Religie, ateizm i poziom życia
Autor |
Wiadomość |
Atei_
Dołączył(a): Pt sie 08, 2008 19:55 Posty: 316
|
Cytuj: Poniewaz ocena pod kątem sukcesu gospodarczego, choć najważniejsza, nie jest jedyna.
Ocena pod kątem sukcesu gospodarczego nie mówi nic o prawdziwości dominującej religii: nie da się na podstawie tych danych tego określać.
_________________ Nie ma dowodu na istnienie Boga, nie ma też dowodu na jego nieistnienie. Wszystko sprowadza się do kwestii wiary, lub braku wiary.
|
Pn lis 24, 2008 20:17 |
|
|
|
 |
pilaster
Dołączył(a): N mar 28, 2004 8:38 Posty: 4769
|
Atei_ napisał(a): Ocena pod kątem sukcesu gospodarczego nie mówi nic o prawdziwości dominującej religii: nie da się na podstawie tych danych tego określać.
A co mówi o tej prawdziwości? Jeżeli nie po owocach to po czym mamy to poznac?
_________________ Brothers, what we do in life, echoes in eternity
Jest inaczej - Blog człowieka leniwego
|
Pn lis 24, 2008 20:25 |
|
 |
Atei_
Dołączył(a): Pt sie 08, 2008 19:55 Posty: 316
|
Załóż na chwilę że Boga nie ma i teraz popatrz na całą sprawę.
Bóg jest: wyniki takie same.
Boga nie ma: wyniki takie same.
Udowodniłeś, że dla społeczeństw lepszy jest katolicyzm a nie przykładowo islam. Jednak nie ze względu na prawdziwość wierzeń, ale ze względu na uśredniony charakter społeczeństwa tworzącego tą religie.
Cytuj: Jeżeli nie po owocach to po czym mamy to poznac?
Porównaj może religie inaczej, biorąc pod uwagę cenniejsze dla wiary "owoce".
Kto ma lepszą możliwość "zaowocować duchowo"?
1. Czy człowiek w rozwiniętym społeczeństwie konsumpcyjnym wypełnionym dziką seksualnością, akceptacją życia w wolnych związkach, i tolerancją dla zachowań sprzecznych z biblijnymi zakazami, a co za tym idzie zagrożony masą różnych pokus, czy
2. Człowiek żyjący w społeczeństwie mniej rozwiniętym, ale pokładającym bardzo dużą uwagę swojej religii, przestrzeganiu wszelkich zasad i norm, zwracającym uwagę na częsty i mocny kontakt ze swoim Bogiem, a co za tym idzie w społeczeństwie które nie dostarcza ludziom całej masy pokus które mogą sprawić że więcej osób zejdzie z wyznaczonej ścieżki wiary?
Patrzysz na całą sprawę czysto materialnie, a nawet ja myślę że ważniejsze byłoby spojrzenie duchowe w takim przypadku.
Przecież owoce trwałe są ważniejsze niż te przemijające?
------------
Ja widzę że sprawa nie jest taka prosta i że nie wystarczą dane poziomu życia porównane do liczby niewierzących, czy wierzących danej religii.
_________________ Nie ma dowodu na istnienie Boga, nie ma też dowodu na jego nieistnienie. Wszystko sprowadza się do kwestii wiary, lub braku wiary.
|
Pn lis 24, 2008 23:05 |
|
|
|
 |
pilaster
Dołączył(a): N mar 28, 2004 8:38 Posty: 4769
|
Atei_ napisał(a): Udowodniłeś, że dla społeczeństw lepszy jest katolicyzm a nie przykładowo islam. Jednak nie ze względu na prawdziwość wierzeń, ale ze względu na uśredniony charakter społeczeństwa tworzącego tą religie. A skąd się bierze ów uśredniony charakter? Z tego co ludzie myślą o sobie i o swoim miejscu w świecie. A co oni myślą? To, co podaje przeważajacy w danym społeczeństwie paradygmat ideologiczny. Czyli mówiąc po ludzku - religia Cytuj: Cytuj: Jeżeli nie po owocach to po czym mamy to poznac? Porównaj może religie inaczej, biorąc pod uwagę cenniejsze dla wiary "owoce". Nie można rozpatrywać prawdziwosci wiary odwołując się do samej wiary. To tak jakby baron Munchausen wyciągnął się sam z bagna za wlosy  Oceniać religię w maiarę obiektywnie można jedynie odwołując się do skutków jakie przynosi ona dla danego społeczeństwa poprzez porównanie stopnia rozwoju owego społeczeństwa z innymi społeczeństwami mającymi inne religie Cytuj: Kto ma lepszą możliwość "zaowocować duchowo"? Fałsz tej argumentacji wynika z teog, że z góry założone jest, że społeczeństwo konsumpcyjne, której członkowie pragną zwięszac swoją zamożnośc i poprawiać swój byt jest "gorsze" od społeczentwa, kórego cżłonkowie żyją z dnia na dzien marnie wegetując. tymczasem jest oczywiście dokładnie na odwrót. Gdyby potraktowac argumentację ateiego na poważnie, to najbardziej uduchowionym społeczenstwem w dziejach byłaby Kambodża Czerwonych Khmerów. Bo tam nie było żadnych pokus konsumpcyjnych Cytuj: Patrzysz na całą sprawę czysto materialnie, a nawet ja myślę że ważniejsze byłoby spojrzenie duchowe w takim przypadku. Przecież owoce trwałe są ważniejsze niż te przemijające?
A kóre sa trwałe? Ponieważ w życiu doczesnym żyjemy w rzeczywistości materialnej, zatem jedyne owoce, jakie możemy obiektywnie oceniać sa natury materialnej. 
_________________ Brothers, what we do in life, echoes in eternity
Jest inaczej - Blog człowieka leniwego
|
Wt lis 25, 2008 11:24 |
|
 |
Atei_
Dołączył(a): Pt sie 08, 2008 19:55 Posty: 316
|
Poprzekręcałeś nieco w interpretacji moje wypowiedzi...
Ale spójrz teraz na to, co napisałem w poprzedniej wypowiedzi na początku.
Jeśli nawet założę że Twój tok rozumowania jest prawidłowy i "owoce materialne" rzeczywiście odzwierciedlają prawdziwość religii to i tak pojawia się problem: jeśli Bóg nie istnieje to i tak całe rozumowanie jest fałszywe.
Udowadniasz całkiem co innego.
_________________ Nie ma dowodu na istnienie Boga, nie ma też dowodu na jego nieistnienie. Wszystko sprowadza się do kwestii wiary, lub braku wiary.
|
Wt lis 25, 2008 13:27 |
|
|
|
 |
pilaster
Dołączył(a): N mar 28, 2004 8:38 Posty: 4769
|
Atei_ napisał(a): jeśli Bóg nie istnieje to i tak całe rozumowanie jest fałszywe.
Jeśli Bóg nie istnieje, to i tak dla społeczeństwa jest korzystne udawanie że istnieje. Jak już wspomniałem były cały blok państw, którego ustrój jawnie był ufundowany na założeniu, że Boga nie ma. I jakoś dziwnym zbiegiem okoliczności, ten ustrój i blok zawaliły się z wielkim hukiem 
_________________ Brothers, what we do in life, echoes in eternity
Jest inaczej - Blog człowieka leniwego
|
Wt lis 25, 2008 14:05 |
|
 |
Atei_
Dołączył(a): Pt sie 08, 2008 19:55 Posty: 316
|
W tych społeczeństwach narzucono koncepcję nieistnienia Boga, dodatkowo w najbardziej nieodpowiedni sposób.
Niektóre społeczności nie są jeszcze gotowe na odrzucenie koncepcji Boga.
Ludzie muszą sami decydować o tym czy chcą wierzyć, czy też nie.
Społeczeństwa muszą same decydować o zmianach. Przymuszanie do zmian nie jest dobre i historia dobrze to potwierdza (w obie strony). Na zmiany trzeba czasu i ludzkiej akceptacji.
Przykładem takich zmian jest laicyzacja Europy.
_________________ Nie ma dowodu na istnienie Boga, nie ma też dowodu na jego nieistnienie. Wszystko sprowadza się do kwestii wiary, lub braku wiary.
|
Wt lis 25, 2008 14:25 |
|
 |
pilaster
Dołączył(a): N mar 28, 2004 8:38 Posty: 4769
|
Atei_ napisał(a): W tych społeczeństwach narzucono koncepcję nieistnienia Boga, dodatkowo w najbardziej nieodpowiedni sposób. A jaki jest sposób bardziej odpowiedni? Cytuj: Ludzie muszą sami decydować o tym czy chcą wierzyć, czy też nie. To kwestii nie ulega. Cytuj: Społeczeństwa muszą same decydować o zmianach. Przymuszanie do zmian nie jest dobre i historia dobrze to potwierdza (w obie strony). Na zmiany trzeba czasu i ludzkiej akceptacji. Przykładem takich zmian jest laicyzacja Europy
Ta laicyzacja ma krótkie nogi, ponieważ, tak samo jak w przypadku krajów RWPG, jest poniekąd wymuszona poprzez nacisk administracyjny. Najsilniej widac to w krajach protestanckich, gdzie duchowni są po prostu urzędnikami państwowymi i musza we wszystkim byc pasntwu posłusznymi.
_________________ Brothers, what we do in life, echoes in eternity
Jest inaczej - Blog człowieka leniwego
|
Wt lis 25, 2008 14:47 |
|
 |
Atei_
Dołączył(a): Pt sie 08, 2008 19:55 Posty: 316
|
Cytuj: A jaki jest sposób bardziej odpowiedni? Nie ma bardziej odpowiednich. Narzucanie poglądów jest mniej lub bardziej nieodpowiednie, ale zawsze nieodpowiednie. Cytuj: jest poniekąd wymuszona poprzez nacisk administracyjny
W Polsce też? W jaki sposób?
_________________ Nie ma dowodu na istnienie Boga, nie ma też dowodu na jego nieistnienie. Wszystko sprowadza się do kwestii wiary, lub braku wiary.
|
Wt lis 25, 2008 20:21 |
|
 |
pilaster
Dołączył(a): N mar 28, 2004 8:38 Posty: 4769
|
Atei_ napisał(a): Cytuj: A jaki jest sposób bardziej odpowiedni? Nie ma bardziej odpowiednich. Narzucanie poglądów jest mniej lub bardziej nieodpowiednie, ale zawsze nieodpowiednie. O nie, panie kolego. napisałeś, ze narzucanie antyreligijnych poglądów w dawnym RWPG odbywało sie w najbardziej nieodpowiedni sposób. To znaczy, że istnieją sposoby bardziej odpowiednie. Jakie? Cytuj: Cytuj: jest poniekąd wymuszona poprzez nacisk administracyjny W Polsce też? W jaki sposób?
Choćby przez system fiskalny, kóry mywmusza prace obojga rodziców poza domem. Podatku kościelnego w Polsce jeszcze nie ma, ale od czasu do czasu się o nim wspomina.
_________________ Brothers, what we do in life, echoes in eternity
Jest inaczej - Blog człowieka leniwego
|
Wt lis 25, 2008 21:20 |
|
 |
Atei_
Dołączył(a): Pt sie 08, 2008 19:55 Posty: 316
|
Cytuj: O nie, panie kolego. napisałeś, ze narzucanie antyreligijnych poglądów w dawnym RWPG odbywało sie w najbardziej nieodpowiedni sposób. To znaczy, że istnieją sposoby bardziej odpowiednie. Jakie? To już Twoja nadinterpretacja moich słów. Przeczytaj jeszcze raz: Nie ma bardziej odpowiednich. Narzucanie poglądów jest mniej lub bardziej nieodpowiednie, ale zawsze nieodpowiednie. Stwierdzenie "bardziej odpowiednie" nacechowane jest pozytywnie, dlatego też nie pasuje do tego o czym mówimy bo może zafałszować przekaz. Jeśli nadal nie zrozumiałeś to znaczy że problem leży na poziomie komunikacji między nami: język czasami nie potrafi oddać prawidłowo całego przesłania. Cytuj: Choćby przez system fiskalny, kóry mywmusza prace obojga rodziców poza domem. Wymusza? W wielu przypadkach jest tak, że tylko jedna osoba pracuje poza domem. Tak więc to żadne wymuszanie bo wszystko zależy od decyzji człowieka. Cytuj: Podatku kościelnego w Polsce jeszcze nie ma, ale od czasu do czasu się o nim wspomina.
Taki podatek to bardzo dobry pomysł. Ale nie w takiej formie jaką znamy, tylko w innej która nie pozwala "zaoszczędzić", ale jedynie wskazać kierunek dalszej drogi określonej części podatku.
Obecnie każdy płaci taki podatek kościelny niezależnie od światopoglądu.
_________________ Nie ma dowodu na istnienie Boga, nie ma też dowodu na jego nieistnienie. Wszystko sprowadza się do kwestii wiary, lub braku wiary.
|
Wt lis 25, 2008 21:54 |
|
 |
dre
Dołączył(a): Cz gru 04, 2008 17:52 Posty: 140
|
Myślę, że w większości przypadków nie ma związku. Zarówno "wiara" jak i "niewiara" jak i "wiara w niewiarę" zaspokaja tą samą potrzebę ludzi - sensu? Myślę, że ważne jest bycie w grupie ludzi o podobnych poglądach. Ponadto czasem zmiana poglądów jest groźna - dla psychiki, szczęścia, poziomu życia itd.
|
Cz gru 04, 2008 21:19 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|