Jumik jak widać na moim przykładnie, niektórym daje stokroć więcej aby go nie wybrać.

Logika i rozum jednoznacznie wskazuja, że ponad światem i człowiekiem jest Ktoś, kto trzyma pieczę i nie dozwala, aby człowiek unicestwił siebie i wszelkie życie.
Zagorzały, walczący z Bogiem i ludźmi wierzącymi, komunista, ateista Stalin tez miał przebłyski tej swiadomości.
W listopadzie 1941r, gdy wojska niemieckie dochodziły do Moskwy zezwolił aby ikona z ławry Sejgiejew obleciała na pokładzie samolotu linię frontu...front zatrzymał się a niemiecki atak został odparty.

Podobnie powinniśmy postąpić w 1939r. Matka Boska do samolotu i Niemców już nie ma.

Gdy w chwili śmierci z pełnym przekonaniem, świadomościścią odrzucisz Boga - dokonasz wyboru - teraz to tylko harcowanie

A dlaczego Bóg miałby sprzyjać ZSRR a nie Niemcom?

Szkoda, że nie urodziełeś się wcześniej

Spytaj tych wymordowanych w obozach koncentracyjnych.

A o gułagach słyszał?

Sowieci mogli urządzić procesję z cudownym obrazem do samego Berlina i bez strat zakończyć wojnę.

Słyszała ....a nie pomyślałeś, że naród rosyjski był ofiarą komunistów, podczas gdy Niemcy mordowali z przekonania w imię wyższości rasy.

Mhm po pierwsze widzę, że relatywizujesz zbrodnie na podstawie celu. Nie pomyślałaś, że mordowania niewinnych nic nie usprawiedliwia?

A może naród niemiecki był ofiarą faszystów?

Polacy z kolei nie mordowali nikogo, a Bóg nam nie pomógł, dlaczego?

No tak, wrogów klasowych poddawano w gułagach reedukacji. Więźniowie umierali z przeuczenia mimo dobrych warunków bytowania zapewnionych przez organizatorów kolonii, którym przecież bardzo zależało na zdrowiu resocjalizowanych.

Nie relatywizuję, bo i wątek nie jest o ludobóstwach ale o zachowaniu, postawach ateistów....wskazuję klasyczne zachowanie - "Jak trwoga to do Boga"

Czyli Stalin nie był ateistą? A może nim bywał gdy mu pasowało?

Nawet Hitler deklarował się jako katolik i wierzył, że jest bożym pomazańcem, był ochrzczony, a papież nigdy go nie ekskomunikował.