Stawiam tezę:

ALLAH w odróżnieniu do chrześcijańskiego Pana Boga jest bogiem prawdziwym

Jakie dowody mają chrześcijanie na to że Allah nie jest prawdziwym bogiem ?

To proste:

Allah jest prawdziwszy niż Bóg chrześcijański, ponieważ istnieje prawdziwy Bóg Ojciec prawdziwszy od Allaha i Boga chrześcijańskiego.

Oczywiście Majkel napisałeś głupoty więc czekam na mądrzejszy głos.

...chyba że przez Boga Ojca rozumiesz np. OZYRYSA, bo przecież Bóg chrześcijański jest tylko jeden i jest fałszywym bóstwem wobec prawdziwości ALLAHA, co założyłem w swojej tezie

Po mojemu postawione pytanie -bardzo agresywnie i skrajnie -ale traktując to jako zabieg socjotechniczny zapytam ;

-Czy jesteś gotowy np.;zawiesić pięć granatów na szyję i walczyć za swoje ludzkie przekonania?

-_Co bardziej wybucha -kilka słów wypowiedzianych-które zaciskają pięści tysiącom ludzi -a w konsekwencji pustoszeją Kościoły...

-Nie ma komu nadstawić "drugiego policzka"-bo wszyscy walczą -tylko o co?

Dziękuję BODY za głos ale nie udowodniłeś prawdziwości Chrześcijańskiego Pana Boga.

Moje pytanie nie jest skrajne lecz konkretne- bo skąd Wy chrześcijanie wiecie że ALLAH nie istnieje ?

Zaskocze Cię ja jako chrześcijanin znam takie słowa mojego Boga :

..."Chcę, abyście zajrzeli w głąb waszych serc i usunęli z nich wszystko to, co wypacza Mój Obraz. Wymiećcie resztki fałszywych wyobrażeń. Zmyjcie to, co upodabnia Mnie do was.

- Przyoblekliście - Mnie! - w wasze ludzkie ułomności: w niestałość, stronniczość, przekupność; w wasze emocje: gniew, mściwość, małostkowość i obraźliwość; w grzechy wasze: okrucieństwo, pychę, obojętność względem waszej niedoli, która jest przecież waszym brakiem miłości i miłosierdzia dla bliźnich waszych.

MÓWIŁEM WAM KIM JESTEM. JESTEM MIŁOŚCIĄ!

To wszystko, co sprzeciwia się Miłości Prawdziwej, Miłości Darzącej, Miłości Dobroczynnej, zawsze istniejącej i zawsze równie nieskończenie udzielającej się wszystkiemu, co powołała do istnienia - usuńcie z serc waszych. Wyrzuciwszy zaś wszelkie zanieczyszcze

Oczy wasze nie widzą, uszy nie słyszą, a serce stało się kamieniem i już miłować nie umie. Umysły wasze spowija całun błędów. Wola słucha gorliwie rad nieprzyjaciela dusz waszych i chętnie jego planom służy. Gdyby teraz spoczęła na was Sprawiedliwość Moja, nikt by nie wyżył. Lecz Ja jestem lekarzem waszym, Ojcem i Matką waszą. Dlatego nie z naganą nadchodzę, lecz z lekarstwem. Podaję wam rękę i wołam: „Synowie i córki! Nie lękajcie się Mnie! Oto Mój ratunek, lek ożywiający i uzdrawiający -Przyjaźń Moja!"

Dlatego, człowieku, żeś jest bezwładny i słaby, że sam powstać nie możesz ani iść!... Dlatego właśnie Ja sam do ciebie podchodzę. Oto masz Przyjaźń Moją. Na Mnie oprzyj się całym ciężarem swoim. Na Mnie przełóż to wszystko, co cię do ziemi przygniata. Złóż głowę na Moim ramieniu i otwórz swoje serce przede Mną.

Mnie nic nie zdziwi, nie zgorszy, nie odwróci od ciebie. Wszystkie objawy choroby, która cię toczy, odsłoń Mi, abym wiedział, iż chcesz zdrowia ode Mnie i dał ci leki przydatne. Ja pragnę twojego wyzdrowienia, bo kocham cię, jak nikt cię nie kocha. Mogę zerwać twoje kajdany, odegnać twych wrogów, wyprowadzić cię z ciemnicy na światło. Chcę, abyś był wolny, zdrowy i szczęśliwy.

Uwierz Mi! Zaufaj Mi!

Ja jestem przy tobie, a więc nic nie jest stracone. Jeszcze nie jest za późno! A Ja sam od ciebie nie odejdę, nie odwrócę się, nie odrzucę dziecka Mego. Nie wydam na pożarcie nieprzyjacielowi tego, kto sam się obronić nie umie.

Jestem tarczą waszą i murem obronnym. Chciejcie przyjść do Mnie, ukryć się w Moim bezpieczeństwie i przy Mnie żyć!

Wzywam was, wszyscy ludzie ziemi!.."


Mój Bóg nie stawia granic -nie dzieli i nie odrzuca !
Nie znam Twojego Allaha i Jego nauki -ale w dzisiejszym świecie -tylko miłość może zwyciężyć ; to co mówiłem w poprzednim poście ;

Ani granaty ,ani słowa jak miecz -jezeli tego nie zrozumiemy -wszyscy zginiemy !

www.annapisze.republika.pl

Dawno, dawno temu, na dalekim południu, w krainach gdzie błękitne strumyki przecinają pustynno-górzysty krajobraz żył pewien człowiek imieniem Jezus. Był to jegomość o twarzy szlachentej, a w jego sercu znalazł Bóg upodobanie. Pan wybrał Jezusa, aby ten głosił Dobrą Nowinę o Królestwie Niebos, a mowę swą potwierdzał niezliczonymi cudami.

Jednakże Pomazaniec Boży nie znalazł uznania wśród władców tego świata - ich zawiść sprowadziła na niego śmierć męczeńską. Można by uznać, że misja Boga-Człowieka zakończyła się klęską, lecz Bóg Ojciec postanowił uwielbić swojego Syna.

Pewnego poszabatowego ranka kobiety miłujące Jezusa udały się do jego grobu, lecz nie znalazły tam ciała. I objawił im się Anioł Pana, którzy pocieszał je głosząc nowinę zmartwychwstania. Od tego dnia Jezus wielekrotnie przebywał ze swoimi uczniami utwierdzając ich wierze. Jednakże Pan wiedząc, że wkrótce musi odejść posłał uczniów na cały świat nakazując im by głosili Ewangelię Królestwa. I choć Chrystus wstąpił do Nieba, to przecież nas nie opuścił. Wszak powiedział, że jest z nami przez wszystkie, aż do skończenia świata. Uczniowie usłuchali mowy Pana i po zesłaniu Ducha Świętego z radością i uwagą podjęli się misji apostolskiej, a ich dzieło zwane Kościołem trwa nieprzerwanie od 2000 lat.

To pierwszy argument jaki przyszedł mi do głowy , pozdrawiam i respect for all

Czas trwania Kościoła na ziemi ma małe znaczenie względem uznania prawdziwości chrześcijańskiego boga, ponieważ na 500 lat wcześniej od niego istniał niejaki Pan Budda w którego wierzą setki milionów do dziś

Po drugie Pan Jezus służył ALLAHOWI będąc jego prorokiem a nie odwrotnie.

Jak już mamy się targować to mniej więcej w pierwszej połowie trzeciego tysiąclecia przed Chrystusem żył Abraham, który jako pierwszy zawarł przymierze z Bogiem. Tak więc nasza wiara ma już ponad 4000 lat, ale nie o to przecież chodzi.

Zacznijmy od początku... Czy Benedykt XVI jest prawdziwy? No dobra, a jego poprzednik, Jan Paweł II był prawdziwy? A Jan Paweł I? A Paweł VI? ...(XIX wieków później)... A papież Anaklet? A Linus? A Piotr Apostoł? Widzisz, że ścieżką historii dochodzimy do Jezusa, który założył Kościół. W tamtym poście nie chodziło mi o to, że trwa od 2000 lat, ale o to, że trwa nieprzerwanie - na początku był ktoś kto musiał to stworzyć. Wiara w Boga nie spadała nam z nieba, ale ma swoją przyczynę właśnie w osobie Jezusa, który przez to musi być postacią historyczną - w co zresztą Ty też wierzysz.

Dlaczego uważasz, że Jezus był prorokiem Allaha? Przecież On sam o sobie mówił, że jest Synem Bożym.

Nic nie ma znaczenia przed tym co nadchodzi-możesz przestawiać jak figurki na szachownicy imona Boga ,Allach ,Buddy-Bóg jest Jeden -każdy z ludzi powinnien spotkać Go w swoim sercu :


..."Siostra : [7.10.1967] Zanim Pan zapali świat ogniem swego gniewu, trzeba by dobrzy zapalili w sercach braci ogień miłości. Dlatego sprawą naglącą jest pouczać braci .Jest to odpowiedzialność dla każdej duszy i to Posłannictwo powinno poruszyć wszystkich. Nadeszła godzina wielkiej bitwy, kto ma miecz niech go dobędzie z pochwy. To Posłannictwo jest dla wszystkich i należałoby je głosić z ambony.

Zastępy niebieskie są ustawione do bitwy i są gotowe odpowiedzieć na okrzyk cudowny Któż jak Bóg! Sodoma, Gomora, Hiroszima....Hiroszima! Jak pyłek w wielkich huraganach dusze będą uniesione i rzucone od Oblicza Bożego w ogień wieczny! Nie wolno ukrywać w zeszycie Głosu Bożego, ani zakopywać do ziemi swoich talentów, przeciwnie ,trzeba głosić wszystkim ludziom Miłość Stwórcy ku swemu stworzeniu, trzeba pouczać braci. Nikt nie jest zdyspenzowany od tego obowiązku. Godzina jest poważna, niebezpieczeństwo bliskie. Tylko Miłość może zbawić świat. Zanim człowiek spróbuje zniszczyć świat , Sam Stwórca to uczyni sprowadzając go do nicości swoim FIAT, tak jak swoim FIAT wprowadził go do bytu.

To Najświętsza Panna powstrzymuje jeszcze „karę” i jeśli tylko na jeden moment Maryja przestała wstawiać się wraz ze swymi wybranymi- świat by już nie istniał.

Czy wiecie jak dobrą Matką jest Ona dla nas grzesznych?

Siostra : Chcesz o tym wiedzieć i nie przerazić się? Mają to być głód , wojny, zaraza, choroby, wylewy wód, pożary , grabieże zniszczenia , płacz , śmierć- jeśli się nie powróci do wiary naszych przodków....


www.jezusblog.republika.pl

A może Janusz udowodnisz nam dlaczego to Allah jest prawdziwszy?

Tak, próbuj zrzucić ciężar dowodzenia.

Janusz nie udowodni, bo dostał ban'a ...
... a ja głupi myślałem, że spotkałem Muzułmanina z krwi i kości .

Nie ma odróżnienia między Allahem i Jahwe - istnienie obydwu jest tą samą klasą problemu, inaczej mówiąc dowodzenie istnienie/nieistnienia jednego czy drugiego jest tak samo niewykonalne. I mimo, że chrześcijaństwo i islam różnią się w wielu kwestiach to podstawy wiary są oparte na podobnych podstawach - ktoś kiedyś coś powiedział, ktoś inny to spisał, przez kilkaset lat zmieniali tę książkę aż stała się podstawą wiary.

Był sprytny i pierwszy zadał pytanie po to aby to katolicy męczyli się i próbowali udowodnić istnienie tego niewidzialnego, którego uważają za desygnat nazwy Jahwe. Wziął przykład z niektórych katolików, którzy czasem nie wiadomo na jakiej podstawie zakładają prawdziwość swojego Boga i wymagają od innych aby udowadniali, że Jahwe nie istnieje. Oczywiście jeśli się to nie powiedzie to można wtedy udawać że wynika z tego istnienie Boga.
A przecież nie wynika.