Czytam tak sobie posty kosmity i wyglądają mi one na prowokację. Wytyka on każdemu błędy na zasadzie "tak nie jest i koniec", choć sam wskazuje spory brak wiedzy i zrozumienia w dyskusji, posługuje się złośliwymi odzywkami i nawiną retoryką itp.

Wciska innym swoje rozumienie czegoś (np. życia) a potem na podstawie ograniczenia takiego rozumowania, próbuje walczyć tak z nim w odniesieniu do kogoś - tzn. ze swoimi teoriami doklejonymi do czyjegoś rozumowania.
Np.:

Tylko kto mówi o życiu identycznym jak ziemskie i planecie identycznej?
Oczywiście, że planety z takimi samymi warunkami, tak identycznej, że nawet kontynenty tak samo się porozkładały - nie ma. Aby mówić o życiu na innej planecie nie potrzeba jednak nawet planety podobnej, bo kto powiedział, że mowa o życiu w ziemskiej tylko formie?

Pomyśl sobie co różni istoty żywe od rzeczy martwych. Te pierwsze potrafią się rozmnażać. Możliwa w ich przypadku jest ewolucja.
W tym tkwi cały problem.

Jeśli mówimy o prawdopodobieństwie powstania samochodu, to musiałby on wyewoluować z czegoś prostego. I mimo wszystkiego samochodem by nigdy nie był. Najwyżej żywym organizmem na kółkach przypominającym samochód.

Aby pokazać że typowa losowość nie jest dobrym obrazem powstania życia posłużę się przykładem.

Załóżmy, że zbiór cyfr od 0 do 9 będzie stanowił grupę związków organicznych które powstały w bliżej nieokreślonych, lecz naturalnych warunkach.

Związki te potrafią się łączyć. Ale jedynie niektóre połączenia mogą być trwałe: tylko te które reprezentują cyfry z sobą sąsiadujące rosnąco: np 0-1, 5-6, itd

Mamy 10 cyfr które w kolejnych cyklach będą tworzyć coś bardziej skomplikowanego: czyli uporządkowane ciągi cyfr.

Najpierw typ ewolucjonistyczny: każda linia to nowe "pokolenie"

753691480
147956[23]8
1[78]6[23]954
65[78]4[23]190
[123][78]06954
[78][123][56]940
0[5678]4[123]9
...

Widać, że związki spełniające jakieś warunki biochemiczne łączą się, a następnie trwają do następnego losowania nierozerwalne gdzie mogą się do nich przyłączyć kolejne związki organiczne.

Teraz typ losowy: każda linia to nowe "pokolenie"

4867915320
9[67]5428031
0742985316
294[78]53[01]6
...

Widać, że związki powstają, ale przepadają w kolejnych pokoleniach.

------------

To trochę niedokładne przykłady, ale proponuję napisać program który będzie takie symulacje przeprowadzał. Można oprzeć się na jakichkolwiek algorytmach łączenia się związków organicznych które będą symulować naturalne zasady biochemiczne.
Widać, że w pierwszym przypadku coś dużego złożonego powstanie o wiele szybciej niż w drugim.

Przykładowy samochód na złomowisku należy do tego drugiego całkowicie losowego przykładu.
Nawet jeśli dwie części samochodu połączą się prawidłowo, to i tak się rozpadną.

W przykładzie pokazałem tylko 10 cyfr, ale można sobie wyobrazić coś składającego się z większej ilości elementów, a także z większej ilości zasad biochemicznych łączenia się.
Im więcej elementów i zasad, tym większe możliwości.

Ewolucję biochemiczną przedstawia pierwszy przykład, a nie drugi.

ważne jest także to, aby wiedzieć że ewolucja niczego nie planowała.
Czyli w moim małych symulacjach efekt końcowy zakończy się na ciągu cyfr od 0 do 9.
Ale w naturze możliwości jest o wiele więcej i cały czas z pokolenia na pokolenie wszystko się zmienia. ewolucja postępuje.

Zarówno istoty żywe jak i rzeczy matwe są zbudowane z materii nieożywionej ATOM . To że istoty biologiczne potrafią sie rozmnażać, a rzeczy matrwe nie ,to świadczy tylko o niesłychanie skomplikowanych procesach zachodzących w materii nieożywionej , a to dlatego, że ich skomplikowana budowa na to pozwala.

Samochód nie mógł powstać sam ponieważ jest on wytworem myśli ludzkiej stworzony przez człowieka, na potrzeby człowieka (myślałem że to zauważysz) Samej naturze samochód był zbędny .Natomiast do czego naturze potrzebny był człowiek?

Natura nie planuje.
Nie ma dla niej rzeczy potrzebnych, czy niepotrzebnych.

Tak samo można zapytać do czego naturze jest potrzebny wiatr, albo czarna dziura w odległej galaktyce.
Z tymi elementami, albo z, lub z jeszcze innymi natura nadal byłaby naturą.

Zobacz sobie na moje dwa powyższe przykłady jeszcze raz.
Pierwszy pokazuje obrazowo w jaki sposób powstała pierwsza samo replikująca się cząsteczka wykorzystująca jedynie naturalne zasady biochemiczne. Później wszystko toczyło się według tych samych zasad.

Sewerynie, tylko że gdyby Bóg stworzyłby człowieka, to też nasuwa się pytanie "poco"? [/code]

Wiatr jest jak najbardziej potrzebny .Przenosi on masy powietrza w tym chmury w rejony suche ,poza tym pełni ważny czynnik w rozmnażaniu roslin z których większość jest wiatropylnych . czarne dziury mogą być również potrzebne utrzymując równowagę we wszechświecie. Przyroda nie tworzy rzeczy niepotrzebnych nawet jesli nie znasz ich zastosowania.

Te rzeczy są potrzebne z naszego punktu widzenia, nie zaprzeczam, ale natura swobodnie mogłaby się bez nich obejść. Była by wówczas inna, ale nadal byłaby naturą.
Natura nie ma samoświadomości aby mogła coś zaplanować.
Natura to zbiór czynników kształtujących warunki na danym obszarze.
Natura nie zaplanowała przykładowo wodospadu Niagara, powstał on pod wpływem naturalnych czynników i równie dobrze mogłoby go nie być gdyby te czynniki były nieco inne.

Podążajcie w stronę słońca, tam odnajdziecie prawdziwe naturalne szczęście

A propos słońca.

Seweryn twierdzi, że nic się nie dzieje przypadkowo.

Znacie Kopernika?

Kiedyś wierzono, że skoro słońc3e jest większe od ziemii, to aby się kręciło wokół niej, musi nim poruszać Bóg. Kopernik - heretyk, stwierdził, że ziemia się sama kręci wokół słonca bez niczyjej pomocy.

I znowu Bóg odszedł troszeczkę dalej...

Nieprawda, ziemia krąży wokół słońca za sprawą pola elektromagnetycznego Słońca

Słońce porusza się bo jest częścią naszej galakyki a galaktyka bo jst częścią wszechświata

A dzięki czemu powstał wszechświat?

Skoro go nie było to czemu teraz jest?
Kto mówi że był zawsze to nie wie zapewno kim był Edwin P. Hubble.

Jak się tak czepiamy szczegółów, to grawitacji słońca.

Grawitacja Słońca wypływa z jej masy. Może powiesz że masa Słońca nie ma przyczyny?

Może powiesz, że cokolwiek nie ma przyczyny?

Moim zdaniem Każdy byt złożony ma przyczynę.