miłosierdzie i spraweidliwość Boga
Autor |
Wiadomość |
Anonim (konto usunięte)
|
 miłosierdzie i spraweidliwość Boga
Cytuj: Z tego co pamiętam Bóg nie pomógł ofiarom tsunami w 2005 - 100.000 ludzi zginęło - czyli... nie jest miłosierny? W tym wątku chcę napisać o tym, że miłosierdzie Boga trwa na wieki, ale nie dla wszystkich. Tylko dla tych, którzy się go boją. A zatem ofiary tsunami zostały nim poczęstowane dlatego, że się Boga nie bały. I była to jakaś sprawiedliwość. Oczywiście do pewnego stopnia bo nikt nie wie co się z nimi dzieje odkąd umarły. Lepiej się bać Boga niż się go nie bać - z tego wniosek. oczywiście jest jeszcze miłość, ale wtedy trzebaby być bezgrzesznym. Tylko człowiek bezgrzeszny może powiedzieć "kocham Boga" - reszta to rzucanie słów na wiatr...  [/quote]
|
So wrz 13, 2008 17:06 |
|
|
|
 |
WIST
Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47 Posty: 12979
|
Według mnie tkwisz w błędzie. Twoje tłumaczenie jest jakimś rozwiązaniem, ale sprowadzającym na manowce. W tym świecie giną po równo ludzie bojący się Boga, jak i ci co się Go nie boją. Huragan, trzęsienie ziemi, pożar nie wybierają, są zwykłymi klęskami żywiołowymi które pochłaniają różnych ludzi, ale zawsze tych którzy staną mu na drodze. Myśle że wbrew Bogu jest sugerowanie że dana grupa, tutaj 100.000 ludzi zostali ukarani, bo wszyscy równo nie bali się Boga, jakkolwiek by to sformułowanie rozumieć.
|
So wrz 13, 2008 17:29 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 ...
Moim zdaniem Ty też tkwisz w blędzie bo czy byłeś kiedyś na miejscu takiego kataklizmu? Jak nie to daruj sobie bo nie wiesz co piszesz.
Taki kataklizm na pierwszy rzut oka nie ma reguł. A na drugi rzut jeszcze mnie. Kogoś zabija w jednym domu, a w drugim nic na nie drgnie.
Prawdopodobnie każda tysięczna sekundy w takim kataklizmie jest pod kontrolą Boga a co Ty o tym wiesz?
W każdym razie smierć w kataklizmie, który nadchodzi bez ostrzeżenia jest
to coś strasznego. Przenosisz się w wieczność nie mając żadnego przygotowania do tego. Już lepiej być cięzko chorym i powoli sobie umierać spodziewając się tego niż nagle stanąć oko w oko z wielką falą tsunami.
Ale oczywiście Twoim zdaniem znowu błądzę.
|
So wrz 13, 2008 17:38 |
|
|
|
 |
movsd
Dołączył(a): Wt sie 05, 2008 12:15 Posty: 815
|
 Re: miłosierdzie i spraweidliwość Boga
ziemowit_w napisał(a): Cytuj: Z tego co pamiętam Bóg nie pomógł ofiarom tsunami w 2005 - 100.000 ludzi zginęło - czyli... nie jest miłosierny? W tym wątku chcę napisać o tym, że miłosierdzie Boga trwa na wieki, ale nie dla wszystkich. Tylko dla tych, którzy się go boją. A zatem ofiary tsunami zostały nim poczęstowane dlatego, że się Boga nie bały.
A może strasznie się bały, a zgineły dlatego że Bóg nie jest miłosierny?
Zresztą gdyby Bóg chciał żebyśmy sie go bali to by się pokazał na Ziemi jako wielki potwór z kłami i szponami 
|
So wrz 13, 2008 17:38 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 ...
Cytuj: Zresztą gdyby Bóg chciał żebyśmy sie go bali to by się pokazał na Ziemi jako wielki potwór z kłami i szponami No kłów i szponów nie miał, ale poczytaj sobie ewangelie jak się go jego uczniowie bali od czasu do czasu. A po zmartwychwastaniu dopiero się go bali. To był Bóg i już. Czasem Bóg jest po prostu sprawiedliwy już tu na ziemi i przenosi wszystkich w wieczną sprawiedliwość w ostatnich chwilach ich życia... tak to już jest, ale oczywiście wielu z użytkowaników tego forum to po prostu BAWI. [/quote]
|
So wrz 13, 2008 17:42 |
|
|
|
 |
movsd
Dołączył(a): Wt sie 05, 2008 12:15 Posty: 815
|
 Re: ...
ziemowit_w napisał(a): To był Bóg i już. Argumenty iście Sewerynowskie. ziemowit_w napisał(a): Czasem Bóg jest po prostu sprawiedliwy już tu na ziemi i przenosi wszystkich w wieczną sprawiedliwość w ostatnich chwilach ich życia... ...albo i nie. Nie wiem skąd wy bierzecie takie informacje. ziemowit_w napisał(a): tak to już jest, ale oczywiście wielu z użytkowaników tego forum to po prostu BAWI.
Bawi może nie, ale podchodzę z zaciekawieniem jak do każdego kultu - na forach pogańskich i muzułmańskich też się udzielam.
|
So wrz 13, 2008 17:46 |
|
 |
leon19
Dołączył(a): Pn wrz 01, 2008 16:41 Posty: 104
|
 Re: miłosierdzie i spraweidliwość Boga
ziemowit_w napisał(a): Lepiej się bać Boga niż się go nie bać - z tego wniosek. oczywiście jest jeszcze miłość, ale wtedy trzebaby być bezgrzesznym. Tylko człowiek bezgrzeszny może powiedzieć "kocham Boga" - reszta to rzucanie słów na wiatr...  [/quote]
Czy jak kochasz drugą osobę to tez jesteś wobec niej bezbłędny? Jeżeli by tak na to spojrzeć to nie istnieje coś takiego jak miłość. Boga właśnie nie powinniśmy się bac ale kochać. I to jest problem, bo szatan w takiej sytuacji wystawia każdemu z nas ciekawą ofertę, i my próbujemy sie z tego "strachu przed Bogiem" uwolnić a miłości nic nie jest w stanie zabić...
|
So wrz 13, 2008 18:38 |
|
 |
buscador
Dołączył(a): Pn gru 15, 2003 23:13 Posty: 1790
|
Oczywiście że tak, albo się boisz Boga albo Go kochasz, nie można czynić tych dwóch rzeczy równocześnie, jedno wyklucza drugie.
Wystarczy że otworzysz się na Boską miłość a wszelka bojaźń pryska.
To tak jak wyjście z ciemności na Słońce, ono ciągle świeci dla wszystkich, bez wyjątku, wystarczy tylko wyjść z cienia a wszelki strach znika. To ten mrok sprawia, że wyobraźnia płata ci figla, gdy idziesz ciemną ulicą to każdy cień wydaje się podejrzany. W słońcu wszystko wygląda tym czym jest i nie ma żadnego powodu się bać czegokolwiek, a już na pewno nie Boga.
_________________ Nie wierzę w Boga którego istnienia można by dowieść
|
So wrz 13, 2008 19:15 |
|
 |
buscador
Dołączył(a): Pn gru 15, 2003 23:13 Posty: 1790
|
Bój się dalej Boga, wypełniaj skrupulatnie wszystkie przykazania, a On powie ci na sądzie ostatecznym – „nie nie zam cię”, Kto się boi Boga ten gardzi jego miłością, a kto gardzi miłością ten sam się potępia.
_________________ Nie wierzę w Boga którego istnienia można by dowieść
|
So wrz 13, 2008 19:29 |
|
 |
movsd
Dołączył(a): Wt sie 05, 2008 12:15 Posty: 815
|
buscador napisał(a): Bój się dalej Boga, wypełniaj skrupulatnie wszystkie przykazania, a On powie ci na sądzie ostatecznym – „nie nie zam cię”, Kto się boi Boga ten gardzi jego miłością, a kto gardzi miłością ten sam się potępia.
Jak mógłbym kochać kogoś kogo na oczy nie widziałem?
|
So wrz 13, 2008 19:30 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: ...
ziemowit_w napisał(a): Cytuj: Zresztą gdyby Bóg chciał żebyśmy sie go bali to by się pokazał na Ziemi jako wielki potwór z kłami i szponami No kłów i szponów nie miał, ale poczytaj sobie ewangelie jak się go jego uczniowie bali od czasu do czasu. A po zmartwychwastaniu dopiero się go bali. To był Bóg i już. Czasem Bóg jest po prostu sprawiedliwy już tu na ziemi i przenosi wszystkich w wieczną sprawiedliwość w ostatnich chwilach ich życia... tak to już jest, ale oczywiście wielu z użytkowaników tego forum to po prostu BAWI. [/quote]
Poczytaj co Bóg mówi o Sobie w objawieniach -jeżeli ze słów Pisma nie możesz zrozumiec prawd oczywistych co jest Jego Miłosierdziem i Sprawiedliwością ...
....GŁOS BOŻY: [14.2.1968] Oto dlaczego tęsknię za miłością, by otrzymać jedno uderzenie serca Mego stworzenia .O! jeśli chcecie Mnie zadowolić, ukochajcie Moją Miłość odepchniętą , zapomnianą , wzgardzoną. Nazywam się Miłością –Miłością , która daje wszystko ! Bóg Miłości ! Dlaczego nie uznajecie Mnie za takiego? Spójrz córko Moja , jak się zdaję na ciebie , jak wynurzam się przed tobą. Wiem dobrze z jaką dokładnością przekażesz braciom Moje Posłannictwo Miłości. Wiem ,że polecisz Ojcu , by nie zmieniał niczego w Moich Słowach, bo są takie jakie jak je usłyszałaś i zapisałaś. Dam ci w nagrodę wielkie radości i cały zastęp dusz dzięki temu Rękopisowi....
GŁOS BOŻY : [7.3.1968] Chcę za twym pośrednictwem przypomnieć światu Moje Przymierze Braterstwa i Miłości. Jestem Józefem, bratem waszym! Nie bójcie się ! Jestem, któregoście sprzedali cudzoziemcom. Odzienie Moje jest czerwone od Krwi, przelanej za was wszystkich. Lecz przyjdźcie do Mnie, nie bójcie się. Zapomniałem o wszystkim. Nie przechowuję urazy. Tylko Miłość zwycięża! Byle byście wrócili do Mnie, nie chcę niczego innego. Chcę mieć was wszystkich ze Mną. Uczynię was zarządcami i książętami w Moim Królestwie. Otworzę wam wszystkie spichlerze Faraona i nie będzie już więcej głodu na ziemi, lecz pamiętajcie , by powrócić do Mego Serca.!
Cytat z www.jezusblog.republika.pl
|
So wrz 13, 2008 19:31 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Czyli Bóg nie ma kontroli nad kataklizmami...
Tak myślałem... 
|
So wrz 13, 2008 19:50 |
|
 |
buscador
Dołączył(a): Pn gru 15, 2003 23:13 Posty: 1790
|
movsd napisał(a): Jak mógłbym kochać kogoś kogo na oczy nie widziałem?
A czemu nie? Jeśli kocha się kogoś tylko z tego powodu, że go widzisz to nie jest to miłość bezwarunkowa, czyli ta prawdziwa. Poza tym nie chodzi tu o to abyś ty kochał (sam z siebie nie jesteś w stanie tego uczynić), ale abyś otworzył się na boską miłość, ponieważ jesteśmy tylko takimi „żarówkami”, jeśli tej żarówki nie włączysz do prądu to sam a siebie nie będzie świecić (kochać). Miłość to boska energia a nie tylko uczucie, samo uczucie to tylko skutek działania miłości a nie ona sama.
_________________ Nie wierzę w Boga którego istnienia można by dowieść
|
So wrz 13, 2008 19:51 |
|
 |
movsd
Dołączył(a): Wt sie 05, 2008 12:15 Posty: 815
|
buscador napisał(a): movsd napisał(a): Jak mógłbym kochać kogoś kogo na oczy nie widziałem? A czemu nie? Jeśli kocha się kogoś tylko z tego powodu, że go widzisz to nie jest to miłość bezwarunkowa, czyli ta prawdziwa. Żartujecie kolego, prawda? Przede wszystkim miłość ma sens gdy obiekt uczuć istnieje. A to mogę wiedzieć tylko go doświadczając i to mając pewność że to nie są halucynację. buscador napisał(a): Poza tym nie chodzi tu o to abyś ty kochał (sam z siebie nie jesteś w stanie tego uczynić), ale abyś otworzył się na boską miłość
Czyli mówiąć innymi słowami, mam się samemu tak omamić, żebym zaczął kochać kogoś kogo nigdy nie widziałem. Sorry, ale miłość tak nie działa. Najpierw się objawia obiekt, potem się pojawia uczucie.
Poza wcale nie jest powiedziane, że chciałbym kochać kogoś, kto wyżej stawia wolną wolę zbrodniarza niż cierpienie niewinnych.
|
So wrz 13, 2008 19:55 |
|
 |
Dural
zbanowany na stałe
Dołączył(a): Pt sie 22, 2008 10:34 Posty: 3243
|
Cytuj: A zatem ofiary tsunami zostały nim poczęstowane dlatego, że się Boga nie bały.
Ziemowit twierdzisz, ze JPII zostal "poczestowany" choroba bo sie Boga nie bal?
Jak widze z Twoich postow Pan Bog "czestuje" nie tylko fizycznie. Moglbys
zrozumiec, ze Twoja wypowiedz moze kogos, kto stracil bliskich, urazic.
|
So wrz 13, 2008 20:25 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|