Autor |
Wiadomość |
mario2
Dołączył(a): Śr lis 26, 2008 18:20 Posty: 30
|
 Dlaczego czcimy krzyż?
Pozdrawiam,
od pewnego czasu zastanawiam sie o powody czczenia krzyża. To narzędzie zbrodni.
Gdyby ktoś zamordował moją bliską osobę, to nie oddawałbym czci narzędziu zbrodni.
Czy Bóg sobie tego życzy?
Z Bogiem
|
Śr lis 26, 2008 23:52 |
|
|
|
 |
WIST
Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47 Posty: 12979
|
Bez obrazy, ale to Świadkowie Jehowy czesto mają wątpliwości co do krzyża i jego znaczenia, oraz taki samo przykład podają jak Ty. A krzyż ma tak wielkie znaczenie dla Chrześcijan nie dlatego że jest narzędziem zbrodni, ale dlatego że przez to narzędzie dokonało się coś wspaniałego dla całej ludzkości - zbawienie. Zatem symbol ten to coś więcej niż narzędzie zbrodni, to szymbol zwycięstwa i życia. Widac zatem że przykład z zamordowaniem bliskiej osoby jest nieadekwanty, bo Chrystus nie tylko umarł, ale co najważniejsze zmartwychwstał. Dlatego też to narzędzie okrutnej męki jest tak powszechnie znane i wspominane.
_________________ Pozdrawiam
WIST
|
Śr lis 26, 2008 23:58 |
|
 |
Kamyk
Dołączył(a): N lut 19, 2006 17:18 Posty: 7422
|
Uwaga - my, chrześcijanie, nie czcimy krzyża. Krzyż jest dla nas znakiem zbawienia, tak jak pisał Wist
|
Cz lis 27, 2008 0:09 |
|
|
|
 |
mario2
Dołączył(a): Śr lis 26, 2008 18:20 Posty: 30
|
 krzyż?
Witaj,
dziekuje za zainteresowanie. Ale czy znasz może jako osoba wykształcona - bo piszesz, że studiujesz teologię - a) historie krzyża, oraz teologiczne uzasadnienie oddawania czci narzędziu zbrodni.?
Poszukuje takowych informacji żeby lepiej rozumieć.
Pozdrawiam
|
Cz lis 27, 2008 0:28 |
|
 |
mario2
Dołączył(a): Śr lis 26, 2008 18:20 Posty: 30
|
[quote="WIST"]Bez obrazy, ale to Świadkowie Jehowy czesto mają wątpliwości co do krzyża i jego znaczenia, oraz taki samo przykład podają jak Ty. A krzyż ma tak wielkie znaczenie dla Chrześcijan nie dlatego że jest narzędziem zbrodni, ale dlatego że przez to narzędzie dokonało się coś wspaniałego dla całej ludzkości - zbawienie. Zatem symbol ten to coś więcej niż narzędzie zbrodni, to szymbol zwycięstwa i życia. Widac zatem że przykład z zamordowaniem bliskiej osoby jest nieadekwanty, bo Chrystus nie tylko umarł, ale co najważniejsze zmartwychwstał. Dlatego też to narzędzie okrutnej męki jest tak powszechnie znane i wspominane.[/quote]
Nie mam obrazy, nie ważne czy ŚJ, czy kto inny. Może właśnie dlatego że ŚJ pytaja warto znać odpowiedź. A ja nie znalazłem jeszcze odpowiedzi. Jakiegoś teologicznego odnośnika w tej sprawie.
|
Cz lis 27, 2008 0:31 |
|
|
|
 |
Kamyk
Dołączył(a): N lut 19, 2006 17:18 Posty: 7422
|
Być może częściowej odpowiedzi udzieli Ci prefacja o Krzyżu:
"Zaprawdę, godne to i sprawiedliwe, słuszne i zbawienne, * abyśmy zawsze i wszędzie Tobie składali dziękczynienie, * Panie, Ojcze święty, wszechmogący, wieczny Boże. Ty postanowiłeś dokonać zbawienia rodzaju ludzkiego * na drzewie Krzyża. * Na drzewie rajskim śmierć wzięła początek, * na drzewie Krzyża powstało nowe życie, * a szatan, który na drzewie zwyciężył, * na drzewie również został pokonany, * przez naszego Pana Jezusa Chrystusa. Przez Niego Twój majestat uwielbiają zastępy Aniołów, * którzy zawsze się radują w Twojej obecności. * Prosimy, aby i nasze głosy przyłączyły się do nich, * razem z nimi wołając: (...)"
Nie znam dokładnie historii teologii Krzyża. Dla żydów krzyż był znakiem hańby, był narzędziem okrutnej i poniżającej śmierci. Pierwsi chrześcijanie już patrzyli na to inaczej:
"Co do mnie, to nie daj Boże, bym się miał chlubić z czego innego, jak tylko z krzyża Pana naszego, Jezusa Chrystusa" (Ga 6, 14)
Krzyż, poprzez śmierć Chrystusa, został wyniesiony do zupełnie innej rzeczywistości. Nie był już symbolem poniżenia, lecz wywyższenia (wg. słów samego Jezusa, który mówi, że "potrzeba, aby wywyższono Syna Człowieczego", na wzór wywyższenia węża na pustyni przez Mojżesza), nie oznaczał śmierci, lecz nowe życie, nie ma już w nim hańby, lecz triumf i chwała
|
Cz lis 27, 2008 1:02 |
|
 |
mario2
Dołączył(a): Śr lis 26, 2008 18:20 Posty: 30
|
 m
Piekne słowa prefacji. Faktycznie oddają bardzo wiele.
Zastanawiam sie jednak czy upoważniają one jednak chrześcijan do czci narzędzia śmierci.
Czy znasz jeszcze może jakie równie piekne opisy rozumienia krzyża. Gdybyś znalazł to będę wdzięczny. Szukałem kiedyś co na temat krzyża pisze brat Roge (Taize) ale nie znalazłem. Może Tobie lub komuś innemu by si udało.
|
Cz lis 27, 2008 11:20 |
|
 |
WIST
Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47 Posty: 12979
|
mario2 problem może w tym że mocno upierasz się przy tej czci narzędzia zbrodni. Ja osobiście jeśli miałbym wskazać najważniejszy moment działania Jezusa, taki który był szczytem Jego misji, to wskazywałbym właśnie gdzieś w okolicy ukrzyżowania, a najlepiej własnie samo ukrzyżowanie, bo ono przekazuje nam ogromną treść. Dla mnie to jest wręcz logiczne i jeśli taką samą logiką kierowali się starożytni chrześcijanie to nie ma w tym nic dziwnego. Poprostu krzyż jako symbol najlepiej oddaje i kojarzy się nam z tym co Jezus dokonał. Inne rzeczy jak głoszenie i uzdrawianie, były bardzo ważne, ale krzyż był ukoronowaniem tego wszystkiego, w dodatku prosty i nieskomplikowany symbol, ale tylko dlatego tak ważny że umarł na nim Chrystus. Nie można zatem traktowć tego w oderwaniu, narzędzie zbrodni oraz śmierć Jezusa, tylko narzędzie zbrodni na którym umarł Jezus. I w gruncie rzeczy im bardziej będziemy świadomi okropieństwa tamtej śmierci tym lepiej, dla nas.
_________________ Pozdrawiam
WIST
|
Cz lis 27, 2008 13:24 |
|
 |
mario2
Dołączył(a): Śr lis 26, 2008 18:20 Posty: 30
|
Zgadzam się prawie we wszystkim,
to co mnie niepokoi to całowanie krzyża, noszenie go na szyi itp.
|
Cz lis 27, 2008 13:39 |
|
 |
WIST
Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47 Posty: 12979
|
A co Cie w tym niepokoi?
_________________ Pozdrawiam
WIST
|
Cz lis 27, 2008 13:41 |
|
 |
mario2
Dołączył(a): Śr lis 26, 2008 18:20 Posty: 30
|
 a
Bo to narzędzie zbrodni. Adorujmy Chrystusa, ale ne bicze którymi był bity, włócznie, którą go dźgano.
|
Cz lis 27, 2008 16:41 |
|
 |
WIST
Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47 Posty: 12979
|
Nic innego ludznie nie czynią gdy całują krzyż niż adorowanie Chrystusa. Podobnie z noszeniem krzyżyka na szyi. Myśle że reszta kwestii została już wyniaśniona. Poprostu nie mówimy tutaj o zwykłym człowieku, nie mówimy tutaj o typowej sytuacji.
_________________ Pozdrawiam
WIST
|
Cz lis 27, 2008 16:45 |
|
 |
Kamyk
Dołączył(a): N lut 19, 2006 17:18 Posty: 7422
|
Cytuj: Poprostu nie mówimy tutaj o zwykłym człowieku
Sory za wtręt  Jezus był najzwyklejszym człowiekiem  wiem, offtop, ale to trochę z urzędu
Co do meritum. Zauważam Mario, że wciąż silnie akcentujesz krzyż jako "narzędzie zbrodni". Ale Kościół niemal natychmiast poszedł dalej - Pascha Chrystusa dopełniła naszego zbawienia. Krzyż stał się narzędziem zbawienia. Przedtem narzędzie śmierci, później - mocą ofiary Chrystusa - narzędzie zbawienia. Nie możemy tej perspektywy stracić z oczu, a jednocześnie w tym nowym świetle stare straciło swoje znaczenie.
Inna sprawa to liturgia. Kult krzyża już długi czas obecny jest w liturgii Kościoła. Zgodnie z fundamentalną zasadą "lex orandi, lex credendi" - to, co Kościół celebruje na liturgii, w to tak naprawdę wierzy. Sama liturgia nam "sankcjonuje" kult krzyża
|
Pt lis 28, 2008 0:19 |
|
 |
Annnika
Dołączył(a): Śr lis 22, 2006 15:18 Posty: 318
|
Przy czym kult należy rozumieć absolutnie nie-bałwochwalczo  - to jedynei symbol, nie amulet 
|
Pt lis 28, 2008 0:21 |
|
 |
mario2
Dołączył(a): Śr lis 26, 2008 18:20 Posty: 30
|
Zachodzi wiec pytanie, zwłaszcza w świetle przytoczonych przez Ciebie wywodów, dlaczego tej praktyki nie podzielali pierwsi chrześcijanie?
|
Pt lis 28, 2008 0:21 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|