Autor |
Wiadomość |
buscador
Dołączył(a): Pn gru 15, 2003 23:13 Posty: 1790
|
Atei_ napisał(a): Dlaczego długość fali ma mieć jakikolwiek związek z dobrem, czy złem?
Bo dosłownie wszystko daje się w ostateczności sprowadzić do takiego lub innego rodzaju energii, nawet nasze myśli i uczucia to energia, a rodzaj energii czyli jej własności zależą w głównej mierze od jej drgań.
Jeśli nie wierzysz to możesz sobie zrobić pewne doświadczenie (oczywiście jeśli będziesz miał oprzyrządowanie). Weź stary garnek w którym jakiś czas gotowano wodę (z kamieniem kotłowym), wlej wody i połóż na mieszadle i podłącz do generatora mocy, nie zmieniaj amplitudy drgań a jedynie samą częstotliwość, powiedzmy od częstotliwości akustycznych do ultradźwięków. Jak myślisz przy jakiej częstotliwości skruszysz ten kamień?
_________________ Nie wierzę w Boga którego istnienia można by dowieść
|
Śr paź 01, 2008 20:16 |
|
|
|
 |
Majkel ze Stalowej
zbanowany na stałe
Dołączył(a): N lut 03, 2008 0:23 Posty: 246
|
Tak wspaniale wychwalacie wartość życia... dlaczego więc nie możecie uwierzyć mojej koncepcji reinkarnacji, skoro zakłada ona nieustannie pulsujące życie?
Teilhard de Chardin pisał: Materia matrix!. Oznacza to, że wymiar materialny, któremu podlegamy, jest jedyną grą tymczasową dla Boga. Nie jest to gra w pejoratywnym sensie. Bóg zawsze gra w otwarte karty, ale zawsze ma Asa w rękawie... tym Asem jest Chrystus. Bóg mógłby korzystać z dorobku platonizmu, arystotelizmu, scholastyki czy teilhardyzmu... ale po co, skoro Jego gra nosi Imię Chrystusa?
Wiecie co? Wspaniali z Was ludzie. Mówię serio. Ale nie potrafię zrozumieć, dlaczego wierzycie w zaświaty. Ja też chciałbym mieć swoje niebo. Ale nawet to moje "niebo", które mogę sobie wymyślić, jest tylko odbiciem stosunków społecznych. Nie może więc należeć bezpośrednio do Boga. No chyba że ktoś mi udowodni, że Bóg rzeczywiście stwarza osoby gotowe i umieszcza je jakimś cudem na ziemi, aby potem mogły wybierać: Bóg lub Nie-Bóg.
Tymczasem nawet Nie-Bóg ma w sobie ideę Boga. A Jezus mówi wciąż, że muszę dźwigać krzyż, jeśli chce iść za Nim. Jeżeli więc Bóg daje mi krzyż, to nie po to, aby mnie sprawdzić (wówczas stoimy wobec paradoksu - Bóg wypróbowuje w działaniu swoje własne stworzenia. To tak, jakby nagle Bill Gates niszczył Microsofta tylko po to, żeby ludzie go kupowali i z niego korzystali). Bóg nie wypróbowuje, lecz literalnie posługuje się swoimi stworzeniami. Są one niezbędne dla Niego, ponieważ On sam je wymyślił.
Cały czas twierdzę, że nie mam wolnej woli, lecz wciąż jestem ograniczony swoją osobowością. Ale to nie ciężar - to słodka rzecz, o ile jest aktywna. To tak, jak z prawem względności Einsteina. Im większa prędkość, tym mniejsza masa, czy jakoś tak (poprawcie jeśli trzeba).
|
Śr paź 01, 2008 20:29 |
|
 |
Atei_
Dołączył(a): Pt sie 08, 2008 19:55 Posty: 316
|
Cytuj: Bo dosłownie wszystko daje się w ostateczności sprowadzić do takiego lub innego rodzaju energii, nawet nasze myśli i uczucia to energia, a rodzaj energii czyli jej własności zależą w głównej mierze od jej drgań.
Dobro i zło to czysto ludzki sposób segregacji informacji z otoczenia.
Dla jednych ludzi dobrem może być to, co dla innych jest złem. Jest bardzo dużo takich przypadków.
Wykaż mi, że odwrotne przypisanie dobra i zła do długości fali będzie błędem.
_________________ Nie ma dowodu na istnienie Boga, nie ma też dowodu na jego nieistnienie. Wszystko sprowadza się do kwestii wiary, lub braku wiary.
|
Śr paź 01, 2008 20:35 |
|
|
|
 |
No
Dołączył(a): Śr lip 05, 2006 16:42 Posty: 4717
|
Seweryn napisał(a): Śmierć jest złem gdyż mało kto jej chce , każdy chce żyć bo życie jest dobrem. Śmierć jako przejście niekoniecznie musi być dobrem ,bo przejść można również do piekła .
I tu dochodzimy do moralnego relatywizmu dla jednych śmierć jest dobrem dla innych złem.
|
Śr paź 01, 2008 20:51 |
|
 |
Seweryn
Dołączył(a): N cze 10, 2007 18:20 Posty: 5517
|
Jednak nadrzędną wartością jest życie, zarówno doczesne jak i wieczne.
_________________ Jestem po ślubie. Fotograf i kamerzysta z Koszalina których polecam http://www.akcjafilm.pl Videofilmowanie również super. Opinia moja i żony.
|
Śr paź 01, 2008 20:58 |
|
|
|
 |
buscador
Dołączył(a): Pn gru 15, 2003 23:13 Posty: 1790
|
Atei_ napisał(a): Dobro i zło to czysto ludzki sposób segregacji informacji z otoczenia. Dla jednych ludzi dobrem może być to, co dla innych jest złem. Jest bardzo dużo takich przypadków. Owszem…, nigdy zresztą nie twierdziłem, że istnieje jakaś ściśle określona granica między dobrem a złem, co prawda takie lub inne religie wyznaczają jakieś tam granice, chyba tylko ze względów praktycznych. Ja jednak nie jestem zwolennikiem „grubej kreski”, a jeśli nawet już przyjąć jakieś tam kryteria to będą one dynamiczne, płynne, subiektywne. Tak jak w tym przykładowym fortepianie nie da się rozpołowić go na dwie części bo wszystkie tony są jednakowo potrzebne i nierozerwalnie tworzą cały fortepian. Tak samo jest z dobrem i złem, nie możesz stwierdzić, co jest co, jeśli nie przypiszesz konkretnych czynów lub myśli (ogólnie – działań) konkretnemu człowiekowi. Ta umowna granica zależna jest jedynie od stopnia rozwoju duchowego konkretnego człowieka (ogólnie bytu), czyli będzie tak jak napisałeś, że dla jednego coś będzie dobre a dla drugie to samo (czyn, uczucie lub myśl) może być złe. Ogólnie mówiąc świat w toku swojej (szeroko pojętej) ewolucji zdąża zawsze od zła w kierunku dobra (czyli od niskich do wysokich wibracji) podobnie jak strzałka czasu. Jeśli masz fortepian w domu to zrób sobie takie doświadczenie, uderz w dowolny klawisz niskich tonów a zauważysz że na skutek rezonansu zaczną drgać (oczywiście dużo słabiej) także wszystkie struny o oktawę wyżyj, nigdy nie odwrotnie czyli z góry do dołu. są to tzw. częstotliwości harmoniczne. Cytuj: Wykaż mi, że odwrotne przypisanie dobra i zła do długości fali będzie błędem.
A co, może mam tu wyskrobać jakiś wzór lub wygłosić jakieś twierdzenie naukowe na dobro i zło? 
_________________ Nie wierzę w Boga którego istnienia można by dowieść
|
Śr paź 01, 2008 22:40 |
|
 |
Atei_
Dołączył(a): Pt sie 08, 2008 19:55 Posty: 316
|
Cytuj: A co, może mam tu wyskrobać jakiś wzór lub wygłosić jakieś twierdzenie naukowe na dobro i zło?
Odwołujesz się często do nauki, to może gdzieś natrafiłeś na badania aktywności mózgu na określone bodźce, czy coś podobnego, co może mieć jakikolwiek związek z tym co mówisz :)
Gdyby na forum pojawiła się osoba która używałaby tych samych argumentów co Ty, jednak przypisując dobro i zło innych częstotliwościom fal, to mogłaby dojść do wniosku że to jednak zło zwycięży dobro :)
_________________ Nie ma dowodu na istnienie Boga, nie ma też dowodu na jego nieistnienie. Wszystko sprowadza się do kwestii wiary, lub braku wiary.
|
Śr paź 01, 2008 22:52 |
|
 |
buscador
Dołączył(a): Pn gru 15, 2003 23:13 Posty: 1790
|
To nie tak. Nie o fale mózgowe mi chodziło, to co emituje sam mózg, czyli to co możesz zobaczyć na EEG lub EMG, to częstotliwości z goła bardzo niskie (od pojedynczych Hz do kilkaset Hz max.). to o czym piszesz (czyli te fale mózgowe) to jedynie skutek a nie sama przyczyna naszych myśli.
Częstotliwości samych myśli (o których pisałem) wybiegają daleko poza znane nam i mierzalne wibracje, poza promieniowaniem gama, dla tego żaden znany nam przyrząd nie będzie w stanie ich zarejestrować, podobnie jak nie jesteśmy w stanie (póki co) wykryć ciemnej materii chociaż z ogólnych założeń astrofizyków powinna ona istnieć.
Oczywiście można zobaczyć je pośrednio (zobrazować) na fotografiach kirlianowskich, czyli te wspomniane energie jako specyficzną aurę, która zmienia się w zależności od tego co w danej chwili myślimy lub czujemy, badań takich swego czasu prowadzono bardzo wiele.
A odwołuję się do nauki bo tylko w ten sposób mogę dotrzeć do wyobraźni ateistów, innych argumentów (religijnych) przecież nie uznajecie. 
_________________ Nie wierzę w Boga którego istnienia można by dowieść
|
Śr paź 01, 2008 23:44 |
|
 |
filippiarz
Dołączył(a): Pn maja 29, 2006 12:06 Posty: 4608
|
Relatywistyczny bełkot.
Szpinak=zło, bo jej nie lubię, czekolada=dobro, bo ją lubię.
Czekolada zwycięży szpinak!
_________________ "Diabolus enim et alii daemones a Deo quidem natura creati sunt boni, sed ipsi per se facti sunt mali"
 "Inter faeces et urinam nascimur".
|
Cz paź 02, 2008 1:11 |
|
 |
Seweryn
Dołączył(a): N cze 10, 2007 18:20 Posty: 5517
|
filippiarz napisał(a): Relatywistyczny bełkot. Szpinak=zło, bo jej nie lubię, czekolada=dobro, bo ją lubię. Czekolada zwycięży szpinak!
Dobro i zło nie zależy od lubienia . Weźmy takiego pedofila ,lubi on molestować dzieci ,ale czy to oznacza że to jest dobre? W ogólnie rozumianym pojęciu jest to złe, nawet wtedy jeśli pedofil będzie uważał przeciwnie . Więc trzeba umieć rozgraniczać dobro i zło .
_________________ Jestem po ślubie. Fotograf i kamerzysta z Koszalina których polecam http://www.akcjafilm.pl Videofilmowanie również super. Opinia moja i żony.
|
Cz paź 02, 2008 8:53 |
|
 |
filippiarz
Dołączył(a): Pn maja 29, 2006 12:06 Posty: 4608
|
Owszem i dlatego nie można sobie uznać śmierci za zło bo się jej nie lubi.
_________________ "Diabolus enim et alii daemones a Deo quidem natura creati sunt boni, sed ipsi per se facti sunt mali"
 "Inter faeces et urinam nascimur".
|
Cz paź 02, 2008 9:26 |
|
 |
buscador
Dołączył(a): Pn gru 15, 2003 23:13 Posty: 1790
|
"Najmilsi! Nie mścijcie się sami, ale pozostawcie to gniewowi Bożemu, albowiem napisano: Pomsta do mnie należy, Ja odpłacę, mówi Pan. Jeśli tedy łaknie nieprzyjaciel twój, nakarm go; jeśli pragnie, napój go; bo czyniąc to, węgle rozżarzone zgarniasz na jego głowę. Nie daj się zwyciężyć złu, ale zło dobrem zwyciężaj."
List Św. Pawła do Rzymian 12-19,20,21
Nie bez powodu dobro jest zawsze górą, bo ma bezwzględnie większą moc. Jeśli Bóg to dobro nieskończone, to siła dobra także musi być taka sama.
Zbliżać się do Boga to, to samo co podnosić własne wibracje, czyli poziom energetyczny na jakim aktualnie dany byt się znajduje.
W zadzie dobro i zło to ta sama energia (fala elektr.), ale o innej częstotliwości drgań, czyli o diametralnie innych właściwościach i realnej mocy.
_________________ Nie wierzę w Boga którego istnienia można by dowieść
|
Cz paź 02, 2008 10:17 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Dobro i zło
Seweryn napisał(a): Życie jest dobrem i zarówno dla teistów jak i ateistów, bo przecież każdy z nich chce żyć i nikt nie rezygnuje z życia (pomijam tutaj przypadki samobójców ,którzy stanowią niewielki promil populacji )
Jeżeli Twoje ciało opanuje nowo rozwijające się życie w postaci nowotworu lub mnożącego się groźnego wirusa, to niezależnie od tego czy jesteś ateistą czy teistą - będziesz uważał to za zło.
Dzielenie materii na dobrą i złą wynika z dość płytkiego rozumowania dobra i zła. Dobro i zło to sprawa abstrakcyjna i względna. Choć można by było wyróżnić absolutne i obiektywne dobro, to byłoby rzeczą nie do zrealizowania, jako że dodatnie działanie w jednym miejscu powoduje ujemne w innym - nie da się zjeść ciastka i mieć ciastka.
Ani życie nie musi być dobre, ani broń nie musi być zła.
|
Pt paź 03, 2008 0:07 |
|
 |
Seweryn
Dołączył(a): N cze 10, 2007 18:20 Posty: 5517
|
 Re: Dobro i zło
Aton napisał(a): Jeżeli Twoje ciało opanuje nowo rozwijające się życie w postaci nowotworu lub mnożącego się groźnego wirusa, to niezależnie od tego czy jesteś ateistą czy teistą - będziesz uważał to za zło.
Dzielenie materii na dobrą i złą wynika z dość płytkiego rozumowania dobra i zła. Dobro i zło to sprawa abstrakcyjna i względna. Choć można by było wyróżnić absolutne i obiektywne dobro, to byłoby rzeczą nie do zrealizowania, jako że dodatnie działanie w jednym miejscu powoduje ujemne w innym - nie da się zjeść ciastka i mieć ciastka. Ani życie nie musi być dobre, ani broń nie musi być zła.
Szatan też może mieć życie ale nikt o zdrowych zmysłach nie uważa go za dobro. Rozgraniczenie dobra i zła to kwestia zdrowego rozsądku.
_________________ Jestem po ślubie. Fotograf i kamerzysta z Koszalina których polecam http://www.akcjafilm.pl Videofilmowanie również super. Opinia moja i żony.
|
Pt paź 03, 2008 21:40 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|