraz nie trafiało ani do serc ani nigdzie. Nawet Jego uczniowie nie rozumieli, ot choćby z dzisiejszej Mszy, Piotr powstrzymuje Jezusa przed pójściem do Jerozolimy gdzie ma zginąć. Jezus - spadaj szatanie. To zaczęło trafiać dopiero po śmierci Jezusa, tylko że On nie głosił tylko norm etycznych, ale rzeczy które dla żydów były zgorszeniem również duchowym... a jednak, coś niektórych, tych którzy mogli stracić wszystko, przekonało... przekonało nawet pogan.

A co do prof. Świderkówny to pisała to w Rozmowach o Biblii - Nowy Testament. Natomast rozumiem że to było pewne wyjaśnienie, jednak nie koniecznie dogmatycznie traktowane przez samą Autorkę, choć nie wiem, może jednak w Jej opinii to najrozsądniejsze wytłumaczenie.


N sie 31, 2008 22:54
Zobacz profil
zbanowany na stałe

Dołączył(a): Pt sie 24, 2007 7:05
Posty: 1600
Post 
wiesz,jak teraz myslę to to ,co napisała prof Świderkowa to chyba w ogóle jedyne rozsadne tłumaczenie tej sytuacji z Judaszemno bo - widzisz na własne oczy jak facet czyni cuda,znaki i go sprzedajesz?

_________________
O ile Roland się orientował, religia krzyża jako kolejna nauczała, że miłość i morderstwo są ze sobą nierozerwalnie związane, a koniec końców Bóg i tak zawsze pije krew.


N sie 31, 2008 22:58
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 41 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL