Rozgrzeszenie, Eucharystia, Dziewczyna - dylematy(?)
Autor |
Wiadomość |
MateoZ
Dołączył(a): N gru 07, 2008 23:32 Posty: 9
|
 Rozgrzeszenie, Eucharystia, Dziewczyna - dylematy(?)
Nowy na forum;)
Dzień Dobry.
Na początek krótka charakterystyka swojej osoby:
- 23 lata
- katolik! (?)
- bystry, mądry, inteligentny, najskromniejszy na świecie  EOT.
Generalnie poglądy często różniące się z KKK (vide: kilku innych użytkowników forum, typu Mroczny..., Inny... - tak mniej więcej)
Pytania (pierwsze bardziej jako ciekawostka, czekam w sumie na potwierdzenie) :
1. Rozumiem, iż np. nie przestrzeganie przeze mnie postu piątkowego (odnośnie mięska, hucznych zabaw, lub co ważniejsze braku 'kontemplacji' - najzwyczajniej w świecie, w skrócie uważam, że nie poprzez te zakazy/nakazy droga do nieba) wiąże się z automatycznym brakiem możliwości otrzymania rozgrzeszenia podczas spowiedzi. Przy założeniu, że nie żałuję za w.w. grzechy (bo grzechu tu nie widzę), nie mam szczerej chęci poprawy.
2. Jestem z dziewczyną od kilku m-cy, zresztą nasze podejście do namiętnych pocałunków, wywołujących podniecenie, sytuacji prowokujących pokusy, pettingu, etc..etc.. jest w zasadzie takie samo - powiedzmy, że zgadzamy się z grupą użytkowników nie zgadzających się w tym względzie z nauką księży.. yy Kościoła.
I teraz:
Stanowisko Kościoła w tych i podobnych sprawach każdy zna - GRZECH.
Ja przyjmuję do wiadomości, że takie stanowisko jest oficjalne, takie są zasady KRK itd., w związku z tym Eucharystia - nie dla mnie. Prawda?
Dziewczyna twierdzi - standard: osąd sumienia, krzywdy nikomu nie robimy, ja dla niej, ona dla mnie szczęściem. Uczciwość, uczucie etc.
Więc przyjmować Komunię św. - why not ?
Jakie Wasze zdanie?
PS. Jeśli, wątek nie w tym dziale to przepraszam i proszę o przeniesienie.
PS2. Jeśli był podobny ( nie znalazłem ) proszę o linka i skasowanie tego tematu.
ps3. Pardon, za długość postu:P.
|
Pn gru 08, 2008 1:24 |
|
|
|
 |
szumi
Moderator
Dołączył(a): Pt sty 04, 2008 22:22 Posty: 5619
|
 Re: Rozgrzeszenie, Eucharystia, Dziewczyna - dylematy(?)
MateoZ napisał(a): Więc przyjmować Komunię św. - why not ?
Jakie Wasze zdanie?
Oczywiście, że nie można przyjmować.
Jeśli Ci nie pasują zasady panujące w Kościele Chrystusowym i żyjesz po swojemu nie zwracając uwagi na to co mówi, to po co chcesz przystępować do Komunii?
Na co dzień Bóg Ci nie potrzebny, ale w kościele "pierwsze miejsca" chcesz zajmować?
Biada wam obłudnicy- mówi Pan.
_________________ Η αληθεια ελευθερωσει υμας...
Veritas liberabit vos...
Prawda was wyzwoli...
(J 8, 32b)
|
Pn gru 08, 2008 7:31 |
|
 |
MateoZ
Dołączył(a): N gru 07, 2008 23:32 Posty: 9
|
 Re: Rozgrzeszenie, Eucharystia, Dziewczyna - dylematy(?)
szumi napisał(a): MateoZ napisał(a): Więc przyjmować Komunię św. - why not ?
Jakie Wasze zdanie?
Oczywiście, że nie można przyjmować. Należało by dodać: zakładając, że każde wykroczenie przeciwko przykazaniu VI ( "nie cudzołóż" - rozumiane przez KKK ) to grzech cieżki. Kategorycznie. I bez względu na nic. szumi napisał(a): Jeśli Ci nie pasują zasady panujące w Kościele Chrystusowym i żyjesz po swojemu nie zwracając uwagi na to co mówi, to po co chcesz przystępować do Komunii? Uważam, że pewnych rzeczy Kościół regulować zasadami nie powinien. Że w pewnych kwestiach może się mylić ( jak to czasami bywało i w przeszłości). Ale to temat wałkowany miliony razy tu na forum i do porozumienia nie dojdziemy... szumi napisał(a): Na co dzień Bóg Ci nie potrzebny, ale w kościele "pierwsze miejsca" chcesz zajmować? Jeśli o mnie chodzi - jest dokładnie odwrotnie. szumi napisał(a): Biada wam obłudnicy- mówi Pan.
Zgoda.
Btw... Kościół obłudnie pomija piętnowanie faktu braku chęci poprawy (podczas spowiedzi) u wiernych. Mówi się: człowiek słaby - grzeszy, niby chce się poprawić, ale przecież jest słaby - grzeszy  etc.. Co jest oczywiście tylko usprawiedliwianiem: siebie przed Bogiem (?), kapłana dającego rozgrzeszenia przed (?).
chcieć = móc.
Pozdrawiam
|
Pn gru 08, 2008 16:31 |
|
|
|
 |
Asienkka
Dołączył(a): Wt gru 23, 2003 0:41 Posty: 4103
|
 Re: Rozgrzeszenie, Eucharystia, Dziewczyna - dylematy(?)
MateoZ napisał(a): Zgoda. Btw... Kościół obłudnie pomija piętnowanie faktu braku chęci poprawy (podczas spowiedzi) u wiernych. Mówi się: człowiek słaby - grzeszy, niby chce się poprawić, ale przecież jest słaby - grzeszy  etc.. Co jest oczywiście tylko usprawiedliwianiem: siebie przed Bogiem (?), kapłana dającego rozgrzeszenia przed (?). chcieć = móc. Pozdrawiam
Możesz podać konkretne stanowisko kościoła?
Czym się objawia to obłudne pomijanie... ?
_________________ Mądremu tłumaczyć nie trzeba, głupi i tak nie zrozumie.
|
Pn gru 08, 2008 16:38 |
|
 |
Rojza Genendel
Dołączył(a): Cz lip 26, 2007 17:46 Posty: 2030
|
 Re: Rozgrzeszenie, Eucharystia, Dziewczyna - dylematy(?)
szumi napisał(a): Biada wam obłudnicy- mówi Pan.
Mówi też... nie sądźcie, abyście nie byli sądzeni.
_________________ Jestem panteistką. "Nasze ciała są zbudowane z pyłu pochodzącego z gwiazd (...) Jesteśmy dziećmi gwiazd, a gwiazdy są naszym domem. Może właśnie dlatego zachwycamy się gwiazdami i Drogą Mleczną." (Carl Sagan)
|
Pn gru 08, 2008 17:10 |
|
|
|
 |
WIST
Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47 Posty: 12979
|
... i napominajcie Braci i Siostry.
_________________ Pozdrawiam
WIST
|
Pn gru 08, 2008 17:21 |
|
 |
MateoZ
Dołączył(a): N gru 07, 2008 23:32 Posty: 9
|
 Re: Rozgrzeszenie, Eucharystia, Dziewczyna - dylematy(?)
Asienkka napisał(a): Możesz podać konkretne stanowisko kościoła?  Czym się objawia to obłudne pomijanie... ?
Taa.. stanowisko na temat przemilczania pewnych rzeczy, objawy pomijania... Pomijanie to pomijanie  (wiem, wiem.. "idem per idem").
Zdajesz sobie sprawę jak wygląda większość spowiedzi (IMO zdecydowana większość)...
A:"ble, ble, ble, paliłem papierosy - za wszystkie grzechy żałuję i pragnę się poprawić."
B:"odpuszczam grzechy, idź w pokoju".
A: nie pragnie tak naprawdę się poprawić, B: nie interesuje czy A naprawdę pragnie się poprawić itd..
Nie mówię tutaj o Tobie, użytkownikach wiara.pl itd. Ale o większości spowiadających się w w.w. sposób ( oczywiście zaraz ktoś zarzuci, skąd pewność, że tak robi większość, pokaż liczby, badania, statystyki.. No comment)
Jest to niesamowicie ważna sprawa, a czy słyszałaś o piętnowaniu tak lekkiego podejścia do spowiedzi ze strony Kościoła? I to nie w katechizmie, którego większość nie czyta, nie w encyklikach, o których większość nie ma zielonego pojęcia. Ale w mediach szeroko dostępnych, podczas kazania z ambony, etc.
Obawiam się, że gdyby ksiądz stwierdził na mszy, że "zdecydowana większość z Was Komunie przyjmuję w sposób świętokradczy, spowiedź Wasza ważna nie jest z w.w. powodów" to spora część mogła by stracić chęć uczęszczania na msze, do spowiedzi etc, i chyba tu jest problem.
Ale czy to nie jest fałszowanie rzeczywistości, obłuda ( może za mocne słowo)?
|
Pn gru 08, 2008 17:26 |
|
 |
szumi
Moderator
Dołączył(a): Pt sty 04, 2008 22:22 Posty: 5619
|
 Re: Rozgrzeszenie, Eucharystia, Dziewczyna - dylematy(?)
MateoZ napisał(a): Uważam, że pewnych rzeczy Kościół regulować zasadami nie powinien. Że w pewnych kwestiach może się mylić ( jak to czasami bywało i w przeszłości). Ale to temat wałkowany miliony razy tu na forum i do porozumienia nie dojdziemy...
W jakich konkretnie nie powinien (odnośnie VI przykazania, bo w tym temacie się obracamy)?
Co do owego pomijania postanowienia poprawy, to chcę tylko zauważyć, że głos Kościoła jest zawarty właśnie w Katechizmie Kościoła Katolickiego i innych dokumentach kościelnych (choć akurat encykliki to listy okólne biskupa Rzymu i bardziej jego zdanie w danej kwestii, niż wiążące zdanie Kościoła, nie mniej jest to raczej syntetyczne przedstawienie Tradycji Kościoła w danej materii- więc też można uznać), nie zaś w głosie kapłana na ambonie. Na ambonie przemawia konkretny człowiek w imieniu Kościoła (z mandatu kościelnego), ale nadal jest to konkretny kaznodzieja, nie zaś Kościół. Dlatego, też oni powinni wyrażać w ten sposób zdanie Kościoła, a jeśli tego nie czynią, to będą z tego sądzeni.
Ale zdanie Kościoła jest jasno wyrażone.
Inną sprawą jest to, że wierni nie czytają Katechizmu czy innych dokumentów (czy Kościoła, czy papieskich). Wszystkie dokumenty są adresowane obecnie do wszystkich ludzi dobrej woli, więc każdy może je czytać. A to, że nie czyta to ich zaniedbanie.
_________________ Η αληθεια ελευθερωσει υμας...
Veritas liberabit vos...
Prawda was wyzwoli...
(J 8, 32b)
|
Pn gru 08, 2008 19:23 |
|
 |
MateoZ
Dołączył(a): N gru 07, 2008 23:32 Posty: 9
|
 Re: Rozgrzeszenie, Eucharystia, Dziewczyna - dylematy(?)
szumi napisał(a): W jakich konkretnie nie powinien (odnośnie VI przykazania, bo w tym temacie się obracamy)?
Tu jak mówiłem do swoich racji się nie przekonamy. Według mnie: (ba!.. myślę nawet, że również wg. Boga): Np.: Kardynałowie rozciągneli do granic absurdu interpretację cudzołóstwa. Wszyscy tu obecni wiedzą ocb (np. AK[npr vs. lateks], petting, cudzołożenie z własną żoną na różne sposoby, ech..) Pewnie jakiś interes w tym mają, może trudno się teraz wycofać, za daleko Kościół zabrnął już w tych pokrętnych próbach tłumaczenia dlaczego tak a nie inaczej. Nie wiem. Nieważne. IMO Cudzołożę, kiedy oszukuję swoją dziewczynę, żonę, bliską mi osobę, czyniąc krzywdę etc. szumi napisał(a): Co do owego pomijania postanowienia poprawy, to chcę tylko zauważyć, że głos Kościoła jest zawarty właśnie w Katechizmie Kościoła Katolickiego (...)(...)(...) każdy może je czytać. A to, że nie czyta to ich zaniedbanie.
Oczywiście, zgadzam się.
Co nie zmienia faktu, że biskupi, księża również doskonale o tym wiedzą (że większość na oczy nie widziała katechizmu, a postanowienie poprawy to mrzonka), ale mam wrażenie, że jest tutaj jakieś ciche przyzwolenie. Trudno powiedzieć zdecydowanej większości o ich nieważnej spowiedzi, świętokradczej Komunii, w końcu business is business.
|
Pn gru 08, 2008 20:22 |
|
 |
szumi
Moderator
Dołączył(a): Pt sty 04, 2008 22:22 Posty: 5619
|
 Re: Rozgrzeszenie, Eucharystia, Dziewczyna - dylematy(?)
MateoZ napisał(a): Według mnie: (ba!.. myślę nawet, że również wg. Boga): Np.: [...] Wszyscy tu obecni wiedzą ocb (np. AK[npr vs. lateks], petting, cudzołożenie z własną żoną na różne sposoby, ech..)]
Każde z tych wynaturzeń jest potępione w Biblii więc nie jestem przekonany, czy masz prawo się w tej materii wypowiadać w imieniu Boga.
Polecam lekturę Biblii ułatwi to może zrozumienie idei jakimi się kierowano.
_________________ Η αληθεια ελευθερωσει υμας...
Veritas liberabit vos...
Prawda was wyzwoli...
(J 8, 32b)
|
Pn gru 08, 2008 20:30 |
|
 |
Rojza Genendel
Dołączył(a): Cz lip 26, 2007 17:46 Posty: 2030
|
 Re: Rozgrzeszenie, Eucharystia, Dziewczyna - dylematy(?)
szumi napisał(a): MateoZ napisał(a): Według mnie: (ba!.. myślę nawet, że również wg. Boga): Np.: [...] Wszyscy tu obecni wiedzą ocb (np. AK[npr vs. lateks], petting, cudzołożenie z własną żoną na różne sposoby, ech..)] Każde z tych wynaturzeń jest potępione w Biblii więc nie jestem przekonany, czy masz prawo się w tej materii wypowiadać w imieniu Boga. Polecam lekturę Biblii ułatwi to może zrozumienie idei jakimi się kierowano.
Kościół nie jest nieomylny w sprawach zjawisk naturalnych, do których należy również kwestia ludzkiej płodności. Zatem nauczanie o antykoncepcji to tzw. nauczanie zwykłe, zobowiązujące do przyjęcia, ale nie nieomylne (J. Prusak)
http://wyborcza.pl/1,75515,5752125,Jezu ... l?skad=rss
KK w swej historii zmieniał swoje nauczania bardzo często. Dla przykładu kwestia pośmiertnego losu nieochrzczonych dzieci.
Kwestia dopuszczania kobiet do ołtarza.
Kwestia niewolnictwa.
Kwestia języka odprawiania mszy.
Kwestia celibatu kapłanów.
Kwestia dopuszczalności sekcji zwłok.
W każdej z tych kwestii KK zmieniał zdanie przynajmniej raz. Rzecz jasna każda zmiana była uzasadniona odpowiednim wersetem.
_________________ Jestem panteistką. "Nasze ciała są zbudowane z pyłu pochodzącego z gwiazd (...) Jesteśmy dziećmi gwiazd, a gwiazdy są naszym domem. Może właśnie dlatego zachwycamy się gwiazdami i Drogą Mleczną." (Carl Sagan)
|
Pn gru 08, 2008 20:44 |
|
 |
monika001
Dołączył(a): So cze 02, 2007 10:22 Posty: 1324
|
 Re: Rozgrzeszenie, Eucharystia, Dziewczyna - dylematy(?)
Rojza Genendel napisał(a): Kościół nie jest nieomylny w sprawach zjawisk naturalnych, do których należy również kwestia ludzkiej płodności. Zatem nauczanie o antykoncepcji to tzw. nauczanie zwykłe zobowiązujące do przyjęcia , ale nie nieomylne (J. Prusak)
Ale jak Rojzo wynika z powyższej wypowiedzi: katolików zobowiązujące do przyjęcia, więc tym samym nie przeciwstawiania się w imię rzekomej (być może) omylności...
|
Pn gru 08, 2008 21:08 |
|
 |
Rojza Genendel
Dołączył(a): Cz lip 26, 2007 17:46 Posty: 2030
|
 Re: Rozgrzeszenie, Eucharystia, Dziewczyna - dylematy(?)
monika001 napisał(a): Rojza Genendel napisał(a): Kościół nie jest nieomylny w sprawach zjawisk naturalnych, do których należy również kwestia ludzkiej płodności. Zatem nauczanie o antykoncepcji to tzw. nauczanie zwykłe zobowiązujące do przyjęcia , ale nie nieomylne (J. Prusak) Ale jak Rojzo wynika z powyższej wypowiedzi: katolików zobowiązujące do przyjęcia, więc tym samym nie przeciwstawiania się w imię rzekomej (być może) omylności...
W zasadzie masz rację. Ale co z sumieniem, jeśli ono podpowiada co innego? Wiem że dyskusja o tym już była prowadzona w innym temacie i sprawa w zasadzie jest nierozwiązana...
_________________ Jestem panteistką. "Nasze ciała są zbudowane z pyłu pochodzącego z gwiazd (...) Jesteśmy dziećmi gwiazd, a gwiazdy są naszym domem. Może właśnie dlatego zachwycamy się gwiazdami i Drogą Mleczną." (Carl Sagan)
|
Pn gru 08, 2008 21:17 |
|
 |
monika001
Dołączył(a): So cze 02, 2007 10:22 Posty: 1324
|
 Re: Rozgrzeszenie, Eucharystia, Dziewczyna - dylematy(?)
Rojza Genendel napisał(a): W zasadzie masz rację. Ale co z sumieniem, jeśli ono podpowiada co innego? Wiem że dyskusja o tym już była prowadzona w innym temacie i sprawa w zasadzie jest nierozwiązana...
Rzeczywiście o tym było. I sprawa chyba jednak jest rozwiązana. Sumienie (przynajmniej katolika) nie może przeczyć w swoim sądzie nauczaniu Kościoła. Jeśli przeczy - sąd takiego sumienia jest błędny.
|
Pn gru 08, 2008 21:35 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Rozgrzeszenie, Eucharystia, Dziewczyna - dylematy(?)
MateoZ napisał(a): Zdajesz sobie sprawę jak wygląda większość spowiedzi (IMO zdecydowana większość)... A:"ble, ble, ble, paliłem papierosy - za wszystkie grzechy żałuję i pragnę się poprawić." B:"odpuszczam grzechy, idź w pokoju".
Skoro nie jesteś spowiednikiem, to piszesz o własnych spowiedziach ? 
|
Pn gru 08, 2008 21:58 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|