Witam wszystkich!
Wyszłam za mąż 2 lata temu, rok temu urodziła nam się córeczka Amelka. Mój mąż jest o mnie chorobliwie zazdrosny. Już w dniu ślubu zrobił mi awanturę o taniec z kolegą. Miał do mnie pretensje gdy przyszłam godzinę później z pracy niż powinnam albo nieodpowiednio się ubrałam (np. większy dekolt).
Po urodzeniu dziecka rzadko się nią zajmował, a gdy coś mówiłam to powiedział że z tą chorobą nie może się zajmować dzieckiem Zataił przede mną prawdę o swoich zaburzeniach psychicznych. Dwukrotnie przebywał w szpitalu psychiatrycznym (po urodzeniu dziecka). Pierwszy raz -półtora tygodnia, drugi ponad 2 miesiące. O tym gdzie się udaje mnie nie poinformował. W rozpoznaniu choroby (na karcie leczenia szpitalnego)jest napisane :zaburzenia osobowości - osobowośc unikająco-zależna, natrętne myśli (obawy zrobienia krzywdy bliskim), wyobrażenia, impulsy. Ponad 2 miesiące temu przyszedł do domu pod wpływem alkoholu zwracał się do moich rodziców na ty i jego aroganckie zachowanie bw stosunku do nich przejawiające się w wyzwiskach skierowanych w ich kierunku oraz groźbami nawet w obecności policji. Próby rękoczynu sklierowane do mojego taty. Bardzo proszę o informację czy na podstawie tych wiadomości mogę starać się o unieważnienie małżeństwa. Z góry dziękuję.
Pozdrawiam

Rozrózniajcie proszę "uniewaznienie" od "stwierdzenia niewaznosci". To nie jest to samo. W Kościele Katolickim małżeństwa nie można unieważnić w żadnym przypadku. Mozna jedynie orzec, że od początku było niewazne (tzn. nigdy go nie było, nie zaistaniało). Ta kwestia była już tyle razy poruszana na forum.

Czy Twój mąż wiedział przed ślubem że jest chory, czy dowiedział sie o tym (albo dopiero zachorował) po slubie?

Jeśli był chory przed i nie powiedział to ma szanse stweirdzic nieważność,jeśli zachorował po ,to ,,musztarda po obiedzie" i w myśl na dobre i na złe -nie?

Mila, zapytaj w kurii.
To kwestia dwóch pytań: o zatajenie choroby i o psychiczną zdolność do podjęcia istotnych obowiązków małżeńskich.



Więcej tutaj: http://www.opoka.org.pl/biblioteka/T/TA ... ie_00.html - rozdział V, małżeńska zgoda.

Może tylko dodam, że póki nie stwierdzono inaczej wasze małżeństwo jest ważne.

Dzięki za winformację, z tego co wiem to mój mąż miał takie myśli już wcześniej tylko nic mi o tym nie poweidział bo myślał że przy jego dziecku nie będzie miał takich myśli. Pozdrawiam

Są choroby psychiczne z dłuższym okresem rozwojowym przed ujawniewniem się pierwszych wyraźnych objawów. Więc nie kożna uogólniać, że choroba musiała b yć przed ślubem. Jednak w wypadku o którym była mowa na początku tematu, wydaje mi sie, że istnieją podstawy do wystąpienia o niewazność małżeństwa. Podstawa może być właśnie kan. 1095 zarówno n. 1 (choroba psychiczna) lub/i n. 3 (niezdolność psychiczna do podjecia istotnych obowiązków małżeńskich).

Jak radziła jotka warto się rpozejść do prawnika w sądzie biskupim w twojej diecezji.

Mimo wszystko dobrze jest umiec spojrzec z prawdziwym wspolczuciem na tego czlowieka, chroniac jednoczesnie siebie i dziecko. Oddalajac sie, ale tez modlac, o prawdziwe dobro czyli przyjecie Boga dla niego.