Autor |
Wiadomość |
HYACYNTHVS
Dołączył(a): Pt gru 10, 2004 0:19 Posty: 41
|
Jeżeli nie podoba Ci się tekst nieznanego Ci Pana Obuchowskiego, to polecam książkę księdza Encrico Zoffili " Czy "droga" neokatechumatu jest prawowierna? Magisterium Papieża a katecheza Kiko Argüello", wstęp ks.biskupa Kraszewskiego, tłumaczenie księdza kanonika Czepułkowskiego.
http://www.antyk.org.pl/wiara/neokatech ... -neony.htm
_________________ Łukasz 18:8 Czy jednak Syn Człowieczy znajdzie wiarę na ziemi, gdy przyjdzie?
www.MSZA.net
www.FSSP.org
|
Pt gru 31, 2004 4:47 |
|
|
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Ty cytujesz strony, powołujesz się na negatywne opinie, ja od kilku lat znam ludzi, którzy są "na drodze".
Nie spotkałam jeszcze nikogo, kto by porzucił rodzinę, wręcz odwrotnie, u wielu nastąpiło scalenie rodziny.
Nikt nie wyprzedał majątku.
-Zbierane są kwoty -"co łaska", tak naprawdę ile kto może, i wpłacane na budowę seminarium Redemptoris Mater.
-Zbierane są dobrowolne datki i w porozumieniu z proboszczami, wspólnoty podejmują się stałej opieki nad ludźmi chorymi, biednymi rodzinami.
-W krajach bogatszych zbierane są datki na wspomożenie rodzin, które podejmują się ewangelizacji w krajach niechrześcijańskich.
Wartości ludzkie:praca, nauka, rodzina, przyjażń - są priorytetem. Gdy jeden członek wspólnoty potrzebuje pomocy, wsparcia - wspólnota spieszy z każdą potrzebną pomocą.
Przyjaźń - całe rodziny (niezależnie czy wszyscy są członkami wspólnoty) bardzo często organizują różnego typu spotkania towarzyskie:ogniska, rajdy, pielgrzymki.
Publiczna spowiedź - publicznie ludzie mówią o swoich trudnościach w kontaktach z Bogiem, innymi ludźmi.
Spowiedź odbywa się zawsze u kratek konfesjonału - min. 1 w miesiącu.
Znam kilkanascie osób, które sa od lat "na drodze" i mogę zawsze twierdzić, że wiekszość zarzutów wynika albo z nieznajomości, albo ze złej woli.
Myślę, że i Ty nie wiesz dokładnie o czym mówisz.
|
Pt gru 31, 2004 10:34 |
|
|
Wojtek37
Dołączył(a): Pt lip 11, 2003 18:46 Posty: 677
|
HYACYNTHVS napisał(a): Jeżeli nie podoba Ci się tekst nieznanego Ci Pana Obuchowskiego, to polecam książkę księdza Encrico Zoffili " Czy "droga" neokatechumatu jest prawowierna? Magisterium Papieża a katecheza Kiko Argüello", wstęp ks.biskupa Kraszewskiego, tłumaczenie księdza kanonika Czepułkowskiego. http://www.antyk.org.pl/wiara/neokatech ... -neony.htm
O Antyku - który mąci i bredzi nie będę wspominał. bo to jest blamaż. Lecz Neokatechumenat ma atencję KRzK , a Pan Dybowski, już nie raz zadarł z Kościołem. Czas pokaże Jego owoce( jak narazie marne), a Pan i tak jest większy od tych bredni co piszesz. Bo sam Jan Paweł II wysyłał rodziny z Neo na misje święte.
Jeśli będziesz tak się wpatrywal w P. Dybowskiego , a nie w Nauczanie Kościoła Świętego - to szczerzniesz bracie w osądzie. Pewnie nie wiesz co to znaczy, ale zacznij czytać NT.
_________________ Bardzo mało modli się ten, co przywykł modlić się tylko wtedy, gdy klęczy
św. Jan Kasjan
|
So sty 01, 2005 22:01 |
|
|
|
|
HYACYNTHVS
Dołączył(a): Pt gru 10, 2004 0:19 Posty: 41
|
Chopie, nie wiem czy umiesz czytać, ale pod tym liniem się kryje książka x.Zoffiliego, wstęp biskupa Kraszewskiego, która pokazuje w sposub jawny i oczywisty herezje tego kikusia. Więc nie podskakuj z własnymi emocjami dot. Dybowskiego.
_________________ Łukasz 18:8 Czy jednak Syn Człowieczy znajdzie wiarę na ziemi, gdy przyjdzie?
www.MSZA.net
www.FSSP.org
|
N sty 02, 2005 6:33 |
|
|
wiking
Dołączył(a): Pt lis 12, 2004 21:57 Posty: 2184
|
Nie wiem czy wiesz Hyacynthusie, ze Zoffoli przepraszal Kiko za klamstwa ktore napisal.
Co do okresu probnego, to wszystkie rzeczywistosci koscielne maja okres probny, popatrz chocby na sluby w zakonach. Nie wiem skad bierzesz te informacje o tresciach nie katolickich, bo cale nauczanie jest juz sprawdzone przez Kongregacje do spraw wiary i jakos tych bledow nie znaleziono.
Mam wielu przyjaciol na drodze i jakos nigdy nie slyszalem zeby zaprzeczali ofiarnosci Mszy, ew, podkreslaja inni aspekt, bez zaprzeczenia temu.
Dziwne ze ponad 50 biskupow na swiecie poprosilo droge o otworzenie seminariow, po ktorych ksierza nie podlegaja Kiko tylko biskupowi miejscowemu. I Biskup decyduje gdzie i kiedy pojda. Mase dziewczyn z drogi wstapilo do klasztorow karmelitanek, klarysek, cysterek, benedyktynek, betlejemitek. Na ogol nie maja potem wiekszrego kontaktu ze swoja wspolnota.
Jesli ktos jest w innej wspolnocie mowi mu sie zeby wybral, ta ktora lepiej mu/jej odpowiada, by nie chodzic dwiema sciezkami rownolegle.
Jesli to wszystko to sa znaki herezji, czy sekciarstwa, no coz, to o czym mozna rozmawiac.
Jeszcze na koniec, w Holandii, Niemczech itd sa uwazani za super konserwatywnych.
Proponuje tez poczytac co pisza wrogowie Kosciola. Neoni sa porownywani do armii Papieza, razem z Opus Dei, ruchem Focolare i Comunione e Liberazione. Dziwne ze wrogowie "doceniaja" wartosc tych rzeczywistosci dla Kosciola, a sami katolicy nie.
|
N sty 02, 2005 16:39 |
|
|
|
|
jo_tka
Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19 Posty: 12722
|
Po pierwsze - o drodze neokatechumenalnej można poczytać w tym miejscu
http://www.wiara.pl/tematcaly.php?idenart=1099673773
Znajduje się tu również tekst statutu w języku polskim.
Po drugie - droga neokatechumenalna jest (co jest zawarte w statutach) w pełni podległa biskupowi miejsca.
Po trzecie - nie wiem, czy na coś bardziej jest nacisk w neo niż na trwałość i jedność rodzin (może tylko na poszukiwanie powołania )
Po czwarte - czytałam Katechezy Zwiastowania - a dokładnie katechezę o historii Eucharystii, do której odwołują się uwagi o rzekomym "braku ofiarniczego znaczenia Mszy Św." - i to stwierdzenie jest bardzo dużą nadinterpretacją tekstu, który w końcu nie powstawał jako spisany do przeczytania, tylko jako tekst mówiony. W pewnym stopniu stanowi to o formie językowej, i pewnie w części z tego wypływa grube nieporozumienie...
Po piąte - statuty nie zostały zatwierdzone na próbę. Droga neokatechumenalna istnieje od około 30 lat - od około 30 lat Kościół jej się przygląda, oceniając owoce. Statut jest tekstem krótkim, nie zawiera treści katechez - niemniej każdy etap drogi jest opisany i badany, więc stwierdzenie, że "nikt nie wie co się tam dzieje" jest nieprawdziwe...
Po szóste - podstawowe zdanie, które słyszałam od zawsze - od księdza po Redemptoris Mater, a więc z seminarium duchownego związanego z drogą neokatechumenalną - "Nic nie musicie, jeżeli ktokolwiek powie że coś musicie, to nie jest droga"
Po siódme i może ostatnie - w neokatechumenacie byłam przez kilka lat - Hiacyntus, zarzuty które podajesz, dotyczące wychodzenia "z sekty" są dla mnie absurdalne. Znam osoby które nie pojawiały się bardzo długo - i przyszły bo chciały wrócić i są takie jak ja - w zasadzie prawie nie pojawiam się od półtora roku, lub bardzo okresowo, od Wielkanocy wcale i w zasadzie jest to ostateczna decyzja (z czysto prywatnych powodów). Ale zupełnie spokojnie pojawiłam się na spotkaniu wigilijnym mojej byłej wspólnoty - dla czystej radości spotkania znów tych ludzi, którzy przez kilka lat formacji stali mi się bliscy...
Koralinek - podsumowując:
Katechez wstępnych posłuchać bardzo warto. Bez względu na to, czy zamierzasz wchodzić do neo czy nie. NIGDZIE nie zobowiązujesz się absolutnie do niczego - możesz wyjść w każdej chwili bez żadnych skutków - jak ja.
A czy wejdziesz na tę, czy na inną drogę - w Kościele jest ich wiele. Każdy ma swoją ścieżkę, tak jak każda kropla w rzece ma swój ślad. Po prostu szukaj swojej - każda w ramach "rzeki" jaką wyznacza Kościół jest tak samo dobra
Pozdrawiam
_________________ Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony
|
Pn sty 03, 2005 23:02 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Jo_tka bardzo dziękuję Ci za pomoc Jeśli masz ochote to mozemy pogadać na gg. Przeczytawszy Twe posty chciałabym Cię poznać. Odezwij się na priv jeśli chcesz. Pozdrawiam!
|
Śr sty 05, 2005 18:24 |
|
|
Wojtek37
Dołączył(a): Pt lip 11, 2003 18:46 Posty: 677
|
Koralinku możesz tu jeszcze zajżeć, bardzo ciekawa strona, o Neokatechumenacie.
www.neokawiarenka.pl
_________________ Bardzo mało modli się ten, co przywykł modlić się tylko wtedy, gdy klęczy
św. Jan Kasjan
|
Cz sty 06, 2005 16:17 |
|
|
Wojtek37
Dołączył(a): Pt lip 11, 2003 18:46 Posty: 677
|
HYACYNTHVS napisał(a): Chopie, nie wiem czy umiesz czytać, ale pod tym liniem się kryje książka x.Zoffiliego, wstęp biskupa Kraszewskiego, która pokazuje w sposub jawny i oczywisty herezje tego kikusia. Więc nie podskakuj z własnymi emocjami dot. Dybowskiego.
Po pierwsze sam jesteś heretykiem, skoro nie uznajesz posłuszństwa Paieżowi i Kościołowi. Bractwo Piusa X jest obłożone ekskomuniką, a Droga Neokatechumenalna , jak narazie ma atencję Kongregacji do spraw wiary. Czyli KRzK daje imprimatur.
A ty widzę z Katolika, przeniosłeś się i tu by jątrzyć i wzniecać podziały, zamiast budować. Znany jest nam wszystkim taki "ktoś" kto jest ojcem podziału.
_________________ Bardzo mało modli się ten, co przywykł modlić się tylko wtedy, gdy klęczy
św. Jan Kasjan
|
Cz sty 06, 2005 16:22 |
|
|
jo_tka
Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19 Posty: 12722
|
Dygresja... Jeśli mnie pamięć nie myli, to Hiacyntus nie należy do lefebrystów, a jedynie do tradycjonalistów. FSSP czyli Bractwo Kapłańskie Św Piotra pozostaje w jedności z KK...
Hiacyntus, jeśli źle pamiętam, to mnie popraw
_________________ Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony
|
Cz sty 06, 2005 16:25 |
|
|
Wojtek37
Dołączył(a): Pt lip 11, 2003 18:46 Posty: 677
|
jo_tka napisał(a): Dygresja... Jeśli mnie pamięć nie myli, to Hiacyntus nie należy do lefebrystów, a jedynie do tradycjonalistów. FSSP czyli Bractwo Kapłańskie Św Piotra pozostaje w jedności z KK... Hiacyntus, jeśli źle pamiętam, to mnie popraw
Jotka, zapomiałaś dodać (co wynika z Jego postów) że bliżej mu do Bractwa Piusa X niż KRzK w obecnym wydaniu. Zresztą niech sam się określi. A Ty możesz sprawdzić na Katoliku co tam wypisuje hehehehe
_________________ Bardzo mało modli się ten, co przywykł modlić się tylko wtedy, gdy klęczy
św. Jan Kasjan
|
Cz sty 06, 2005 16:37 |
|
|
jo_tka
Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19 Posty: 12722
|
Wojtku - nie wiem kto i co wypisuje na katoliku, bo tam w zasadzie nie bywam. Napisałam tylko o tym, co - mam wrażenie - sam o sobie napisał w innym temacie.
A propos neo - moja pomyłka
Cytuj: Biorąc pod uwagę artykuły 131 i 133, §1 i §2, konstytucji apostolskiej Pastor Bonus o Kurii Rzymskiej, Papieska Rada do Spraw Świeckich
POSTANAWIA zatwierdzić "ad experimentum", na okres pięciu lat, Statuty Drogi Neokatechumenalnej należycie uwierzytelnione przez dykasterię i w kopii złożone w jej archiwach. W nadziei, że te normy statutowe będą stanowić stałe i pewne linie przewodnie dla życia Drogi i będą ważną podporą dla Pasterzy w ich ojcowskim i czujnym towarzyszeniu wspólnotom neokatechumenalnym.
Dan w Watykanie, 29 czerwca 2002, w Uroczystość Świętych Apostołów Piotra i Pawła, Patronów Świętego Miasta Rzymu.
|
Pn lut 07, 2005 0:32 |
|
|
monna-giovanna
Dołączył(a): Wt mar 29, 2005 11:49 Posty: 8
|
No no... całe życie człowiek sie uczy Dziś na przykład dowiedziałam się ze jestem w sekcie:) Fajnie wiedzieć...
Z Neokatechumenatem zetknęłam się już w dzieciństwie (no, teraz tez jestem jeszcze dzieckiem, ale troszke starszym.. 17 lat ) Moja ciocia wraz z mężem mówili coś kiedyś o jakichś liturgiach, konwiwencjach, pashach.. Hehe no i trzeba było się zaopiekować ich dziećmi kiedy wyjeżdżali np na taką konwiwencję:) I własnie pierwszy moj bezposredni kontakt z neo zawdzieczam im - ich dzieciom:) Sześć lat temu zostałam zaproszona na chrzest ich czwartego dziecka (obecnie mają siódemkę!). Cieszę się że to moje pierwsze zetkniecie z moją obecną sektą;) było właśnie podczas Pashy. Dwa dni temu obchodziłam ją po raz trzeci w zyciu we wspólnocie neo - tyle ze w swojej własnej.
Dopiero od końca ubiegłego roku jestem we wspólnocie... To raptem kilka miesięcy, ale doprawdy - albo jestem przez nich (tych upiornych, supertajnych katechistów )opętana i nie mam własnego zdania, albo nie zauważyłam jak dotąd że jestem w sekcie.
Dla mnie neokatechumenat jest teraz bardzo ważny. Odkąd jestem na Drodze moje życie naprawdę trochę sie zmieniło. Moze po prostu neo jest dla mnie odpowiedni i tam jestem bliżej Boga.. Tak czuję..
Co do zarzutów - ze tajne, że nie można odejsć, że katechiści..., że trzeba sie publicznie spowiadać...Moge powiedzieć to z własnego doświadczenia - ja tego nie widzę i twierdzę ze to po prostu nieprawda.
W kazdym razie - zachęcam, przychodźcie na katechezy, przebrnijcie przez nie (mozna się nudzic na początku jak ktoś nieprzyzwyczajony, niecierpliwy i zniechęcony;)), pojedźcie na konwiwencję... Poznajcie swoją wspólnotę - ja znalazłam tam wiecej przyjaciół w ciagu miesiaca niż w ciagu paru lat:)
Strasznie mało neonów w internecie.. pokażcie się rybki:)
pozdrawiam serdecznie z Warszawy, z VII wspólnoty z parafii św Augustyna
_________________ zastanowie się jeszcze jak wykorzystać te 255 znaków:)
|
Wt mar 29, 2005 14:16 |
|
|
bejot
Dołączył(a): Pt maja 16, 2003 11:27 Posty: 556
|
zawsze mówiłam, że świat jest mały
monna - IV wspólnota z Augustyna pozdrawia
a neonków tak mało nie jest, tylko się kryją, albo szwendają gdzieś indziej
pozdrawiam
PS pewnie mi się od moderów dostanie, że znów pisze post niewiele wnoszący do tematu
_________________ Jeśli chcesz zrozumieć drugiego człowieka..
nie słuchaj tego co mówi..
wsłuchuj się raczej w to, co przemilcza..
Khalil Gibran
|
Wt mar 29, 2005 15:01 |
|
|
monna-giovanna
Dołączył(a): Wt mar 29, 2005 11:49 Posty: 8
|
No ba, świat jest bardzo mały A Warszawa jeszcze mniejsza!
Eee tam mało wnoszący post.. coś tam na pewno wnosi - choćby to ze jestes;)
ps. Ups, czy i mi się dostanie? Prosze moderatorów o wyrozumiałość:)
_________________ zastanowie się jeszcze jak wykorzystać te 255 znaków:)
|
Wt mar 29, 2005 17:32 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|