Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Cz sie 14, 2025 11:17



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 123 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Następna strona
 Kościół a lewica... 
Autor Wiadomość
Post 
Sympatyk Lewicy napisał(a):
Kwestia wojen. Ze smutkiem muszę stwierdzić, że rządy lewicowe chcąc przypodobać się USA wysłały wojska do Iraku. (...) Jednak rządy prawicowe nie wycofały wojsk tylko wysłały następne kontyngenty do Iraku i Afganistanu.


To mieliśmy ostatnio jakieś rządy prawicy?
Chyba nie masz na myśli PiS itp.? To nie jest prawica - choć sami tak siebie nazywają.


Sympatyk Lewicy napisał(a):
Odnośnie metody in vitro to jestem przekonany, że w ciągu kilkunastu następnych lat Kościół uzna te metodę za dozwoloną.


Tak może być. Historia pokazuje, że potrafi sam sobie zaprzeczyć, żeby tylko przypodobać się wiernym.


Sympatyk Lewicy napisał(a):
Lewica nie popiera aborcji tak samo jak nie popiera alkoholizmu czy narkomanii.
Jedynie jest przeciwna sankcjom karnym w stosunku do kobiet i lekarzy.


Gdyby mogły, środowiska lewicowe wprowadziłyby nawet aborcję refundowaną z budżetu - co jest absurdem i kolejnym złodziejstwem.


Śr wrz 03, 2008 13:45

Dołączył(a): Śr sie 06, 2008 9:59
Posty: 206
Post 
Jak widzę jesteś liberałem ale mam nadzieję że nie traktujesz liberalizmu jak religii i recepty na wszystko.
W zasadzie mimo, że mam sympatie do lewicy też jestem za liberalną gospodarką.
Uważam, że lewicę powinna cechować większa wrażliwość społeczna, ale nie w oderwaniu od praw ekonomii. Solidarne państwo to nie większe podatki, tylko skuteczniejsze inwestowanie w człowieka. Obecnie ogromna ilość naszego potencjału ludzkiego się marnuje, poprzez dziedziczenie biedy. To niedopuszczane, nie tylko ze względów humanitarnych ale i ekonomicznych.
Trudno dziś w Polsce bronić lewicy bo to ci co od niej odeszli są skompromitowani a ci co zostali są nieudolni, pozbawieni wizji i zapału. Ale przyroda nie znosi próżni, nasze społeczeństwo jest lewicowe i poprze każdą partie lewicową byle tylko ta lewica nazywała się inaczej i nie kojarzyła się z komuną.


Śr wrz 03, 2008 15:04
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19
Posty: 12722
Post 
To jeszcze mi powiedz, co dla Ciebie znaczy słowo "Kościół". Bo moim zdaniem Kościół jako taki nie popiera żadnej opcji politycznej.

Przedstawiciele tegoż Kościoła (czyli np słuchacze Radia Maryja i czytelnicy Tygodnika Powszechnego) różnią się w swoich wyborach politycznych dramatycznie. A obie strony stanowią Kościół.

Nie chciałabym tu dyskutować o dopuszczalności aborcji, in vitro itd. Takich tematów jest na tym forum od metra. Dla mnie sprawa jest prosta: nie zamierzam popierać tego, co uważam za zło. A jeśli nie mam opcji, która by mi odpowiadała, to postaram się wybrać tę, która "złych kawałków" ma najmniej.

Podobnie zresztą, jak Ty, tylko co innego zapewne uważamy za zło.

_________________
Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony


Cz wrz 04, 2008 8:20
Zobacz profil
Post 
Skąd więc polityczne kazania na których daje się wskazówki na kogo głosować? Dlaczego sympatyków czy członków lewicy biskupi obrzucają publicznie obelgami?

Wierni nie mogą być przedstawicielami ani nawet członkami Kościoła - mogą być członkami związku wyznaniowego prowadzonego przez Kościół.

Złych kawałków można doszukać się wszędzie - jesteś przeciwko eutanazji (choć akurat odbieranie ludziom własności do ich życia też jest złem), więc poprzesz partie katolickie - te jednak dążą do dyskryminacji i legalizacji kradzieży publicznej - tzn. opodatkowania które ma utrzymać a to KK z pieniędzy ateistów, a to ukarać samotnych za to, że są samotni itd. No - chyba, że patrzysz na to przez pryzmat "prześladowania sprawiedliwego" i uważasz, że tylko katolicy mogą mieć normalne prawa w Polsce.


Cz wrz 04, 2008 11:28
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19
Posty: 12722
Post 
1. Kościół = wspólnota ludzi wierzących. Wierni SĄ Kościołem. Tak po prostu.

2. Złych kawałków mogę doszukać się wszędzie - absolutna zgoda. Co do finansowania KK i prześladowania sprawiedliwych pisałam w temacie obok.

3. Państwo jako takie jest oparte na solidarności wzajemnej. Nigdy nie ma tak, że finansowane są tylko rzeczy, na które chcesz łożyć. Wręcz przeciwnie, finansowane są także takie, na które nie dałabym złamanego grosza. Więc jesteśmy "okradani" oboje. W imię tworu zwanego państwem.

Powinieneś głosować na anarchistów...

_________________
Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony


Cz wrz 04, 2008 13:38
Zobacz profil
Post 
Cytuj:
1. Kościół = wspólnota ludzi wierzących. Wierni SĄ Kościołem. Tak po prostu.


Tak głosi Kościół. Popatrz jednak na to co mówią formalności.
Czy nieomylne nauczanie Kościoła to nauczanie wiernych? Nie - to tworzy Kościół i to nie cały a biskupi.
Czy własność Kościoła (nieruchomości itd.) są też twoją własnością? Nie - nie masz żadnych praw do tego co jest własnością KK.
Czy walka z Kościołem jest walką z wiernymi? Nie - to walka tylko z klerem.
Czy zwolnienie Kościoła z pewnych finansowych zobowiązań, zwalnia Ciebie? Nie.

Cytuj:
3. Państwo jako takie jest oparte na solidarności wzajemnej. Nigdy nie ma tak, że finansowane są tylko rzeczy, na które chcesz łożyć. Wręcz przeciwnie, finansowane są także takie, na które nie dałabym złamanego grosza. Więc jesteśmy "okradani" oboje. W imię tworu zwanego państwem.


Dlatego jestem przeciwnikiem socjalizmu. Obywatele powinni płacić tylko za to, co jest niezbędne w państwie.
Jest jednak różnica pomiędzy innymi rzeczami na jakie płacimy a KK - KK nie jest polski i nie jest państwowy, nie spełnia funkcji powszechnej (działa tylko dla katolików), nie działa dla dobra państwa itd.


Cz wrz 04, 2008 14:01
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19
Posty: 12722
Post 
1. Nieomylne nauczanie Kościoła to nauczanie stałe od 20 wieków lub ogłoszone jako nieomylne. Niewiele tego ogłoszonego, zwłaszcza przez papieża. Bynajmniej nie tworzą go biskupi, więc też nie są Kościołem?

Według tego punktu Kościół = papież. Po co ci podwójne nazewnictwo?

2. Czy jeśli majątek rodziny nie jest moją własnością, a np., moich rodziców, to nie należę do rodziny? Czy jeśli mój brat ma jakieś ulgi podatkowe, a ja nie, to nie należymy do tej samej rodziny?

3. Nie wiem, z kim walczysz. Jeśli mówisz, że z Kościołem, to de facto ze mną.

4. Kryterium: rzeczy niezbędne jest mocno płynne. Z mojego punktu widzenia absolutnie zbędny jest senat i pewnie z połowa urzędników. Powinni przestać dostawać pensje? Przecież idą z moich podatków...

Ktoś powie: zbędne jest wojsko. Ktoś inny: domy starców. Ktoś inny: państwowa służba zdrowia, bo każdy może się ubezpieczyć. Skutek takiego manewru nie będzie najszczęśliwszy. Zwłaszcza dla tych, którzy przez lata podatki płacili i właśnie doszli do etapu bycia beneficjentami. Ich problem? A kto im odda to, co im zabrano? Ty?

_________________
Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony


Cz wrz 04, 2008 17:05
Zobacz profil
Post 
jo_tka napisał(a):
1. Nieomylne nauczanie Kościoła to nauczanie stałe od 20 wieków lub ogłoszone jako nieomylne. Niewiele tego ogłoszonego, zwłaszcza przez papieża.

Nie jest stałe - co chwilę coś się dokłada zmienia itd. Weźmy np. taki dogmat o niepokalanym poczęciu - Kościół ustalił go dopiero w dziewiętnastym wieku, kwestię limbusu czy tego, od kiedy człowiek jest człowiekiem (ma duszę).
jo_tka napisał(a):
Bynajmniej nie tworzą go biskupi, więc też nie są Kościołem?

A kto tworzy wg. Ciebie?

jo_tka napisał(a):
Według tego punktu Kościół = papież. Po co ci podwójne nazewnictwo?

Papież + biskupi + księża jako siła wykonawcza.

jo_tka napisał(a):
Czy jeśli majątek rodziny nie jest moją własnością, a np., moich rodziców, to nie należę do rodziny?

Majątek należy do małżeństwa "X i Y" a nie do "Z" - tak jest zapisane i tak to działa, Nikt nie mówi, że Z jest częścią "X i Y". Analogia więc jest zła.

jo_tka napisał(a):
Czy jeśli mój brat ma jakieś ulgi podatkowe, a ja nie, to nie należymy do tej samej rodziny?

Jest więc wyraźnie napisane, ze brat ma i brakuje zapisu, że Ty masz - jesteście dwiema różnymi osobami. Analogia jest zła, bo Ty nie jesteś bratem. W przypadku Kościoła Ty jesteś Kościołem a jednak nie masz do niego żadnych solidarnych praw

jo_tka napisał(a):
Kryterium: rzeczy niezbędne jest mocno płynne. Z mojego punktu widzenia absolutnie zbędny jest senat


No i jest. należy go więc zlikwidować. Ty jedna zamiast przyjąć postawę "naprawmy co jest złe", przyjmujesz "tamto jest już złe, więc tego też nie naprawiamy". To przynajmniej wynika z ciągłego podawania przykładów co to katolicy muszą jeszcze finansować, co jest niepotrzebne - a jest.

jo_tka napisał(a):
zbędne jest wojsko. Ktoś inny: domy starców. Ktoś inny: państwowa służba zdrowia, bo każdy może się ubezpieczyć


Wojsko nie jest zbędne, domy starców również - choć najlepiej gdyby były prywatne, służba zdrowia powinna być państwowa w minimalnym stopniu. Ubezpieczenia nie powinny być obowiązkowe, ZUS powinien zostać zlikwidowany, jako obowiązkowy monopolista.

jo_tka napisał(a):
Skutek takiego manewru nie będzie najszczęśliwszy. Zwłaszcza dla tych, którzy przez lata podatki płacili i właśnie doszli do etapu bycia beneficjentami.

Uważasz, ze to się wprowadza z dnia na dzień?


Cz wrz 04, 2008 18:28
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19
Posty: 12722
Post 
Stop.

Jestem członkiem Kościoła, podobnie jak jestem członkiem rodziny.

Chciałam zauważyć, że nie ma czegoś takiego, jak majątek Kościoła jako całości. Jest majątek poszczególnych diecezji, parafii, zakonów, Stolicy Apostolskiej, etc.

Jeśli stosować kryterium wspólnego majątku, to w ogóle nie ma Kościoła. Tylko z czym wtedy walczysz? ;-)

Jeszcze raz: biskupi nie tworzą nauczania nieomylnego. Według zastosowanego przez ciebie kryterium nie są więc Kościołem. Nieomylnie może wypowiadać się papież, a i to nie zawsze. Według twojego kryterium (nie mojego przecież) tylko on jest Kościołem.

O ile oczywiście Kościół istnieje, skoro nie spełnia kryterium majątkowego...

O odróżnianiu nauczania nieomylnego od teorii teologicznych nie w tym temacie. Warto poczytać...

I w końcu: to TWOJE zdanie, że wojsko jest niezbędne. Pacyfista zapewne będzie miał inne. Dlaczego miałoby się liczyć akurat Twoje?

_________________
Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony


Pt wrz 05, 2008 12:08
Zobacz profil
Post 
Podział o którym piszesz to raczej podział administracyjny - ogółem. Prywatne firmy też mają budżet

Dlaczego biskupi nie tworzą "nieomylnego nauczania"? Przecież gdy głosują nad jakąś "prawdą" wiary, to ponoć święty duch im podpowiada.
Dogmaty te są częścią nieomylnego nauczania Kościoła.

Co do pacyfisty - w miarę rozumny pacyfista jest za brakiem armii, ale do póki sąsiad ma armię będzie się godził na armię u siebie. Pacyfizm jest raczej pojmowany globalnie a nie "to my się odkryjemy i likwidujemy armię".

Jeżeli pacyfista chce zlikwidować tylko swoją armię to jest raczej kolaborantem albo masochistą.


Pt wrz 05, 2008 12:44
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19
Posty: 12722
Post 
Poprawka.

Biskupi nie głosują nad żadną prawdą wiary, bo prawd wiary nie ustala się w drodze głosowania.

Co do reszty: nie rozumiemy się. Może być ideolog z alergią na wojsko. Może być skrajny liberał, który nie chce ubezpieczeń (żadnych). Może być w końcu anarchista, który nie chce państwa, więc wszystko dla niego jest zbędne.

Czyjego zdania miałabym posłuchać w określaniu rzeczy niezbędnych?

_________________
Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony


So wrz 06, 2008 20:21
Zobacz profil
Post 
Więc jak ustala się dogmaty itp.?
Przykład z Wikipedii
Zapewne przyczepisz się do tego, ze to nie ustalenie a zatwierdzenie - nauczaniem Kościoła staje się coś dopiero po zatwierdzeniu. Wcześniej jest ludowym wierzeniem.

Co do wojska - nie liczy się to, że ktoś ma kaprysy, "alergie" itp. Liczą się argumenty - te zaś uzasadniają potrzebę wojska.
Za zlikwidowaniem ubezpieczeń obowiązkowych to ja też jestem.
Brak państwa to dzicz - ktoś poza anarchistą (który zwykle nie jest świadom skutków anarchii w praktyce) zechce zacząć mieszać w całkowitej dziczy, po to, by niedługo zatoczyć i tak koło w historii (w anarchii w końcu też ktoś zacząłby dominować i zniewalać)?

Wracając do sedna sprawy - bez armii trudno sobie poradzić, bez Kościoła finansowanego kolektywnie przez wszystkich, jakoś wiele krajów sobie radzi i mają się całkiem dobrze.


So wrz 06, 2008 23:16
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19
Posty: 12722
Post 
Aton - dogmaty na ogół bywały określane wtedy, gdy ktoś je zakwestionował i zaistniała potrzeba sformułowania.

To nie jest kwestia głosowania, to jest kwestia nieprzerwanej wiary Kościoła. Od Pisma Świętego i pierwszych chrześcijan.

Ale to już kompletnie nie na temat.

Aton - ale Ty mnie nie przekonuj, ze armia jest potrzebna, tylko zastanów się, co zrobisz, gdy ktoś powie, że nie i już? Z przyczyn ideologicznych na przykład?

_________________
Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony


N wrz 07, 2008 8:52
Zobacz profil
Post 
Jeżeli ktoś mówi, że nie chce armii, to niech sobie mówi - pisałem już, że liczą się argumenty.
Kościół finansowany przez chętnych będzie spełniał swoją rolę dla wiernych - nie widzę więc tu powodów by się temu sprzeciwiać, zwłaszcza, że to obecna forma finansowania jest naruszeniem pewnych wolności.. Armia prywatna to już nie armia a prywatna milicja, która nikogo nie obroni a będzie jedynie prześladować lub siła najemnicza, która w przypadku obrony na niewiele się zda.

Jeżeli to nie kwestia głosowania, to po co one są? Nie może to być kwestia pism świętych bo większości "prawd" Kościoła tam nie ma lub nawet są tam rzeczy przeczące takim pomysłom.


N wrz 07, 2008 19:19
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19
Posty: 12722
Post 
Uprzejmie informuję, że owego "kogoś" Twoje argumenty zupełnie nie przekonują. I domaga się, żeby nie okradano go z jego podatków na rzecz płacenia na armię, której sobie nie życzy. I nie interesuje go żadna solidarność państwa.

Naprawdę chcesz być złodziejem i okradać tego kogoś z jego pieniędzy? W imię swoich poglądów? On sobie nie życzy, żeby jego pieniądze finansowały armię, która zabija...

Jak się czujesz jako potencjalny złodziej, domagający się finansowania armii z cudzych pieniędzy?

(przypominam: to Twoja argumentacja, nie moja...)

***


Aton - poczytaj trochę dogmatyki... To zupełnie nie na temat.

_________________
Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony


Pn wrz 08, 2008 4:41
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 123 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL