Takie luźne czysto dyskusyjne pytanie.
Co by się stało, gdyby w Polsce i na świecie nagle zniknęli wszyscy duchowni Katoliccy ?
Jak zachowała by się większość katolików ?
Co zaczeli by robić ?
Jakie były by ich losy ?

Rzucę kilka propozycji, ale chciałbym abyście jednak odpowiedzieli jaki byłby wg was bieg wydarzeń:
Co zrobiła by większość katolików ?:
1. Zaczęli by szukać innych wyznań podobnych do katolicyzmu.
2. Zaczęli by tworzyć własną religię opartą na katolicyźmie, która jednak znacznie by się różniła.
3. Zostali by ateistami, przestali by wierzyć.
4. Zostali by wchłonięci przez inne religie poszukujące wiernych typu ŚJ
5. Powiedzieli by: "W końcu święty spokój"
6. Potworzyli by bardzo wiele odłamów, różniących się od siebie.

Część być może by tak zrobiła


Pewna część pewnie by i tak zrobił, ale raczej niewielka


Na pewno nie


To w zasadzie to, co w 1 jak już, to raczej łagodniejsze denominacje, może luteranie, sporo pewnie prawosławnych by wybrało...


To co z nich za katolicy


A to podobne do pkt. 2


A ja widzę inne, chyba bardziej oczywiste rozwiązanie - jakby zabrakło kapłanów katolickich, to trzeba by ich było wyświęcić Jedyna taka opcja to przyjęcie święceń z rąk biskupów prawosławnych. I tutaj dopiero by się zaczęły schody, ale to już nie chcę gdybać ani mędrkować

Moje odpowiedzi odnosza sie do Twego pytania - "Jak zachowała by się większość katolików ? . Jest jeszcze ta mniejszość, która wierzy w to czego naucza KRK i ich zachowanie w takiej sytuacji jest niewiadomą. Możliwe, że zachowałaby się tak jak wyjaśnił to Kamyk.
Myślę, że:

Raczej tak, bo ta forma czczenia Boga zezwale na wiele i daje się dostosować do potrzeb własnych.

Bardzo możliwe, bo ogromna wiekszość ma zapędy przywódcze i wszystko wie lepiej.

Już wielu jest takich w tym kościele.

Podobna odpowiedź jak do pierwszego pytania. Jednak nie przez Świadków Jehowy mogli by być wchłonięci. Dla przeciętnego katolika ta religia kojarzy się jedynie z czytaniem Biblii i głoszeniem Dobrej Nowiny o Królestwie Bożym. Uważali by to za stratę czasu. Wybrali by religię im blizszą, bardziej "tolerancyjną". Zraziły by ich wysokie mierniki moralne obowjązujące Świadków Jehowy.

Wielu z tych co znam tak by powiedziało. Jest dla nich utrapieniem konieczność dwa razy w roku wyspowiadania się przed najważniejszymi świętami a tak mieli by to z głowy. No i chciał nie chciał trzeba w niedzielę iść do kościoła zamiast pospać. O innych "ciężarach" z tym związanych nie będę wspominał.

To raczej już się dzieje.

Pytanie dlaczego by ich brakło. W niektórych krajach brakuje w sposób naturalny. Społeczeństwo laicyzuje się, coraz mniej chętnych zgłasza się do seminariów, jako ze nikt nie krzewi wiary to społeczeństwo jeszcze bardziej się laicyzuje.

np. komunizm
laizyzował laicyzował
i go wylaicyzowali

więc spoko

To musiałby być cud , lub conajmniej interwencja nadprzyrodzona , gdyby nagle zniknęli kapłani , już nie takie Polska przeżywała kataklizmy , a kapłanów nigdy nie brakowało . Od czego mamy sąsiadów , kapłani z ościennych krajów przybywali by do Polski z misją ewangelizacji .Tak jak to było za Bolesława Chrobrego .

Kamyk:

Istnieje Stowarzyszenie Żonatych Księży i ich Rodzin. Duża część z nich to byli duszpasterze którzy nie tylko ożenili się ale przejrzeli na oczy i zostali ateistami:
http://www.prezbiter.pl/content/view/43/2/

1. Pierwsze i ostatnie ostrzeżenie za teksty w stylu "przejrzeli na oczy i zostali ateistami". Nie będę tolerował takiego wyrażania się o wierze

2. Jaki to ma niby związek z tematem? Nie chodzi tu o przypadki, kiedy katolik traci wiarę i/lub staje się ateistą, ale o sytuację kiedy zabrakło by kapłanów

Ad. 2 skoro większość ich kapłanów mogła by zostać ateistami to tym bardziej większość wiernych poszło by ich śladem...

Ad. 1 O.K. skoro "przejrzeli" jest nietolerowane to proponuje następującą zmianę:

BYŁO
przejrzeli na oczy i zostali ateistami

JEST
uwierzyli w swój ateizm

Za niedogodności przepraszam moderatora Kamyka

Z podanej strony głównej:




no sami ateiści

Oczywiście nie zagłębiłeś się w tą stronę SAXOn. Polecam zwłaszcza artykuły demaskujące Watykan i JP II. Palce lizać...

Ale jeżeli już piszesz w tym sensie- to czy polscy katoliccy księża którzy mają dzieci mogą dalej pełnić swoją posługę ?

Oczywiście zagłębiłem się w tę stronę - już jakiś czas temu. I jakoś nie zauważyłem żeby większość piszących tam było księżmi - ateistami, jak twierdzisz.

bo na tę kwestię z Twojego postu zwróciłem uwagę

więc może wyliczysz ilu takich tam jest?

Liczbę powinien wyjaśnić list do redakcji do którego osobiście Cię SAXONIE zachęcam

Trzeba wiedzieć że tych odważnych ludzi spotyka kościelny ostracyzm tylko dlatego ze chcieli być szczęśliwi:
http://www.przekroj.pl/wydarzenia_kraj_ ... ,1218.html



SAXON...a co z żonatymi księżmi mogą być nimi dalej czy nie ? Dlaczego w tym przypadku tak jaskrawo uwidacznia się to ze chrześcijaństwo to religia bólu i cierpienia?

marcus

po pierwsze - przypominam, że to Ty stwierdziłeś rzekomy "fakt", którego nie potwierdza ani przedstawienie się autorów strony, ani materiały na tej stronie do której podałeś link

konsekwentnie więc domagam się udowodnienia tego co napisałeś


po drugie zaś - nie rozmywaj konkretnego tematu przeskakując na inne wątki


czekam zatem

Ja tez czekam na odpowiedź z Twojej strony SAXONIE- sam przecież jesteś chyba osobą duchowną więc masz wiedzę na temat żonatych ksieży i tego czy mogą nadal pełnić swe obowiązki.

Mam jeszcze jedno pytanie - Dlaczego Kościół Katolicki nie pomaga materialnie żonatym księżom lub eks-księżom ?

I jeszcze ładne motto które spotkałem na stronie Stowarzyszenia:

Czynni księża, pomagajcie kobietom uwikłanym w związki z księżmi, żeby nie musiały wchodzić po pomoc na tę stronę!