|
Strona 1 z 1
|
[ Posty: 11 ] |
|
trudny temat- skarga na Proboszcza
Autor |
Wiadomość |
marra_vln
Dołączył(a): Pt wrz 05, 2008 18:38 Posty: 5
|
 trudny temat- skarga na Proboszcza
Witam! Po raz pierwszy zalogowana, ale od razu z trudnym problemem. Może ktoś będzie w stanie doradzić jakąś drogę działania, lub wręcz przeciwnie- nicnierobienie w tej sprawie. Kazda sugestia jest dla mnie niezywkle ważna.
Nie wiem czy wchodzenie w szczegóły ma sens, więc w wielkim skrócie...
Od ponad 2 lat, od momentu zmiany Proboszcza w mojej rodzinnej parafii moja rodzina stała się celem ataków i oszczerstw począwszy nawet od pradziadów, nieżyjacych dziadków, rodziców, wujów, kuzynostwa i mnie osobiście. Ataki te praktycznie ciagle sie nasilają, podczas kontaktów z Proboszczem występują ze zdwojoną siłą, nawet co wydaje sie nieprawdopodobne podczas Mszy Św.... łancuszek kłąmstw, oszczerstw, cynicznych ataków. Apogeum nstąpiło 2 mies temu, zmarł mój ukochany Dziadek, senior rodu. Nie napisze nawet co działo sie na pogrzebie i podczas załatwiania formalności , gdyż nawet nie umiem tego ubrac w odpowiednie słowa. Własnie wtedy przelała się czara goryczy i postanowiliśmy po 2latach pokornego milczenia stanąc w swojej obronie. Z wyrzutami sumienia zdecydowałam się na rozmowę- formę skargi z Dziekanem. starałam się najobiektywniej i rzetelnie przedstawic cała sytuacje, Dziekan zaofiarował"pomoc",pyatjąc czy zgadzam sie na oficjalne doreczenie mu pisma w tej sprawie, na co od razu przystałam. Nie naszą intencją było ukrywanie swojej tożsamości, choć w czasie tej rozmowy uprzedziłam Dziekana, że w tym momencie wydajemy chyba juz na siebie wyrok ...pismo podpisała praktycznie cała moja pełnoletnia rodzina. Dziś , po prawie 3 tyg od tamtej rozmowy z Dziekanem Proboszcz podczas Mszy w int mojego zmarłego dziadka zostalismy po raz kolejny obrzuceni wyzwiskami i błotem. ..
Czy naprawde jesteśmy pozostawieni sami sobie?
Czy takie skargi naprawde nie mają znaczenia?
|
Pt wrz 05, 2008 21:21 |
|
|
|
 |
Seweryn
Dołączył(a): N cze 10, 2007 18:20 Posty: 5517
|
Z jakiego powodu tak was oczerniają.
_________________ Jestem po ślubie. Fotograf i kamerzysta z Koszalina których polecam http://www.akcjafilm.pl Videofilmowanie również super. Opinia moja i żony.
|
Pt wrz 05, 2008 21:26 |
|
 |
marra_vln
Dołączył(a): Pt wrz 05, 2008 18:38 Posty: 5
|
głównym powodem jest moja mama..wiem że to śmieszne, ale ona jest od 20 lat organistką w tym kosciele, i od 20 lat sa z tego powodu problemy. Po prostu są inne chętne na to stanowisko..  poza tym moja rodzina od pokolen była związana z tym kościółkiem, pradziadowie budowali, itd, mama gra... zazdrosć ludzka nie zna granic. A obecny Proboszcz jest człowiekiem ktory słucha złych podszeptów. Zresztą to słowa Ks. Dziekana. No i najważniejsze.... poprzedni Proboszcz był i nadal jest przyjacielem mojej rodziny, i przez bliskie kontakty on i moja mama(jak mowiłam małe miasteczko)byli posądzani o romans.....Jak widac łatwo uwierzyc w kłamstwa
|
Pt wrz 05, 2008 21:34 |
|
|
|
 |
kastor
Dołączył(a): Cz sty 31, 2008 22:30 Posty: 1191
|
Ja bym spróbował na spokojnie porozmawiać z proboszczem. Mówisz, że poprzedni proboszcz jest przyjacielem Twojej rodziny - najpierw spróbował bym sam, jak tym nic nie wskóracie to może poprosicie o pomoc tego księdza (o ile to możliwe). Jeśli i to nie pomoże to chyba nie macie wyjścia jak złożyć kolejną skargę  . Przecież kogoś musi posłuchać...
PS Nie wiem na ile masz sił, ale może warto modlić się o jasność rozumu dla tego proboszcza, bo jeśli sprawa wygląda tak jak mówisz to człowiek trochę się pogubił.
Módlcie się za swoich nieprzyjaciół.
Wspominałaś, że niemal przez 2 lata znosiliście to w cichości. Myślę, że i z tym wam się uda.
pozdrawiam i respect for all 
_________________ O Tobie mówi serce moje;
szukaj Jego oblicza...
|
Pt wrz 05, 2008 21:57 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
wiem, że to bardzo trudne. ale może spróbujcie przyjąć to cierpienie. Pamiętasz co powiedział Jezus:
"Mnie prześladowali, wiec Was też prześladować będą. "
Jego też prześladowali duchowni- uczeni w piśmie i faryzeusze.
albo "Błogosławieni jesteście, gdy /ludzie/ wam urągają i prześladują was, i gdy z mego powodu mówią kłamliwie wszystko złe na was. Cieszcie się i radujcie, albowiem wasza nagroda wielka jest w niebie. Tak bowiem prześladowali proroków, którzy byli przed wami."
|
So wrz 06, 2008 21:17 |
|
|
|
 |
Awa
Dołączył(a): Pt sie 05, 2005 12:10 Posty: 1239
|
coś tu nie gra...albo....za mało danych.........
|
So wrz 06, 2008 21:28 |
|
 |
czeresniowa
Dołączył(a): Pn sty 28, 2008 19:25 Posty: 731
|
Jesteś ze Śląska. Zarzuć danymi, a będzie porządek 
_________________ Prof. dr hab. Joanna Senyszyn: "Gdyby głupota miała skrzydła, minister Kopacz fruwałaby niczym gołębica." http://powiedz-nie.c0.pl/
|
So wrz 06, 2008 23:22 |
|
 |
marra_vln
Dołączył(a): Pt wrz 05, 2008 18:38 Posty: 5
|
"kastor"]Ja bym spróbował na spokojnie porozmawiać z proboszczem.
Próby "rozmowy" były podejmowane kilkakrotnie, przy okazjach załatwiania czegokolwiek w kancelarii tzn Proboszcz cedził wyzwiska i oskarzenia a nieszczęsnik na ktorego trafiło otwierał usta ze zdziwienia, ze takie sytuacja dzieje sie naprawde.
|
N wrz 07, 2008 21:42 |
|
 |
marra_vln
Dołączył(a): Pt wrz 05, 2008 18:38 Posty: 5
|
Niestety, na jakąs ingerencje ze strony dawnego Proboszcza nie mozemy liczyc. Księzy tez obowiązuje pewna lojalność, i zdajemy sobie sprawe ze pomimo znacznej różnicy wieku pomiedzy nimi i pozycji jaką zajmują"Nasz "nie wykorzysta tego przeciwko temu drugiemu. To inna klasa. Mozna miec troche o to zal, ale trzeba zrozumiec
|
N wrz 07, 2008 21:48 |
|
 |
marra_vln
Dołączył(a): Pt wrz 05, 2008 18:38 Posty: 5
|
Jaa ni moja rodzina nie szukamy zemsty, rewanżu, nie. Rzeczywiście ten człowiek jest odizolowany i zagubiony, wiemy, ze nie ma przyjaciół, itd ale czy to uprawnia go do bezkarnego oczerniania innych? do odbierania im publicznie godności bez prawa obrony??
|
N wrz 07, 2008 21:55 |
|
 |
pedziwiatr
Dołączył(a): Cz paź 02, 2003 20:44 Posty: 3436
|
Sledze ten watek i tak sie zastanawiam, na ile opisana sytuacja jest prawdziwa Jakos trudno mi uwierzyc w to, ze przychodzi nowy proboszcz na parafie i tylko na podstawie wypowiedzi niektorych "zyczliwych" obrzuca wyzwiskami organistke i jej rodzine do ktoregos tam pokolenia wstecz, a jego nienawisc jest tak silna, ze nie potrafi sie pohamowac nawet w czasie Mszy. Cos mi tu nie gra, sytuacja jest co najmniej dziwna, jesli, nie twierdze, ze tak rzeczywiscie jest, nie zmyslona. A poniewaz nie sadze, by dalsza dyskusja miala przyniesc jakies konkretne rozwiazanie, (tego nalezy szukac gdzie indziej, np. biuro parfialne, kuria, ewentualnie inne jeszcze instancje), watek zamykam.
_________________ Oto wyryłem cię na obu dłoniach. *** W swej wszechmocnej miłości BÓG ma zawsze przygotowane dla Ciebie wsparcie i pomoc na tyle, na ile tego potrzebujesz.
|
N wrz 07, 2008 22:28 |
|
|
|
Strona 1 z 1
|
[ Posty: 11 ] |
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|