Etyka w świecie polityki.
Autor |
Wiadomość |
Pielgrzym.
Dołączył(a): Śr cze 04, 2003 15:49 Posty: 236
|
Etyka w świecie polityki.
Papież jest nie tylko widzialną głową Kościoła; jest również głową państwa - Watykanu. A to oznacza, że niejako przy okazji jest również politykiem. Wygląda to może dosyć dziwnie, ale tak jest. No i można chyba przyznać, że jako polityk, Jan Paweł II daje bardzo dobry przykład innym politykom (choćby różne misje dyplomatyczne prowadzone celem załagodzenia jakiegoś konfliktu). Niestety, w obecnym świecie niewielu dygnitarzy zdaje się postrzegać Biskupa Rzymu od tej strony, co z kolei może być ze szkodą dla nich... Trudno powiedzieć, czy określenie: "autorytet polityczny" (niekoniecznie w odniesieniu do Papieża) już wyszło z użycia, czy jeszcze do niego nie weszło, natomiast można powiedzieć, że polityków "z kręgosłupem" jest stosunkowo niewielu...
Wystarczy spojrzeć na przykład na polską scenę polityczną... Nie trzeba się zaraz dziwić, jak ktoś przyrównuje sejm do cyrku, a odgłosy zwierząt do obrad parlamentu. Powieść "Orwell'a" na czasie... Jeśli chodzi o obecną kadencję sejmu, to tak dobrze znana z czasów komunizmu karuzela rządowa kręci się po raz kolejny. A pytanie w rodzaju: "Kto dziś jest ministrem finansów?" mogłoby służyć w teleturniejach jako finałowe.
Korupcja, kłamstwo, obłuda, obiecanki cacanki, dwulicowość... Uczciwy polityk - kto to taki? Jeśli nie potrafisz, nie pchaj się na afisz!
Walka o stołki (i to niemal za wszelką cenę) jest swoistą patologią, a przyczyną tego jest - jak sądzę - chęć rządzenia (i w tej kwestii, jak widać, często wychodzi na jaw megalomania) oraz prawdopodobnie - wzbogacenia się. Dlaczego na przykład owych "pięciuset sześćdziesięciu" nie otrzymuje wynagrodzenia równego średniej krajowej? Przecież, skoro te osoby reprezentują naród, to dlaczego jedynie pod pewnymi względami? Jestem przekonany, że z Bożą pomocą mógłbyś i Ty znaleźć 560 osób spośród ubogich, bezrobotnych, ledwie wiążących "koniec z końcem", żyjących w skrajnej nędzy, którzy nawet za połowę średniego wynagrodzenia w Polsce lepiej kierowaliby państwem (a przynajmniej nie gorzej) od obecnych ekip rządzących.
Można żartobliwie powiedzieć, że pierwszym zwłaszcza po ostatnich wyborach człowiekiem, który wraz z nowymi posłami wszedł na salę obrad był chyba... spawacz, albo jakiś specjalista od klejów. Oczywiście, nie wszyscy, ale wielu parlamentarzystów wydaje się być tak przyssanych do stołków (a zwłaszcza rządowych), że choćby chcieli, to nie mogą się ruszyć. Choć poparcie słabe, to jednak żal koryta...
Bardzo nieetyczne wśród sporej części polityków jest posługiwanie się nawet nie autorytetem (albo nie tylko), ale samą osobą Papieża, w celu uzyskania jakiegoś poparcia. Ale... "Poznacie ich po ich owocach." [Mt 7,16].
Nie tak dawno Papież zdecydowanie i jednoznacznie protestował przeciwko wojnie w Iraku. Tymczasem w sejmie tylko dwie partie podzieliły takie stanowisko. Spośród tych, które nie podzieliły, jedynie te najbardziej na "lewo" zachowały się logicznie poprawnie, czyli zajęły stanowisko zgodne z głoszoną ideologią. Albo ostatnio - holenderska komora śmierci we Władysławowie. I ile partii protestowało? Bodaj jedna...
No właśnie, jak to jest z etyką wśród polityków?
O różnych rekolekcjach słyszałem, ale nie słyszałem, aby były organizowane rekolekcje dla polityków. A przecież z pewnością byłyby czymś dobrym i to nie tylko dla chrześcijan... Może wtedy więcej byłoby w Polsce polityków-etyków?...
|
Śr cze 25, 2003 18:02 |
|
|
|
|
Pharisee
Dołączył(a): Śr maja 14, 2003 15:22 Posty: 600
|
Pielgrzymie jeśli podejmujesz sie tematy i podpierasz go polityką, to mam na myśli ze wiesz co czynisz. Pojęcie polityka oraz polityka wyznaniowa już tu na forum zostały przytoczone, wiec zalecam do zajrzenia tam.
|
Cz cze 26, 2003 4:02 |
|
|
jo_tka
Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19 Posty: 12722
|
Pielgrzym, masz zapewne rację, należało by oczekiwać od partii etyki...
Ale dla mnie partie mogłyby nie istnieć, kompletnie mnie nie obchodzi ich ilość jakość, skład i tarcia wewnętrzne
Ważne, że ludzie protestują
Pozdrowienia
_________________ Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony
|
So cze 28, 2003 8:34 |
|
|
|
|
Pielgrzym.
Dołączył(a): Śr cze 04, 2003 15:49 Posty: 236
|
Uzupełnienie.
Czy według Ciebie możliwe jest "stworzenie" państwa "etycznego", to znaczy takiego, w którym nie będą podejmowane działania niezgodne z etyką, a w sposób szczególny z etyką chrześcijańską? Jeśli tak, to w jaki sposób?
|
N lip 06, 2003 15:46 |
|
|
jo_tka
Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19 Posty: 12722
|
Pielgrzym, nie. Chcesz państwa, które nie wymaga prawa a wszyscy działają dla dobra drugich. Bo dopiero wtedy będzie zgodne z etyką chrześcijańską... Jesli jest konieczne prawo, to znaczy że są ludzie, którzy je łamią. I na odwrót.
A tak naprawdę to myślę, że im mniej praw tym lepiej. Powinny być dobre i jasne w sprawach ważnych (do takich zaliczam np kwestię aborcji, eutanazji, małżeństw homoseksualnych itp, żeby nie było wątpliwości), ale resztę zostawmy ludziom...
Pozdrawiam
_________________ Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony
|
N lip 06, 2003 17:29 |
|
|
|
|
PianticeLLa
Dołączył(a): So maja 17, 2003 17:34 Posty: 619
|
a może...
A może jakimś rozwiązaniem byłoby coś takiego, co w filozoficznych rozważaniach nazwano "filozofią daru" - czyli najogólniej mówiąc dawania siebie innym?
_________________ "Wielki wstyd dla nas, że święci dokonywali wielkich dzieł, a my chcemy otrzymać chwałę i cześć, opowiadając o nich" (św. Franciszek z Asyżu)
|
N lip 06, 2003 18:28 |
|
|
jo_tka
Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19 Posty: 12722
|
Pianti, a gdybyś rozwinęła myśl? Rozwiązaniem dla czego? I jak to sobie wyobrażasz?
_________________ Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony
|
N lip 06, 2003 19:06 |
|
|
Pielgrzym.
Dołączył(a): Śr cze 04, 2003 15:49 Posty: 236
|
Etyka, polityka...
Raczej możliwe jest istnienie państwa "etycznego"... "Dla Boga bowiem nie ma nic niemożliwego." [Łk 1,37]. Natomiast jak będą przestrzegane odpowiednie przepisy w takim państwie - to inna rzecz; niemniej jednak z pewnością można pewne rzeczy wyłączyć spod głosowania. Na przykład ustalanie na drodze głosowania tego, co w świetle prawa w danym państwie jest "moralne" a co - nie, jawi się wynaturzeniem tegoż prawa i poddawać może wówczas w wątpliwość samo określenie moralności.
A co sądzisz o wojnie w Iraku (zwłaszcza o rozpoczęciu tej wojny)?
|
Śr lip 23, 2003 21:45 |
|
|
jo_tka
Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19 Posty: 12722
|
Nie zgadzam się Państwo etyczne to takie, w którym przestrzega się zasad etycznych, niekoniecznie okreslonych prawnie. Państwa jednak tworzą niedoskonali ludzie
Ustalanie praw w drodze głosowania jest w porządku, a ustalanie moralności... Cóż, jest tylko chyba odwieczną próbą stwierdzenia: ja wiem lepiej (od Boga) I nic na to nie poradzisz
Co do wojny w Iraku to byłam i jestem przeciwna. Może zwłaszcza teraz, gdy widać dokładniej prawdziwe postawy rządów...
Pozdrawiam
_________________ Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony
|
Cz lip 24, 2003 5:08 |
|
|
godot
Dołączył(a): Pt cze 06, 2003 15:45 Posty: 44
|
A co powiecie o takiej sentencji ?
" Jest szaleństwem domagać sie od Boga wolności sumienia, wolności religii, naborzeństw, słowa, zgromadzeń i prasy.
Wobec Wszechmocy, odwiecznej madrosci, sprawiedliwosci i miłosci nie istnieja w ogóle zadne prawa, sa tylko obowiązki.
To rozumie kazdy, komu nowoczesny liberalizm nie odebrał resztek zdrowego rozsadku ".
Jestem katolikiem. ----------ks. Robert Ma"der
______________pozdrawiam__________godot
|
Cz lip 24, 2003 21:39 |
|
|
jo_tka
Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19 Posty: 12722
|
Godot, domagać się można Tyle, że nie potrzeba, bo przecież mamy wolną wolę I wszystko mozna, tylko nie wszystko przynosi korzyść
Ale domaganie sie od kogoś, kto zna Prawdę, by jej zaprzeczył, od Ojca, by zlekcewazył dobro swoich dzieci i nazwał zło dobrem jest faktycznie absurdalne...
Przyznam, że niepokoją mnie te "obowiązki"... Bo praw nie mamy, ale... Cóż mogę oddać Panu za wszystko czym mnie obdarzył?
Bo to brzmi jak warunek do spełnienia, coś do ofiarowania Bogu... A przecież nawet wiara jest łaską...Cóż mogłabym dać w ramach tych "obowiązków"?
Pozdrawiam
_________________ Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony
|
Cz lip 24, 2003 23:25 |
|
|
jo_tka
Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19 Posty: 12722
|
Cytuj: Precedensy to rzecz niebezpieczna. Weźmy dla przykładu to niesamowite wydarzenie, jakie było szokiem w życiu wielu czytelników naszego dziennika. Oto ogromna budowla, będąca symbolem potęgi wielkiego narodu, została zburzona przez "terrorystów". Prezydent tego kraju natychmiast podpisał ustawę w sprawie "ochrony narodu i państwa", przewidującą m.in. dokonywanie masowych aresztowań oraz możliwość "ograniczania wolności osobistej, naruszania tajemnicy połączeń pocztowych i telefonicznych oraz dokonywania rewizji w mieszkaniach". Następnie rząd oświadczył, że ma dowody na to, iż "terroryści" zamierzają zaatakować kraj, burzyć "budynki rządowe, muzea i zakłady produkcyjne". Wspomniana ustawa zezwoliła też wybranemu przywódcy tego narodu dokonać dwu brutalnych okupacji innych krajów i oświadczyć (po zakończeniu tej drugiej), że "przybyliśmy tutaj nie jako tyrani, lecz jako wyzwoliciele". Budynkiem publicznym zniszczonym przez "terrorystów" był Reichstag. "Akt ustawodawczy", który umożliwił zburzenie ustawodawstwa chroniącego prawa człowieka, został podpisany przez Hindenburga. "Dowodu" na istnienie spisku terrorystycznego dostarczył rząd pruski. Wybranym przywódcą, który obwieścił, że "wyzwala" Austrię, był Adolf Hitler.
http://tygodnikforum.onet.pl/1127320,0, ... tykul.html
Autor przyznaje, że porównanie jest przesadzone. Ale powołuje się też na konkretne fakty... Grabieże, tortury, "selektywne zabijanie"...
Trudno potępiać ludzi. Nienawiść jest często skutkiem bezradności, gniewu, strachu... Nie musi wynikać z "wrodzonego okrucieństwa" i "kompletnej degrengolady moralnej" (jest w ogóle coś takiego?). Czasem podjęcie decyzji zgodnej z sumieniem jest straszliwie kosztowne... I chyba nie odważyłabym się powiedzieć, że nigdy nie byłabym do tego zdolna... Ale właśnie dlatego nie można stawiać nikogo w takiej sytuacji. W tej wojnie będą tylko przegrani - również ci, których dotknęła nienawiść - ich własna, do kogoś...
Dlatego jestem przeciwko tej wojnie. Cel nie może uświęcać środków.
_________________ Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony
|
Wt lip 29, 2003 10:41 |
|
|
godot
Dołączył(a): Pt cze 06, 2003 15:45 Posty: 44
|
Re. Jo-tka
Co do wyrażonego niepokoju z powodu obowiązków....to muszę przyznać szczerze, że ja w tych obowiazkach znajduję
głównie - r a d o ś ć - ( nie mylić z wesołością ).
No bo zobacz; jeżeli zgodzimy się, co do tego, że spełnianiem obowiazków wobec Boga jest - nasza religia, to Religia
wyznacza mi mój stosunek - człowieka do Boga. Nie mam najmniejszych watpliwości, że jest to stosunek - z a l e ż n o ś c i
jako skutku od Przyczyny tj. stworzenia od Stwórcy.
Dla tego moim moralnym o b o w i ą z k i e m jest okazywanie Mu - mojej wdzieczności i najgłębszej czci. Chociażby
tylko z tego jednego, jedynego powodu; a pomyślmy - ile tych powodów w życiu każdego z nas - jest....? Wszak do Niego
lgnę i dążę i On jest mojego ż y c i a - C e l e m.
Przyznam się wam, że przytoczona w poprzednim moim poście sentencja, ks. Roberta Ma"der'a tak mi się spodobała, m. inn.
ze względu na swoją głeboką mądrość i aktualność, że powiększyłem ją sobie do formatu A-4 i wraz ze zdjęciem autora -
oprawioną w ramkę, powiesiłem nad moim biurkiem.
___serdecznie pozdrawiam_____________________godot
|
Wt lip 29, 2003 12:28 |
|
|
jo_tka
Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19 Posty: 12722
|
To ładne, co piszesz...
Może nie lubię słowa obowiązek, kojarzy mi się głównie z przymusem, ciężarem, nie radością i miłością, stąd mój niepokój...
Pozdrawiam
_________________ Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony
|
Wt lip 29, 2003 15:11 |
|
|
Pielgrzym.
Dołączył(a): Śr cze 04, 2003 15:49 Posty: 236
|
Państwo "etyczne"...
Uważam jednak, że jest możliwe stworzenie państwa "etycznego", w którym z założenia będą przestrzegane zasady etyczne. Natomiast grzechy - to inna rzecz. Mogą się oczywiście w takim państwie zdarzać nawet większe przewinienia, ale będzie to patologią, a nie normą zatwierdzoną prawnie (zabijanie niewinnych, pseudomałżeństwa...).
Sprawa rozpoczęcia wojny w Iraku chyba coraz bardziej pokazuje swe szatańskie pochodzenie. No, można oczywiście powiedzieć, że przecież Bóg jest pierwszą przyczyną wszelkiego działania, ale szatan nie śpi i wielu ludzi w mniejszym lub większym stopniu z pewnością jest przez niego opętanych.
Sentencja - ciekawa, tylko co rozumieć pod pojęciem: "wolność sumienia"?
|
Śr lip 30, 2003 19:04 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|