Tu warto dodać, że żaden z tych setek tysięcy nie został właściwie udokumentowany. Ciekawe czemu...

co to znaczy "właściwie udokumentowany" i ile z nich sprawdziłeś, że możesz autorytatywnie stwierdzić, że "żaden" ?

"właściwe udokumentowany" to udokumentowany przekonującą nawet dla wątpiącego.

Co by ci dało dokumentowanie skoro masz wiele dokumentów na to, że nie jesteś zwierzęciem , a i tak ich nie uznajesz , podczas gdy uznajesz fałszywe tezy sprzed 2400 lat.

A tezy sprzed 2000 lat są lepsze? Pewnie wierzysz ze są prawdziwe. To sobie wierz, ale nie wciskaj kitu innym, że to w co wierzysz jest pewne.

Tak właśnie jest

Eh Seweryn, rozmowa z tobą przypomina prowadzenie dyskursu ze ścianą. I ty jesteś ścianą, żeby nie było niedomówień.
Ty nawet nie wiesz, co znaczy stwierdzenie "właściwie udokumentowane"...

Sewerynie, nawiązując do Twojego nowego gustownego podpisu:

czy jeżeli okazało by się niezbicie,że użytkownik WaszJudasz potrafi na golasa i bez sprzętu, trzymając się za nos i zamykając jedno oko przejść po dnie oceanu do Stanów Zjednoczonych to byłoby to dowodem,iż ateiści są w błędzie?

Myślę że problem polega na tym ,iż trudno cokolwiek wytłumaczyć zwierzętom .

Tak bo musiałbyś posiadać Boską moc ,aby tego dokonać.

Mnie nie przeszkadza, że jestem zwierzęciem.

Mnie też .

Cud! Sewerynowi i mnie nie przeszkadza, że obaj jesteśmy zwierzętami.
Koniec ateizmu.

Nie da się stwierdzić czy coś jest cudem.