Ale z zainteresowaniem czyta go kilka razy więcej ludzi wierzących niż "Gościa Niedzielnego".

Konkluzja zatem jedna - CHAMIEJEMY!!!

Nie trzeba schamieć by stwierdzić że "FAKT" pisze o życiu a "Gość Niedzielny"- o bajkach. Na tym polega przewaga "Faktu".

Z tym się z przykrością muszę zgodzić, wy - chamiejecie.

Pogratulować powagi i znajomości życia

"wy" - tzn kto konkretnie?

Czy "Gość Niedzielny" ujawnił kiedykolwiek jakąś aferę gospodarczą ? Czy "Gość Niedzielny" kiedykolwiek piętnował szkodliwy dla budżetu RP styl życia polityków (tak lewicy jak i prawicy) ? OCZYWIŚCIE ŻE NIE. Bo ta gazeta woli pisać o koszałka-opałkach.

Nie wszyscy z upodobaniem lubią taplać się w cudzych brudach, grzechach....dlatego nigdy nie siegną po "Fakt", a z przyjemnościa czytają GN nie sięgajacego po chwytliwe newsowe brudy.

Takim jest łatwiej bo to zazwyczaj konformiści i ludzie-chorągiewki którzy maja zamknięte oczy na zło i brud świata.



I tu się zgadzam- "Gość..." zamiast rzeczywistości proponuje im oderwaną od ziemi i realiów codziennego życia ułudę. Ale jeśli chcą żyć w Matrixie to ich sprawa...

Donek sprowadza nas z Matrixa do brutalnej rzeczywistości.



Źródło: www.tvn24.pl

Ja się zastanawiam, ile kreatur jest w polityce i co by im zrobić za to co robią tysiącom rodaków.
Może nogi z d........... powyrywać?

Pomału przychodzi wreszcie otrzeźwienie w narodzie.
Po 300 dniach ponad połowa Polaków źle ocenia rząd Tuska

Szczegóły tutaj:
http://wiadomosci.wp.pl/kat,9911,title,Po-300-dniach-ponad-polowa-Polakow-zle-ocenia-rzad-Tuska,wid,10342415,wiadomosc_prasa.html
Widzę światełko w tunelu.
Możliwe że ten rząd nie jest tak wrzaskliwy jak poprzedni, ale przekłada się to też na bezsporny marazm i flegmatyzm we wszystkich dziedzinach i obszarach tzw. "działania".

Znam kilku, a na ich czele jest Jarosław Kaczyński. Oszołom Straszliwy. Na dodatek człek który chce zakłamywać historię. Tymczasem gdy ta historia się działa to on u mamusi pod spódnicą siedział. Strasznie żałosne indywiduum, ale gdyby mu nogi wyrwać to wogóle nikt by go nie dostrzegł

Ponoć z nogami tez mieli problemy....Jarek i Lech jako twórcy Wolnych Związków, Solidarności, mieli podpisywac porozumienia sierpniowe, ale nie było biedaków widać zza tego wielkiego długopisu - dlatego zrobił to "niejaki" Wałęsa

Shark i Alus, paradoks polega na tym, że wtedy może nie mieli wielkiego wkładu, za to teraz jak najbardziej w tworzeniu nowej Polski wyczyszczonej z brudów i szlamu komuny.
Za to Wałęsa i jemu podobni mieli wtedy i teraz mają odwrotną rolę w stosunku do bliźniaków..
Wtedy pozytywną, teraz negatywną.
Dla mnie nie ważne co kto robił wtedy, tylko co kto robi teraz dla Polski.
Porównanie 2 lat bliźniaków i 300 dni Donka wypada blado dla Donka, który na starcie miał luksusową sytuację (chodzi o koalicję) w porównaniu do Pis-u.

Jedno jest pewne - pod rządami tandemu Tusk-Schetyna i Platformy żyje się spokojniej. Głównie bossom wszelakich mafii, skorumpowanym urzędnikowm i biznesmenom oraz funkcjonariuszom i agentom byłych specsłużb.

Po dwóch latach drżączki, do cna znerwicowani, odetchęli z ulgą.