wstrzemiezliwosc przedmalzenska-dlaczego warto ja zachować?
| Autor |
Wiadomość |
|
mateola
Dołączył(a): Pt cze 16, 2006 4:23 Posty: 1814
|
kastor napisał(a): Tak w ogóle to straszny offtop się zrobił, któś pamieta jaki jest tytuł tematu?? 
Ja.
Jest taki: "wstrzemiezliwosc przedmalzenska-dlaczego warto ja zachować?" /pisownia oryginalna/ mateola 
|
| Pn lis 03, 2008 17:47 |
|
|
|
 |
|
Johnny99
Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42 Posty: 16060
|
To może przedstawię moje wytłumaczenie - miłość jest aktem całkowitego powierzenia się Drugiemu, i jako taka znajduje jedno z najpełniejszych swoich widzialnych wyrażeń w seksie, dlatego, że seks ujawnia całkowite oddanie duszy i ciała, i to jako nierozdzielnych rzeczywistości ( w tym sensie widoczny jest jego głęboki związek z chrześcijańską teologią ). Miłość z definicji jest CAŁKOWITA - a to znaczy, że realizuje się w małżeństwie, czyli tam, gdzie ujawnia się jej " wierność ", jej " w zdrowiu i w chorobie ", jej " aż do śmierci " - słowem: pełnia jej prawdy, a to znaczy po prostu: ona sama. Zatem seks, jako prawdziwy akt prawdziwej miłości jest możliwy jedynie w pełnej prawdzie miłości - w małżeństwie. Seks pozamałżeński jest zaprzeczeniem chrześcijaństwa - ponieważ tak czy inaczej rozdziela on ciało od duszy, i fałszuje obraz miłości jako całkowitego oddania.
_________________ I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)
|
| Pn lis 03, 2008 18:26 |
|
 |
|
kastor
Dołączył(a): Cz sty 31, 2008 22:30 Posty: 1191
|
mateola napisał(a): Ja. Jest taki: "wstrzemiezliwosc przedmalzenska-dlaczego warto ja zachować?"
Widzę, że moderator trzyma rękę na pulsie
Johnny99 prawdę mówiąc to średnio zrozumiałem ten argument. Możesz własnymi słowami? 
_________________ O Tobie mówi serce moje;
szukaj Jego oblicza...
|
| Pn lis 03, 2008 18:47 |
|
|
|
 |
|
SweetChild
Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37 Posty: 10694
|
Johnny99 napisał(a): Miłość z definicji jest CAŁKOWITA - a to znaczy, że realizuje się w małżeństwie, czyli tam, gdzie ujawnia się jej " wierność ", jej " w zdrowiu i w chorobie ", jej " aż do śmierci " - słowem: pełnia jej prawdy, a to znaczy po prostu: ona sama.
Ja właśnie tego przejścia nie rozumiem - dlaczego małżeństwo ma być warunkiem koniecznym dla pełni miłości? Dlaczego pełnia miłości ( "wierność ", "w zdrowiu i w chorobie ", "aż do śmierci ") nie może się ujawnić w nieformalnym związku dwojga ludzi?
Z moich obserwacji wynika, że:
1. Małżeństwa sakramentalne nie zawsze są szczęśliwe, a niekiedy się rozpadają.
2. Związki niesakramentalne (tu bezpośrednio znam jedynie małżeństwa cywilne, ale z punktu widzenia wiary nie możemy tu mówić o małżeństwie) bywają szczęśliwe i niekiedy trwają do grobowej deski.
Dlatego uważam, iż dane eksperymentalne nie potwierdzają ani że małżeństwo jest warunkiem wystarczającym (1.) ani warunkiem koniecznym (2.) dla zaistnienia pełni miłości.
Oczywiście problematyczna jest definicja "pełni miłości", ale oparłem się na jej mierzalnych przejawach typu "wierność w zdrowiu i w chorobie aż do śmierci".
|
| Pn lis 03, 2008 19:06 |
|
 |
|
Johnny99
Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42 Posty: 16060
|
Cytuj: Johnny99 prawdę mówiąc to średnio zrozumiałem ten argument. Możesz własnymi słowami? Mogę, napisz tylko, co mam konkretnie " uwłasnosłowić " ( nawiasem mówiąc to są wszystko moje słowa, jeśli z kogoś ściągam, to nieświadomie.. ). Cytuj: dlaczego małżeństwo ma być warunkiem koniecznym dla pełni miłości? Dlaczego pełnia miłości ( "wierność ", "w zdrowiu i w chorobie ", "aż do śmierci ") nie może się ujawnić w nieformalnym związku dwojga ludzi?
Odpowiedź może się wydać przewrotna, ale oczywiście może się ujawnić - i ujawnia się właśnie w zawarciu małżeństwa. To jest właśnie ujawnienie, widzialne, namacalne ujawnienie pełni miłości - publiczne, przed Bogiem i ludźmi, wypowiedzenie miłości - w zdrowiu i chorobie, aż do śmierci. Zarazem jest to tylko ( choć znacznie bardziej " aż " ) ujawnienie, a nie " realizacja ". Jak każdy sakrament, małżeństwo niczego nie " zamyka " ( w jakiejś formie typu: oto mamy pełnię miłości, i to wszystko ), tylko odwrotnie - wszystko " otwiera ". Skoro zaistniało małżeństwo, to właśnie nie jest już " wszystko ", tylko dopiero teraz wszystko się zaczyna. Dlatego właśnie Wanda Półtawska mogła jedną ze swoich książek o małżeństwie zatytułować: " Przed nami miłość ". Jest to najkrótsze i najpełniejsze streszczenie prawdy o małżeństwie, z jakim się spotkałem.
A mówiąc po ludzku - jeżeli dwoje ludzi uważa, że w ich związku ma rzeczywiście szansę ujawnić się pełnia miłości, to dlaczego mieliby nie zawierać małżeństwa ? Jaki mogliby mieć powód ? Wielu ludzi mówi: " ja nie potrzebuję papierka ". Przewrotnie można by odpowiedzieć: " skoro to dla ciebie tylko 'papierek', to co ci szkodzi go dostać ? ". Tyle, że to właśnie nie jest " papierek " - tylko ten, kto ślubuje miłość, wierność, uczciwość aż do śmierci, tylko ten ujawnia prawdziwą miłość. Kto nie chce ślubować wierności w zdrowiu i chorobie aż do śmierci, ten nie może utrzymywać, że jego miłość jest pełna i prawdziwa.
_________________ I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)
|
| Pn lis 03, 2008 19:20 |
|
|
|
 |
|
SweetChild
Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37 Posty: 10694
|
Johnny99 napisał(a): A mówiąc po ludzku - jeżeli dwoje ludzi uważa, że w ich związku ma rzeczywiście szansę ujawnić się pełnia miłości, to dlaczego mieliby nie zawierać małżeństwa ? Jaki mogliby mieć powód ? Widać to zależy od typu człowieka - ja z reguły muszę mieć powód, aby coś zrobić. Za stan równowagi przyjmuję brak działania, może z natury jestem leniwy  Johnny99 napisał(a): Wielu ludzi mówi: " ja nie potrzebuję papierka ". Przewrotnie można by odpowiedzieć: " skoro to dla ciebie tylko 'papierek', to co ci szkodzi go dostać ? ". A co mi szkodzi zrobić zakupy w sklepie S2 oddalonym 500m od mojego domu, zamiast w sklepie S1 oddalonym o 200m, w którym z reguły robię zakupy? W zasadzie nic, ale wobec tego dlaczego nie sklep S3 oddalony o 1000m, albo S4 oddalony o 1100? Johnny99 napisał(a): Tyle, że to właśnie nie jest " papierek " - tylko ten, kto ślubuje miłość, wierność, uczciwość aż do śmierci, tylko ten ujawnia prawdziwą miłość. Kto nie chce ślubować wierności w zdrowiu i chorobie aż do śmierci, ten nie może utrzymywać, że jego miłość jest pełna i prawdziwa.
OK, czyli "nieco" uzupełniłeś definicję pełnej i prawdziwej miłości. Przy tym podejściu konieczność ślubowania wynika wprost z definicji, więc nie ma się o co spierać. Chyba że o samą definicję.
|
| Pn lis 03, 2008 20:12 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|