MAGIA/CZARY a nasza wiara??
Autor |
Wiadomość |
Anonim (konto usunięte)
|
Ok, w takim razie trzymając się w temacie. Mam taka obserwację, ciekawe czy ją potwierdzicie:
Na wstępie zastrzeżenie: nie wątpię że magia (w sensie oddziaływania demonicznego) istnieje. Nie watpię też że jest zjawiskiem skrajnie niebezpiecznym dla człowieka ; nie wątpię tez że istnieją przypadki oddziaływania, a nawet opętania szatańskiego.
Stąd uważam egzorcyzmy za rzecz w pewnych przypadkach konieczną. Co do modlitwy wstawienniczej mam podobne zdanie, choć w mojej opinii jej stosowanie powinno odbywac się pod kierunkiem i z udziałem kompetentnych prezbiterów.
Po tym przydługim wstępie obserwacja : otóż sądzę, ze dla niektórych kontakt z ezoteryką (a często odwrotnie - z egzorcystą, z modlitwą wstawienniczą , obserwowanie "ekscesów" podczas ewangelizacji stanowi coś czym podpierają swoją wiarę w Boga (no, bo skoro istnieje dręczenie szatańskie i podczas modlitwy demon wyprawia z dręczonym różne rzeczy, to znaczy że "tamten świat" istnieje).
Czy też obserwujecie to zjawisko ?
Jak je oceniacie ? Bo mi wydaje się to niebezpiecznym sposobem wzmacniania swojej wiary...
|
N gru 14, 2008 20:32 |
|
|
|
 |
a.R.E.k.
Dołączył(a): N maja 20, 2007 8:57 Posty: 937
|
Marek MRB napisał(a): Co więcej przeważnie jest albo wyrazem buntu antychrześcijańskiego, albo czymś pomiędzy modą a szpanem.
Przeważnie? ZXnam kilku neopogan, sam jestem neopoganinem, i nie ma to nic wspólnego z żadnym buntem. To nie jest moda czy szpan. Ci, dla których neopogaństwo jest jednym albo drugiem, szybko wrócą na "łono" Kościoła Katolickiego, zapewniam Cię. I będą szczerze żałowali za swe "grzechy". Wiem to, bo znam kilka osób, które dla przykładu, chciały uprawiać magię i prosiły mnie o pomoc, a teraz patrzą na te sprawy ze zdziwieniem i udają grzecznych, pobożnych i zniesmaczonych tym, co robię 
|
Pn gru 15, 2008 15:34 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
A nie pomyslałeś że nie udają, tylko są zniesmaczeni ?
To tyle, bo to off-top
|
Pn gru 15, 2008 19:08 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Marek, jeżeli ktoś nie traktuje poważnie danego nurtu ideologicznego czy religii, to zawsze można to określić jako "bawienie się". Ktoś, kto np. na pokaz chodzi do Kościoła, święta traktuje tylko jako element tradycji, a na dodatek klepie pod figurą modlitwy bez zrozumienia, też tylko "bawi się" w katolicyzm, prawda? Bo prawdziwym katolikiem to on nie jest.
Neopogaństwo i inne nurty wykorzystujące magię są w tej nieszczęsnej sytuacji, że społeczeństwo postrzega dziś magię jako element popularnej kultury - zaraz kojarzy się ją z fantastyką czy RPG, więc automatycznie klasyfikuje się ją jako "zabawę". Tymczasem dla wielu ludzi magia to coś, co stanowi czystą więź ze sferą sacrum. Jak modlitwa u chrześcijan.
Wiarę od "zabawy z wiarą" można odróżnić po poważnym podejściu, po zaangażowaniu, stopniu zrozumienia itp. Są ludzie, którzy się "bawią", ale nie zapominajmy, że są też ludzie poważnie traktujący podobne kwestie, jak magia.
|
Pn gru 15, 2008 19:17 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Ja też traktuję magię poważnie. Śmiertelnie poważnie.
Jako śmiertelne zagrożenie dla człowieka.
|
Wt gru 16, 2008 2:44 |
|
|
|
 |
filippiarz
Dołączył(a): Pn maja 29, 2006 12:06 Posty: 4608
|
Marek MRB napisał(a): Po tym przydługim wstępie obserwacja : otóż sądzę, ze dla niektórych kontakt z ezoteryką (a często odwrotnie - z egzorcystą, z modlitwą wstawienniczą , obserwowanie "ekscesów" podczas ewangelizacji stanowi coś czym podpierają swoją wiarę w Boga (no, bo skoro istnieje dręczenie szatańskie i podczas modlitwy demon wyprawia z dręczonym różne rzeczy, to znaczy że "tamten świat" istnieje). Czy też obserwujecie to zjawisko ? Jak je oceniacie ? Bo mi wydaje się to niebezpiecznym sposobem wzmacniania swojej wiary...
Pierwszy przypadek jest z punktu widzenia nauki KK tak oczywisty, że pominę go milczeniem.
Jeśli chodzi o ten drugi przypadek (egzorcyzmy, ekscesy) - widzę i się zgadzam - niektóre osoby z kręgów chrześcijańskich zachowują się bardzo niepokojąco - wszędzie widzą szatana i bez przerwy myślą o szatanie, często powołując się właśnie na jakieś doświadczenia z egzorcyzmami.
Mam wrażenie, że na ich duchowość została zmieniona przez strach.
Natomiast świadectwa "tamtego świata" mogą jednak dla różnych osób oznaczać różne rzeczy, niekoniecznie związane z chrześcijańskimi przekazami. Choćby w Biblii opisani są ludzie niezwiązani z Bogiem, którzy też np. wyganiali z ludzi złe duchy.
_________________ "Diabolus enim et alii daemones a Deo quidem natura creati sunt boni, sed ipsi per se facti sunt mali"
 "Inter faeces et urinam nascimur".
|
Wt gru 16, 2008 3:43 |
|
 |
Sareneth
Dołączył(a): Cz cze 12, 2008 18:56 Posty: 1927
|
Wierzba napisał(a): Marek, jeżeli ktoś nie traktuje poważnie danego nurtu ideologicznego czy religii, to zawsze można to określić jako "bawienie się". Ktoś, kto np. na pokaz chodzi do Kościoła, święta traktuje tylko jako element tradycji, a na dodatek klepie pod figurą modlitwy bez zrozumienia, też tylko "bawi się" w katolicyzm, prawda? Bo prawdziwym katolikiem to on nie jest.
Neopogaństwo i inne nurty wykorzystujące magię są w tej nieszczęsnej sytuacji, że społeczeństwo postrzega dziś magię jako element popularnej kultury - zaraz kojarzy się ją z fantastyką czy RPG, więc automatycznie klasyfikuje się ją jako "zabawę". Tymczasem dla wielu ludzi magia to coś, co stanowi czystą więź ze sferą sacrum. Jak modlitwa u chrześcijan.
Wiarę od "zabawy z wiarą" można odróżnić po poważnym podejściu, po zaangażowaniu, stopniu zrozumienia itp. Są ludzie, którzy się "bawią", ale nie zapominajmy, że są też ludzie poważnie traktujący podobne kwestie, jak magia. Masz całkowitą rację. Tylko, jeżeli ktoś zacznie uświadamiać ludziom, że z katolicyzmem nie mają nic wspólnego, to zazwyczaj kończy się to dla nich źle...
Siostra zakonna w liceum zapytała kiedyś księdza: Czy wierzy ksiądz w magię?Nie, ale stanowi wielkie zagrożenie dla człowieka...
_________________ ...lecz kiedy Jedyny opuścił swych czcicieli, jego Słowo pozostało...
...i nadejdzie dzień, kiedy powróci Jedyny. I znów rozlegnie się dźwięk Sarenetha...
|
Cz gru 18, 2008 18:08 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Cytuj: Tylko, jeżeli ktoś zacznie uświadamiać ludziom, że z katolicyzmem nie mają nic wspólnego, to zazwyczaj kończy się to dla nich źle... Heh, wiem coś o tym. Parę lat temu kupowałam w księgarni książkę o Biblii, i kiedy stałam w kolejce, usłyszałam za sobą zaszokowany szept jednej starszej pani: "Ci Jehowi to wszędzie z tą swoją Biblią..." Więc uprzejmie spytałam, czy szanowna pani jest katoliczką, na co odparła mi: "Oczywiście! Jakże by inaczej!" Nie uwierzyła mi, kiedy starałam się jej powiedzieć, że katolicyzm właśnie na Biblii się opiera... To był chyba skrajny przypadek, ale mocno utkwił mi w pamięci  Cytuj: Siostra zakonna w liceum zapytała kiedyś księdza: Czy wierzy ksiądz w magię?Nie, ale stanowi wielkie zagrożenie dla człowieka...
Dokładnie, niektórzy duchowni nie mogą się zdecydować. Raz mówią ludziom, że magia to zabobony, bujda i w ogóle wymysł, a potem przed nią ostrzegają i tłumaczą, że pochodzi od Szatana. Spotkałam się z takim podejściem w szkole i na spotkaniech przygotowujących do bierzmowania.
Chyba niektórzy sądzą po prostu, że jeżeli przedstawi się komuś magię jako nieprawdziwą, to może ten ktoś w ogóle się nią nie zainteresuje - bo ludzi chyba najbardziej pociąga sprawcza moc czarostwa. Tylko że, jak widzę, katolicyzm zakłada istnienie magii w realnej formie... W praktyce wychodzi pewien brak konsekwencji w tym temacie 
|
Cz gru 18, 2008 19:01 |
|
 |
darpa
Dołączył(a): So gru 20, 2008 21:04 Posty: 3
|
[człowiek sam z siebie takiej mocy nie ma ale jeśli jest pod silnym wpływem demonicznym albo wpływem kogoś kto podkłada mu energie może wpłynąć na kogoś i go osłabić w stopniu zależnym od konsekwencji jaką dany człowiek posiada - jeśli dana osoba jest dość silnie oczyszczona pod względem zmysłowości albo idzie już droga czystej wiary druga noc św. Jana od Krzyża ( można poczytać ) wtedy nikt nie powinien takiej osobie zaszkodzić czyli bezpieczeństwo jest zależne od stopnia wiary, ale człowiek który dopuszcza się kierowania negatywnej energii na innych pod wpływem przeważnie demonicznym sam ulega osłabieniu i może zostać silnie zniewolony a nawet uszkodzony jeśli chodzi o cześć emocjonalna człowieka na początek - Bóg go nie ochroni bo szanuje wolną wolę człowieka ale jeśli taki ktoś ma jeszcze siłę poprosić o pomoc i pójdzie do spowiedzi wyrzeknie się nienawiści i agresji to Bóg go szybko zacznie oczyszczać w obrębie naszej wolnej woli i wyzwoli może od wpływu pozdrawiam.
|
So gru 20, 2008 22:36 |
|
 |
darpa
Dołączył(a): So gru 20, 2008 21:04 Posty: 3
|
Zadajecie pytania dotyczące np. czy można na kogoś wpłynąć więc jeśli o to chodzi to żadna siła na ziemi nie może wpłynąć bezpośrednio na nasza wolę- ani demony, wrózki magowie nikt i całe szczęście.
Ale cały bałagan jest przez coś innego jeśli ktoś wie o czym mówię a mianowicie wszelkie siły zła mogą w zależności od danego przypadku w mniejszym albo większym stopniu wpływać na nasze emocje i wyobrażenia.
Silny wpływ na nasze emocje powoduje często że nasza wola ulega ale to my decydujemy w skrócie na wszystko co się dzieje jak to mówią nic na siłę. Więc jeśli ktoś silnie będzie pobudzał naszą nienawiść do określonej osoby to sami pozwalamy na określone działania ponieważ nasza wola i wola sił zła jest spójna. Dlatego jeśli będziemy wszystkim błogosławić nic złego nam się nie stanie.
Drugim przykładem zniewolenia są sekty - ludzie podający się za nauczycieli medytacji itp. często działają dla określonej grupy która zniewala ludzi - w jaki sposób przecież nie można naruszyć naszej woli -
wiec sami się zgadzamy aby zrobili z nami co chcą bo im ufamy - możne nam pomogą w problemach albo uzdrowią przecież mówią że są Awatarami ( zejście Boga w człowieka ) Mistrzami tajemnej wiedzy itp miało to miejsce tylko w przypadku Chrystusa który był naturalnie i istotowo zjednoczony z Bogiem. Szczerzcie się fałszywych Bogów - a potem płacz i zgrzytanie zębów na wieki bo do kogo należymy za życia do tego będziemy należeć po śmierci chyba że bóg nas oczyści i pociągnie do siebie ale przecież popełniliśmy grzech przeciwko Duchowi Świętemu - NIE BĘDZIESZ MIAŁ BOGÓW CUDZYCH PRZEDE MNĄ A JAK WIEMY TRWANIE W TYM STANIE DO ŚMIERCI SPROWADZA ŚMIERĆ WIECZNĄ SZATAN jak tylko może to się wmiesza w każdą zabawę związaną z okultyzmem, magia itp. Wszelka czarna magia doprowadza do zniewolenia i nie mamy nic dobrego w zamian, całkowita wolność daje tylko Bóg.
|
So gru 20, 2008 23:38 |
|
 |
darpa
Dołączył(a): So gru 20, 2008 21:04 Posty: 3
|
Pytacie się jeszcze jaka jest różnica miedzy magia czarna a biała,
ja osobiście odrzucam wszystko co ma z tym związek ale dla nakreślenia sprawy są ludzie którzy się nie sprzedali otwarcie złu a znają dobrze prawa natury przy pomocy których można niby zrobić coś pożytecznego ale nigdy nie będziemy wiedzieli czy to co robimy jest dobre bo nie znamy woli Boga.
Więc jeśli ktoś chce zrobić coś dobrego i dostać prawdziwe dary np. mówienia obcymi jeżykami, władze nad demonami i wszelka zwierzchnośćia,
dary uzdrawiania, dary bilokacji ) to polecam odrzucić magię z której nie będzie wielkiego pożytku ( jedynie same kłopoty ) a iść droga wiary oczywiście droga jest trudna wymaga wiele wyrzeczeń ale jak to mówią nic nie ma bez wysiłku tu nie wystarczy iść na kurs oczyszczania czakr za duże pieniądze ( a co trzeci nauczyciel nie oczyści nas tylko wręcz przeciwnie zabrudzi a możne i zniewoli dla własnych korzyść ) z tego co wiem aby przejść pierwsza część drogi należy opalić naszą część zmysłową w świecie bardzo ciężko w klasztorze zamkniętym około 5 lat a potem iść drogą czystej wiary jako środek zjednoczenia z Bogiem pozdrawiam.
|
N gru 21, 2008 0:03 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Cytuj: Czy wierzy ksiądz w magię?Nie, ale stanowi wielkie zagrożenie dla człowieka... Może akurat nie magia, ale sporo jest takich rzeczy dla których to może nie być sprzeczne.
Na przykład zabobony. Nie wierzę w zabobony, ale stanowią realne zagrożenie duchowe.
Podobnie jest z wiarą w bałwany.
|
N gru 21, 2008 12:08 |
|
 |
Sareneth
Dołączył(a): Cz cze 12, 2008 18:56 Posty: 1927
|
Cytuj: Jak możesz otworzyć się na nieskończoną miłość Boga, skoro nie pojmujesz potęgi Szatana?
_________________ ...lecz kiedy Jedyny opuścił swych czcicieli, jego Słowo pozostało...
...i nadejdzie dzień, kiedy powróci Jedyny. I znów rozlegnie się dźwięk Sarenetha...
|
N gru 21, 2008 15:04 |
|
 |
a.R.E.k.
Dołączył(a): N maja 20, 2007 8:57 Posty: 937
|
Marek MRB napisał(a): Podobnie jest z wiarą w bałwany.
Ja tam w bałwany wierzę, chociaż dawno żadnego nie widziałem. Teraz dzieci mają inne zajęcia niż lepienie ze śniegu jakichś stworzonek. Świat idzie do przodu.
Awatar to niekoniecznie wcielenie się bóstwa w człowieka. Wishnu wcielał się w wiele stworzeń.
To nieprawda, że człowiek nie ma w sobie mocy magicznej. Ma, ale nie pielęgnowana- zasypia.
|
N gru 21, 2008 15:18 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Cytuj: Może akurat nie magia, ale sporo jest takich rzeczy dla których to może nie być sprzeczne. Na przykład zabobony. Nie wierzę w zabobony, ale stanowią realne zagrożenie duchowe. Podobnie jest z wiarą w bałwany.
Zabobony także są formą myślenia magicznego, jak to się określa - czyli przekonaniem, że dany gest / zjawisko / czynność / przedmiot mają moc sprawczą, pozytywną lub negatywną. Pozostaje przykład "bałwanów", a tym słowem chyba określasz pogańskie bóstwa.
Poprawnie to chyba wygląda tak: chrześcijaństwo zakłada, że pogańskie bóstwa nie istnieją. Same w sobie więc nie stanowią realnego zagrożenia duchowego, bo coś, czego nie ma, nie jest niebezpieczne. Chrześcijanie zakładają natomiast, że groźna jest wiara w pogańskie bóstwa, bo np. oddala od Boga czy coś w tym rodzaju.
Stosowanie skrótów myślowych czasem potrafi zagmatwać sytuację 
|
N gru 21, 2008 17:38 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|