Teologia dla dokładniejszego wyrażenia tajemnic wiary musi nieraz posługiwać się pojęciami, których nie ma w Piśmie św. Odnosi się to również do nauki o Trójcy Świętej. „Dla sformułowania dogmatu Trójcy Świętej Kościół musiał rozwinąć własną terminologię za pomocą pojęć filozoficznych: "substancja", "osoba" lub "hipostaza", "relacja" itd. Czyniąc to, nie podporządkował wiary mądrości ludzkiej, ale nadał nowy, niezwykły sens tym pojęciom, przeznaczonym odtąd także do oznaczania niewypowiedzianej tajemnicy, która "nieskończenie przekracza to, co my po ludzku możemy pojąć" (Paweł VI, Wyznanie wiary Ludu Bożego, 2.). (KKK 251)

wiecej tutaj: http://www.teologia.pl/m_k/zag02d.htm#2b

A jak to się ma do medycyny holistycznej czy radiestezji ?

Trucie się antybiotykami jest zgodne z nauką kościoła. Korzystanie z medycyny alternatywnej np pomocy doświadczonej zielarki, która zbiera zioła w świetle księżyca, niektóre tylko wtedy mają odpowiednią moc, jest przez kościół surowo potępione.

Od kiedy to Kościół potępia stosowanie ziół? Jakiś dowód na to poproszę

Zielarstwo to coś więcej niż ziołolecznictwo.

To znaczy? Jeśli chodzi ci o magię, to faktycznie Kościół się na nią nie zgadza. Ale też ostatnio usłyszałam, że takie praktyki jak zbieranie ziół po nocy w odpowiedniej porze mogą mieć swoje uzasadnienie w stężeniu substancji leczniczych. Innymi słowy należy je wtedy zbierać, nie dokładając do tego żadnych dodatkowych "ozdobników".

Tyle że nie uznałabym magii za medycynę. A w takim wypadku (po odjęciu praktyk magicznych) zielarstwo=stosowanie ziół w leczeniu.

Zielarze często odwołują się do mocy nadnaturalnych podczas przygotowywania i zbierania ziół.

Nie uznajesz magii czyli uważasz, że jej nie ma czy uważasz, że jest ale potępiasz korzystanie z niej w medycynie ?

Potępiam (zgodnie ze zdaniem Kościoła) wykorzystywanie magii gdziekolwiek i do czegokolwiek. Ale o tym już było wyżej, wielokrotnie.

W ziołolecznictwie mamy do czynienia z siłami naturalnymi ,a nie żadną magią ,aczkolwiek działa coś więcej niż same substncje chemiczne.Problemem niektórych jest to ,że wszędzie dopatrują się jakiejś magii.

Cyryl, przeczytaj proszę ze 2-3 posty wyżej. Nikt nie twierdzi, że w ziołolecznictwie jest magia. Ftp pisał o odwoływaniu się do ponadnaturalnych mocy w zielarstwie (które od ziołolecznictwa odróżnia właśnie na podstawie tego kryterium) i zapytał wprost, czy akceptuję magię w medycynie.

Katolik nie może w magię nie wierzyć. Jest ona obecna podczas obrzędów np zamiana wina w krew podczas mszy czy odprawianie egzorcyzmów przez księży to nic innego jak magia.



Ale co więcej ? Jeśli jakieś nieznane energie to już magia.

Za dużo trochę wszędzie tej magii.Moce ponadnaturalne okażą się całkiem naturalnymi jeśli tę naturę zaczniemy uważniej obserwować,zamiast wszędzie doszukiwać się czychających na zgubę prawowiernych Chrześcijanów złych duchów.

Wtedy też latający czarodziejski latający dywan okazać się może pojazdem wykorzystującym nieznaną do tej pory szerszym kręgom technikę.

o tym całą 'odyseje' masz tutaj: viewtopic.php?t=18250

ale tak dla przypomnienia:

MAGIA=KŁAMSTWO pochodzące od szatana i kierowana głównie jako hołd dla niego i skierowana wylacznie po to aby zaszkodzic czlowiekowi, sprowadzic na niego smierc druga i pierwsza.

PRZEISTOCZENIE=PRAWDA pochodząca od Boga i mająca miejsce ze względu na człowieka, na jego dobro, jego zycie obecne i po smierci.